IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Pozostałe - Junak ETZ 350

Michał - Sro 23 Cze, 2010
Temat postu: Junak ETZ 350
No to stało się i kupiłem Junaka. Pamiętacie jak opowiadałem, że Junak to syf :)
Ten mój przynajmniej syfiasto wygląda.

Piotrek go wyczaił z ogłoszenia w lokalnej gazecie. Miał kupić, ale zrezygnował, bo za dużo w nim gratów do wymiany. W każdym razie ja się zdecydowałem. Nie był szczególnie drogi (jak na dzisiejsze ceny Junaków), ale przynajmniej ma pełne papiery i aktualny przegląd.

Jak widać któremuś tam właścicielowi zależało na posiadaniu "prawdziwego motocykla" więc ustroił go w graty od MZ i prysnął złotym sprejem do bombek. Na szczęście dostałem razem z motocyklem skrzynkę części i coś tam się zrobi. Resztę będę sukcesywnie wymieniał.

Motocykl jeździ - całkiem nieźle, pali autentycznie od pierwszego kopa - wystarczy otworzyć kran, przelać, zaciągnąć ssanie, włączyć zapłon i kopnąć (lepiej niż mój Iż, którego jeszcze trzeba przekopnąć wcześniej bez zapłonu). Cieknie z każdej dziury, nawet z lag przednich. :)

Iż bynajmniej nie idzie na emeryturę.

BartekG - Sro 23 Cze, 2010

No, w końcu prawdziwy motor! :P

Rzeczywiście, troche roboty będziesz miał, ale w wydaniu kompletowania jeżdżącego pojazdu, będzie miło i przyjemnie. :) Gratuluje zakupu! Pochwal sie, ile kosztowała cię ta przyjemność?

roman - Sro 23 Cze, 2010

Witam i gratuluje zakupu, sam myślałem swego czasu o Junaku, bardzo dobry materiał do zrobienia oryginału i najważniejsze że jeździ. Mnie również ciekawi o ile to nie tajemnica - jaka cena ?
KOZA - Sro 23 Cze, 2010

Co by o Junaku nie mówić, to dwie sprawy są oczywiste, cieknie i ma najpiękniejszy "śpiew", to puf, puf, puf zawsze mnie rozwalało.
Michał - Sro 23 Cze, 2010

Żadna tajemnica. Wydałem 3500 zł. Sądzę, że doprowadzenie go do atrapy oryginału będzie kosztowało jakieś 2500 w częściach i materiałach, więc nie będzie tak źle.
agrupa - Czw 24 Cze, 2010

Jak na junaka to brzydal nieziemski ale dasz radę :)

Ja wiem gdzie stoi M07/M10 do remontu, właściciela znam ale sprzedać nie chce - na razie.
A rozmowy toczą się już ze 3 lata. :P

Gratuluję, nie ma to jak nowe zabawki! ;)

Michał - Pon 11 Paź, 2010

Powoli odchodzę od enerdowskiego dizajnu.
mcfrag - Pon 11 Paź, 2010

Wodogłowie przedniej lampy (ostatnia fota) to dla mnie temat nie do przejścia. Masakra.

Ale w sumie - fajny Junak :)

regers - Pon 11 Paź, 2010

Jak głowa mrówki :rotfl:
Michał - Pon 11 Paź, 2010

Wszyscy mi się właśnie dziwią, że wolę M10.

A najgorsze, że jak się teraz dokładniej przyjrzałem ramie, to wychodzi mi, że to co najmniej przejściówka, jeżeli nie M07. Główka jest bez wzmocnień a otwory mocowania tabliczki znamionowej są na właśnie na główce a nie z boku ramy.

KOZA - Pon 11 Paź, 2010

Ta lampa, to typowe angielskie wzornictwo.

ps. Całość motocykla M10, a rama M07, wymień ramę na "dzisiątkę" i po bólu ;)

BartekG - Wto 12 Paź, 2010

Podeślij foty numerów ramy, to się okaże, czy masz ramę dziesiątkowa, czy siódemkową. Podeślij tez foty mocowania osłony łańcucha - tam też znajdziesz odpowiedź, czy rama siódekowa, czy dziesiątkowa.

Poza tym, z tego co mądrzy ludzie mówią, w M10 z pierwszych lat produkcji (59, 60, nawet 61) jest totalny miks ramowy, więcej - wychodziły naprzemiennie serie typu przejściówka z małą lampą i zwykłe m10 z UFO. POdobno była to kwestia czyszczenia magazynów, opóźnionych dostaw elementów itp.

golot - Wto 12 Paź, 2010

Hejka jak chcesz się dowiedzieć coś więcej wal na priv a w między czasie możesz powpisywać tu dane http://junak.net/nowa/junak/spr.php dowiesz się coś więcej.

Jak by co mam zwykłego M10 przejściówkę (co na Nordkapp pojechała) i M07 - czeka na remont.

skrzydlaty - Wto 12 Paź, 2010

Michał napisał/a:
Wszyscy mi się właśnie dziwią, że wolę M10. A najgorsze, że jak się teraz dokładniej przyjrzałem ramie, to wychodzi mi, że to co najmniej przejściówka, jeżeli nie M07. Główka jest bez wzmocnień a otwory mocowania tabliczki znamionowej są na właśnie na główce a nie z boku ramy.


Rama bez wzmocnień była, co najmniej do 1961 roku. Sygnał był mocowany do górnej półki w lampie, a nie pod dolną półką itp. Zwróć uwagę, czy półka ma przewiercony otwór na uchu do sygnału, czy zaślepiony. Tabliczka znamionowa pod siodło powędrowała dopiero pod koniec produkcji. Jeśli masz oryginalny przód to szacuję twój egzemplarz na 1961-1962 rok. Wbrew pozorom zmian w obrębie jednego modelu M10 na przestrzeni jego produkcji było dużo.

Swego czasu przerzuciłem różne rocznikowo motocykle zbierając po wsiach co się udawało
wyrwać, przeważnie od pierwszych właścicieli, dlatego coś tam w pamięci pozostało. Osobiście miałem model M10 z 1961 roku, który miał niewzmacnianą ramę, przód starego typu i sygnał w lampie.

Motór fajny, chociaż o wiele bardziej wymagający niż jeż. Wytrwałości.

Michał - Wto 12 Paź, 2010

Dzięki. Już sprawdzałem - wyszło z nr ramy, że to M10 z 1961 (jak w dowodzie), a silnik, że przebijany :)
Tylko czemu tabliczka jest na główce?

golot - Wto 12 Paź, 2010

Bo to jest przejściówka jak mój. Wygląda w oryginale tak (także 61 rok):


Skrypt może być delikatnie nie dokładny (może raczej baza danych). :)

Michał - Wto 12 Paź, 2010

:roll:

Czyli czekają mnie wydatki...

:(

BartekG - Wto 12 Paź, 2010

Niekoniecznie - twój z duzą lampa jest prawidłowy, o ile numer ramy masz w okolicach 30000 lub więcej.

Przejściówy pokroju gołotowej, to rocznik 59/60, w 61 do numeru ramy około 30000 była mała lampa, potem to juz typowe M10 z duzą lampą. Wiec nie jest źle - jest szansa, ze nie masz czopera.

Jedyne duże wydatki, które w układzie czoperowym na ciebie czekają, to na tylne koło od Syreny i zaszprychowanie go na oryginalnej piaście. :P

Michał - Wto 12 Paź, 2010

Numer ramy 25950.
Te otwory na klakson muszę dopiero zobaczyć - nie zwróciłem na to uwagi.

golot - Wto 12 Paź, 2010

BartekG napisał/a:

Przejściówy pokroju gołotowej, to rocznik 59/60, w 61

akurat moja przejściówka jest 100% orygonalna z lakierem włącznie
a jest z 61 roku (początku), do tego spotkałem jeszcze kilka z 61 przejściówek.

59 to raczej M07 (czasem ze znamionami dziesiątki) przejściówki to 60 i 61 rok (mniej więcej)

jak by co mam pełną dziesiątkę, siódemkę i przejściówkę M10.
możemy porównywać numery

oczywiście nic nie jest na 100% pewne :)

BartekG - Sro 13 Paź, 2010

Witam!
Gołot - wszystko się zgadza.
Mądre źródła mówią, że w 61 produkcja zkończyła sie na numerze ramy około 40 000, natomiast duża lampa to modyfikacja, która pojawiła sie około 30 000 numeru ramy.
Tak więc, niestety, Michał nie łapie się w widełki.
Poejżewam, że mała lampa mogła się pojawieć jeszcze potem, ale nie sądzę, że wczesniej, zanim ją prowadzono :)
Swoją droga, towja przejścióweczka pierwsza klasa - jak ją widziałem w olsztynku pod monopolem, zrobiła piorunujące wrażenie, mało brakowało, a piwo by mi z wrażenia z siatki wypadło:)

Skoro temat junakowy, to i ja moim rumburakiem się pochwalę -


od jakiegoś czasu niewiele się zmieniło, z wyjątkiem uzupełnienia praków, remontu silnika i zarejestrowania. W końcu trzeba by zainwestować w porzadny lakier.

regers - Sro 13 Paź, 2010

Ładna m07 gratuluje takiego rarytasa :ok:
BartekG - Sro 13 Paź, 2010

Gołot - jak możesz, to wrzuć foty swojej siódeki - jaki masz numer ramy?
Z siódemkami to jest dopiero laborat :)
Moja młodsza siódeka (w zasadzie moja była, gdyż poszła do ludzi w zeszłym roku) była z 1959 i od twojej przejściówy różniła sie tylko błotnikami i tylnią lampką.



Ciekawy jestem jak z kolei wygląda twoja siódema.

A może chcesz powiększyc kolekcję o B20 - jak by co, to wal na priv :)

Regers - dzięki :)

golot - Sro 13 Paź, 2010

moja siódemka czeka jeszcze na remonta,
zdjęcia jakieś zrobię to wkleję numerki podam wieczorem.

przejściówka nie będzie malowana zostaje taka jak jest .

pozdro golot

Michał - Sro 13 Paź, 2010

BartekG napisał/a:
Mądre źródła mówią, że w 61 produkcja zkończyła sie na numerze ramy około 40 000, natomiast duża lampa to modyfikacja, która pojawiła sie około 30 000 numeru ramy.
Tak więc, niestety, Michał nie łapie się w widełki.


Czyli jaka jest konkluzja - mam zostawic kaczy dziób, czy szukac przodu a'la M07
?

golot - Sro 13 Paź, 2010

Michał napisał/a:
BartekG napisał/a:
Mądre źródła mówią, że w 61 produkcja zkończyła sie na numerze ramy około 40 000, natomiast duża lampa to modyfikacja, która pojawiła sie około 30 000 numeru ramy.
Tak więc, niestety, Michał nie łapie się w widełki.


Czyli jaka jest konkluzja - mam zostawic kaczy dziób, czy szukac przodu a'la M07
?


jeśli dane które zebrałem są prawdziwe to jednak twój junak powinien wyglądać mniej więcej tak (na podstawie numeru ramy):

# Rama bez wzmocnienia w główce, wahacz bez uchwytów do słony łańcucha, osłona pełna zabudowująca całą przekładnię łańcuchową. Osłona mocowana tylko przy piaście koła. Otwory do wkręcenia kulek do mocowania wózka bocznego przy prawej podnóżce pasażera i przy przednim mocowaniu silnika.
# Zbiornik spotykany w większości junaków - kształt typowy "łezkowaty".
# Błotniki głębokie tłoczone z blachy stalowej, przedni mocowany na czerech uchwytach.
# Lampa przednia zespolona, obudowująca górną część przedniego zawieszenia łącznie z górną półką i mocowaniami kierownicy, wyposażona w prędkościomierz, stacyjkę i dwie kontrolki- ładowania i biegu luzem.
# Koła pełno bębnowe, zamienne, dźwignia sterowania hamulcem przechodząca przez oś wahacza sterująca linką, która to dopiero steruje dźwigienką hamulca.
# Podnóżki pasażera pokryte gumą
# Osłona łańcucha pełna, osłaniająca cały łańcuch.
# Lampa tylna plastikowa, mała (mniejsza od późniejszych).
# Automat stopu mocowany pod filtrem do dodatkowego wspornika przykręcanego do śruby mocującej filtr powietrza, sterowany za już pomocą cięgna z drutu. Dane dostępne wskazują na początek 62 roku (numer 39608), a ja jestem posiadaczem junaka o numerze ramy 25391 z takim właśnie automatem stopu.
# Tłumik cygaro, najpierw pierwsza wersja rozbierana potem tłoczona, istnieją informacje, że w tym czasie montowano także starsze tzw "rybki" najprawdopodobniej by pozbyć się zapasów starego tłumika.
# Automat do zmiany biegów Albion bez możliwości regulacji, z dwiema parami sprężyn płaskich.

BartekG - Sro 13 Paź, 2010

Żeby byc zgodnym z wszystkimi znakami na niebie i ziemi - powinienneś wrócić do wersji przejściówkowej.
Ale jak bys zostawił UFO, to z pewna taką nieśmiałością mogę założyć, że niewiele osób zauważy nieścisłość - wszak pomijając numer ramy, to w tym roczniku były duże lampy.
Na szczęście Frag nie siedzi w Junakach, więc możesz spokojnie decydować - nikt nic nie będzie wytykał :P

BartekG - Sro 13 Paź, 2010

A wogóle to pokaż fotę numerów ramy - może masz przebijane i wtedy zupełny luz :)
BartekG - Sro 13 Paź, 2010

Gołot - trochhę mi to twoje zestawinie nie bardzo pasuje - przeciez Michał ma nr ramy 25000, a to jest mnie więcej połowa roku 61, bo wtedy zakończyli na numerze 40 000 ( zaczynali od okolic 20000) . Cygaro pojawiło się raczej później, chyba koło 62.
A obudowa lampu koło nr ramy 30 000.
Więc nie do końca zgodze się z tobą.
Badałeś stronę Jacota, co on na ten temat pisze?

golot - Sro 13 Paź, 2010

ano badałem
tylko że cygara występowały dwa rodzaje rozbieralne i nie
ja się wcale jakoś przy swoim nie upieram
jednak mój miał cygaro a znam rodzinę u których jeździł ten junak, tłumik nie był mieniany

po południu sprawdzę jeszcze jedną rzecz i dam znac
pozdro golot

skrzydlaty - Sro 13 Paź, 2010

Osobiście miałem motocykl z 1961 roku. Kupiłem go od przysłowiowego chłopa,
który był jego pierwszym właścicielem i był to model M10 'pełną gębą'
Wiec należy przypuszczać, że był to rok przełomowy dla junaka, biorąc pod uwagę jego wygląd.

pozdrawiam

golot - Sro 13 Paź, 2010

dlatego z tym rokiem wiąże się tyle ciekawostek :)


pozdro golot

BartekG - Sro 13 Paź, 2010

Gołot - czy to nie przypadkiem ty skonstruowałeś tabelkę do sprawdzania Junaków? :)
Ha - w takim układzie sygnalizuję niezgodności z tym, co podaje jacot. Kto ma rację - nie wiem :P

golot - Sro 13 Paź, 2010

BartekG napisał/a:
Gołot - czy to nie przypadkiem ty skonstruowałeś tabelkę do sprawdzania Junaków? :)
Ha - w takim układzie sygnalizuję niezgodności z tym, co podaje jacot. Kto ma rację - nie wiem :P


oki przyznaję się bez bicia :)
moja una jest w całej rozciągłości, udział miał też Jacot w zbieraniu danych (u jacota także jest dostępny mój skrypt),

jest to prosta baza danych ze skryptem który odpowiednio podaje informacje.
oczywiście dane mogą się rozbiegać, od jakiegoś czasu każdy sam uzupełnia swoją bazę danych jak by było wszystko wiadomo na 100% co to by była za przyjemność budować oryginała ?

dlatego to taki ciekawy temat :)

pozdro golot

Michał - Sro 13 Paź, 2010

No i rozpętałem junaczą burzę na iżowym forum.
BartekG - Sro 13 Paź, 2010

W końcu coś ciekawego sie dzieje, o prawdziwych motórach!
a nie tylko ciągle: zmień lampkę, szukam podstawki centralnej :)
Może zrobimy jakąś rewolucję - przejmiemy władzę, wprowadzimy własne rządy i na dodatek zmienimy nazwę forum na Junakhmoto.pl ? :) :) :)

golot - Sro 13 Paź, 2010

hehe no w końcu temat do rozkminania...

mam pytanie ta kierownica co masz w janie to może byś zamienił na junaczą :)
jeśli jest prosta i do 49 to może w zamian znajdę taką od junaka M10 (chyba miałem jakąś na stanie jedną więcej)

pozdro golot

Michał - Sro 13 Paź, 2010

Zamieniłbym chętnie, ale ona jest od Planety. Frag twierdzi, że 49 ma inne wygięcie.
golot - Sro 13 Paź, 2010

dowiedziałem się co nieco
Jacot pisze :

"Przejsciowka pelnej krwi:) I kwartal 1961 powinien by byc."

ale skoro lapiej widzi się tobie pełen M10 to nikt cię nie zje jak tak zrobisz :)


pozdro golot

golot - Sro 13 Paź, 2010

jeszcze troszkę szczególików
junak z numerem 32686 oryginał 100% kilka fotek: junak M10 1961

tak że masz wybór.

Michał - Sro 13 Paź, 2010

Najgorsze, że mój Junak to ewidentny składak. Zawieszenie przednie to chyba mam od M10.
Chyba raczej zostanie kaczy dziób. Ewentualnie Junak będzie ewoluował.

BartekG - Sro 13 Paź, 2010

Gołot - No, to miałem trochę nosa :)
Michał, ja tam bym sie specjalnie nie przejmował, że masz składaka. To daje ci pełne prawo ewolucji w każdym kierunku.
Jak bardziej pasuje ci ufo z przodu, to trzymaj się tej wersji i tyle. I tak nie masz silnika od kompletu :)

Michał - Sro 13 Paź, 2010

BartekG napisał/a:
I tak nie masz silnika od kompletu :)


Silnik, kolego, to ja mam o numerze:

:)

golot - Czw 14 Paź, 2010

a możesz mi pomierzyć tę kierę ?
pozdro golot

Michał - Czw 14 Paź, 2010

A czy przód przejściówkowy od M10 różni się tylko półkami?
Nie mówię o osłonach i lampie.

golot - Czw 14 Paź, 2010

jeszcze dolne lagi są inne (osłony sprężyn inaczej są dokręcane)
choć tu tez mogły się zdarzać kombinacje

pozdro golot

Michał - Czw 14 Paź, 2010

Chodzi o tzw szerokie szklanki? Tam gdzie lagi mają poszerzenie u góry?
BartekG - Czw 14 Paź, 2010

Nie, chodzi o szklaneczki chromowane - patrząc od dołu lagi drugi segment :) siódemkowe nie mają dziurek na klucz hakowy do dokręcania. A segmęt niżej, czyli ten kawałek, w który wkłada się oś koła, w siódemce ma taką fazę smieszną.
W sumie to, że kierownica siódemkowo-przejściówkowa tez jest inna niż od M10 to specjalnie ci nie zrobi różnicy, bo i tak masz iżową :)

Michał - Czw 14 Paź, 2010

Ano kierownica nie robi robi różnicy - i tak zamierzałem kupic nową u baby z wąsem.

Kit z tym - zostanę przy UFO.
Iż też mi przez lata ewoluował.

mcfrag - Czw 14 Paź, 2010

Jakby co, to tu jest chętny do swapa:

http://izhmoto.pl/viewtopic.php?t=3841

Ja bym wolał klasyczny, czyli bez wodogłowia ;)

Michał - Czw 14 Paź, 2010

Już wczoraj podjęliśmy negocjacje :)

Zasadniczo zawsze wolałem UFO, a 07 i przejściówka wyglądał dla mnie jak większa wueska.
Ale zaczyna mi się trochę odmieniac, skoro mam ramę, to może i resztę warto dopasowac?

BartekG - Czw 14 Paź, 2010

jeżeli się wahasz, to chyba zacznę cie przekonywać do wersji przejściówkowej.
Wygląda klasyczniej, jest ładniejsza i nie budzi kontrowersji.
Dodatkową atrakcja będzie mniejsza liczba elementów do chromowania :)

Michał - Czw 14 Paź, 2010

A czego niby mniej do chromu? - w M10 też wiele nie ma.
grigorius - Czw 14 Paź, 2010

Michał napisał/a:
Zasadniczo zawsze wolałem UFO, a 07 i przejściówka wyglądał dla mnie jak większa wueska.

a M10 jak większa Jawa

Michał - Czw 14 Paź, 2010

A Jupiter jak brzydsza emzetka
hehehehe

;)

grigorius - Czw 14 Paź, 2010

chyba jaskółka :P
a tak na poważnie to 07 jest znacznie mniej a i numery ramy Ci to nakazują :P więc posłusznie przerób tą jawe na wske... z ETZki udało Ci się wyjść to i z Jawy dasz rade.

golot - Czw 14 Paź, 2010

grigorius napisał/a:
chyba jaskółka :P
a tak na poważnie to 07 jest znacznie mniej a i numery ramy Ci to nakazują :P więc posłusznie przerób tą jawe na wske... z ETZki udało Ci się wyjść to i z Jawy dasz rade.


to jest M10 ale też bym szedł w przejściówkę z "normalną" lampą
a dla pełnego M10 możesz zakupić drugiego junaka

przeca od jednego junaka jest leprze dwa junaki :)

to coś jak z iżami

pozdro golot

BartekG - Czw 14 Paź, 2010

A od 2 Junaków lepsze sa tylko 3 :)
Właśnie mamy szansę obserwacji, jak z jednego motóra robi się 10 :)
Na razie jesteśmy na etapie dzielenia się jednego na dwa :P

A junak do jawy tak podobny, jak iż do WSK.
I M10, i Jawa 353, i jeszcze kilkadziesiąt motocykli z lat 50/60 miały takie dziwaczne lampy. To był taki trend, jak wieśniackie kwadratowe lampy we wszystki motórach z początku lat 80-tych :)

Michał - Czw 14 Paź, 2010

I to nasuwa pewne trudności przywrócenia do oryginału - zdaje się, że normalna nowa osłona to biały kruk a co dopiero wersja przejściówkowa.

O ile kartery starego typu są dostępne "od ręki", przód się jakoś załatwi, lampę - drogo - ale kupi się, to z tą osłoną przewiduję problemy.

To znów zaczyna przechylać szalę w stronę UFO.

BartekG - Pią 15 Paź, 2010

Moim skromnym zdaniem, to twoje numery są kute - niech wypowie się gołot.
Wg mnie nad numerem ramy powinno być wykute "M10". Czcionka siakaś taka dziwna....
Chyba, że o czymś nie wiem.

Michał - Pią 15 Paź, 2010

Wszystko możliwe - cudak to jest w końcu. Ale rama jest przejściówkowa?
golot - Pią 15 Paź, 2010

na 100% numery są kute, tylko nie wiem czy fabrycznie czy ktoś sam sobie nabił, zrobię fotę moich to będzie do porównania :)

pozdro golot

BartekG - Pią 15 Paź, 2010

A w M10 nie powinno być modelu nabitego powyżej? kute, ale w domu :)
A rama - przejściówkowa na moje oko. Co nie zonacza, że nie mogła byc fabrycznie wyposażona w UFO.

Michał - Pią 15 Paź, 2010

No to się kurwa zdecydujcie! - bo już się właściwie dogadałem z Toffikiem w sprawie wymiany.

:grin:

golot - Pią 15 Paź, 2010

bo to może być i jeden i drugi w sumie to decyzja należy do Cię

pozdro golot

Michał - Wto 19 Paź, 2010

Wracając do tematu:
Z czego jest zrobione pokrycie siedzenia? Zwykły dermatoid? Bo chyba nie skóra?

golot - Wto 19 Paź, 2010

w oryginale boki skóra góra dermatoid.
ja robię ze skóry całe, ładnie wygląda jest mocna i ładnie się wyciera a nie pęka :)

pozdro golot

BartekG - Wto 19 Paź, 2010

I przemaka - zawsze po deszczu obowiąkowe odmaczanie dupy.
W sumie może to przysłużyc sie wzrostowi higieny osobistej :)

KOZA - Wto 19 Paź, 2010

...w oryginale, bo u ciebie tapicer temu zaradzi.
BartekG - Wto 19 Paź, 2010

W oryginale fabryka nie dbała o higinę - góra była z dermatoidu, a boki ze skóry.
Ja mam całe siodo z dermy, więc muszę się myć :) jak każdy iżowiec z gumowym siedzeniem :)

golot - Wto 19 Paź, 2010

BartekG napisał/a:
I przemaka - zawsze po deszczu obowiąkowe odmaczanie dupy.
W sumie może to przysłużyc sie wzrostowi higieny osobistej :)

wbrew pozorom nie przemaka, ja jeździłem dosyć dużo i także w deszczu nawet ostatnio przemokłem calusieńki a siedzenie nie przemokło i nie nasiąkło

pozdro golot

BartekG - Wto 19 Paź, 2010

W mojej "młodszej" siódemce miałem siodło całe ze skóry no i niestety potrafiło namoknąć. Oczywiście, nie po jakimś deszczyku drobnym, ale potrafiło tyłek zmoczyć, a nawet zafarbować. Najbardziej w tej sytuacji niepokoiło mnie to, co się dzieje z podstawą siedzenia mająca kontakty z wilgotną gąbką, bo wysuszyc ją niełatwo.
KOZA - Wto 19 Paź, 2010

Bo, jak pada, to motocykl na pobocze i okryć folią, a samemu do knajpy na obiadek. ;)
mcfrag - Wto 19 Paź, 2010

KOZA napisał/a:
Bo, jak pada, to motocykl na pobocze i okryć folią, a samemu do knajpy na obiadek. ;)

Wiesz, nie zawsze jeżdzi się z folią, dookoła knajpy. :)

KOZA - Wto 19 Paź, 2010

Ale worek na śmieci, nie zajmuje dużo miejsca, zaczyna padać woreczek na siedzonko i po problemie, tak robiłem z WSKą, a tylne siedzenie od Iża56 tapicer zabezpieczył folią (jakiś tapicerski patent) nigdy nie namokło.
roman - Wto 19 Paź, 2010

Moje tylne siedzenia w Iżu 56, też jest pokryte skórą i nie przesiąka (mówię o deszczu a nie o oberwaniu chmury). Kwestia dobrego zabezpieczenia skóry odpowiednimi preparatami.
Michał - Wto 19 Paź, 2010

A kolor oczywiście czarny? Pytam dlatego, bo są dostępne różne cuda, a poza tym na starych folderach też są różne kolory. Z kolei w oryginale widziałem tylko czarne.

P.S.
Przepraszam, że tak zawracam głowy na forum iżowym, ale na junakowym jakoś moje dążenie do oryginału nie znajduje zrozumienia.
Inna sprawa, że posiadanie Junaka polega na jeżdzeniu nim, a nie modleniu się do niego. ;)

BartekG - Sro 20 Paź, 2010

Heheh, mi się tam podoba junakowa gadka. Zwłaszcza, że po upadku junaka pomorskiego nie ma sensownego forum junakowego. A tutaj, okazuje się, ze mamy gołota, "junakowego fraga" :) A i kryptojunakowców ujawnie się coraz więcej.
Poza tym, gdyby nie kalendarz i junak, forum wyglądało by na zdechłe :)
Może by założyć wątek o jakimś innym ciekawym motórze, może o WSK?

A odnośnie różnych pomysłów z workami na śmieci - proponuję wrzucić do nich wymyślne pokrycia siedzeń i zrobić jak fabryka kazała - w przypadku junaka słuszna jest wersja z bokami ze skóry naturalnej i poddupiem z dermy :)

mcfrag - Sro 20 Paź, 2010

BartekG napisał/a:
A tutaj, okazuje się, ze mamy gołota, "junakowego fraga"

Po prawdzie, to w tym temacie to same "junakowe fragi" się lansują. Widać, że ta choroba jest bardzo zakaźna. I bardzo mnie to cieszy :)

BartekG - Sro 20 Paź, 2010

Heheh, no nie same fragi, nie same :)
Na marginesie - co z M10 z twojego garażu? ? :)

mcfrag - Sro 20 Paź, 2010

Czeka. Może kiedyś się doczeka ;)
BartekG - Sro 20 Paź, 2010

o - i to jest słuszna linia :)
Junak to wdzięczna maszyna :)

KOZA - Sro 20 Paź, 2010

... jak odpalisz to dojedziesz. ;)

ps. w oryginale, było pięć kombinacji kolorów: czarny, czerwony, czarno-beżowy*, srebrny (pierwsze sto sztuk M07), biały (MO)

*nie wiem czy to właściwe nazewnictwo :roll:

BartekG - Sro 20 Paź, 2010

Eee, z tym odpalaniem to są takie same legendy jak z brakiem prądu w iżu. Fakt, że na Junaku przęsmigałem tylko jeden sezon, ale nie miałem nigdy najmniejszego problemu z odpalaniem. Jak się na wstępie porządnie zrobi iskrownik, to motór nie ma prawa strajkować. I to odnosi się do każdej innej maszyny.....
Zazwyczaj motór pchają ci, co idą na skróty :)

KOZA - Sro 20 Paź, 2010

Nie zrozumieliśmy się, nie chodziło mi o problemy z odpaleniem, tylko o to, że nawet bez ładowania i akumulatora można jechać. Zalety iskrownika.
BartekG - Czw 21 Paź, 2010

AAA- to zwracam honor, nie dogadaliśmy się. :)
golot - Czw 21 Paź, 2010

BartekG napisał/a:
Heheh, mi się tam podoba junakowa gadka. Zwłaszcza, że po upadku junaka pomorskiego nie ma sensownego forum junakowego. A tutaj, okazuje się, ze mamy gołota, "junakowego fraga" :) A i kryptojunakowców ujawnie się coraz więcej.
Poza tym, gdyby nie kalendarz i junak, forum wyglądało by na zdechłe :)
Może by założyć wątek o jakimś innym ciekawym motórze, może o WSK?

A odnośnie różnych pomysłów z workami na śmieci - proponuję wrzucić do nich wymyślne pokrycia siedzeń i zrobić jak fabryka kazała - w przypadku junaka słuszna jest wersja z bokami ze skóry naturalnej i poddupiem z dermy :)



co do "Fraga" to raczej daleko mi do niego ale dzięki :) Fotek takich jak Frag to ja nigdy robił nie będę

a do siedzenia oczywiście oryginalne jest najlepsze tylko skąd zdobyć dermatoid lub choć taką grubszą dermę to co teraz robią to jakiś badziew dlatego ja zastosowałem skórę, pod skórę można włożyć zwykła dermę i nic nie nasiąknie. piszę to z doświadczenia.

pozdro golot

Michał - Czw 21 Paź, 2010

Właśnie tak zrobię - całość ze skóry.

A mam kolejne pytanie (raczej głupie):

- Czy ramka polskiej lampy przejściówkowej jest taka jak zewnętrzna (przednia część) ramki UFO ?

Michał - Pon 15 Lis, 2010

Że niby teraz lepiej wygląda ? :)

Zrobiliśmy machniom i Tofik ma teraz pełnoprawną ufologiczną M10.

mcfrag - Pon 15 Lis, 2010

Michał napisał/a:
Że niby teraz lepiej wygląda

Po mojemu zdecydowanie lepiej.

Michał - Pon 15 Lis, 2010

Ale jest jeden zonk:


Ograniczniki skrętu w półkach typu M-07 zaczepiają delikatnie o ramę, a chyba powinny opierać się o mocowania sygnału albo wyraźnie zatrzymywać się na ramie?

Najgorsze, że te ograniczniki zahaczają o ramę tylko trochę - tak, że przy użyciu większej siły potrafią prześliznąć się dalej i zablokować kierownicę.

Czyli jak? Przyciąć skrzydełka, czy raczej dospawać?

golot - Pon 15 Lis, 2010

a jak weszła Ci miseczka dolnego łożyska ?
jest kilka sposobów ale najprostszy to delikatnie podpiłować skrzydełka
a i czasem na rurkach do których mocowany jest wygnał widywałem tulejki


ogólnie jest poknie
wygląda dużo bardziej klasycznie :)
a jak się jeździ ? bo kiera wypada jak by troszkę w innym miejscu

jeszcze błotnik i będzie wszystko

pozdro golot

BartekG - Pon 15 Lis, 2010

Moim skromnym zdaniem, teraz motór wygląda lepiej. Oby dalej w tym kierunku!
Podejżewam, że jak zrobisz go na cacy, to jeż pójdzie w odstawke, co?

Michał - Wto 16 Lis, 2010

Dolnej miski nie ruszałem - jest ta stara. Może w przejściówce jest inna? Bo inaczej to co? Ten typ tak ma?

A Iż w odstawkę nie pójdzie - będą jeździć dwa.

Michał - Wto 16 Lis, 2010

Przyszło mi do głowy, że może kulki dolnego łożyska są za małe? Bo niemożliwe raczej, żeby miska za mocno weszła w główkę ramy.
Spiker - Pon 13 Gru, 2010

A dla mnie najładniejszy jest klasyczny M10 z lampą a'la Triumph, najlepiej z ramką z daszkiem. Mam dwa egzemplarze z 1964-go roku - ale nie dlatego chwalę ten model Junaka, bo najpierw były przekonania a dopiero później zakup. Ta obudowa lampy wyróżnia M10-tkę spośród typowych motocykli pochodzących z "demoludów" z tamtych lat. Nawet obudowa lampy w wersji Jawy nie jest tak ładna. Nie ukrywam, że mam słabość do wersji malowania czarno-kremowej (lub czarno-srebrnej jak twierdzą niektórzy) - takiej jak na okładce słynnej "brązowej książeczki. Ale mam świadomość, że na polskim rynku taka wersja nie była raczej oferowana. Cały czarny też ujdzie. Oczywiście jeśli chodzi o tłumik to tylko "rybka" (nawiasem mówiąc czy jest szansa, że była jeszcze częściowo stosowana w egzemplarzach z 1964-go?)

Ładne są też klasyczne M07 (oprócz pierwszych egzemplarzy ze zbiornikiem przerabianym z WFM. Dla M07 pasuje mi kolor bordowy.

Najmniej atrakcyjna jest dla mnie tzw. przejściówka, bo na pierwszy rzut oka wygląda jak amatorska przeróbka M10.

Nie wiem czy dobrze zrobiłeś Michał z tą zamianą. Ale to oczywiście tylko kwestia gustu - jeśli Tobie się podoba to nie mam uwag.

Michał - Pon 13 Gru, 2010

To nie jest tak, mnie też bardziej się podoba ufo, ale jak już robić na oryginał to w całości. A rama jest jednak przejściówkowa. Ale spoko i tak mam zamiar dokupić jeszcze schyłkowego M10 z cygarem.
BartekG - Pon 13 Gru, 2010

U, widzę, że sie rozkręcasz zakupowo :)
Michał - Wto 14 Gru, 2010

Na razie dość powoli - niech ten Junak wygląda najpierw jak Junak. Ostatnio dałem zarobić Hartmanowi.
granat - Sro 15 Gru, 2010

Trzymam kciuki za porzadna reanimacje, żadko sie zdarza rekonstrukcja zgodna ze szczegółami fabrycznymi, wiekszosc idzie na skróty, bo taki tłumik jest ładniejszy a ta lapma bardziej mi sie podoba, i wychodzi Janek-kupa. Mam nadzieje ze uda ci sie zrobic prawdziwe cacuszko :]
Spiker - Sro 15 Gru, 2010

Michał napisał/a:
To nie jest tak, mnie też bardziej się podoba ufo, ale jak już robić na oryginał to w całości.A rama jest jednak przejściówkowa. Ale spoko i tak mam zamiar dokupić jeszcze schyłkowego M10 z cygarem.

Michał, pewnie będziemy mogli pogadac o jednym z moich M10 '64 - na dwóch nie będę przecież jeździł ...

Michał - Sro 15 Gru, 2010

Pogadamy w maju ;)
BartekG - Sro 15 Gru, 2010

ooo, przewidujesz powódź? :)
Michał - Sro 15 Gru, 2010

Sezon już mi się zaczął ;)
BartekG - Czw 16 Gru, 2010

No to dobrze, bo zmieniliśmy klubokawiarnię, fajnie by było, jak byś pojawił sie w naszych okolicach, to Cie oprowadzę.
Poza tym, wiem, kto ma takiego M10, o jakim mówisz :)

Michał - Wto 11 Sty, 2011

To gdzie ta knajpa? Będzie okazja sprawdzić w przyszłym tygodniu :)
BartekG - Sro 12 Sty, 2011

OOo, kiedy dokładnie będziesz?

Paszcza lwa jest w Oliwie, niedaleko od klubokawiarni :)

panz - Sro 12 Sty, 2011

Tam to raczej jesteśmy spaleni :cool:
BartekG - Sro 12 Sty, 2011

W paszczy lwa spaleni? czemu?
Michał - Sro 02 Lut, 2011

Wracamy do meritum. :)
Mam kolejne junacze pytanie. Mianowicie obręcze w moim Junaku są pochromowane (oczywiście nieoryginalnie) zatem chcę je pomalować. I teraz pytanie: W jakim kolorze malowano obręcze - srebrnym, czy jasno szarym? Pytam, bo w innych polskich motocyklach był to raczej szary, ewentualnie nazywany fabrycznie srebrzystym, choć nie był metalizowany. Posiadam fabrycznie nowe oryginalne obręcze do WSK i są one właśnie jasno szare - mniej więcej ten sam kolor co felgi polskich samochodów, właśnie w kolorze srebrzystym.
Widywałem na zdjęciach obręcze malowane srebrzanką, ale nie wiem czy to był oryginał? Tym bardziej, że srebrzanki z lat 50/60 chyba nie były wysokiej jakości? Może to jednak malowanie wtórne?

BartekG - Sro 02 Lut, 2011

Raczej szary, jak standardowo inne polskie wynalazki.
Chyba, że chcesz pójśc inną droga - wtedy masz wieksze pole do popisu :)

KOZA - Sro 02 Lut, 2011

Są dwie wersje, felgi w chromie i proszku. Felgi w proszku, to ten sam kolor co w WSK.
Michał - Sro 02 Lut, 2011

Ha! A więc jednak dobrze kombinowałem. Raczej zamaluję ten chrom, jakoś nigdy mi się nie podobały chromowane obręcze w jakichkolwiek motocyklach.
luKi_2 - Sro 02 Lut, 2011

Michał napisał/a:
zamaluję ten chrom

hmm Michał masz jakieś doświadczenie w malowaniu chromu?
Szczerze mówiąc sam wolał bym to najpierw usunąć, wypiaskować lub w jakiś sposób pozbyć się go. Nie będziesz się bał że lakier może odskoczyć?

Michał - Sro 02 Lut, 2011

Sszorstkuję powierzchnię, zmatuję papierem i powinno trzymać. Tak samo lakieruje się zbiornik Jawy i lakier nie odpada. A zresztą co mam się bać? :) najwyżej pomaluję jeszcze raz :)
BartekG - Sro 02 Lut, 2011

Hmmmm, skoro juz masz te chromowane felgi, to moze pójśc jednak w styl agroczoper?
Jakies frędzle wytrugać, zaraz wiewiórki sie obudza, to i ogonek do podczepienia sie znajdzie i bedzie elegancko!

Michał - Sro 02 Lut, 2011

Niestety, zmiany są już nieodwracalne - jeszcze pół roku temu była taka możliwość ;)
BartekG - Sro 02 Lut, 2011

Cholera, szkoda...
Ginie fantazja w narodzie - wszystkie motóry bedo takie same :)

KM - Pią 11 Lut, 2011

Rozmowa z Michałem zaowocowała nowym poglądem na sprawę.
Oto przedmiot zainteresowania:




Są to oryginalne felgi motocykla m11. Jak widać nie jest to typowa siermiężna szarzyzna WSK. Na felgach widać akcent połysku i elegancji. Taki sam połysk jest widoczny na starych fotkach Junaka.

Jednocześnie pytanie do mcfrag - interesowałeś się kiedyś możliwością koloryzacji fotografii czarno białych?

Michał - Sob 12 Lut, 2011

To może mieć sens - lakier "młotkowy", często używany w tamtych latach. I faktycznie na zdjęciach czarnobiałych daje efekt metalicznego błysku.
BartekG - Sob 12 Lut, 2011

A może użyj srebrzanki - staropolski sposób na błyszczące felgi :)
Michał - Sob 12 Lut, 2011

Już ja cię we środę osrebrzę!
Michał - Nie 03 Lip, 2011

W zasadzie w wyglądzie mojej etezetki na razie niewiele się zmieniło. Części są skompletowane nawet w nadmiarze. Obecnie z tego co mam mógłbym złożyć sobie jeszcze jednego Junaka :) I możliwe, że tak zrobię.

Przyczyną ocieranie półki o ramę było lekkie skrzywienie ramy (wg mojego taty możliwe do wyprostowania).
Mimo to postanowiłem poszukać innej ramy i udało mi się okazyjnie kupić przejściową z takimi numerami:

Do kompletu były przejściówkowe kartery tak oznakowane:

Z numeracji wynika, że pochodzą z 1960 r i mogą być z jednego kompletu. Oczywiście na silniku coś tam jest dodatkowo ponabijane - nie wiem po co?

Możliwe, że wkrótce prace trochę przyśpieszą i może uda się jeszcze pojeździć przed zimą. Jest już nowy kompletny tłok i cylinder ze zrobionym szlifem.

Michał - Wto 17 Sty, 2012

W związku z junaczym poruszeniem na forum informuję, że w sobotę odpaliłem Junaka po wymianie cylindra i tłoka. Działa, trzyma obroty, ale na wysokich ogniem wali z wydechu jak odrzutowiec. Albo zapłon za późny, albo zawór wydechowy się nie domyka.

Najważniejsze, że robi to zajebiste buf buf buf na wolnych :)
Teraz pora na nadwozie i podwozie.

TomeQ36 - Wto 17 Sty, 2012

Oby tak dalej i relacjonuj wszystko na bieżąco. :smile:
regers - Wto 17 Sty, 2012

O Boże.
KOZA - Wto 17 Sty, 2012

Właśnie buf, buf, buf mnie zawsze zniewalało.
BartekG - Sro 18 Sty, 2012

Ooo, tak, frakcja Junakowa rośnie w siłę :)

Ostatnim etapem pędzie Wielka Przemiana pozostałych Wielkich Iżowców w Wielkich Junakowców a Izhmoto w Junakmoto :P Fragu, co z tym junkersem z twojego garażu?

PS - Siodemki są najlepsze :)

mcfrag - Czw 19 Sty, 2012

BartekG napisał/a:
Ostatnim etapem pędzie Wielka Przemiana pozostałych Wielkich Iżowców w Wielkich Junakowców a Izhmoto w Junakmoto

Byłaby to kolejna już frakcja junakowa. Nawiasem mówiąc, to musi być bardzo kłótliwe środowisko, skoro społeczności junaczych funkcjonuje równolegle co najmniej kilka. :)

BartekG napisał/a:
Fragu, co z tym junkersem z twojego garażu?

Czeka. Powiem szczerze - jakoś nie ma między nami "chemii". Lepsze własności jezdne i "buf buf" na wolnych obrotach dotąd mnie nie przekonały. Myślę, że po prostu Junak jest dla mnie zbyt mało archaiczny - równie dobrze można się podniecać starą japonią, Jawą TS czy czymkolwiek innym. A cóż to za przyjemność jeździć szybkim (czy dynamicznym - nie do końca wiem, co Michał miał na myśli mówiąc o właściwościach jezdnych), wygodnym motocyklem? Tak to każdy potrafi... :)

BartekG napisał/a:
PS - Siodemki są najlepsze

Pełna zgoda, siódemki są najlepsze z Junaków. Bo z nich najładniejsze i najmniej nowoczesne. :)

katok - Czw 19 Sty, 2012

Zaraz, zaraz, a jakie to właściwości jezdne ma Junak lepsze od Iża? :P

Pola tym nie zaorzesz, historyczną przeszłością przodków nie za bardzo się pochwalisz, wysokie toto jak cholera, na każdym postoju pod silnik trzeba "blachę" podkładać. A i prędkość (tak uwielbiana przez poniektórych) jest łatwa do pobicia przez dobrze zrobionego Iża. :hyhy:

grigorius - Czw 19 Sty, 2012

Sam jestem ciekaw o co z tymi właściwościami jezdnymi Junaka chodzi. :)
Michał - Czw 19 Sty, 2012

Nie chodzi mi o większą prędkość ani przyśpieszenia, chociaż te też są lepsze. Junak prowadzi się znacznie lepiej od któregokolwiek Iża (a zwłaszcza od 49), łatwiej wchodzi w zakręty i łatwiej z nich wychodzi, wygodniej się na nim siedzi. Ogólnie mówiąc: jazda Junakiem sprawia mi większą przyjemność, niż jazda Iżem.
katok napisał/a:
Pola tym nie zaorzesz, historyczną przeszłością przodków nie za bardzo się pochwalisz, wysokie toto jak cholera, na każdym postoju pod silnik trzeba "blachę" podkładać. A i prędkość (tak uwielbiana przez poniektórych) jest łatwa do pobicia przez dobrze zrobionego Iża. :hyhy:

Też myślałem tak jak wy, dopóki nie zacząłem jeździć Junakiem :)
mcfrag napisał/a:
to musi być bardzo kłótliwe środowisko, skoro społeczności junaczych funkcjonuje równolegle co najmniej kilka

Po prostu Junaków jest więcej, to i w internecie więcej się dzieje. Ale bynajmniej te grupy czy fora nie są skłócone, raczej się uzupełniają. A spośród Iżowców zwyczajnie nikomu nie chce się zakładać innego forum o Iżach (na przykład mniej ortodoksyjnego ;) ).

sztyga20 - Czw 19 Sty, 2012

Z tymi właściwościami jezdnymi to mnie zaciekawiłeś, co prawda nie jeżdziłem ani jednym ani drugim motocyklem ale z tego co wiem, to konstrukcja amortyzatora przedniego w Junaku uniemożliwia jakąkolwiek regulację stosunku siły tłumienia dobicia/odbicia a amortyzator iżowski daje tutaj wielkie pole do popisu, zupełnie inaczej sprawa ma się z tylnym zawieszeniem ale pewnie jak się dobrze zrobi to i dobrze działa.

Może też inna geometria ramy ma tu wpływ na lepsze właściwości jezdne? Ale obstawiałbym, że statystycznie rzecz biorąc zawieszenie w jeżdżących Junakach jest w znacznie lepszym stanie niż w jeżdżących Iżach i stąd inne wrażenia.

mcfrag - Czw 19 Sty, 2012

Michał napisał/a:
Junak prowadzi się znacznie lepiej od któregokolwiek Iża (a zwłaszcza od 49), łatwiej wchodzi w zakręty i łatwiej z nich wychodzi, wygodniej się na nim siedzi.

Wartość wyprzedzenia przedniego widelca w Junaku to 72mm a w Iżu (49) aż 125mm. Junak jest wyższy, więc pozycja kierowcy na nim mniej przypomina konika polnego gotowego do skoku niż na Iżu. To są fakty z którymi się nie dyskutuje - Michał ma rację. Tylko że chyba jest tak, że nie chodzi wyłącznie o komfort i dobrą trakcję - gdyby tak było, wszyscy bujalibyśmy się na współczesnych wozidupach.
Michał napisał/a:
A spośród Iżowców zwyczajnie nikomu nie chce się zakładać innego forum o Iżach (na przykład mniej ortodoksyjnego ;) ).

Skoro już gadamy o ortodoksji - Jaki alternator wstawisz do Junaka po remoncie? :D

Michał - Czw 19 Sty, 2012

sztyga20 napisał/a:
co prawda nie jeżdziłem ani jednym ani drugim motocyklem ale

Dobre! :)
mcfrag napisał/a:
Tylko że chyba jest tak, że nie chodzi wyłącznie o komfort i dobrą trakcję - gdyby tak było, wszyscy bujalibyśmy się na współczesnych wozidupach.

Dlatego właśnie kupiłem Junaka a nie japończyka.
mcfrag napisał/a:
Skoro już gadamy o ortodoksji - Jaki alternator wstawisz do Junaka po remoncie? :D

Ano właśnie. Na razie jest nadal ten brzydal japoński na pasek wychodzący ze studni. Mam zamiar się tego pozbyć. Mam oryginalną prądnicę i zamierzałem ją wyremontować (nie samodzielnie oczywiście) a następnie założyć. Pojawiła się jednak nowa opcja - są obecnie produkowane dedykowane do Junaka alternatory mocy 85W w wersji 12V o kształcie i wymiarach podobnych do oryginalnej prądnicy P9a

Jest też wersja 6V. Z tego co piszą na forum SFM urządzenie zostało przetestowane przez kilku użytkowników na kilkutysięcznych dystansach i sprawdziło się. Noszę się z zamiarem zakupu - kusi możliwość jazdy na żarówce 45W a nawet na H4.

grigorius - Czw 19 Sty, 2012

Co to za Junak i jazda Junakiem gdy jego serce nie działa z oryginalną prądnicą tylko jakimś współczesnym wynalazkiem :) .
Michał - Czw 19 Sty, 2012

Akurat prądnica nie ma nic do junaczego serca :) to zupełnie niezależny element. Iska pochodzi z iskrownika :)
grigorius - Czw 19 Sty, 2012

Michał napisał/a:
Akurat prądnica nie ma nic do junaczego serca :) to zupełnie niezależny element. Iska pochodzi z iskrownika :)

Ameryki tutaj nie odkryłeś :) i nie zmienia to faktu że oryginalny jeżdżący Junak to już niestety nie będzie :) . Nie lepiej kupić Hondę z żarówkami H4 :P .

Michał - Czw 19 Sty, 2012

grigorius napisał/a:
Ameryki tutaj nie odkryłeś :)

Sprawiasz wrażenie laika, więc chciałem ci wytłumaczyć ;)

Oryginalny to on nigdy nie był, bo to składak z kilkunastu Junaków (a wcześniej z również z innych motocykli). Tak - masz rację lepiej kupić Hondę :)

KOZA - Czw 19 Sty, 2012

grigorius, ty to chyba na oryginalnym powietrzu w oponach jeździsz ;)
No i jak w każdej sprzeczce, każdy ma trochę racji Michał z prowadzeniem, frag z archaizmem,
ale tak naprawdę znowu chodzi o gust, a o tym się nie dyskutuje. Ze względu na zaawansowanie techniczne, to chyba żaden Iż Junakowi nie dorówna, ale uroda Janka ... :cry:

grigorius - Czw 19 Sty, 2012

Michał napisał/a:
Sprawiasz wrażenie laika, więc chciałem ci wytłumaczyć ;)

Bo i pewnie nim jestem, ale nie do tego stopnia. :)
Michał napisał/a:
Oryginalny to on nigdy nie był, bo to składak z kilkunastu Junaków (a wcześniej z również z innych motocykli).

Zawsze można odratować kolejnego Junaka. :)
Koza , i na świecach z 67r. cały czas pomykam ;) .
Bez przesady, piszemy tu o pchaniu do Junaka alternatora. Po co psuć coś tak fajnego i klimatycznego, przecież ta żarówka 21w czy 35W ledwo świecąca ma swój urok.

jarcco - Czw 19 Sty, 2012

No widzę że Junak wiecznie żywy :smile:

Ja muszę przyznać że targają mną wszystkie wcześniej wymienione "przeciw" i "za". Dlatego nabyłem, choć trochę za nowoczesny, trochę nie ta sylwetka, przekonam się sam na własnej skórze i będę miał zdanie.

Przeróbkom mówię NIE, ale to tylko moje zdanie.

Archi88 - Czw 19 Sty, 2012

KOZA napisał/a:
Ze względu na zaawansowanie techniczne, to chyba żaden Iż Junakowi nie dorówna

Silnik czterosuwowy = zaawansowanie techniczne? Ale za to mniejsza niezawodność.

Ciekawe czy w latach produkcji Junaka i Iża-56 porównywano ze sobą oba te motocykle, tak jak robi się to obecnie w różnych czasopismach. Fajnie byłoby znaleźć taki stary artykuł.

Michał - Czw 19 Sty, 2012

grigorius napisał/a:
żarówka 21w czy 35W ledwo świecąca ma swój urok.

Urok jak urok. Wiem dobrze, że 25W z przodu daje radę nawet w nocy.
jarcco napisał/a:
Przeróbkom mówię NIE ,ale to tylko moje zdanie.

Ja jeszcze się zastanawiam. Myślę, że przeważą tu względy ekonomiczne: regeneracja prądnicy około 350 zł - alternator do studni 1000 zł :)
Archi88 napisał/a:
Silnik czterosuwowy = zaawansowanie techniczne ? Ale za to mniejsza niezawodność.

Raczej niższa sprawność, niż dwusuwa - ale tylko teoretycznie. Co do niezawodności czy trwałości silnika nie sądzę, żeby były znaczne różnice. Jugosłowiańska milicja w latach sześćdziesiątych osiągała przebiegi międzyremontowe Junaków w granicach 60 tysięcy km. A wynikało to ze stosowania dobrej klasy olejów zachodniej produkcji.

regers - Czw 19 Sty, 2012

Junak to Junak czyli jak dla mnie bez rewelacji (kiedyś miałem). Klang może być ale jakoś do gustu przypadł mi dźwięk AWOka.

Jak bym miał teraz wchodzić w czterotakty to był by to angol jakiś np. Norton. Nie wiem czemu ale od dawna Janki mnie nie kręcą, może przez to że za dużo tego jeździ?

Michał rób to i zasuwaj. ;)

krzysztof - Czw 19 Sty, 2012

Fragu a moze zrobimy zamianke na Jawke i 56 mojego za twojego Janka? Od knopa o tym marzę i jakoś nigdy kasy na to nie mogę nazbierać.

Nie piszę że Iża mam dość bo je lubię, ale jakoś mam sentyment do Junaków, to chyba po tacie. :mrgreen:

KOZA - Czw 19 Sty, 2012

Archi88 ja nie napisałem, że Junak jest niezawodny dlatego, że jest czterosuwowy tylko dlatego że ma iskrownik. Ale prawdą jest, że Junak był zaawansowany technicznie bardziej niż Iż 49, 56, czy Planeta
Archi88 - Pią 20 Sty, 2012

Chodziło mi o to, że tym wyższym "zaawansowaniem technicznym" Junaka w stosunku do Iża może by uznać silnik, chociaż nie do końca. Co poza tym jest lepsze w Junaku ? O prowadzeniu nie mówmy, bo to subiektywne odczucie.

Iż-56, który był na rynku konkurentem Junaka (Junak w 1963 kosztował 24 tyś. zł, Iż-56 w 1962r. 22 tyś. zł), też był nowoczesną konstrukcją jak na tamte lata.

krzysztof - Pią 20 Sty, 2012

Bo Junak jest polski a Iż ruski. ;)
Michał - Pią 20 Sty, 2012

krzysztof napisał/a:
Bo junak jest polski a iż ruski ;)

Tak Jest! Jestem Polakiem, jeżdżę Junakiem!

Archi88 napisał/a:

Ciekawe czy w latach produkcji Junaka i Iża-56 porównywano ze sobą oba te motocykle, tak jak robi się to obecnie w różnych czasopismach. Fajnie byłoby znaleźć taki stary artykuł.

Było Badanie Drogowe tygodnika Motor. Wyniki porównano tam ogólnie do innych podobnych motocykli. Właśnie w ówczesnej prasie motoryzacyjnej podkreślano szczególnie udaną konstrukcję ramy i dobre prowadzenie - lepsze od dostępnych wówczas motocykli.

Archi88 napisał/a:

Iż-56, który był na rynku konkurentem Junaka (Junak w 1963 kosztował 24 tyś. zł, Iż-56 w 1962r. 22 tyś. zł), też był nowoczesną konstrukcją jak na tamte lata.

Powiedzmy, że oba udawały motocykle nowoczesne. ;)

grigorius - Pią 20 Sty, 2012

Michał napisał/a:
Było Badanie Drogowe tygodnika Motor.

Michał, masz może ten artykuł, jakiś skan? Fajnie byłoby przeczytać.

Michał - Pią 20 Sty, 2012

No właśnie muszę poszukać.
Miałem link do strony Jacota (zresztą dałem go kiedyś na forum), gdzie była treść tego artykułu, ale ostatnio strona nie działa.

Michał - Pią 20 Sty, 2012

A zgadza się - dlatego też właśnie lepiej mieć własnoręcznego składaka :)
O Iżach takich notatek nie było bo w tych latach używali ich głównie niepiśmienni :D

grigorius - Pią 20 Sty, 2012

Iż na pewno nie był tak inwazyjnym motocyklem jak Junak. Chyba prostszego konstrukcyjnie silnika jak w Iżu nie było i dodatkowo tak mało wysilonego. A i wykonanie całego motocykla było bardziej solidne.
jarcco - Pią 20 Sty, 2012

Wydaje mi się że nie powinniśmy rozpatrywać przewagi jednego modelu nad drugim dzisiaj. Takie rozważania mogą ewentualnie dotyczyć czasu gdy oba były produkowane. Dzisiaj nie ma to znaczenia, Janek i Iż mają teraz przecież głównie wartość że tak powiem sentymentalną ;) Dla każdego inną, nie ważne czym się lepiej jeździ....tylko chyba co się bardziej podoba ;) W porównaniu do dzisiejszej motoryzacji, dawne wynalazki i tak wypadną jako awaryjne.
Michał - Pią 20 Sty, 2012

http://www.junak.riders.pl/BIBLO/TESTY/test2.htm
golot - Pią 20 Sty, 2012

chłopy chyba chcecie mnie znerwić :) :P .
junakiem zrobiłem duuuużo km i złego słowa nie powiem na niego.
Oczywiście ma swoje wady ale za to się go też kocha :) , a jak z junakiem się zaprzyjaźni człek, to on się odwdzięcza dowożąc np tu: http://moto.pl/Motocykle/...Nordkapp__.html , do dom także przywiezie :P :)

Jeżem też się kiedyś wybiorę gdzieś :P ino nie wiem gdzie jeszcze i cztery litery muszę przyzwyczaić do gumy siedzenia :)

pozdro G

Archi88 - Pią 20 Sty, 2012

Porównując wykres przyśpieszenia Junaka i Iża-56 to Iż jest bardziej zrywny :mrgreen:

Golot, co innego gdy maszyną zajmuje się pasjonat, a co innego eksploatacja przez zwykłego Kowalskiego. Mój dziadek na pytania czy Iż mu się psuł odpowiada, że w ogóle, nawet jak miał już kilka lat. Tylko nie wiem, czy mojego dziadka można podciągnąć pod zwykłego użytkownika z tamtych lat, bo zwracał bardzo dużą uwagę na smarowanie wszystkiego co się rusza :wink: Nawet obecnie jak do niego pojadę to pyta mnie czy zmieniam olej w przekładni i naciska klamki sprawdzając czy lekko pracują. Raz mi nawet sam nasmarował linkę sprzęgła :wink:

KOZA - Pią 20 Sty, 2012

Troszkę "buzujemy" w miejscu. Archi88 porównywanie silnika dwusuwowego skonstruowanego bodajże w 1935, bez ulepszeń, do silnika czterosuwowego górnozaworowego z 1952r. jest co najmniej śmieszne. Silnik Iża 56 rozwijał 14KM przy 4500obr., a Janek M07 miał 17KM przy5500obr. do tego niższe spalanie i nieporównywalne przebiegi "międzynaprawcze". O stosunku mocy do masy, nie wspomnę. Kiedyś jak posiadałem Iża 56, to robiłem porównanie, o ile dobrze pamiętam, to mój motorek wypadł blado. Na trasie wyprzedzałem tylko SHL M11, a Gazela, Junak i AWO S zostawiały nas w tyle, przy długich odcinkach tylko czterotakty nie wykazywały "zmęczenia". Tylko moja iskra biła ich na głowę. To, że posiadam i uwielbiam mojego Jeża nie wypatrza mi obiektywnej oceny (wg powiedzenia:"...niech te plusy, nie przesłonią wam minusów..."), a gdybym miał wybrać motocyk,l do użytku codziennego i żyłbym w latach 60tych, to wybrałbym SHL M11 lub Jawę 175/250 (chociaż nie podobają mi się wcale).
grigorius - Sob 21 Sty, 2012

Michał napisał/a:
http://www.junak.riders.pl/BIBLO/TESTY/test2.htm

Z wózkiem 86km/h to nie wiele. Tym bardziej że wózek Junaka jest lżejszy od Iżowego, bodajże Junakowy 70kg a Iżowy 95kg.
Jupiterem, co prawda bez pasażera, lecz sam ważę 130kg spokojnie rozpędzałem się do 80km/h i czułem że mogę sporo więcej.

jarcco - Sob 21 Sty, 2012

golot napisał/a:

Oczywiście ma swoje wady ale za to się go też kocha :) , a jak z junakiem się zaprzyjaźni człek, to on się odwdzięcza dowożąc np tu: http://moto.pl/Motocykle/...Nordkapp__.html , do dom także przywiezie :P :)


Golot czyś to Ty tam był, a artykuł w Automobiliście jest Twój?

Jeśli to Ty to podziwiam.

golot - Sob 21 Sty, 2012

nieskromnie się przyznam :)
jarcco - Sob 21 Sty, 2012

golot napisał/a:
nieskromnie się przyznam :)


No to w takim razie przyjmij kolego wielkie gratulacje! Jakiś czas temu czytałem z ciekawością Twój artykuł. Naprawdę wielka wyprawa. Miło poznać autora, chociaż tylko wirtualnie.
Przyznam że wówczas się zastanawiałem - jak to jest możliwe Junakiem?- nie pałając do niego specjalną sympatią, mając go nawet za tę gorszą część zabytkowej motoryzacji. No cóż, życie płynie, świat się zmienia, a ja właśnie męczę Janka w garażu :grin:

Michał - Nie 22 Sty, 2012

grigorius napisał/a:

Z wózkiem 86km/h to nie wiele. Tym bardziej że wózek Junaka jest lżejszy od Iżowego, bodajże Junakowy 70kg a Iżowy 95kg.
Jupiterem, co prawda bez pasażera, lecz sam ważę 130kg spokojnie rozpędzałem się do 80km/h i czułem że mogę sporo więcej.


Jupiter, to w końcu motocykl nowszej generacji niż Junak.

grigorius - Nie 22 Sty, 2012

Michał napisał/a:
Jupiter, to w końcu motocykl nowszej generacji niż Junak.

Wybacz ale ja nic bardziej nowoczesnego tam nie widzę. Poza silnikiem to Iż Planeta, więc wiadomo że żadnych innowacyjnych rozwiązań tam nie było nawet jak na tamte lata. No a silnik? że ma dwa cylindry? Projekt z 58r. a Junaka z którego roku?

Michał - Nie 22 Sty, 2012

Z 1952.
grigorius - Nie 22 Sty, 2012

Pierwsze prototypu Junaka pokazano w 1954r. więc cały czas to lata 50te. Z resztą debata takimi argumentami na temat co bardziej nowoczesne jest bez sensu, zbyt wiele czynników na to wpływa. Znając Junaka i posiadając Jupitera nie dostrzegam aby Jupiter był jakiś nowoczesny w stosunku do Janka.
Michał - Nie 22 Sty, 2012

Aaa, rozumiem :) nowoczesny znaczy gorszy :)
grigorius - Nie 22 Sty, 2012

Michał napisał/a:
Aaa, rozumiem :) nowoczesny znaczy gorszy :)

No cóż, na temat Twojego "rozumowania" nie mam ochoty dyskutować.

Michał - Nie 22 Sty, 2012

Ja w ogóle nie wiem po co ta dyskusja? Próbujesz mnie odwieść od stwierdzenia, że Junaka uważam za lepszy motocykl od Iża? :)

Prawie dwadzieścia lat jeżdżę Iżem i zawsze uważałem go za dobry motocykl. Ale odkąd od półtora roku mam też Junaka mogę stwierdzić, że Junak jest lepszy. I tak naprawdę dla mnie ładniejszy. I tyle w temacie.

grigorius - Nie 22 Sty, 2012

Michał napisał/a:
Próbujesz mnie odwieść od stwierdzenia, że Junaka uważam za lepszy motocykl od Iża? :)

Dla jasności, nie zamierzam nikogo odwodzić od czegokolwiek, wyrażam tylko swoje zdanie. I naprawdę, cieszę się że Janek jest dla Ciebie ładniejszy, mi się najbardziej podobają Chinki :) . Fajnie nie? :grin:

jarcco - Nie 22 Sty, 2012

Ponoć o gustach się nie rozmawia, przy czym dżentelmeni nie mówią też o pieniądzach ;)
KOZA - Nie 22 Sty, 2012

Zadziwiacie mnie, jak można oceniać motocykl po prędkości max. wystarczy wymienić zębatkę i motocykl jest nowocześniejszy?
Porównanie nowoczesności motocykla, można dokonać podając dane (zakładamy, że oba porównywane pojazdy były produkowane w tym samym czasie i mieszczą się w danej klasie pojemnościowej):
1. Silnik
a. Moc max przy obr/min
b. Max moment obr.
c. Stopień sprężania
2. Podwozie
a. Rama
b. Typ zawieszenia tylnego i przedniego, oraz skok max
c. Hamulce: typ, średnica bębna i czynna powierzchnia okładzin
3. Wyposażenie elektryczne
a. typ i moc żarówek
4. Dane ogólne
a. Stosunek mocy do masy
b. Zużycie paliwa (przy średniej prędkości)
c. Przebiegi do naprawy "głównej"
wpiszcie sobie dane swoich motocykli i oceniajcie, to są suche fakty, a przy prawdziwej ocenie "testerzy" sprawdzają "tysiące" innych elementów amen.

Michał - Nie 22 Sty, 2012

Najlepsze w tym wszystkim, że najgorzej o Junaku wypowiadają się tu ci, którzy Junaka widzieli z daleka, ostatecznie kiedyś go mieli, ale nie poszło im z uruchomieniem go.
Wiecznie psujący się Junak to mniej więcej taki mit, jak z prądnicą do Iża - nie ma prawa działać.
Ale w sumie ciekawe to wszystko napisane wyżej - socjologicznie.

grigorius - Nie 22 Sty, 2012

Więc powiem tak, lubię Junaka, bardzo mi się podoba i chciałbym go mieć. W tej chwili mam 3 Iże i nie myślę o Janku bo bym chyba musiał się rozwieść :) .
Co do porównań, odniosłem się do linku z badaniem i podałem co potrafi mój Jupiter jako ciekawostkę nie mającą na celu szydzenie czy udowadnianie wyższości Iża nad Junakiem.
A że uważam Junaka jako motocykl bardziej inwazyjny niż Iż to moja opinia, poparta znajomością konstrukcji obu tych motocykli, wsparta opiniami dwóch znanych mi osobiście mechaników z lat 60 tych kiedy to w warsztatach naprawiali tylko takie motocykle. Niech będzie pochwalony...

golot - Nie 22 Sty, 2012

grigorius napisał/a:

A że uważam Junaka jako motocykl bardziej inwazyjny niż Iż to moja opinia, poparta znajomością konstrukcji obu tych motocykli, ...


może bardziej skomplikowany technicznie więc i bardziej inwazyjny
ale w sumie się zgadzam

pozdro golot

Michał - Nie 22 Sty, 2012

A co rozumiecie przez inwazyjny?
golot - Nie 22 Sty, 2012

choć by zdjęcie głowicy w junaku wymaga więcej pracy niż w każdym iżu.
mamy rozrząd w postaci dwóch kół zębatych i dodatkowych napędów (w iżu tę rolę pełni tłok + okna w cylindrze).
osobny iskrownik i prądnica, utrudniony dostęp do zębatki zdawczej poprzez sprzęgło. itp.


nie jest dla mnie równoznaczne z awaryjnością - w przypadku awarii prądnicy można jechać junakiem, iżem tylko tyle na ile aku starczy.

podsumowując są to dwa całkiem odmienne motocykle (robiłem i jeden i drugi)
i jedynie co podobne to mają skrzynie biegów :)

pozdro

wanatu - Wto 24 Sty, 2012

Fajny temat się rozwinął to i ja pozwolę sobie co nieco. Z racji tego że mam oba końce "tego jajka" to skrobnę parę słów o wyższości cieńszego końca nad grubym lub odwrotnie. Z premedytacją pominę jednak wartości i parametry techniczne, każdy znajdzie to w literaturze.

Junak pojawił się w moim życiu bardzo dawno temu - kumpel ojca miał czerwoną 10-tkę i gdy nosiłem koszulę w zębach czy jak kto woli "na wrotkach pod szafę", ujeżdżałem dzielnie tego "potfora".

Iż pojawił się zaś przypadkiem - już w tym stuleciu i to on sprawił że mnie "wzięło". Jak stanął na nogi pojawiło się wrażenie że tamten Junak to jednak... Zajęło mi 4 lata, żeby go kupić - dokładnie TAMTEN z dzieciństwa.

No i teraz odpowiedz na pytanie co lepsze jest niemożliwa, każdy z nas ma swoje doświadczenia, sentymenty, wspomnienia które są ważniejsze od parametrów,osiągów...

Ot a miało być który lepszy.

Michał - Wto 24 Sty, 2012

Kiedy 5 września 1993 roku na WSK 125 jechałem z tatą do Łodzi na giełdę samochodową mając w kieszeni trzy i pół miliona złotych miałem zamiar kupić Junaka - bo te zawsze na giełdzie były. Akurat był tylko Iż 56 (myślałem zresztą, że to Planeta :) ), na emzetki i Jawy oczywiście nawet nie spoglądałem. Właścicielem i miłośnikiem Iża stałem się w sumie przez przypadek, bo miał być Junak.
mcfrag - Wto 24 Sty, 2012

Michał napisał/a:
na emzetki i Jawy oczywiście nawet nie spoglądałem

Przyznam, że mnie zaciekawiłeś. Dlaczego "oczywiście"? Czym ujął Cię Iz w przeciwieństwie do MZ-tek czy JAW? :)

Michał - Wto 24 Sty, 2012

Bo Iż to wtedy był ekwiwalent "prawdziwego motocykla" a nie wioskowy discowóz :)

W tamtych czasach na wsi istniały całe gangi wueskowców, emzetkowców i jawowców. Motóry te były przez "miastowych" uważane za barachło wagi piórkowej. A takie Junaki, AWO, M-72 albo Iż, to były ciężkie motocykle dla twardzieli w skórach z frędzlami i dżinsowych kamizelach.

W moim liceum nie byłem pierwszy, to był trend ogólny, kumpel kupił sobie sporta inny emkę, a nawet jedna taka koleżanka, która niedługo potem śpiewała w zespole którego nazwę tłumaczy się jako "dziwny kot rasy Manx", miała Junaka z najciszej działającym silnikiem jaki wtedy można było usłyszeć (w okolicach Piotrkowa oczywiście). Jeden synek lekarza (gówniarz z trzeciej A :) ) miał CB400 i był poza klasyfikacją :)

KOZA - Wto 24 Sty, 2012

Pamiętam ten czas, bo przez te podziały moja oryginalna WSK M06 B3, musiała zostać chopperem, bo na zlot by mnie nie wpuścili. Jak nabyłem Iża to na zloty wjeżdżałem jak prawowity "harlejowiec". Czerwiec 20 °C , glany, kurtka "ramona" (pracowałem na nią wakacje, a i tak staruszki musieli dołożyć), katana z "Lumpexu". Tak trzeba było wyglądać, jedyna słuszna marka to był HD (wtedy w Gnieźnie jeździły dwa ). W barze dla "brudasów" bo tak nazywano punków, hipisów i innej maści brać, piło się wino marki: Węgrzyn, Wiśnia lub Byk, a z głośników "leciał" Dżem, Nirwana itd. był klimat.
Michał - Wto 24 Sty, 2012

Wspomnienia starych ramoli :)
KOZA - Wto 24 Sty, 2012

Ale chwile nie zapomniane, a co ci z tej nowej generacji wiedzą o życiu... ;)
Michał - Wto 24 Sty, 2012

To samo mi mówili zaprawieni harleyowcy w połowie dziewięćdziesiątych lat, że to już nie te romantyczne czasy lat osiemdziesiątych :) , a im kolejne dziadki i tak dalej :)
KOZA - Wto 24 Sty, 2012

Tylko i w latach 70tych, 80tych i 90tych synonimem "prawdziwego" motocyklisty były "brudne łapy", a dziś wsiada na Japonię, czy na HD i nie wie gdzie gaźnik, albo czy go w ogóle posiada. Ubiór to skóra z frędzlami do "ziemi", a na pasie ma klamrę pozłacaną, z ogromnym orłem. I on ocenia kto ma prawo dostąpić zaszczytu bycia motocyklistą. Może dlatego dziś i mi zmienił się gust. Za "prawdziwy" motocykl uznaję albo weterana, albo jakiegoś ogołoconego matowego bobera z sercem Tryumpha czy WLA. Sam też zdziadziałem, ale umiem się do tego przyznać. Kłaki mam krótkie, w czerwcu noszę klapki, a jabola bym do ryja nie wsadził, taki mam uraz.
Michał - Sro 25 Sty, 2012

KOZA napisał/a:
a dziś wsiada na Japonię, czy na HD i nie wie gdzie gaźnik, albo czy go w ogóle posiada

Prawda, choć wynika to po trochu z postępu technicznego. Wcześniej (w latach pięćdziesiątych) też ktoś mógł powiedzieć, że taki Junak albo Iż jest dla analfabetów technicznych, bo nie trzeba w nim ręcznie sterować przyśpieszeniem zapłonu, dawkować wydajności pompy olejowej itp itd

KOZA napisał/a:
Za "prawdziwy" motocykl uznaję albo weterana, albo jakiegoś ogołoconego matowego bobera z sercem Tryumpha czy WLA.

To tak jak ja, no może z tymi boberami to tak nie całkiem, ale coś w nich jest. Już prędzej bym jakiś współczesny chromowany plastik zboberował niż WLA czy Triumpha.

KOZA napisał/a:
Kłaki mam krótkie, w czerwcu noszę klapki, a jabola bym do ryja nie wsadził, taki mam uraz.

:kwasny: To też jak ja, chociaż do jabola akurat to mnie ciągnie :) Tylko gdzie teraz znaleźć takie jabole jak kiedyś? Sama chemia na landrynkach.

radarator - Sro 25 Sty, 2012

Nie ma już rozlewni win w Kwidzyniu, niema już Byka, Czarnej Porzeczki, Czekoladówki, Miękówki... :rozpacz:
Losketh - Sro 25 Sty, 2012

ehhh Ale się poczułem się stary :(
Dobrze ze zostały mi chociaż długie pióra i glany ciągle :D (ale u mnie w rodzinie się długo dojrzewa:P)
Z tego co wiem to prawdziwej siary już nawet nie wolno produkować od dobrych kilkunastu lat :(

Ale wracając do plastikowych chopeerow/cruserów to jazda nimi tez daje duża przyjemność szczególnie w dobrym towarzystwie owszem nie psuja się i dzięki temu można nawijać znacznie więcej kilometrów na wyjazdach bez konieczności myślenia gdzie jest gaźnik i czy aku aby na pewno się ładuje :)
Aczkolwiek podejrzewam że satysfakcja i przyjemność z jazdy własnoręcznie wyremontowanym pojazdem musi być znacznie większa

Archi88 - Sro 25 Sty, 2012

radarator napisał/a:
Niema już rozlewni win w Kwidzyniu, niema już Byka, Czarnej Porzeczki, Czekoladówki, Miękówki... :rozpacz:


Mówi się w Kwidzynie :wink:

A rozlewnia wina cały czas istnieje i ma się dobrze. Sztandarowym produktem jest wino Arizona i Belzebub :mrgreen:

radarator - Sro 25 Sty, 2012

Ups :mrgreen: Wybacz ten Kwidzyn.
A co do rozlewni, to taką odpowiedz dostałem od pani w sklepie jak Byków zabrakło...

..."Wino zawsze tu smakuje, najpiękniejsze dziewczyny, zawsze będziesz chciał tu wrócić i te słodkie maliny,
Kiedyś Ciebie zapytałem czy mnie kochasz Miła ma a Ty na to powiedziałaś; Idź i napij się wina"...
Fragment z filmu "Arizona Arizona" o ile dobrze kojarzę :D

A te nowe Arizony to sam landrynek... :zalamany:

BartekG - Sro 25 Sty, 2012

Hehhe, miło sie czyta i zauważa, że nie jestem jedynym któremu tęskno do dawnych klimatów :)
Co do siary w winie - ta akurat została i ma się bardzo dobrze. Co więcej, rozprzestrzenia się na winka nawet powyżej 30 zł za 0,75 :) Czyli siara trafiła na salony :)

radarator - Sro 25 Sty, 2012

A dlaczego tanie wino zawsze było dobre?
Michał - Sro 25 Sty, 2012

Bo było dobre i tanie! :)

Ja najbardziej gustowałem w winach markowych, zwłaszcza w marce Tur z wytwórni Sansot.

Bardzo a propos - polecam stronę http://www.winka.net :)

Już widzę majowy motobazar w nostalgicznych klimatach :)

radarator - Sro 25 Sty, 2012

Jeszcze tak mi na myśl przychodzi jeden wynalazek: F16
Smakowało jak benzyna ale i kopa miało jak lotnicza :mrgreen:

hrabia_T - Sro 25 Sty, 2012

Mieszkając dwa lata w Zjednoczonym Królestwie kolega z urlopu w kraju wiecznego uśmiechu - Polski przywiózł dwa komandosy postawiliśmy je na parapecie i tak czekały na weekend no i tylu Polaków sie zlazło ze ledwo po naparstku dla każdego starczyło taka to była tęsknota . Ale i W UK ichniejsze LAmbrini i Cidery w plastikowych butelkach wymiatały nie gorzej .
BartekG - Sro 25 Sty, 2012

U nas kultowe i najlepsze było wino marki "Wino owocowe" z Dagomy :)
agrupa - Sro 25 Sty, 2012

Powiem tylko tyle moim ulubionym spożywanym na wakacjach w świętokrzyskim było wino o dźwięcznie brzmiącej nazwie i jak że wtedy tajemniczej "SEX" :) Spawałem po tym jak trzeba ale pamiętam nawet dom w którym to kupowałem... Ehh rozmarzył się człowiek :)
mcfrag - Sro 25 Sty, 2012

Należy dodać, że wina proste miały termin przydatności do spożycia. Im młodsze, tym lepsze. :)
grigorius - Sro 25 Sty, 2012

agrupa napisał/a:
Spawałem po tym jak trzeba

Rozjebałeś mnie :mrgreen:
Skoro o winach to jako młodzieniec, ledwo nastolatek kupowaliśmy "Bycza Moc" i "Białe Tango".

katok - Sro 25 Sty, 2012

Kruszwicka rozlewnia win również już przeszła do historii :/ A całkiem niezłe trunki z niej wychodziły....
"Trzy buzunki na dwóch, i już Morfeusz w objęcia swe bierze Cię...." :hyhy:

Hardcor - Sro 25 Sty, 2012

Ale koledze Michałowi oftopa jedziecie.
Michał - Sro 25 Sty, 2012

Hardcor napisał/a:
Ale koledze Michałowi oftopa jedziecie.

To nawet nie taki bardzo oftop :) Junak i winko mają wiele współnego kulturowo :)

regers - Sro 25 Sty, 2012

Jak lubią pleśniawki to i temat idzie.
jeż - Sro 25 Sty, 2012

Od tego czytania, waszych wypowiedzi na temat Michałowego Junaka ;) zaschło mi w gardle. I chyba będę musiał odwiedzić dziś kotłownię. Mam tam zkitranych parę butelek Wiśniówki z tamtego roku :)
BartekG - Sro 25 Sty, 2012

agrupa napisał/a:
Spawałem po tym jak trzeba ale pamiętam nawet dom w którym to kupowałem... Ehh rozmarzył się człowiek :)

W kwestii spawania to w moim przypadku najlepszym spoiwem była "Malinka" pita w Rucianem -Nidzie. :)

PS - do dzis nie jadam niczego o smaku malinowym :)

Pitek - Sro 25 Sty, 2012

:mrgreen: Malinka to pierwsze wino jakie piłem. Kiedy grupa rowerowa wróciła z pustymi rękami, bo kobieta w sklepie nie chciała sprzedać małolatom, to napisaliśmy list ,,w imieniu dziadka'' z prośbą żeby sprzedała wnukom 2 wina Malinka a do tego paczkę ciastek za fatygę ;)

Junak z kolei był pierwszym czterosuwem którym się przejechałem. Nigdy nie zapomnę samej jazdy i tego uczucia miękkich nóg i mrowienia kiedy zsiadłem z motocykla.
To był dla mnie szok bo wcześniej jeździłem tylko WFM o mocy 4,5 KM.

roman - Czw 26 Sty, 2012

Na lubelszczyżnie najczęściej piło się "Jabłuszko sandomierskie", póżniej wytwórnia poszła za ciosem i produkowali "Gruszkę sandomierską". :lol:

Jedno było lepsze od drugiego.

wanatu - Nie 29 Sty, 2012

Fajny kawałek o NAS i jakby element podsumowania tej dyskusji.
Rysiek śpiewa o naszej pasji ,tylko "Harleye" nasze inne .

http://www.youtube.com/wa...feature=related

[ Dodano: Nie 29 Sty, 2012 ]
A i nikt tu nie wspomniał o "klasyku", czyli wino marki wino zwane potocznie "patykiem pisane". Brrr...

sławek - Nie 29 Sty, 2012

W moim regionie najczęściej towarzyszącymi winami na imprezach były: Nadwiślańskie (czerwone wino o smaku/aromacie wiśniowym), oraz Biały Kielich (wino białe półsłodkie). Ciekawie się robiło po zmieszaniu obu gatunków. :mrgreen:

W 1997r ja Planetą a kolega Junakiem (na prądnicy) wybraliśmy się na tygodniową tułaczkę po Bieszczadach. Motocykle spisywały bezawaryjnie, choć Junak po powrocie wykazywał pewne braki w kompletacji. W czasie jazdy Junak pozbył się "zbędnych części", tj. podnóżków pasażera, osłony łańcucha, śrub mocujących zbiornik paliwa oraz śruby rzymskiej.

Jako że podróżowaliśmy w myśl zasady "słabszy jedzie przodem", oszczędziłem koledze czasu i pieniędzy, zbierając gubione przez niego części. :mrgreen:

Michał - Pon 09 Kwi, 2012

Zostałem wywołany do odpowiedzi w watku "wojennym".

W zasadzie niewiele zostało z tego starego. Części mam w większości skompletowane. Dużo elementów jest wyszczotkowanych, trochę jeszcze zostało. Elementy w starym chromie dałem jednak do galwanizacji, polerka wiele by nie dała. Odbieram w tym tygodniu. Kanapa jest od czerwca u tapicera, zaczynam się wkurzać :)
W ogóle trochę żałuję, że zacząłem ten remont, bo może trzeba było złotą farbę prysnąć na czarny mat i dalej jeździć. No, ale trudno jak się zaczęło, to trzeba skończyć. Robota idzie powoli, ale jak ma iść kiedy poświęcam Junakowi jakieś dwie godziny tygodniowo?

Najważniejsze, że silnik ma wyremontowany cylinder i nowy komplet tłoka.

Wału ani łożysk nie ruszałem, są dobre. Jeśli padną to i tak silnik złożę w karterach przejściówkowych.
Chrom na kołach okazał się po wyczyszczeniu gorszy niż myślałem, ale i tak wolę farbę.

Przy okazji. Pomocna w remoncie będzie taka zabytkowa tokareczka, którą dość tanio nabyliśmy niedawno z tatą. Działa i toczy walce! :)

Trzeba tylko wzmocnić statyw.

fred8012 - Wto 10 Kwi, 2012

Michał napisał/a:
...Tak wygląda naprawione górne żebro, które było złamane...

Może pokażesz coś więcej na ten temat, jak to wyglądało przed naprawą.
Czy miałeś złamany element, algo kombinowałeś z dorobieniem.

Michał - Wto 10 Kwi, 2012

Górne żebro było ułamane - jak to zwykle w Junakach, kiedy ktoś brechą ściąga głowicę :) . Nie było jakichś 30% żebra. Odcięliśmy odpowiedni kawałek ze zużytego cylindra i dospawaliśmy. Zdjęć uszkodzenia ani operacji niestety nie robiłem.
KM - Wto 10 Kwi, 2012

Czyściłeś te blachy papierem ściernym czy szczotą drucikową? Miałeś zaparcie :D .
Te druciki ze szczotki lubią się urywać i dziurawić później dętki w rowerze, zwłaszcza dziecięcym.

Zdecydowałeś jaki w końcu będzie kolor na kołach? Trochę maczałem w tym palce i jestem ciekawy.
Czy na sygnale nie powinna być blaszka z oznaczeniem Belma?

Fajny ten Twój Junak. Będzie się można kiedyś przewieźć :) ?

Gaca - Wto 10 Kwi, 2012

KM napisał/a:
Te druciki ze szczotki lubią się urywać i dziurawić później dętki w rowerze, zwłaszcza dziecięcym.

Potrafią się także wbić w rękę i zostać ujawnione po dłuższym czasie. Tego się nie czuje przy w biciu.

Michał, czy aby Skoda trafiła pod dach w garażu? Ostatnio, jak byliśmy w odwiedzinach, biwakowała jeszcze na zewnątrz.

Michał - Wto 10 Kwi, 2012

Szczotką drucianą na szlifierce kątowej. Miałem sześć drutów w brzuchu i nodze. I jeszcze kurtkę mam poszarpaną :)

Kolor obręczy będzie taki właśnie jak pokazałeś. Chociaż chyba jednak oryginał był dużo gorszej jakości niż w SHL - taki szaromatowy. Wydaje mi się, że mam pozostałości oryginalnej srebrzanki na wewnętrznej stronie dekielka

Co do sygnału, to kolejna kwestia do rozstrzygnięcia, raczej jest junakowy, ale faktycznie nie ma otworów do przykręcenia znaczka. Jednak nie wszędzie ten znaczek widywałem.

Pojeździć dam a jakże. Ale na żywo w towarzystwie pokażę go dopiero kiedy będzie wyglądał jak oryginał. Inaczej będą się ze mnie nabijać :)

Gaca - Sro 11 Kwi, 2012

Michał napisał/a:
Pojeździć dam a jakże. Ale na żywo w towarzystwie pokażę go dopiero kiedy będzie wyglądał jak oryginał. Inaczej będą się ze mnie nabijać

Tu mowa głównie o tych dla których Junak lepszy od Iża? Bo przecież iżowe towarzystwo jest tolerancyjne i nie miało by podstawy by się śmiać skoro na Junakach się nie znamy ;)

Michał - Sro 11 Kwi, 2012

Gaca napisał/a:
Michał, czy aby Skoda trafiła pod dach w garażu? Ostatnio, jak byliśmy w odwiedzinach, biwakowała jeszcze na zewnątrz.

A no fakt, nie pochwaliłem się, że własnymi (i taty) ręcyma skonstruowałem taki budynek:
Oczywiście tylko tę przybudówkę.

Stoi tam Skoda, resztki z których może powstanie drugi Junak, Gnom, czerwone trofeum motobazarowe, i złomowe śmieci. Kiedy jeszcze porobię półki i wieszaki zrobi się druga jaskinia, bo w tej pierwszej już się nie mieszczę.

Gaca napisał/a:
Tu mowa głównie o tych dla których Junak lepszy od Iża? Bo przecież iżowe towarzystwo jest tolerancyjne i nie miało by podstawy by się śmiać skoro na Junakach się nie znamy ;)

Ci co nie lubią Junaków albo się nie znają będą teraz dla mnie jeszcze okrutniejsi. ;)

A w ogóle to dzisiaj dzwoniłem do tapicera, u którego 1 czerwca 2011 r zostawiłem kanapę do wymiany gąbki i obszycia skórą. Rozmowa wyglądała następująco:

ja - Dzień Dobry! Tu Michał, od tego siedzenia do Junaka.
(chwila ciszy
tapicer (nerwowy kaszel) - Łechłechchhhh!, panie chory leżę, połamało mię Łechłechłechhhhh!
ja - A bo chciałem zapytać czy może kanapa zrobiona?
tapicer - Dwa, trzy dni, bedzie zrobiona. łechłechłechhhhh!

Ostatnio często choruje biedak, chyba to niebezpieczny zawód takie tapicerstwo. :)

KOZA - Sro 11 Kwi, 2012

Obszywasz siedzenie skórą? Jak coś to mam czarny materiał podobny do oryginalnego, pozyskany z materaca gimnastycznego twardy jak cholera i bez skazy, na siedzenie powinno starczyć.
Michał - Sro 11 Kwi, 2012

A nie, nie trzeba - mam skórę. Dostałem kilka starych płatów w spadku po teściu. Dałem tapicerowi, żeby z tego uszył - podobno się nada chodciaż gruba i sztywna. Bo wczesniej chciał mi uszyć ze swojej, takiej samochodowej. Bardzo ładnej, ale delikatnej i miękkiej.
jeż - Czw 12 Kwi, 2012

Michał gorzej jak go pylica od skruszałych gąbek wykończy i twoje siedzenie przepadnie :)
Michał - Czw 24 Maj, 2012

Odebrałem dziś wreszcie chromy z Wolborza. Były gotowe już dawno, ale zawsze mi było nie po drodze.
Jakość, jak zwykle od Bąbola, bardzo dobra, chociaż chyba do moich iżowych gratów bardziej się przyłożył.

Jutro mija ultimatum dla tapicera, podobno ma być gotowe.

jarcco - Czw 24 Maj, 2012

No to zapowiada się pięknie błyszczący Janek :) Ja też już mam gotowe chromy, skompletowane śruby i kilka detali. Ale wygląda mi że będziesz szybszy. Miło patrzeć że się dzieje...

Jak będziesz miał gotowe siedzenie to się pochwal.

Michał - Czw 24 Maj, 2012

jarcco napisał/a:
Jak będziesz miał gotowe siedzenie to się pochwal.


Jakoś nie wierzę w ten jutrzejszy finał :) Chyba poszukam innego fachowca.

jeż - Pią 25 Maj, 2012

Michał jak będzie ci po drodze do Konina to mam jednego fachowca co obszywa siedzenia motocyklowe i samochodowe. I ma dużo krótsze terminy ;)
Michał - Pią 25 Maj, 2012

U nas też nie jeden jest. Dzwoniłem - ma być gotowe na jutro na czternastą :)
Michał - Wto 29 Maj, 2012

Dopiero dziś i nie o czternastej, ale jest
jarcco - Sro 30 Maj, 2012

Ładnie zrobione, równiutkie szwy.... ale chyba powinny być w innych miejscach?
Michał - Sro 30 Maj, 2012

Chyba nie...
jarcco - Sro 30 Maj, 2012

Nie chcę psuć Tobie humoru, ale poniżej na fotografii reklamowej, widać przeszycia po bokach w tylnej części kanapy....a nie pojedyncze z tyłu.

tutaj prawidłowo odnowiona kanapa:

Gotowe pokrowce, które można kupić, mają pojedyncze przeszycie z tyłu.
Choć niewykluczone, że fabryka coś tam z czasem pozmieniała...jak to w PRL

Michał - Sro 30 Maj, 2012

:)

Bo te z przeszyciami z boku, składane z czterech kawałków (dwa boki, tył i wierzch), pochodzą z późniejszych pełnych M10. Mam przejściówkę, dlatego pokrycie jest trzyczęściowe (dwa boki i wierzch).

jarcco - Sro 30 Maj, 2012

No to wszystko jasne :)
Michał - Sob 06 Paź, 2012

Junak już na kołach.
radarator - Sob 06 Paź, 2012

Prawie jak mój Iży do niedawna :thumbup:
http://izhmoto.pl/album_page.php?pic_id=2745 :hihi:

Michał - Sob 24 Lis, 2012

Dziś doszedłem między innymi do oczyszczenia bocznej podpórki i mam w związku tym pytanie do iżowych znawców Junaka - czy stopka boczna była:
- lakierowana w kolorze motocykla?
- pokrywana galwanicznie - ocynkowana?
- czy może malowana tą samą półmatową srebrzanką co obręcze kół, pokrywa osłony łańcucha czy np sygnał dźwiękowy?

Akurat dzisiaj czyściłem ten element i na uchwycie przykręcanym do ramy znalazłem ślady srebrzanki. Oczywiście nie mam pojęcia, czy to oryginalna powłoka. Podobne malowanie miałem na wewnętrznych stronach wspomnianych wyżej elementów i jeszcze na osi dźwigni hamulca tylnego, więc tam odtwarzam srebrzanki.

Z kolei na zdjęciach wyremontowanych motocykli jest różnie - wszystkie ww opcje a nawet chrom.

Spiker - Pon 26 Lis, 2012

Michał napisał/a:
mam w związku tym pytanie do iżowych znawców Junaka - czy stopka boczna była:
- lakierowana w kolorze motocykla?
- pokrywana galwanicznie? ocynkowana?
- czy może malowana tą samą półmatową srebrzanką co obręcze kół, pokrywa osłony łańcucha czy np sygnał dźwiękowy?

Oryginalnie ta część była lakierowana w kolorze motocykla - przynajmniej tak było w czarnych egzemplarzach i w późnych rocznikach (na szczęście są jeszcze oryginalnie zachowane egzemplarze Junaków bez przebiegu).

Michał - Pią 07 Gru, 2012

Z perspektywy czasu i wypitego dziś destylatu stwierdzam, że największą głupotą było rozebranie całkiem fajnie wyglądającego i dobrze jeżdżącego motocykla, żeby robić z niego cukierasa.
BartekG - Sob 08 Gru, 2012

dzięki za usprawiedliwienie dla mojego nierobienia cukiersa z mojego rumburaka :)
Michał - Sob 08 Gru, 2012

Pamiętaj, kto cię do tego namawiał! :D
katok - Pon 10 Gru, 2012

Było nie ruszać.
Jak coś działa to po co w tym grzebać?

Michał - Pon 10 Gru, 2012

Ano właśnie. Zwłaszcza, że spokojnie mogłem jeździć jednym Junakiem a składać spokojnie drugiego. A tak, tylko składam sobie spokojnie drugiego :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group