IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Imprezy - 31 ROTOR Rajd 21-24,06,2007

BartekG - Pon 18 Cze, 2007
Temat postu: 31 ROTOR Rajd 21-24,06,2007
Witam!

Wybiera się któś na rajd? Jakby co, będzie silna ekipa z Gdańska, w tym 3 jeże :) . Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się poprawić wynik ( w zeszłym roku byłem 12 w klasie po 45 roku).

BartekG - Pon 25 Cze, 2007

Witam!

Widę, że zainteresowanie nikłe rajdem. A szkoda. Było bardzo fajnie, Iży 49 naliczyłem 4 sztuki, w tym jeden mój, drugi Marcina Klimczaka.

Niestety, po raz pierwszy w historii mojego jeżowania, jez wyzionął ducha i powrócił do domu na przyczepie... Powód - pęknięcie korpusu gaźnika. Motór zaczął łapać lewe powietrze, raz odpalał, raz nie, zachowywał się totalnie jak pojebany. Ja powróciłem na kołach, ale na wiernej i sprawdzonej WSK 125 ( zbawne - pozyczyłęm ja kumplowi na rajd, a ten tak się nawalił, że nie był w stanie prowadzić motocykla w drodze do domu; więc wróciłem na swoim sprzęcie :) ).

Tak więc kibel...

borysgk - Pon 25 Cze, 2007

BartekG to musiało być bardzo ciekawie :) może jakieś fotki zapodasz???

Wniosek chyba taki, Polskie sprzęty - dobre sprzęty :wink:

No i jeszce pochwal sie które miejsce tym razem było??

Pozdrawiam Marcin

BartekG - Pon 25 Cze, 2007

Witam1

Z powodu awarii nie ukończyłem rajdu. A dobrze szło - po pierwszym dniu muślałem, że mam szansę na pudło w kategorii po 45. A tu taki kwiatek. Fotki cykne i zapodam, jak tylko wróci moja maszyna...

skrzydlaty - Wto 26 Cze, 2007

Witam!

No to witam kolegę z warsztatu spod tarasu :)

Mój enes też poległ w boju pierwszego dnia, ale ja miałem więcej szczęścia. Widać w tym roku padło na zielone :wink:

A tu są fotki http://www.nsu.motocykle....umName=album373

BartekG - Sro 27 Cze, 2007

Witam!

Heheheh, ten taras, to bedzi mi się teraz śnił po nocach :)

Ale już powoli zaatakowałem temat - głowica gotowa, nowy gaźnik złożony. Teraz będe odpalał i upewniał się, czy aby na pewno to wina gaźnika :)

agrupa - Sro 27 Cze, 2007

Kurde jak ja wam zazdroszczę :(

Moja jeżyna nadal w proszku, ale już widzę światełko w tunelu i może prace się ruszą :)



Panowie opiszcie jakie awarie was wyeliminowały, strasznie ciekaw jestem :)

BartekG - Czw 28 Cze, 2007

Witam!

Przyznaję się bez bicia, że po prostu załamało mnie to, co stało się działo z moim motórem. 220km drogi na rajd + 70 km drogi rajdu (pierwszy dzień) mój Iż spisywał się jak zawsze wzorowo. A potem ni z tego, ni z owego zaniemówił (nie chciał odpalić po postoju). Iskra była, paliwo było, kompresja była - a tu nic. Pierwsze podejżenie padło na zapchany kranik/gaźnik. Zbadałem - wszystko gra. Potem na przestawiony zapłon - grało. Ostatecznie podejżenie padło na cewkę zapłonową kondensator. Wymieniłem ww - dalej nic. W końcu jako ostatnia deska ratunku - żonglerka świecami, paliwo do cylindra - nic. Następnie dla pewności wymieniłem przerywacz, przewód zapłonowy - nic. Już prawie się poddałem (to było rano przed 2 dniem rajdu) i na odchodnym zauważyłem w trakcie kopania bąblowanie z korpusu gaźnika - pęknięcia z dwóch stron w okolicach opaski zaciskającej gaźnik na króćcu cylindra. Na rajd udałem się w koszu M72, a po powrocie dalsza zabawa - zdejmowanie gaźnika i próby uszczelnienia taśmami itp - po tych operacjach zaczął gdakać, ale bardzo niemrawo i niekoniecznie "pewnie". Troszkę pojeździłem nim, ale po jakichś 15 minutach ponownie wyzionął ducha (pewnie taśma rozpuściła się od benzyny). Tak więc zapadła decyzja, że drogę powrotną Iż odbędzie na przyczepce. Na marginesie - wynikiem 1000 wkręcań i wykręcań świecy był zerwany gwint w głowicy.

Skrzydlaty - następnym razem rozważę opcję przywiezienia motóra na przyczepie jak ty - mniej problemów z transportem w przypadku awarii :)

skrzydlaty - Czw 28 Cze, 2007

Miałem zdecydowanie dalej na imprezę 380 km oraz mało czasu na powrót i "świeży" motorek ok. 300 km po remoncie silnika, stąd decyzja o lawecie. Jak się okazało słuszna.

Zastosowane przeze mnie tekstolitowe koło rorządu (wyglądało na oryginał) wyciszyło motocykl znacznie, ale ostatecznie nie wytrzymało przeciążeń występujących na rozrządzie i na tzw. "mijance" zawórów zgubiło 4 zęby (podejrzewam, że uszkodzenie postępowało sukcesywnie, a na rajdzie na szutrach dostało mocniej do wiwatu).

W efekcie motocykl zgubił kompresję i było po jeździe.

Juz w momencie awarii wiedziałem, co mogło zawieść.

Stąd szybki "telefon do przyjaciela", czy aby jeszcze nie wyjechał z Kalisza ze swoim 251 OSL.. Na szczęście okazało się, że nie wyjechał, miał koło w zapasie i obiecał mi je przywieźć.

W międzyczasie Mietek, z którym rajdowałem dojechał do punktu PKC i powiadomił Zinkla, gdzie stoję. Ten podjechał i uświadomił mnie, że mam raptem ok. kilometra do nich. Więc zdałem mu kask i manele i pchanko..

Doturlałem się do PKC i tu życie uratowała mi .. grochówka. NIe mogłem trafić lepiej z awarią :wink:

A potem dłuuugie czekanie, na lawetkę.

Wieczorne rozdłubanie sprzęta w warsztacie pod tarasem i mozolne składanie. Nie ukrywam, że z racji toczącej się przy okazji warsztatowej imprezki, miałem na końcu obawy o efekt.. ale w końcu mój motór ożył.

Rano musiałem jedynie sprawdzic, co na kręciłem wieczorem i wnieść drobne poprawki.. i w drogę!! :wink:

BartekG - Czw 28 Cze, 2007

Witam!

Fajnie wiedzieć co padło. W moim przyapdku niestety do teraz nie jestem w 100% pewien, co to jest. Francuz, Marcin, i inni ostatecznie nazwali motór Archiwum X i rozłozyli ręcę. A to goście, którzy pozjadali zęby na jeżach. Wg mnie ( i ich) nawet większe pęknięcie gażnika nie powinno unieruchomiś iża, ale dopuki nie zabadam tego tematu na nowym gaxniku, to nie będę wiedział.

Zacząłem całą zabawę (oczywiście już w chałupie) od totalnego wyczyszczenia baku/kranika - aby mieć pewność co do zasilania. No i oczywiście gaźnik - na razie wciąż szukam ładnego korpusu gaźnika (może ktoś ma? ). Poza tym naprawiłem gwint świecy. Oczywiście idealne ustawienie zapłonu, styjów przerywacza. Jak założę gaźnik, będe odpalał - zobaczym, co z tego wyniknie. Potem jeszcze raz będę zajmował się cewką, ale wg mnie, to nie ta przyczyna.

Generalnie kosmos :)

Voron - Czw 28 Cze, 2007

Widze ze Rotor to bardzo fajna impreza, mimo awari sprzetow gratuluje uczestnictwa w imprezie, mam nadzieje ze juz niedlugo ekipa forum spotka sie w wiekszym gronie na Rotorze
Wojt@s - Czw 28 Cze, 2007

Bartek jeżeli chodzi o sam korpus gaźnika to posiadam pare takowych. Z napisem k-28 też się znajdzie. Sam korpis w dobrym stanie, ale jakbyś wyczyścił było by lepiej. Jak chcesz na lipcowym bajzelku wezme wszystkie korpusy to sobie wybierzesz>

Troszke dziwne że korpus popękał, według mnie są one z dobrego materiału. No widocznie musiał się wyrobić.

BartekG - Czw 28 Cze, 2007

Witam!

OOOOOOO!!! Chyba mnie uratujesz :) Będę na Łodzi w piątek, z chęcią bym pogrzebał w tych korpusach :) . Jeżeli chodzi o pęknięcie, to sprawa jest prosta - podejżewam, że wystarczy mocno zacisnąć opaskę na krućcu cylindra/gażniku - i pęknięcie gotowe. Na skutek ściągania i zakładania materiał wyciera się, jest luz, a mocniejsze dokręcenia powoduje wyginanie/pekanie korpusu. Jest to raczej typowe - mam w domu jeszcze 2 korpusy, oba popękane....

skrzydlaty - Czw 28 Cze, 2007

Jesli wszystko poprawiłeś, a nie masz tylko gażnika, to motocykl powinien odpalić na tzw. szmacie. Mówiąc krótko ściagasz gaznik, bierzesz szmatę nawilżoną w benzynie, (najlepsza jest z cienkiego płótna) zgniatasz gałgan, przykładasz do króćca ssącego (trzymać raczej mocno, żeby nie wciągnęło) jak tylko zaskoczy silnik, odsuwasz szmatę do tyłu i w ten sposób regulujesz obroty silnika i skład mieszanki :) taki prosty gażnik powierzchniowy. :wink: Działa do momnetu, aż szmata zostanie osuszona z paliwa. Sprawdzony sposób. Bedziesz miał pewność, że urządzenie ma tendencje do palenia.
BartekG - Pią 29 Cze, 2007

Witam!

Na szmatę nie chcę odpalac - mam z tym sposobem złe doświadczenia :) (jak mówisz - wciągnięta do cylindra).

O ile dobrze pamiętam, to przoczyłeś ostatni etap walki z iżem (drugi dzień po rajdzie) - zaczął gadać i jeździć po uszczelnieniu gaxnika taśmą klejącą - ale tylko na jakies 15 minut. Potem znowu zdechł. Podejżewam, że benzyna zmyła klej z taśmy i po zawodach :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group