IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Hyde Park - Głębokie błotniki, czyli rozważania o wartościach

mcfrag - Pon 21 Gru, 2009
Temat postu: Głębokie błotniki, czyli rozważania o wartościach
TEMAT WYDZIELONY Z INNEGO. Zaczęlo się od głebokich błotników w 49...
crovaxus napisał:
co jak co ale masz zajebiste głębokie błotniki :wink: Wyglada na nich świetnie.
Podeślij mi swoje, to Ci za darmo pogłębię. Będzie spokój. Tak się zastanawiam, kiedy w końcu zobaczę jakąś żeliwną NZ z pogłębianymi błotnikami? Przecież są takie zajebiste. A jeszcze żaden dykciarz na to nie wpadł. Jacyś dziwni są ci NZciarze, nie?
crovaxus - Pon 21 Gru, 2009

dziwni to są iżowny ale to szczegół :wink: Bo na żadnym prawie forum nikt tak nie płacze z powodu że ktoś robi lub ma coś nieoryginalnego. I muszę podziękować temu forum za tak wysokie ceny części na Allegro, bazarach itp :wink:
mcfrag - Pon 21 Gru, 2009

crovaxus napisał:
dziwni to są iżowny ale to szczegół :wink: Bo na żadnym prawie forum nikt tak nie płacze z powodu że ktoś robi lub ma coś nieoryginalnego.
Pytanie - Po co remontować zabytkowy motocykl? Wystarczy przecież go uruchomić. Żeby zapierdalał. Tak?
Cytat:
I muszę podziękować temu forum za tak wysokie ceny części na Allegro, bazarach itp :wink:
Znam parę tańszych marek. Ale i droższych też. Cóż, jak się miało boksera złożonego z różnych dostępnych częsci bez wnikania, to tak to bywa, że prawdizwy remont połączony z kompletacją może boleć. Iże to niestety już motocykle zabytkowe - ponad 50 lat, to chyba coś już znaczy, czyż nie?. Przynajmniej te, które należą do większości forumowców. I po to, żeby w takiej rzetelnej odbudowie pomóc, jest chyba to forum. W poskładaniu kundla z byle czego i odpaleniu, ono raczej się specjalnie nie przyda. Jak widać, nawet może przeszkadzać :wink: Porównując koszty remontu Iża 49 (chyba że chcesz pogadać np o Iżu 350 w aspekcie kosztów - nadal sądzisz, że graty do 49 są takie drogie?) - powiedz mi jak sie ma remont 49 do np RZETELNEGO remontu (oraz cen oryginalnych części) M72, AWO Turista, Ify BK, JAWY Perak, JUNAKA M07, SHL M04, itp? Celowo porównuję go do rówieśników. Dalej jest drogo? Popatrz więc na wątek Piotra i dyskusje o cenach lampek kosza (i samego wozu też) do Pannonii. Dalej drogo? A to przecież niby TYLKO Pannonia... A ludzie się zabijają o te graty. A można założyć inną lampkę, albo coś zmodyfikować za pomocą brzeszczotu, czyż nie? Ważne, żeby świeciło... Jakby co, zawsze przecież można wrócić do boksera typu, cytuję "pradnica od malucha (loze nie przerabiane, pradnica przetoczona pod oryginalne wejscie w silnik) ,tloki od poloneza, gazniki nowe K68, cewka od malucha, klamki od emki (zewnetrzne), rejestracja na przednim blotniku, notka na przedniej lampie, 2 metalowe puszki amunicyjne od Maxima, puszka od niemieckiej gaz maski na tylnim blotniku, lampa szperacz na wozku (lampa od MZ 251), instalacja 12v, stacyjka Jawa". Będzie tanio i zawsze coś sie dopasuje jeżeli zabraknie pomysłu. Albo dorobi na tokarce. Wracając do Iża 49 - zawsze przecież możesz odzyskać kasę. Nie stracisz, pod warunkiem, że przyłożysz się do remontu. Więc zamiast marudzić, ciesz się że masz cenny pojazd i remontuj tak, żeby nie żałować po miesiącu że idąc na skróty spieprzyłeś coś, co mózna było spokojnie zrobić dobrze. To nie jest wielorasowy ruski bokser. Czas to w końcu zrozumieć, że tu trzeba inaczej kombinować. Moim zdaniem warto...
crovaxus - Pon 21 Gru, 2009

nie mam zamiaru nic spieprzyć bo ten jeż mam mnie wozić i być sprawy :wink: dla mnie wygląd nie ma wielkieog znaczenia i możę wyglądać na nieoryginał coś lub lakier nie do końca perfect ale silniki u mnie zawsze chodzą tip top i nie psują się a nie jak to widzę u większości na forum tylko stoją maszynki itp.
Michał - Pon 21 Gru, 2009

Frag - nie czepiaj się już Crovaxusa. Osobiście uważam, że to bardzo dobrze, że wreszcie na tym forum znalazł się ktoś, kto wprowadził odrobinę kolorytu w skostniałe towarzystwo starych ramoli. Ponadto jego bogate doświadczenie życiowe, techniczne i podróżnicze już nie jednemu z nas się przydało.

Popatrz na to z drugiej strony: taki Iż kupiony za dwa tysie i zrobiony za jeszcze jednego tysia to znacznie większy szpan niż jakiś japoniec za te same pieniądze.



Piszę z powagą - bez najmniejszego emotikona.

agrupa - Pon 21 Gru, 2009

crovaxus napisał:
nie mam zamiaru nic spieprzyć bo ten jeż mam mnie wozić i być sprawy :wink: dla mnie wygląd nie ma wielkieog znaczenia i możę wyglądać na nieoryginał coś lub lakier nie do końca perfect ale silniki u mnie zawsze chodzą tip top i nie psują się a nie jak to widzę u większości na forum tylko stoją maszynki itp.


Widzę że ty dalej swoje :)

Powiem tak po prostu "PIERDOLISZ JAK POTŁUCZONY" :)

Już nie mogę się doczekać jak złożysz tą swoją maszynkę.

No ale pewnie wtedy nie będziesz się chwalił jak to się śmiga - :P

Michał - Pon 21 Gru, 2009

Proponuję wydzielenie osobnego wątku - najlepiej w koszu.
crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

się śmiejcie panowie :wink: tylko że wam licznik zamyka się na max 2000 km w sezonie bo ja niestety ale tyle robię na zlotach w ciągu 2 miesięcy :wink: A japoni nie kupie i to wiem napewno :wink: A tobie agrupa powiem żę sam się dziwię po co tobie ten iż i na to jeszcze ta emka skoro one tylko stoją u ciebie nic więcej :wink:
agrupa - Wto 22 Gru, 2009

Niee, proszę o stworzenie nowego tematu :)

Wycieczki osobiste :P

kielek06 - Wto 22 Gru, 2009

no comment :? chopaki się pokłócili...



Może wrócimy do tematu 7 postów wyżej?

Spiker - Wto 22 Gru, 2009

Jak już wątek jest w dziale Hyde Park to mogę się włączyć ...



Jak widać starły się dwie skrajne wizje. I dobrze, bo to przecież forum dyskusyjne! Nie ukrywam, że jestem bardzo blisko jednej z nich (oczywiście Fragowej). Pomimo mocno kontrowersyjnych poglądów Crovaxus budzi jednak we mnie pewną sympatię - bo przypomina mi szalone (ale piękne), młodzieńcze czasy, ludzi i poglądy sprzed kilkunastu lat ... Ten niespełna 20-to letni kolega mający na koncie swoje pierwsze udane czynności remontowe i zaliczone pierwsze samodzielne wyjazdy próbuje nam się tutaj przedstawić jako "guru/globtroter" o ogromnym doświadczeniu i złotych rękach :wink: . Pewnie to tak irytuje Fraga :wink: - mnie raczej bawi.

Jak się nie ma kasy na porządny remont (normalna sprawa) to trzeba po prostu przyznać się do konieczności zastosowania półśrodków, a nie dorabiać do tego ideologię.



P.S.: Drogi Crovaxus-ie, z pewnością masz już wiele do powiedzenia ... ale sugeruję nieco więcej pokory. A tak na marginesie - kupisz "japonię" - daję Ci na to 5 lat :wink: . A jak już powrócisz do weteranów to będziesz miał takie poglądy ... jak dzisiaj Frag :wink: .

agrupa - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał/a:
A tobie agrupa powiem żę sam się dziwię po co tobie ten iż i na to jeszcze ta emka skoro one tylko stoją u ciebie nic więcej :wink:

Ooo coś do mnie! :)

Crovaxususie, owszem moje motocykle stoją bo lubię jak stoją :)

Ja po mniej więcej 8 latach spędzonych na różnych motocyklach mam w tej chwili trochę przesyt - może też się boję - śmieszne co?

Lubię motocykle, w szczególności te zabytkowe więc je mam. Lubię je naprawiać i odtwarzać więc to robię. Nie mam w tej materii (tak jak Ty) bóg wie jakiego doświadczenia. Jak się dobrze wczytasz w moje posty wielokrotnie podkreślałem że IŻ 49 to mój pierwszy weteran którego odrestaurowałem sam od A do Z. Oczywiście jest parę baboli, teraz jestem bogatszy o wiedzę którą zgromadziłem przez te trzy lata i zrobiłbym pewne rzeczy inaczej. Ty, co jest najbardziej śmieszne próbujesz tutaj wmówić kilkudziesięciu osobom że są debilami :shock: , Ja jestem wstanie przyjąć słowa krytyki ale jeżeli jest ona czymś poparta. Twoje słowa to tylko cwaniacko-szczeniackie przechwałki :)

Daj mi dowód że jestem/jesteśmy w błędzie a odszczekam wszystko.

Z moje strony EOT.

crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

nie wmawiam nikomu żę ktoś jest debilem. Skądże znowu. Tylko powiniście również nauczyć się trochę pokory i spokoju dla osób które nie chcą robić motocykla na 100% oryginał i wyjeżdżać nim 2 razy w roku na zlot. I nie miałem kaśki z dnieprowym silnikiem i to widać było na fotkach a skrzynia standardowa dnieprowska ze wstekeim montowana w K-750M. A przyghory nie zaczynałem na rusku tylko na starej jawie 175 którą posiadam do disiaj i nikt mi nie powie żę jest to zły motocykl bo jeździ do teraz a ten silnik składałem jak miałem 15 lat i wiele osób mi się dziwi że nadal działa i to bez usterek. Nie czepiam się tylko po ty by pokazać że jestem jakiś lepszy czy znam się lepiej od was. Nie. Piszę tak abyście wreszcie przestali się czepiać wszystkich o to że ktoś ma coś nieoryginalnego i chce coś zrobić inaczej niż wy np z tymi dystansami górnymi ramy. Zjebaliście mnie jak psa tylko za to żę nie mam skąd ich wziać to wolę je dorobić bo mam taką możliwość. I powiem wam żę przez wasze podejście do sprawy na tym forum nie działa i nie będzię działać kilku iżowców z mojej strony ( dwie 49 'tki oraz kilka 56 solo i z wózkami).

Ja przepraszam za moje czepialstwo i wylgaryzm do niektórych ale wy również nieco uspokujcie się :wink:

mcfrag - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał/a:
I powiem wam żę przez wasze podejście do sprawy na tym forum nie działa i nie będzię działać kilku iżowców z mojej strony ( dwie 49 'tki oraz kilka 56 solo i z wózkami).

W sumie jeżeli miałoby to być pięcu takich asów, to może i lepiej? :D

A poważniej (choć też bez przesady) - forum to dodatek do jazdy na zrobionym własnym Iżu. To, jak każdy sobie go robi, to prywatna sprawa własciciela, nic innym do tego. Jednak decydując się na zaistnienie tutaj, należy liczyć se z nieobiektywnymi ocenami i opiniami innych. Jak w kążdym stadzie. Trzeba mieć twardą dupę, bronić swego, ale także mieć jakieś merytoryczne argumenty i przestrzegać elementarnych zasad zachowania się.

Skoro masz takie iżowe grono wokół siebie, aktywne i prężne, to dlaczego tu zadajesz pytania o wymiary? Koledzy nie chcą pomóc?

Nie zapominaj też, że sam zacząleś ataki, twierdząc że to Izhmoto to świat dziwaków, w przeciwieństwie do wszystkich innych forów.

crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

Ja się już dostosowałem do zasad forum i szanuję te zasady ale mi tylko chodzi o wasze podejście do indywidualizmu jak kto robi swojego iża. Ja robię po swojemu i dostaję zjebki :P Bo mój iż to ma być mój iż a nie kolejny wyglądający tak samo na forum. Ja tam się nie obrażam że ktoś mi coś wypomina ani nic w tym rodzaju ale nie jest miłe czytanie po 6 godzinach naprawy lampki tylniej od wózka by był do tyłu na błotnik jaki ja głupi bo zniszczyłem lampkę. A ja nie mam kasy na kupienie oryginalnej a tą kupiłem okazyjnie i co? zaraz się czepiać że niszczę a nie remontuję iża.
Gaca - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał:
ktoś mi coś wypomina ani nic w tym rodzaju ale nie jest miłe czytanie po 6 godzinach naprawy lampki tylniej od wózka by był do tyłu na błotnik jaki ja głupi bo zniszczyłem lampkę.
Wyczuwam, że chodzi o mnie. Z mojej strony małe sprostowanie do cytatu powyżej: TO nie była naprawa, tylko spieprzenie po całości. Zepsucie detalu, za którego proponowano ci właściwą lampkę. Wstyd się przyznawać że trwało to 6 godzin. Jak tu koledzy piszą i ja zauważyłem twoje wielkie doświadczenie we własnoręcznych remontach. Szkoda tylko, że te remonty/naprawy, a sam tak przed chwilą nazwałeś prace nad lampką, doprowadziły do jej zniszczenia. Podobnie jest z twoim Iżem. Nie powiem, że ten Iż nie pojedzie, bo wiem, że będzie jeździł, ale prestiżem to nie będzie, nawet z dolnej półki. To ogromne doświadczenie wyniesione w tych licznych motocykli, które juz wyremontowałeś jest odwrotnie proporcjonalne do jakości wykonywanej pracy. Są tutaj ludzie którzy mają (wg mnie, nie ujmując nikomu) mniej cenione modele Iżów, mimo ich młodszego wieku czy możliwości (oczywiście także duzego doświadczenia i obcowania w zabytkach) są wstanie się przyłożyć do remontu i skończyć go tak że niejednemu żal dupe ściska. W twoim przypadku będzie to podobnie, tylko że żal będzie motocykla.
crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

dobra tobie może być żal ale napewno nie mi bo remont robię SAM i jeśli coś spieprzę to będzie to tylko moja wina. A apropos lampki nie miałem namyśli nikogo. A ty Gaca możesz wreszcie przestać ze mnie szydzić bo zaczynasz mnie poprostu wkurwiać (przepraszam za wulgaryzm).. Są na tym forum ludzie z którymi idzie prowadzić rozmowę jak Frag, Spider i inni ale z tobą to nawet pies z kulawą nogą by się nie dogadał bo za wszelką cenę chcesz pokazać jaki ty mądry.
Gaca - Wto 22 Gru, 2009

Próbowałem Cię zmobilizować byś trochę bardziej przyłożył pracy do remontu, byś nie szedł na skróty. Moja metoda jak widać nie jest skuteczna, więc ja pasuję. Ty działaj dalej, ja wracam do centrowania kół :wink:



Jak może widziałes jeździłem przez 4 lata Iżem, zrobionym podobnie jak twój. Poszedłem wtedy na skróty, ale tym czasie zdecydowałem się przyłożyć. Na szczęście nie zrobiłem wtedy nic, co by mi utrudniło powrót do oryginału. Warto się kilak razy zastanowić nad czymś co się zrobi, niż potem wbić sobie gola.

mcfrag - Wto 22 Gru, 2009

Dobra, koniec tego przeciągania liny. Nikt tu nie musi nikogo przekonywać o swoich racjach, zmieścimy sie na forum wszyscy. Kazdy już wie, jaki światopogląd mają inni i nalezy to uszanować.

Cały temat zszedł na remontowanie a zaczęło sie znowu od zajebistych głębokich błotników w 49. Przyznaję, to działa na mnie jak plachta na byka. Widzę to mniej więcej tak, jakby ktoś za pomocą laubzegi spłycił błotniki w Iżu 56 (czy Planecie), a potem dorabiał do tego ideologię o ich wyjątkowym stylu i pięknej linii.

Myślę, że kazdy już wystarczająco sobie obniżył cisnienie. Dlatego teraz proponuję rozejśc się do zajęc garażowych :) I wrócić na forum z opisem nowych sukcesów na niwie remontowej.

Dziś jest najdłuższa noc w roku. Ogarniacie, ile można dziś wieczorem powalczyć w garazu? :D

crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

ja też gaca akurat centruje koło przednie bo dostałem nowe szprychy. A Jakbyś nie widział to nic nie robię z przeróbek a już napewno nie "coś" co może mi utrudnić powrót do oryginału. Ja z mojej strony powiedziałem wszystko co chciałem i tyle :wink:
mcfrag - Wto 22 Gru, 2009

To ważne jest żeby nie psuć gratów. Nie rozwiercać otworów, nie robić nowych, Nie modyfikować detali. Kiedyś to może naprawdę zaprocentować.
crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

jedyne co zmodernizowałem to ta lampka . Ani jednej dziury nie dorobiłem a tylko rozwierciłem w błotnikach i lagach przednich z M7 na M8 bo nie mam dostępu do śrub M7 (ledwo udało mi się znaleźć 2 śruby do mocowania kulisy w baku). Zostawiłem otwory w bagażniku aby móc do nich przyczepić kufry a reszta idzie na razie z oryginałem (prócz dystansów górnych ramy). I lampa przednia idzie do zaspawania otworów. I powiedzcie mi co ja nadal źle robie?
KOZA - Wto 22 Gru, 2009

...a ja jestem garażowcem...
crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

a jaki weteraniarz nie jest garażowcem :wink: najpiękniejsze chwile to są :wink:
mcfrag - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał/a:
jedyne co zmodernizowałem to ta lampka . Ani jednej dziury nie dorobiłem a tylko rozwierciłem w błotnikach i lagach przednich z M7 na M8 bo nie mam dostępu do śrub M7
(...)
I powiedzcie mi co ja nadal źle robie?

Błąd 1. Sruby M7 są do kupienia, mogłes zapytać, to bym ci powiedział gdzie, a może nawet i kupił i wysłał, gdyby nie dało sie inaczej. Serio.

Bład 2 - Niepotrzebne rozwiercanie. Kiedyś w końcu takie śruby znajdziesz, i cóz, nie założysz ich, bo przecież nie naprawisz otworów bez remontu. Gdybyś dał znać o problemie, uślyszałbyś ode mnie (lub od Gacy,ktory 4 lata sie bujał z lipnymi śrubami), że na M6 też się da skręcić przód i nic się nie dzieje. A w dowolnym momencie można wrócić do oryginału, nie przestając korzystać z Iża.

Błąd 3 - moim znaniem najważniejszy. Uwazając, że wszystko wiesz na temat remontów. używasz forum tylko do tego, aby prosić o wymiary gratów do dorobienia, bo poradzenie się innych JAK COS ZROBIĆ, to przecież dyshonor. Na wszystko masz gotowe rozwiązania, nieważne czy chodzi o prądy w lampie, rozwiercanie otworów, czy dorabianie brakujacych częsci.

Wiele z Twoich braków, które dorabiasz, leży po garażach forumowców, tylko kto ci pomoże, jezeli ty nie potrafisz o pomoc poprosić? Gdybyś napisał, jakie masz problemy z remontem, konkretnie, to byś podejrzewam inaczej został potraktowany, a dziś miałbyś albo śruby M7, albo przynajmniej całe otwory.

crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

frag nie piszę o nic do forumowców bo pytałem się o każdy brakujący element w dziale "Kupię" i ani jednego odzewu nie miałem więc wybacz że nie pytam się już. LAmpa wraca do oryginału bo będzie puszka prądów i tam ma wszystko iść jak powinno. A to że rozwiercam otwory to co to za problem? czy ktoś ma coś na M7 czy na M8 to żadna różnica a tylko ułatwienie.
mcfrag - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał:
frag nie piszę o nic do forumowców bo pytałem się o każdy brakujący element w dziale "Kupię" i ani jednego odzewu nie miałem więc wybacz że nie pytam się już.
Wybaczam i powiem ci tylko, że w dziale giełda to się kupuje i sprzedaje. Ja tam nie zaglądam, bo kupuje w innych miejscach i prwawie nic nie sprzedaję. Ale doradzić mogę, pod warunkiem, że ktoś rady chce. A czasem i prezent umiem zrobić. Forum to są żywi ludzie, od handlu to jest Allegro. Polecam więcej otwartości.
crovaxus napisał:
A to że rozwiercam otwory to co to za problem? czy ktoś ma coś na M7 czy na M8 to żadna różnica a tylko ułatwienie.
Cholera. w takim razie ja zjebałem. Ciągle mam niestety M7. :twisted:
crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

możesz mieć ale ja nie mam zamiaru jeździć na M7 i tym podobnych dziwadłach i gdzie daję radę to rozwiercam na normalny rozmiar i tyle :wink: A znajdz na allegor blahcy mocujący silnik (przednie). Od miesiąca nic nie ma a raz jak były to były strasznie umęczone.
mcfrag - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał:
możesz mieć ale ja nie mam zamiaru jeździć na M7 i tym podobnych dziwadłach i gdzie daję radę to rozwiercam na normalny rozmiar i tyle :wink: .
Własnie podałeś przepis, jak z Iża zrobić Ruska. Tak się obniża wartość pojazdu. W moich oczach o 50%. Rozumiem, że ze śrubami M7 Iż nie jeżdzi tak szybko. Mus rozwiercić.
crovaxus napisał:
A znajdz na allegor blahcy mocujący silnik (przednie). Od miesiąca nic nie ma a raz jak były to były strasznie umęczone.
Bo to sie nie nazywa blahcy mocujacy silnik (przednie), tylko stopka boczna.
crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

z drugiej strony nie masz stopki i nazywa się przednią blachą mocującą silnik ale to szczegół :wink: A z tymi śrubami to będę rozwiercał bo M8 są na tyle popularne żę wiele osób wozi je nawet w kieszeniach ( ja też) a kto wozi M7? nie będę się tutaj wykłucał bo śruby nie są jakimś warunkiem żę musi być bo bez tego to nie motor.
Gaca - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał:
(...) bo M8 są na tyle popularne żę wiele osób wozi je nawet w kieszeniach ( ja też)
Proponuję wozić M6 - są lżejsze, a też dają radę jako zamiennik M7. O sorry, nie doczytałem, że ty już wszystkie otwory pod M7 rozwierciłeś na M8. W takim razie zgadza się. Należy wozić M8 w kieszeniach.
crovaxus - Wto 22 Gru, 2009

HA HA. bardzo śmieszne Gaca :wink:
diablomichal - Wto 22 Gru, 2009

Nie wiem czy powinnem to ja powiedzieć, bo mam w swoim iżu trochę baboli(staram się ich pozbywać), ale to pierwszy motor więc można trochę wybaczyc(oczywiście nie za wiele). Niektórzy użytkownicy próbują Ci wytłumaczyć, że jednak idziesz na skróty, pisałeś że wolałeś napisać na forum niż jechac do garażu do kolegów, to jest w pewnym sensie skrót. Tak samo śruby mimo iż nie są dostępne w twoim środowisku to nie oznacza iż nie są dostępne wogule, nie można zaciaśniać się tylko do swoich zapasów, trzeba szukać wszędzie gdzie się da- ja to dopiero zobaczyłem jak byłem na bazarze w Łodzi, wtedy zrozumiałem o co w tym naprawdę "chodzi". To jest coś więcej niż remont samochodu- żeby jeździło, to jest włożenie cząstki siebie w motocykl oraz staraność powrótu do oryginału. To że teraz nie masz funduszy(a kto ma?), nie oznacza, że musisz niszczyć elementy dość cenne i poszukiwane przez innych. Nieraz lepiej zaczekać, nie zakładać elementu zastanowić się 3 razy za nim coś się wykona, bo może to przynieść później wiecej nerwów i złości. Tu nie da się iść na jakiekolwiek ustępstwa- jedno ustępstwo, jeden krok w tył. Co z tego że w finalne otrzymasz jeżdzący pojazd, może wąskim twoim gronie będzie wzbudzał jakieś pozytywne emocje, jednak w gronie prawdziwych fanatyków będzie wzbudzał przeciwne emocje. Mówisz, że robisz pojazd dla siebie, rozumiem ale dlaczego coś niszczysz może lepiej zbudujesz drugiego "ruska", czy leciwą japonię, która spiszę się stokroć lepiej na trasie niż poczciwy iż, a przy tym nie sprawi bólu innym. A tobie także sprawi większą satystysfakcje, bo będzie lepsza mniej zawoda....
roman - Wto 22 Gru, 2009

crovaxus napisał:
A znajdz na allegor blahcy mocujący silnik (przednie). Od miesiąca nic nie ma a raz jak były to były strasznie umęczone.
Do szkoły było nie po drodze, to po śruby nawet nie próbuje, kucze ale wiertarkę gdzieś kupił i teraz niszczy zabytkowy motocykl, ja proponuje kupić sobie takiego IŻ-a, a nie niszczyć kolejnego http://www.Allegro.pl/item861803727_iz_49.html
crovaxus - Sro 23 Gru, 2009

a wy dalej swoje :wink: co was wzieło na te ala japonie. Nie chce takiego złomu bo kundlić nie zamierzam mojego motocykla. Skoro one jeździły 50 lat temu to teraz będzie jeździł tak samo. A nie wiem dlaczego dla was te śruby to taka ingerencja w oryginalność? A możecie płakać sobie nad nim i omijać go szerokił łukiem ale nie zmieni tego faktu żę to będzie mój iż i mi się będzie podobał a nie fanatykom :wink: Indywidualizm ponad masę bo wy akurat reprezentujecie masę bo każdy musi być w 100% oryginał a dla mnie to ma drugorzędne znaczenie.
Hardcor - Sro 23 Gru, 2009

crovaxus napisał:
Indywidualizm ponad masę bo wy akurat reprezentujecie masę bo każdy musi być w 100% oryginał a dla mnie to ma drugorzędne znaczenie.
Jestem indywidualistą, ale to właśnie z powodu takich źle pojętych przekonań, muszę patrzeć na Junaki w wersji czoper (ohyda), z pociętą ramą i niemożliwością powrotu do oryginału. Remontuję swojego Iża już kilka ładnych lat, w miarę możliwości finansowych, w między czasie zawitałem na forum, poznałem ideologię kolegów- żałuję tylko, że za późno bo paru baboli bym się ustrzegł. Zwłaszcza, że mają rację. Zawsze! :wink: Pozdrawiam PS. Na co dzień jeżdżę 2 Iżem doprowadzonym mechanicznie do stanu używalności, w między czasie miałem też Royala a teraz i samochód, co sprawia, że mam czym jeździć i nie mam ciśnienia żeby się spieszyć z remontem 1 i chodzić na skróty. Chyba jesteś w podobnej sytuacji-Jawa??? Pozdr.
Michał - Sro 23 Gru, 2009

Kiedy się wejdzie w kolegi stronę www i otworzy zakładkę klubowicze, to tam widać, że kolega ma tylko Iża w remoncie. Jawą jeździ - zdaje się - brat kolegi. Kilka motocykli więcej - pewnie te odrestaurowane przez kolegę - ma (zdaje się) drugi brat.

Więc faktycznie nie ma co dziwić się, że kolega goni z remontem za wszelką cenę - do wiosny już tylko trzy miesiące.

crovaxus - Sro 23 Gru, 2009

Ta jawa jest zarejestrowna na brata ale ja nią cały czas jeżdżę. A jemu ją zostawiłem w klubowiczach bo by głupio wyglądało tak bez moto gdyby byl :P Motocykli drugiego brata nie remontowałem i ciśnienia nie mam na tego iża tak jak mówisz Hardcor. Ale też chcę go skończyć do wiosny bo w tą zimę nie będę jeździł a sezo chce zacząć na nowym motocyklu co może brat zacznie wreszcie jeździć i jawa nie będzie stała.
Michał - Sro 23 Gru, 2009

Na tle Crovaxusa sobie popatrzyłem na swoją własną historię i muszę przyznać, że nie wypadam lepiej:

- Iża kupiłem przypadkiem - bo pojechałem na giełdę po Junaka - boksera nie chciałem bo mówili, że to syf.
- Był jeszcze na tej giełdzie różowy Iż Planeta - czoper, który bardzo mi się podobał.
- Iża pomalowałem na wiśniowy kolor.
- Założyłem gumy kierownicy od Jawy TS, tylną lampę od Junaka, gumy podnóżków od WSK.
- Przewierciłem otwór w klamce na M8 - żeby wszedł tam wspornik lusterka.
- Kupiłem klosz lampy od Kamaza - pasował i dało się włożyć halogena.
- Ramkę od niewiadomoczego - też pasowała.
- Tylną oponę kartofel - bo innych nie było, przednią - niskoprofilowe używane Pirelli - bo fajnie wyglądało.
- Byłem bardzo zawiedziony, że nie da się pochromować tłumików.
- Kombinowałem, jakby tu założyć siodło od Urala zamiast tylnej kanapki.
- Ostatecznie przemalowałem motór na ciemnozielony - też nieoryginalny kolor.
- Kiedy już zaczęło się forum wszyscy pewnie dobrze pamiątają, jak chciałem rżnąć karter, żeby wepchnąć planetowski alternator.
- Kombinowałem też z tłumikami od CZ, żeby wydech był cichszy.
- Sugerowałem wielu zakup klosza reflektora od Żuka - bo pasuje i łatwo kupić.

Jak widać zachowywałem się bardzo podobnie i to jeszcze pare lat dłużej. Dopiero Forum mnie wyprostowało, ale to też nie tak od razu. Ale JEŹDZIŁEM i to było najważniejsze.

Po tym rachunku sumienia inaczej trochę patrzę na bohaterskie czyny Kolegi. Oczywiście mamy wszyscy niezły ubaw z Twoimi wypowiedziami - i to jest akurat fajne :)

Sądzę jednak, że zmądrzejesz znacznie szybciej niż ja.

mcfrag - Sro 23 Gru, 2009

crovaxus napisał:
się śmiejcie panowie :wink: tylko że wam licznik zamyka się na max 2000 km w sezonie bo ja niestety ale tyle robię na zlotach w ciągu 2 miesięcy :wink:
W robocie nudy i luz przedświąteczny, to se pownikalem w Waszą stronę klubową. Otwieram link http://www.motoklubstg.pl/zloty2009.php i czytam, co następuje: 27.11.2009 (...) Podsumowano konkurs "Król Szos 2009". W tym roku bezkonkurencyjny był kolega Wojtek Jedwabski z wynikiem 6.680 km i to on zdobył puchar. Kolejne miejsca odpowiednio Jacek Nowotny 5.318 km i Dariusz Pietrusiak 4.016 km. Gratulujemy!!! Cóż. Krótki ten twoj sezon, Jacek. :lol: Nie wiem czemu, ale byłem święcie przekonany, że robisz rocznie co najmniej 24 000km. A tu takie rozczarowanie. Cóż, nawet ja nakulałem sporo więcej, nie wiedząc, ze biję rekordy Królów Szos 2009... Rób tego Iża, to podwoisz dystans i w następnym roku wygrasz puchar "Za zajęcie pierwszego miejsca". A ja i tak zrobię wiecej km.. :twisted:
crovaxus - Sro 23 Gru, 2009

nie podałem całości bo nie chciałem wygrać drugi raz z rzędu bo konkurs straciłby swoje znaczenie a tego nie chcę bo dopiero mamy go drugi rok więc myslę że zrozumiecie. Dzięki Michał za te słowa :wink: Aż tak hardcorowo nie podchodzę do iża jak ty kiedyś XD a mówiłem 2k na 2 miesiące a nie jeżdżę niestety 12 miesięcy w roku więc przepraszam że cię rozczarowałem :P
katok - Sro 23 Gru, 2009

Tak sobie siedzę w robocie, czytam Wasze wypociny i stwierdzam, że nie ma nic lepszego niż tzw.pyskówka. :> No może merytoryczna i kulturalna rozmowa to by było to, ale... Zresztą co mi tam...



PS. Crovaxus - to może wymień kilka imprez na których bywasz?



Sam zresztą "widzisz" :) Święta za pasem, "baba" w domu marudzi - każe ubić niczemu nie winnego karpia, wszędzie jakieś gonitwy po sklepach, to może dla odstresowania opiszesz jakąś swoją wyprawę motorową? 8)



Zimno, cimno za oknem to może choć wirtualnie obejrzymy sobie jakieś "fajne letnie zdjęcia", lub poczytamy coś ciekawego?

KOZA - Sro 23 Gru, 2009

Panowie idą święta, skończcie to ujeżdżanie kolegi crovaxusa, niech robi Iża jak uważa, bo krążycie w kółko z tymi śrubami, potem sprzeda Iża KOZIE, a on wszystko naprawi łącznie z otworami.

Każdy błądzi, ja dałem pochlastać WSKe na choppera, bo to było wtedy cool, a Polak jest taki, że jak mu zakażesz to...



ps. Wesołych Świąt

crovaxus - Sro 23 Gru, 2009

Miastko, Bytów, Gowidlino, Pelplin, Tuchola, Trójmiasto oraz wyjazdy klubowe. Nie muszę się tłumaczyć ze zlotów. Starczy że moje objechanie się po mieście to min 50 km po okolicach Starogardu. Mi nie sprawia przyjemności wielkiej jazda na zloty czy zwiedzanie ale sama Jazda. A na studia to mam dokladnie 60 km (na PG) a w roku jeżdżę po kilkanaście razy jak pogoda dopisuje. :wink: Myślę że można już zakończyć ten temat słowami WESOŁYCH ŚWIĄT ORAZ SZEROKIEJ DROGI W NOWYM ROKU :wink: do zobaczenia na trasie :wink:
kielek06 - Czw 24 Gru, 2009

W najnowszym numerze Automobilisty jest dosyć ciekawy artykuł na temat wyceny zabytkowych motocykli i jest napisana jedna dosyć ciekawa rzecz która może też dotyczyć poszerzania błotników w iżu.

Daje skan jednej strony bo podejrzewam że większość forumowiczów kupuje to pisemko więc resztę sobie doczyta



http://www.fotosik.pl/sho...5c4da4597c03a5e



Więc skoro przeróbki z epoki są dopuszczalne przez rzeczoznawców tak jak to napisano przy zdjęciu a jak wiadomo automobilista jest prowadzony przez fachowców przy współpracy z niemieckimi pismami gdzie chyba rynek zabytków jest bardziej rozwinięty to po co ta cała awantura.

Dla mnie wniosek jest prosty, jeśli pan X w latach 50-60 dorobił sobie głębokie błotniki i zrobił to że tak powiem z gracją to po co to niszczyć.Może to co teraz napisze nie jest zbyt adekwatne do motocykla ale skoro zamki czy kościoły przebudowywano na różne style a teraz jakoś nikt nie chce za wszelką cenę przywracać ich do stanu pierwotnego to tak samo można postąpić z tymi biednymi błotnikami, jeśli się komuś to podoba i ma to wygląd to niech sobie przy tym zostanie.

Ja już napisałem w poście na temat swojego iża co sądzę o moich błotnikach i raczej zdania nie zmienię...AMEN :)

Teraz pewnie zostanę zje..bany :P

panz - Czw 24 Gru, 2009



Wg Ciebie to takie fajne?

crovaxus - Czw 24 Gru, 2009

no wreszcie ktoś mnie poparł :P a ten iż w latach 50-60 'tych wygladal napewno ciekawie na żywo :wink:
kielek06 - Czw 24 Gru, 2009

panz napisał:
Wg Ciebie to takie fajne?




http://www.fotosik.pl/sho...357dd0048c88d99



a który iż wygląda lepiej??

crovaxus - Czw 24 Gru, 2009

no znacznie lepiej to wygląda Kielkowy iżak chociaż najlepsze błotniki to miał Gacowy iż :wink:
Michał - Czw 24 Gru, 2009

W sumie jest pewna racja z tym pozostawaniem przy przeróbkach z epoki. Ale idąc tym torem można by uznać, że prawidłowe jest założenie do motocykla wyposażonego w siodła pojedyncze (np Iża 49) tapicerowanej kanapy. Była taka moda na przełomie lat 50/60 i nikogo to nie dziwiło bo to normalne usprawnienie.

Podobnie z tłumikami Planetowskimi do 49 - przecież to tylko kilka lat różnicy - też z epoki.

agrupa - Pią 25 Gru, 2009

W tym artykule było to pisane w kontekście akcesoriów i gadżetów.

To się tyczy owiewek, dodatkowego oświetlenia (halogeny z epoki), sakwy itp.

mcfrag - Pią 25 Gru, 2009

Michał napisał:
W sumie jest pewna racja z tym pozostawaniem przy przeróbkach z epoki. Ale idąc tym torem można by uznać, że prawidłowe jest założenie do motocykla wyposażonego w siodła pojedyncze (np Iża 49) tapicerowanej kanapy. Była taka moda na przełomie lat 50/60 i nikogo to nie dziwiło bo to normalne usprawnienie. Podobnie z tłumikami Planetowskimi do 49 - przecież to tylko kilka lat różnicy - też z epoki.
Dobrze zauważone, Michał. Mam własnie fajny przykład na potwierdzenie wszystkiego, co napisałeś. Piękny iż po totalnym tunningu z epoki:
Ciekawe, co na to miłośnicy wycen wg Automobilisty...

Kamil - Pią 25 Gru, 2009

Książkowy przykład jak można coś naprawdę fajnego spieprzyć. Proponuję nowy dział forum: MUZEUM OBRZYDLIWOŚCI .
Michał - Pią 25 Gru, 2009

Kamil napisał:
Książkowy przykład jak można coś naprawdę fajnego spiepszyć. Proponuje nowy dział forum MUZEUM OBRZYBLIWOŚCI .
Tak, ale podejrzewam, że w "epoce" ten Iż mógł budzić może nie zachwyt, ale na pewno podziw dla właściciela za inwencję twórczą.
agrupa - Pią 25 Gru, 2009

A ja proponuję przeczytać jeszcze raz z tzw. ZROZUMIENIEM artykuł z tej gazetki.
kielek06 - Pią 25 Gru, 2009

A tak się zapytam kto z forum ma w 100% fabryczny motocykl, bo nie wydaje mi się że nikt niema dołożonej jakieś pierdółki od siebie?



Po co ludzie poszerzali błotniki w iżu, przecież nie dla samej estetyki bo płytkie to takie brzydkie :P porostu fabryczne nie spełniały swojej roli do końca więc chciano poprawić nieco fabrykę a że jednym to lepiej wychodziło innym gorzej to już inna sprawa.



Co do artykułu z automobilisty to przeczytałem go na szybko w pracy więć mogłem coś przeoczyć :roll:

mcfrag - Pią 25 Gru, 2009

kielek06 napisał:
A tak się zapytam kto z forum ma w 100% fabryczny motocykl, bo nie wydaje mi się że nikt niema dołożonej jakieś pierdółki od siebie?
...A u was Murzynow biją!!! :wink: Przyznasz Kiełku , że czym innym jest patent w stylu dwuosobowejkanapy, czy przedłużanych błotników, a czym innym replika np. dolnej osłony, wykonana na wzór oryginału wyłącznie z powodu niewystępowania oryginalnej?
Błażej - Pią 25 Gru, 2009

Mnie oburzyła tutaj jedna wypowiedź:

Cytat:
powiem wam żę przez wasze podejście do sprawy na tym forum nie działa i nie będzię działać kilku iżowców z mojej strony


która to wyszła spod palców Crovaxusa. Bo skoro ty im naświetlasz forum w negatywnym świetle, bo nie zgadzamy się z twoją jedynie racją, to trudno im się dziwić. I skoro wystawiasz temu forum taką negatywną laurkę, to po jaką cholerę tu jeszcze zaglądasz? Ba, jesteś czynnym uczestnikiem?



A co do przeróbek z epoki... Czasy były inne, inna dostępność części, inna zamożność... Każdy pojazd mechaniczny był dobrem szczególnym i nie zawracano sobie szczególnie głowy jego oryginalnością, estetyką... Pojazd, jaki by nie był, miał być FUNKCJONALNY. Stąd kanapa, miększa i wygodniejsza, bo pozwalająca zająć pozycję w szerszym zakresie od pojedynczego siodła. Dodatkowe mocowania i bagażniki, by dało się przewieźć jak najwięcej. Głębokie błotniki, by na brudnych, błotnistych i dziurawych drogach (tutaj akurat wiele się nie zmieniło), w miarę czysto dojechać. I naprawienia i łatanie wszystkiego tym, co akurat było pod ręką lub udało się zdobyć. I tak dalej i dalej...



Tyle tylko, że czasy się zmieniły i w tej chwili można sobie pozwolić na to, by wyciągnąć cały urok restaurowania zabytków, czyli przewalanie ton gratów i wybranie z nich tych potrzebnych nam części, doprowadzenie ich do stanu używalności i założenie we właściwym miejscu w pojeździe. A takie dorabianie, łatanie i przerabianie "bo akurat mam i będzie mi łatwiej" to droga na skróty, lenistwo i zaprzeczanie idei odnawiania i doprowadzania pojazdów do stanu fabrycznego.



Niemniej pewne przeróbki, poprawiające funkcjonalność pojazdu, jednak bez radykalnej ingerencji w jego budowę, uważam za dopuszczalne. Jeśli sprzęt ma służyć do częstych jazd i do tego nocą, to pożądana będzie przeróbka prądnicy i wymiana wkładu klosza. Jednak w ten sposób, by powrót do oryginału był możliwy. I inne usprawnienia, które jednak nie będą ingerowały w konstrukcję pojazdu i jej niszczyły.

KOZA - Pią 25 Gru, 2009

Dziś po wizycie w warsztacie, czytałem Automobilistę, temat artykułu o wycenie zabytkowych motocykli, w skrócie, każda przeróbka obniża wartość motocykla, ale jest ustępstwo od reguły dotyczy np. wózków bocznych, jeżeli przykładowo założycie do Iża 49 z 55 ' to zaprzęg w cywilizowanym świecie jest uznany za oryginalny, a nie fabryczny zestaw. Idąc torem błotników (też myślałem jak niektórzy, że to było oryginalne wykonanie, ale niestety...) zostawmy chopperowate motocykle w spokoju, a w muzeach nie przyczepiajmy się "Sahary KS 750" z suwakowym zawieszeniem.
Gaca - Pią 25 Gru, 2009

Kiełek napisał:
Ja już napisałem w poście na temat swojego iża co sądzę o moich błotnikach i raczej zdania nie zmienię...AMEN
Jakbym słyszał samego siebie. Z upływem czasu nawet tak mocne postanowienia odkłada się w kąt. Wiem po sobie. Miałem wg mnie bardzo ładne glębokie błotniki, zrobione jakby z jednego arkusza blachy, nie było widać przeszczepów. U Ciebie widać, że to wydumka któregoś z porzednich właścicieli. Dodając, łatwo ją usunąć i się cieszyć odpowiednią linią jedynego w swoim rodzaju motocykla. Tłumaczenie się, że głębokie błotniki są bardziej praktyczne nie jest zbyt dobre. Mając ładnie odremontowany zabytek raczej unika się jazdy po mokrej nawierzchni, nie mówiąc już o dziurach, czy kraterach dróg gruntowych. Życzę Ci jednego. Jak będziesz kiedyś remontował Iża mocnym finansowym nakładem, a przynajmniej lakierował, to żeby nie było sytuacji że Twoje już pomalowane głębokie błotniki nagle Ci się odwidzą. Wtedy będziesz się męczył, albo zapłacisz by odmalowali na nowo błotniki, ale te już odchudzone z fartuchów. Moja zmiana zdania na temat mych błotników miała czystą formę, po prostu jeden mocno się zniszczył. Niewątpliwie pomogło mi to pożegnać się z nimi i dać w końcu odpowiednie blachy. Nie życzę nikomu takiej formy podejmowania decyzji :wink: A teraz zagadka :wink:
Który Iż jest ładniejszy? Wiadomo, dla róznych osób inny Iż. Dla mnie ten niżej. Przynajmniej nie trzba się zastanawiać nad kwestia szparunków jak je zrobić by było dobrze i oryginalnie, co w znacznym stopniu podkreśla całokształt motocykla.

Błażej - Pią 25 Gru, 2009

Ten dolny wygląda, hm.. brutalniej i surowiej. Moim zdaniem ładniejszy.
KOZA - Pią 25 Gru, 2009

Dla mnie, ten "niebieski"...
crovaxus - Pią 25 Gru, 2009

ja wole starszą wersję Gacy czyli na głębokich :wink: A tak wogóle Błażej tak krzyczysz trochę i wogóle a w sumie nawet nie widziałem twojego iża na ani jednej fotce tutaj na forum :wink:
Błażej - Pią 25 Gru, 2009

Bo, jakbyś cwaniaczku doczytał choć trochę i spojrzał choćby w miejsce mojego zamieszkania, to wyczytałbyś obcą ci nazwę miejscowości w języku ci nieznanym. Mam dalej wyjaśniać? Zrozumiesz?
crovaxus - Pią 25 Gru, 2009

szczerze to mnie mało obchodzi skąd jesteś bo tylko krzyczysz na innych iżowców i wytykasz wszystko a iża u ciebie jakoś nie widzę :wink:
Błażej - Pią 25 Gru, 2009

Jednak nie rozumiesz... To wyobraź sobie, że od długiego czasu mam do swojego iża trochę ponad 1k km w linii prostej. Teraz jasne, czy dalej twój skretyniały łeb tego nie obejmuje?
crovaxus - Pią 25 Gru, 2009

a możesz i mieć 5k km mi tylko chodziło o to czy ty wogóle masz iża czy nie a ty zaraz wyzywasz :wink: naucz sie kultury troche chamie a potem wyzywaj innych..
Błażej - Pią 25 Gru, 2009

Słuchaj rozwydrzony gówniarzu rozpieszczany przez rodziców. Zaczniesz zarabiać sam na siebie, to wtedy możesz mi brzęczeć. Na razie zapchaj sobie gębę świąteczną kolacją przygotowaną przez mamę...

Mam według ciebie specjalnie jechać by zrobić zdjęcia, bo ty masz taki kaprys. Nie za mocno ci odjebało?

agrupa - Sob 26 Gru, 2009

Oj dawno się tak nie ubawiłem, cudowne są te święta :)



Proponuję jednak zamknąć ten wątek - ehh szkoda.

Dajecie się podpuszczać dziecku neostrady :wink:

crovaxus - Sob 26 Gru, 2009

nic nie powiedziałem. zapytałem się tylko czy masz iża a ty zaraz wyskakujesz z gębą na mnie. Nie za bardzo emocjonalnie podchodzisz do tego forum czasem? :wink:
kielek06 - Sob 26 Gru, 2009

Gaca napisał:
Kiełek napisał:
Ja już napisałem w poście na temat swojego iża co sądzę o moich błotnikach i raczej zdania nie zmienię...AMEN
Jakbym słyszał samego siebie. Z upływem czasu nawet tak mocne postanowienia odkłada się w kąt. Wiem po sobie. Miałem wg mnie bardzo ładne glębokie błotniki, zrobione jakby z jednego arkusza blachy, nie było widać przeszczepów. U Ciebie widać, że to wydumka któregoś z porzednich właścicieli. Dodając, łatwo ją usunąć i się cieszyć odpowiednią linią jedynego w swoim rodzaju motocykla.



Tłumaczenie się, że głębokie błotniki są bardziej praktyczne nie jest zbyt dobre. Mając ładnie odremontowany zabytek raczej unika się jazdy po mokrej nawierzchni, nie mówiąc już o dziurach, czy kraterach dróg gruntowych.



Życzę Ci jednego. Jak będziesz kiedyś remontował Iża mocnym finansowym nakładem, a przynajmniej lakierował, to żeby nie było sytuacji że Twoje już pomalowane głębokie błotniki nagle Ci się odwidzą. Wtedy będziesz się męczył, albo zapłacisz by odmalowali na nowo błotniki, ale te już odchudzone z fartuchów.


Ludzie się zmieniają poglądy się zmieniają... czas pokaże.

Do pożądanego remontu mi daleko, licha płaca a w sierpniu wesele :wink: trzeba coś odłożyć :wink:

mcfrag - Sob 26 Gru, 2009

kielek06 napisał:
Ludzie się zmieniają poglądy się zmieniają... czas pokaże. Do pożądanego remontu mi daleko, licha płaca a w sierpniu wesele :wink: trzeba coś odłożyć :wink:
No właśnie. Bo chyba nie chodzi o to, żebyś jutro odciąl te blaszydła błotnikowe, ale o to, żebyś miał swiadomość, jak KIEDYŚ porządnie przeprowadzić remont swojego Iża. I o to, żeby m.in nie rozwiercać otwórów na śruby M8, dorabiając do tego karkołomne terorie bez sensu, tylko korzystać z pojazdu tak, żeby W MIARĘ MOŻLIWOŚCI nie pogarszać jego stanu technicznego i oryginalności. A kiedyś, gdy przyjdzie czas na restaurację, zrobisz co trzeba tak, żeby motocykl będzie cieszył oko Twoje, a także innych smakoszy tej jakże wyrafinowanej marki :wink: Cały ten wątek odbieram jako krucjatę mentalną wobec tych, którym się wydaje że mają rację, odbudowując motocykl tak, że jego stan oddala się od oryginału, jak nasz Crovaxus, żeby nie szukać za daleko. Bo przecież to forum nie ma żadnego bezpośredniego wpływu na to, jak ktoś zdcyduje się odbudowac śwój pojazd. Ale jeżeli po takiej przepychance zapali się choć jedna lampka ostrzegawcza w głowie potencjalnego restauratora, która zapobiegnie choć jednej próbie rozwiercenia otworu D7 na D8 (czy innemu podobnemu aktowi kanibalizmu technicznego), to już będzie moim zdaniem jakiś sukces pedagogiczny. Rozmawiamy przecież tylko teoretycznie. Decyje remontowe kazy podejmuje sam. Przyjdzie kiedyś czas, Kiełku, kiedy zechce Ci się remontować swój skarb. I dopiero wtedy okaże się, co zrobisz, i jaki będzie powód Twoich wyborów dotyczących takich szczegółów remontowych jak kwestia głębokości błotników. Mam nadzieję, że podziękujesz nam wtedy za rady. A tymczasem ciesz się Iżem z fajnymi, nieoryginalnymi głębokimi błotnikami. Nie czas teraz na deklaracje. To, co z nimi zrobisz, okaże się dopiero podczas ewentualnego remontu Twojego Iża. A na razie koncentruj się na weselu. :)
roman - Sob 26 Gru, 2009

Wiadomość do administratorów

Proponuje wywalić ten cały wątek do kosza,bo szkoda pisać odpowiedzi do człowieka, którego głównym narzędziem pracy jest wiertarka :)

mcfrag - Sob 26 Gru, 2009

Eee tam.. Właśnie po to jest ten dział (Hyde Park), żeby sobie legalnie popyskować. Na każdy temat.
agrupa - Sob 26 Gru, 2009

Dla mnie to karmienie trola...
mcfrag - Sob 26 Gru, 2009

Jednego można wykarmić. A przy następnym takim przypadku wystarczy podać link do tego tematu i nie trzeba będzie se jęzora strzępić :wink:
Maniek G - Sob 26 Gru, 2009

Wolę w zasadzie głębokie, ale błotniki 49-tki płytkie. :lol:

Ponadto pamiętajcie, że błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, trzymają język za zębami :P

Pitek - Sob 26 Gru, 2009

Skoro to przemyślenia o wartościach (i pierdołach :wink: ) to sobie pozwolę.

Myślę że do porządnego remontu i traktowania motocykla z szacunkiem trzeba dojrzeć. Niektórzy robią remont solidnie i latami, wyjeżdżają dopiero jak wszystko będzie cacy. Inni doprowadzają do stanu pozwalającego na jazdę. Tak ja zrobiłem. Dopiero po pewnym czasie przywiązałem się do swojego motocykla i zacząłem dokupywać oryginalne części i bardziej o niego dbać. Myślę że to dobre, mój motocykl już od ok 6 lat ( :shock: ) przechodzi ewolucję, tak samo jak moje podejście do niego :wink:

Dalej o wartościach> wkurza mnie Twoje podejście crovaxusie do forumowiczów. Kilka razy podkreślałeś, że nasze motorki stoją a Ty przejeżdżasz w tym czasie tysiące km dając do zrozumienia że jesteś przez to lepszy. Twoje podejście świadczy tylko o niedojrzałości. Weterany mają to do siebie że większą część czasu po prostu stoją. A ludzie nie mają czasu i mają poważniejsze zajęcia na głowie (pracastudia, jedno i drugie, rodzina, budowa domu, motocykl w innym mieście i inne poważne sprawy). Motocykl jest tylko dodatkiem do normalnego życia. Dojrzejesz to zrozumiesz. Mierzenie wszystkich swoją miarą jest bez sensu, warto szerzej otworzyć oczy :wink: . Sam tęsknię za czasami kiedy mogłem powiedzieć że mam wakacje, a jedynym moim zmartwieniem było zdobycie kasy na paliwo.

Po za tym dla mnie jesteś niewiarygodny po tym jak wyszły na jaw Twoje machlojki z Jawą i konkursem przejechanych km na waszej stronie klubowej. Wiele rzeczy jeszcze zmyślacie?

Czy tylko ja mam takie wrażenie że większość klubów powstaje dla szpanu, żeby się pokazać i dowartościować?

Błażej - Sob 26 Gru, 2009

A najciekawsza w tym całym klubie jest strona warsztatowa, gdzie klubowicze mogą opisać swoje zmagania z technicznym aspektem posiadania motocykla...
KOZA - Sob 26 Gru, 2009

Mnie osobiście drażniło zawsze, jak niektórzy, powtarzam niektórzy, kumple udowadniali, że najważniejsze są kilometry, zajeżdżali na śmierć (dosłownie) swoje zabytkowe rumaki, potem przesiadali się na japonię, zmieniając motocykle co roku na mniej zajeżdżone i tak w kółko, a ja jestem chory psychicznie, dokręcę przełącznik świateł i patrzę jak szpak w p... przez godzinę, jak gdybym zbudował wieżę Eiffla, moja wina że godzinna wycieczka motocyklem jest dla mnie (tak uduchowiająca) jak dla niektórych wyjazd BMWicą do Afryki południowej, mam się pochlastać, że kumpel jak mnie ostatnio spotkał stwierdził ...KOZA ty ciągle z tymi Iżami... ale ja to lubię.
Gaca - Sob 26 Gru, 2009

Ty KOZA przestań pieprzyć :wink: tylko zamiataj do galerii i zapodaj jakieś detale tego twojego drugiego Iża, tego co jest niby z 57 roku. Zrób nową galerię bo nuda na tym forum. Wszyscy piszą tylko w tym wątku :wink:
crovaxus - Nie 27 Gru, 2009

Nasz klub nie jest zarejestrownym klubem gdyż nie chcemy tego . Jesteśmy luźnym związkiem osób ktorzy mają wspólne hobby czyli weterany na których JEŹDZIMY a nie spotykamy sie na piwo aby pogadać co kto ma. Dla mnie narazie weteran nie jest dodatkiem do życia ale jest moim życiem i jak narazie nie planuję tego zmieniać tym bardziej że mamy w planach dość sporo wyjazdów na przyszły rok (Tuchola, Rotor, Kostrzyn, Zlot Weteranów w Niemczech - koło 60 km od Szczecina i wreszcie najlepsze- Zlot Jaw w Czechach :wink: ). Także wy sobie gadajcie tu o wartościach i o tym jaki to ja jestem zły i niedojrzały że zmieniam śruby z M7 na M8 ale ja nie zamierzam siedzieć na dupie caly rok tylko brać czynny udział w imprezach weteranów :wink:
Błażej - Nie 27 Gru, 2009

Niezarejestrowany klub, a puchary przyznaje... Ciekawie to jest zrealizowane...

Cytat:
Dla mnie narazie weteran nie jest dodatkiem do życia ale jest moim życiem i jak narazie nie planuję tego zmieniać


I tu wyszła cała twoja niedojrzałość. Bo albo jesteś gówniarz, albo tak mało rozgarnięty, że nie możesz zrozumieć, ze większość ludzi tutaj swoją przygodę z weteranami traktuje jako hobby, odskocznię od życia codziennego, gdzie trzeba iść do pracy, zarobić na dom, rodzinę, rachunki... I dlatego cieszą się z każdego zdobytego elementu, z każdej chwili spędzonej na remoncie, czy choćby rozmowach o motocyklu właśnie tutaj.

Ciekawe, jak będziesz piszczał i jak będzie wyglądać twoja postawa, jak będziesz musiał zapłacić czynsz, uprać sobie, ugotować... No i oczywiście wcześniej uzbierać na pralkę, proszek i coś do włożenia do garnka... Na razie żyjesz sobie cieplutko pod kloszem, a jedynym twoim zmartwieniem jest... No właśnie, co? Oprócz buzujących ci hormonów. I strasznie wysokiego mniemania o sobie.

crovaxus - Nie 27 Gru, 2009

nie mam wysokiego mniemania o sobie. A nie należę do osób którym rodzice kupują motocykl i części do niego więc nie mów mi to o lekkości jaką rzekomo mam w remoncie iża. Dla mnie te wszystkie chwile spędzone zarówno na rozmowie o weteranach jak i w remoncie są chwilami pięknymi. A puchar normalnie. Jakbyś urzył nieco głowy to wiesz jak działają kluby niezrzeszone gdzie każdy dorzuca coś od siebie chociażby po 1 zł na takie coś jak puchar raz do roku. Każdy każdemu pomoga a nie tylko wymaga.
Prince - Nie 19 Gru, 2010

Taki ciekawy temat wykopałem. :mrgreen:

Jesteście zboki z tymi śrubkami. :mrgreen: Ale nieco mnie to natchnęło, jak napisał frag.

Tylko tak sobie myślę, ze kilka osób nalatywało na crovaxusa bez sensu i niesprawiedliwie. Np argument o tym, "ze praca", "co do gara włożyć" jest taki obustronny, jak nie ma to wierci bo do pracy musi czymś dojechać, żeby do tego gara coś móc później włożyć ;P

A bardziej serio to sztuka kompromisu. Niech i nawet zakłada silnik od jawy byle zrobił to bezinwazyjnie i z czasem założył właściwy. Takie "zjepki" raczej nie przekonują. Za to ceny i tzw "szacun" środowiska za oryginalnego juz tak. Najlepiej działa dobry przykład. Ogólnie cwaniaczek drobny ale nieładnie tak kupą na jednego.

Ale szukałem czegoś o głębokich błotnikach. Miałem taki jeden i sprzedałem lata temu jako oryginał. Cóż. Jeże nie były wtedy w kręgu moich zainteresowań (no chyba, że dla obręczy lampy i licznika- resztę się pozbywało byle ktoś coś za do dał). Wracając, błotnik wyglądał na wyrób fabryczny. Wiadomo jak wtedy wyglądały tuningi w owych czasach ;)

I tak mnie naszło. Jeśli błotniki( czy same boczki) wykonywały jakieś ówczesne warsztaty seryjnie, lub tez rzemieślnicy w nisko seryjnej produkcji to jaki sens jest to zdzierać, wyrzucać, krytykować ?

mcfrag - Nie 19 Gru, 2010

O tak, okres świąteczny to niebezpieczny czas. Z nudów ludzie zaczynają skakać sobie do gardeł. Ciekawe, co zdarzy się w tym roku, małą próbke już ostatnio mieliśmy :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group