IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Hyde Park - Polskie motocykle

KOZA - Wto 19 Cze, 2007
Temat postu: Polskie motocykle
Panowie na Iżach świat się nie kończy (no może nie dla wszystkich), ale proponuję polemikę na temat: Polskie motocykle od początku do końca. Jakie jest wasze zdanie na temat rodzimej produkcji, myśli technicznej, itp.
BartekG - Wto 19 Cze, 2007

WItam!

Ja osobiście jestem fanem polskiej motyoryzacji - oczywiście do roku jakiegoś 1970 :) . Nie wnikam specjalnie w porównania z innymi konstrukcjami swiatowymi z tamtych lat - nasze motóry maja swój klimat. Dlatego nigdy nie przejde obojętnie obok WSK czy komara, natomiast zlać jakiegoś ruska czy nawet niemca potrafię :)

Roy - Wto 19 Cze, 2007

Polska motoryzacja rządzi :D :) Uważam, że Polska posiada wspaniały dorobek motoryzacyjny, którym możemy się pochwalić :) Polskie motocykle były w większości bardzo udanymi konstrukcjami (tak jak np. SHL M11 czy WSK) i w większości były owocem polskiej mysli technicznej a nie jak w przypadku np. radzieckiej mysli technicznej opierającej się (od momentu przejęcia władzy przez komunistów w Rosji) na kopiowaniu... Z jednej strony szkoda tylko, że dzięki źle prowadzonej polityce władz PRL-u przemysł motoryzacyjny w naszym kraju upadł. Ale z drugiej strony dzieki temu polskie sprzęty są owaine legendą, jak nasz rodzimy JUNAK :D pozdro
agrupa - Wto 19 Cze, 2007

Ja także obojętnie nie przejdę obok żadnej WSK, shl czy pierdzipeda typu komar :)

Osobiście nie mam warunków ani zbyt dużo kasy żeby mieć kilka motocykli ale bardzo bym chciał :)

Dla mnie marzeniem jest mieć SHL gazela - tak bżydki że aż piękny :)

Na pewno kiedyś sobie go kupię.

Drażni mnie tylko nieudolne ożywianie takich marek jak WFM, JUNAK, ROMET - wszystko to chińskie gówno, no poza wfm która jest mińskiem - bleeeee.

Michał - Wto 19 Cze, 2007

A ja powiem szczerze, że niespecjalnie uważam polskie konstrukcje za nowoczesne. I to poczynając od lat międzywojennych aż do dziś. Mam jakiś tam sentyment (wcale niemały) ale nie uważam polskich sprzętów (samochodów, motocykli, motorowerów i rowerów) za wybitne czy szczytowe osiągnięcia techniki. Inna sprawa, że np. Wueską, czy Syreną fajnie się jeździm, ale to tylko tyle. Jak sobie patrzę na zagraniczne konstrukcje współczesne poszczególnym modelom polskim to niestety widzę ich pewne zacofanie. Wynikało to z pewnością z braku odpowiednich środków i ogólnej biedy potencjalnych nabywców. W końcu w Polsce nigdy nie produkowano seryjnie dobrych motocykli czy samochodów powyżej średniej klasy a zwłaszcza luksusowych. Nawet taka SHL M11 to w końcu tylko daleko posuniete rozwinięcie konstrukcji DKW RT125. Może jedynie Gazela co nie co odbiega od normy, ale i tak była konstrukcją opóźnioną w stosunku do anglików czy ówczesnej japonii. A już co do samochodów to wogóle nie ma czym się pochwalić. Może gdyby nie wojna wszystko potoczyło by się inaczej.
KOZA - Wto 19 Cze, 2007

No ale były piękne Sokoły 1000, czy SHL M04.

Były też konstrukcje, może nie szczytowo nowoczesne, ale trzymające się światowych trędów: Sokół 600, 500, 200, mniejsze przedwojenne 125-tki czy powojenne SHL M11, SHL Gazela, WFM Osa, a Junaki może nieurodziwe (dla mnie) ale biły osiągami

swoją ówczesną demoludową konkuręcje. I co wy na to?

mcfrag - Wto 19 Cze, 2007

Polska motoryzacja skończyła się na Kill'em All :wink: To znaczy na M04. Wszystko co było później to równia pochyła.

Uwaga ogólniejsza: zgadzam się z Michałem - nigdy nie mieliśmy zbyt dużo do powiedzenia w temacie pojazdów. Zawsze byliśmy o co najmniej jedną generację później niż czołówka światowa. Dotyczy to zresztą innych gałęzi techniki - że wspomnę np lotnictwo (np. nieudane Łosie, do dziś latające jedyne polskie odrzutowce ISKRA (rówieśnik Iża 49 :wink: ) itp.

Mi tam serce nie bije szybciej na widok Junaka, Wuechy czy komarka. Choć jestem jak najbardziej za wskrzeszaniem takich maszynek - ale to już nie ma nic wspólnego z patriotyzmem.

KOZA - Wto 19 Cze, 2007

No co do Łosi to się całkowicie nie zgadzam, a co do innych pojazdów mam też odmienne zdanie: Mikrus, WFM Osa, MR1 Ryś, Jelcz 417 i 240 RS, nasze autobusy i tramwaje to wg mcfraga co najmniej jedna generacja poźniej niż czołówka światowa.

Przecież Iż którego dosiadasz to w porównaniu technicznym z Junakiem( ta sama klasa)

to badziewie. Na SHLkach i Junakach polacy zdobyli dużo medali w turniejach międzynarodowych to też generacja później ?

mcfrag - Wto 19 Cze, 2007

Po kolei:

Łoś - zapraszam do lektury: http://mcfrag.com/files/losie.pdf

Mikrus, Osa, Ryś itp. też nie wyznaczały standardów, były co najwyżej próbą dorównania Zachodowi. Niestety. Naprawdę chciałbym, żeby było inaczej.

Iż a Junak - nietrafione porównanie. Przecież ja nie twierdzę, że Iż jest nowocześniejszy, mówię tylko że ten junak też był WZOROWANY na innych (tu konkretnie na jakimś angliku). Bo nie powiesz chyba, że to angole skopiowali świetny nowatorski polski motor ze Szczecina??

SHL-ki, to jak już Michał powiedział nic innego jak DKW RT125 w nowym opakowaniu. Junak - już mówiłem. A medale? Duży fiat też bił rekordy, w specjalnie dla niego wymyślonej konkurencji. I co z tego niby wynika? Że to jakiś cud techniki był?

Roy - Wto 19 Cze, 2007

mcfrag napisał:
Uwaga ogólniejsza: zgadzam się z Michałem - nigdy nie mieliśmy zbyt dużo do ppowiedzenia w temacie pojazdów. Zawsze byliśmy o co najmniej jedną generację poźniej niż czołówka światowa.
tylko że czołówka światowa nie była przez blisko 45 lat pod wpływem komunistów i Związku Radzieckiego, który był jak pijawka dla wszelkich przejawów indywidualizmu... gospodarka centralnie planowana też robiła swoje
KOZA - Wto 19 Cze, 2007

Co do wzorowania się na innych konstrukcjach to ja myślę że każdy się na kimś wzorował, co innego kopiowanie (domena rosjan). Junak był podobny do przodujących w latach 50 i 60 anglików, ale tylko podobny. WFM Osa i SHL Gazela nie były do niczego podobne, ale były nowoczesne. Wg ciebie Daimler mógłby dziś powiedzieć ...wszystkie pojazdy to REITWAGEN tylko w innym opakowaniu.
mcfrag - Wto 19 Cze, 2007

Koza, proszę cię.... Gazela jest żywcem zerżnięta z MZ Trophy (nieruchoma lampa i pchany przedni wahacz), a Osa - popatrz sobie na ówczesne włoskie Lambretty i Vespy.

Ludzie, ja naprawdę żałuję, że nie jesteśmy mistrzami w budowie pojazdów. Chciałbym, tak jak w Niemczech, móc popierać własną gospodarkę, kupując DOBRY pojazd zaprojektowany i wykonany przez Polaków. Niestety - jedyna postawa patriotyczna możliwa w Polsce, to wspieranie budżetu poprzez zakup polskiej wódy. Bo już z piwem i szlugami nie mam pewności, kto na tym zarabia. na pewno nie Polacy.

tybusz - Wto 19 Cze, 2007

Zamiast patrzeć na parametry i osiągi rodzimych sprzętów ,jednak kieruję się sentymentem i tak już zostanie 8) Frag , jak Ci się zdaży jechać ulicą Obornicką ,zerknij na szrot ,tam przy płocie ,obok SKOT-a stoi czarna ,przykurzona w miarę kompletna WSK-a chyba 175 .Chociaż ten model wyjątkowo mi nie leży ,to miejsce w którym stoi jeszcze bardziej (eee gra słów niezamierzona ) :wink:
Michał - Wto 19 Cze, 2007

Tu nawet nie chodzi o to, że konstrukcje były zżynane. Przede wszystkim chodzi o to, że były zapóźnione w stosunku do innych. Oczywiście z reguły było to zamierzone - bo musiały być proste i tanie. Chodzi o to, że nigdy w Polsce nie było jakiejś perełki technologicznej, która każdym (a nie tylko jednym lub dwoma) parametrem wybijałaby się ponad konstrukcje zagraniczne. Nawet jak powstał jakiś prototyp to co najwyżej dorównywał najnowszym projektom, ale i tak wtedy Niemcy, Anglicy, Francuzi czy nawet Czesi mieli prototypy, które wyprzedzały epokę. Poza tym polskie wyroby motoryzacyjne skrajnie odbiegały jakością wykonania od zagranicznych (no może poza ruskimi :) ).

A zwycięstwa polskich konstrukcji w rajdach sześciodniowych wynikały raczej z umiejętności polskich kierowców niż z zaawansowania technicznego. Tam, gdzie liczyła się technika (i liczy się nadal) - czyli w wyścigach drogowych polskie konstrukcje nie miały nic do powiedzenia. Dlatego Polacy ścigali się na MZ, które w latach sześćdziesiątych rzeczywiście były jednymi z najlepszych wyścigówek.



Ale - żeby nie było - uwielbiam jazdę na WSK 125. Myślę nawet, że przyjemniej niż na Iżu się na tym jeździ.

Gaca - Wto 19 Cze, 2007

Ja również jestem zdania, że dużo "polskiej myśli technicznej" to kopia. Zaczynając od CWS, Sokołów, które były kopiami zza oceanu. Później były wzory angielskie Jak SHL 98. A odkąd Niemcy wyprodukowali RT 125 to chyba wszystkie kraje zaczęły klepać podobne motorki, w tym Polska Sokoła 125. Nawet H-D zapragnął wypuścić na rynek swój motocykl 125ccm. Zmieniając prądnice na iskrownik, co już pozostało do końca, silnik S01. Mam SHL która była "klepana" w Polsce, ale nie uważam jej za polski pomysł.

Nie ma co sie dziwić, nasza orientacja geograficzna dała nam bonus w postaci "wyzwolenia" przez Sowietów, którzy to z zazdrości zniszczyli jedyny egzemplarz Syreny z silnikiem boxer.

Miło że zaczęło się coś dziać na forum, bo smuty ostatnio były :wink:

Wojt@s - Wto 19 Cze, 2007

Co do kopii to dość znaczna liczba protoplastów powstała w krajach bardziej rozwiniętych (Anglia, Stany, Niemcy).

Junaczek nasz niby polski to znaczna kopia BSA, tylko w BSA rozwiązali wtedy napęd prądnicy tunelem od zębatki a tu był iskrownik.

Porównując nawet jak to ruscy się cieszyli że w latach -50 tych stworzyli boxera , a w szczególności skopiowoli go z bawari i ta reklama że niby dolnozaworowy. Przecież już amerykańce po 1935 bodajże wprowadzili na rynek HD FLATHEAD (flat-head płaska głowica- czyli dolniak).

Nawet te nasze prądnice iż-owskie , niby patent z lat 50 a już 1928 były montowane w motocyklach angielskich i te same parametry 6v/45W.

Więc patrząć wstecz nie możemy zbyt wiele oczekiwać od naszych wynalazców, mieliśmy taki system nie inny i mało kto się wychylał. Ciekawe wymysły to Stratopolonez *z silnikiem Lancia Stratos koło 300km* i polski silnik Wankla.

slawmartorun - Sro 20 Cze, 2007
Temat postu: kopie
A nieprawda malkontenci. Proponuję poszukać w sieci Munch Mamuth.

Polscy inżynierowie, w Polsce składany tylko kapitał i marka z Austrii. A jakie osiągi !

Michał - Sro 20 Cze, 2007

No tak, ale też nie można powiedzieć, że to polska konstrukcja. Z drugiej strony w dzisiejszych czasach nie ma już czegoś takiego jak konstrukcja ściśle narodowa. Obojętnie czy niemiecka, japońska itp.



A wracając do Poldka to tylko odrzucona przez Włochów karoseria do Lanci Delty wpakowana na mechanizmy FIATA 1500 z przełomu lat 50/60 XX wieku.

Roy - Sro 20 Cze, 2007

no a samochód Beskid?? W momencie powstania była konstrukcją bardzo nowoczesną i do dziś pozostał. Jednobryłowe nadwozie była na pocz. lat 80. bardzo nowatroskim rozwiązaniem, które polacy opatentowali!! Potem jednak zabrakło finansów na przedłużenie patentu i z czasem projekty przejeli francuzi i tak powstało Renault Twingo... Tak jak ktoś już wspomniał polska motoryzacja była wzorowana, czyli zgapiane były tylko niektóre rozwiązania w przeciwieństwie do ruskich którzy kopiowali niemal wszystko. A co do Gazelki to nieruchoma lampa była raczej efektem mody motoryzacyjnej....
Michał - Sro 20 Cze, 2007

No, ale to znowu przykład, że prototyp wybijał się ponad rzeciętność jednym parametrem - w tym przypadku bardzo nowoczesnym nadwoziem. mechanizmy już niestety nie były nowatorskie, choć z pewnością nie odstawały od ówcześnie produkowanych samochodów zachodnich. Z drugiej strony chwalimy się Beskidem ale nie znamy prototypów powstających w innych krajach, nawet demoludach. Oni też mogliby nas zaskoczyć. Po prostu uważam, że polska motoryzacja z założenia i od początku jej historii miała produkować pojazdy potrzebne na polskim rynku - tj. proste i tanie. Ale nie było w jej historii czegoś co było nowatorskie, nowoczesne, wybitne a jednocześnie proste i tanie. Innym to się udawało: Volkswagen, Citroen 2CV, motocykle DKW.

Zresztą tak naprawdę rozwój motoryzacyjny widać najbardziej z wierzchu a mechanizmy często są nie zmieniane lub niewiele modyfikowane. taki FIAT np zaczynając od modelu 128 w 1968 r tłukł te same mechanizmy aż do Tipo niewiele modyfikując w Bravo. Podobnie z Mercedesem, który silnik całkowice nowej konstrukcji robi raz na 20 lat (w każdej klasie co prawda). Z nowoczesnością motocykli też jest podobnie. W zasadzie zmienia się wygląd i kilka elementów konstrukcyjnych, no ale na tym polega ewolucja techniczna.

Roy - Sro 20 Cze, 2007

tak jak np. Harley- Davidson czy BMW
KOZA - Czw 21 Cze, 2007

Święta inkwizycjo i tak proces jest przegrany ale:

WFM Osa jest niby zerżnięta ale z jakiego modelu, przejrzałem 50 modeli Lambrett, Hainkli, Piaggio i nic, no może tył (bryła) ale zerżnięta ??

SHL Gazela nie posiada przodu od MZ, tam jest Earles, a w Gazeli jest na krótkim wahaczu z wytłoczek stalowych, bardziej jak NSU Max, lampa to moda motocyklowej stylizacji.

Junak może Triumph, może BSA ale który miał silnik zblokowany ze skrzynią?

SHL M 04 miała zerżnięty silnik, ale nie cały motocykl,SHL to przedwojenna konstrukcja

podobna materiałowo (ale tylko podobna (rama)) do Jawy.

Myśle że popadacie w jakąś manie prześladowczą, jak nasz rząd w stosunku do Czterech pancernych... :)

ps. Gdyby Junak był tak badziewny jak piszecie to nie wytrwał by w Sześciodniówce, padały lepsze marki.

Michał - Czw 21 Cze, 2007

Z Gazelą to prawda - też nie uważam, że to zżynka. Najbardziej mi się podoba właśnie Gazela. Ale i tak w momencie wchodzenia do produkcji była już przestarzała.
KOZA - Czw 21 Cze, 2007

No tak, ale tak było ze wszystkim najpierw projekt 5lat próśb, błagań i spóźniona decyzja o rozpoczęciu produkcji (patrz Junak M07).

Tylko anglik, niemiec, amerykon z takimi nakładami, z taką biurokracją czy niezrozumieniem i oddechem wielkiego brata, stworzyliby chyba tylko rower (i to pewnie przestarzały).

Michał - Sob 28 Lip, 2007

Być może będzie pierwsza w historii polskiej motoryzacji prawdziwa perełka, której mi dotąd brakowało. W ostatnim Automobiliście trafiłem na artykuł o polskim motocyklu JJ2S. Reszta tu: http://www.jjsdesign.net/



Jak się to uda to przestanę psioczyć na polskie konstrukcje. Mam nadzieję, że to wszystko prawda.

slawmartorun - Nie 29 Lip, 2007
Temat postu: polskie moto
Naprawdę robi wrażenie, tylko czy z powodu ubóstwa wyjdzie poza sferę projektową czy egzemplarza prototypowego. 110 KM z 500 ccm naprawdę imponujące.
mcfrag - Nie 29 Lip, 2007

Projekt fajny, naprawdę lubię takich zapaleńców, niemniej w kontekście naszej dyskusji nic nie zmieniający. Bo polska motoryzacja to nie jest kilku entuzjastów dłubiących w garażu świetne prototypy.

Generalnie niestety nasza motoryzacja (mam na myśli działania będące w stanie zmotoryzować kraj, a nie 2-3 motory rocznie pokazane jako prototypy) od lat leży i kwiczy. Naprawdę chciałbym, żeby było inaczej.

jax - Nie 12 Sie, 2007

No coz panowie chociaz pozno wlaczam sie do dyskusji to chcialbym polecic lekture ksiazki ktorej wklejam skan moze po przgladnieciu jej bedziecie mieli jako takie pojecie o polskich konstruktorach i jakie mieli pomysly

a to ze mielismy ustroj taki a nie inny to juz inna historia, polscy konstruktorzy mieli wysmienite pomysly ktore niestety nie weszly do produkcji pozdr :D

Michał - Sro 15 Sie, 2007

Mam tę samą książkę i szczerze mówiąc nic tam specjalnie mnie nie zachwyca - modyfikacje dekawki i samochody samoróbki. Ogólnie to samo o czym pisaliśmy, tym bardziej, że dotyczy tylko najbardziej siermiężnego okresu do 1960. To już więcej ciekawych rzeczy jest w książce "Polskie motocykle 1946-1985" Andrzeja Zielińskiego.
jax - Sob 18 Sie, 2007

No coz ja wyraze swoje skromne zdanie i tak :polscy konstruktorzy mieli ladne i ciekawe pomysly ktore nie weszly do produkcji a wiec poszly na zachod tam krotka modyfikacja i do produkcji a my ??hmm oczywiscie kopia tego co bylo naszym pomyslem i tak juz jest od pol wieku masa patentow najpierw wywenrdowala na zachod by pozniej wrocic na nasz rynek czy nie prawda ????pozdro :D
Adam M. - Czw 26 Lis, 2020

Dopisze cos do tego starego tematu, zreszta ciekawym czy komus z dyskutantow poglady sie zmienily?
Jesli chodzi o mnie to stanowisko fraga jest mi najblizsze, a za calkowicie polskie konstrukcje jesli chodzi o motocykle uznaje Sokola 600 ( 500 ) jednak z duzym wplywem konstrukcji dolnozaworowego Ariel z lat 30 tych, SHL Gazela ( z wplywem owczesnej mody motocyklowej na ksztalt ) i Junaka. Jako ze moim hobby sa stare motocykle angielskie to widze tu wplywy roznych marek i modeli np
- przod - BSA B31 ale pozniejsze oblachowanie to ksztalt Triumpha,
- rama - AJS R7,
- skrzynia - Burman,
- silnik - wlasny,
- tylne amory - Girling
Polaczenie tego wszystkiego w kupe - polskie razem z bzdurnym pomyslem schowania pradnicy w bloku silnika, dobrym pomyslem kasetowej skrzyni biegow zapozyczonym od inz Rudawskiego i niezla konstrukcja silnika, ktory polegl technologicznie. To zreszta zawsze byla pieta Achillesowa polskiej motoryzacji, a nie strona konstrukcyjna.
No i drugi problem - bardzo niska kultura techniczna polskiego spoleczenstwa w latach slusznie minionych.

Suchy - Pią 27 Lis, 2020

Ja bym jeszcze dopisał SHL M11, z silnikiem S32, moim zdaniem w swojej klasie najlepszy polski silnik motocyklowy na swój czas.
Greg887 - Wto 01 Gru, 2020

https://www.motofakty.pl/...-lux-sport.html
Adam M. - Wto 01 Gru, 2020

To co zawsze, piękny prototyp z którego nic nie wyszło, tym razem za sprawą okoliczności obiektywnych (2 W.Św.).

Ale żeby nie być tak całkowicie negatywnym jeżeli chodzi o polskie możliwości techniczne, to może warto wspomnieć 2 nazwiska, które w powojennej motoryzacji (tym razem angielskiej) odcisnęły się złotymi zgłoskami - tyle, że prawie nikt w Polsce o nich nie wie.

Pierwsze to inż. Marek - z tym nazwiskiem spotkali się czytelnicy książki W. Rychtera "Moje 2 i 4 kółka", a to był twórcą legendarnych silników 8 i 12 cylindrowych firmy Aston Martin w latach 60-tych występujących w serii DB i modelu Lagonda.

Drugie - inż. Leo Kuźmicki, asystent na Wydz. Silników Politechniki Lwowskiej, facet którego życiorys spokojnie mógłby posłużyć za scenariusz filmowy, jako że przeszedł z grupą kolegów z ruskiego łagru za Uralem pieszo do Indii, a stamtąd statkiem dopłynął do Anglii. Twórca dwuwałkowej głowicy Nortona Manx, dzięki której moc tego silnika wzrosła o 30% i mógł on w latach 60 tych konkurować z 4 cylindrowymi Gilera, Honda i MV, potem silnika wyścigowego modelu Vanvall a jeszcze później silnika Hillman Imp.

Ciekawe czy jest o nich wzmianka w polskiej Wiki?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group