IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Pozostałe - Puch 250 SG

nickeledon - Nie 12 Sie, 2012
Temat postu: Puch 250 SG
Już od jakiegoś czasu rozglądałem się za czymś, co nie do końca było w głowie sprecyzowane. Zamysł był taki, aby znaleźć coś w miarę nietuzinkowego. To mogłoby być np. dwucylindrowe, wyprodukowane za naszą zachodnią granicą, miało szachownicę na baku i żeby nie trzeba było mieszać oleju z benzyną. :mrgreen:

Los bywa jednak przewrotny ale wszystko jak w zamyśle - silnik dwucylindrowy rzędowy (R2), umiejscowiony wzdłużnie osi motocykla, smarowanie pompą olejową (osobny zbiornik oleju), szachownica też jest i korzenie kapitalistyczne.

Nie udało się uniknąć porównań


Co cieszy, to to że motocykl bardzo mocno kompletny począwszy od sygnowanych śrub po blokadę kierownicy z oryginalnym kluczem oczywiście numerowanym.

Dotarłem do wiarygodnych źródeł z których wynika, że ten egzemplarz został wyprodukowany w 1960 r jako jeden z 1985 szt.

Ogólne parametry techniczne:

Piter - Nie 12 Sie, 2012

Ale rodzynek. Już będziesz miał mało miejsca w garażu.
Michał - Nie 12 Sie, 2012

Fajny Junak. Zdążysz na Drogę Kaszubską? :D
nickeledon - Nie 12 Sie, 2012

Michał napisał/a:
Fajny Junak. Zdążysz na Drogę Kaszubską? :D


Niestety nie kwlaifikuję się - pojemność 248 cm3 :rotfl:

crovaxus - Nie 12 Sie, 2012

kiedyś czaiłem się na takiego pucha. koleś miał 2 sztuki lecz obie poszły do szwabów. Fajny sprzęcik bo wygląd ma bardzo nietypowy ;]
spoon - Nie 12 Sie, 2012

Ładnie się ten zestaw prezentuje :thumbup:
KOZA - Nie 12 Sie, 2012

Jest nietuzinkowy, wygląda jakby koła były za małe. Jedno jest pewne, przejść obok niego i nie zwrócić uwagi - grzech.
nickeledon - Pon 13 Sie, 2012

Koła przymałe, zgadzam się ale niestety fabryczne 16" kierownica też za wąska. Przesiadka z Iża wywołuje dziwne doznania, ale cóż trzeba brać z dobrodziejstwem inwentarza.

Wygląd zewnętrzny nie do końca zadecydował chociaż nie ma co dyskutować sylweta jest ciekawa. To co przechyliło szalkę na wadze był jednak silnik.

A więc operację czas zacząć. Przywracanie tego motocykla do żywych na pewno nie odbędzie w takim tempie jak Bełkota Jacka, ponieważ ciśnienia nie mam żadnego i chcę cieszyć się każdym etapem odbudowy.

Serducho już opuściło swoje miejsce

Prądy typowe dla tamtych czasów Bosch lub Noris

Widok z góry

i od środka


Rozwiązanie przeniesienia napędu typowe, sprzęgło mokre korkowe 7 tarcz

No comennts :D

Na dziś tyle, po pracy lecę pożyczyć ściągacz.

crovaxus - Pon 13 Sie, 2012

nickeledon napisał/a:
Przywracanie tego motocykla do żywych na pewno nie odbędzie w takim tempie jak Bełkota Jacka

Czy mam się obrazić ojciec? :mrgreen:

Nie miałem ciśnienia a po prostu potężny nadmiar wolnego czasu i możlowość wykonania tego w takim a nie innym czasie. Tym bardziej że wizualnie zostawiam oryginał.

nickeledon - Pon 13 Sie, 2012

Gęby nie wkleiłem i już będą się obrażać :)
crovaxus - Pon 13 Sie, 2012

A co! Obraże się :P

Patrzę na ten silnik i dziwię się widząc tłoki. Strasznie długie są. Dziwaczny silnik w tym układzie. Mam nadzieję że za rok na 4 HnK wpadniesz do nas na nim ;]

fred8012 - Pon 13 Sie, 2012

Witam.
Podoba mi się ten motocykl, ma nietypową sylwetkę co go odróżnia od pozostałych konstrukcji z tego okresu. Zaciekawiło mnie parę rzeczy:
- Końcówki tłumików, powinny takie być czy coś tam brakuje.
- Cięgno pod siodłem, jest to ssanie?
- Dozowanie oleju do mieszanki, w jaki sposób jest to rozwiązane, czy jest nad tym kontrola?
- Sam silnik jest ciekawy, dwa dziwnej konstrukcji tłoki.

nickeledon - Wto 14 Sie, 2012

crovaxus napisał/a:
Mam nadzieję że za rok na 4 HnK wpadniesz do nas na nim

Wybredni się robimy? Iż już nie pasuje? Zaraz zrobi się przechrzta na Drogę Kociewską i będę mógł Iżem przyjechać tylko na specjalne zaproszenie Prezesa. :X

Teraz na poważnie:
- końcówki tłumików są aluminiowe i mają postać cygar i są w drodze
- filtr powietrza i przesłonka wygladają tak jak poniżej na zdjęciach, co do dzyndzla pod siodłem to pokażę za moment

ssanie wyłączone

tu włączone

dozowanie oleju odbywa się poprzez pompę dozownikową

a sterowanie wydatkiem oleju poprzez system dźwigni i cięgien ( wraz z odkręcaniem manetki gazu, poprzez sprzęgnięcie z pompą dozownikową rośnie wydajność tejże pompy)


silnik w przekroju przedstawia się zasadniczo tak

crovaxus - Wto 14 Sie, 2012

Gdzies ty dorwał silnik warsztatowy? Chyba że to fotka z neta. ;)
nickeledon - Pią 05 Paź, 2012

Temat założony to trzeba kontynuować. Prace w nieśpiesznym tempie posuwają się ku lepszemu co dokumentuję poniższymi zdjęciami

Silnik został oczywiście rozłożony, mechanizmy poddane zostały weryfikacji, a co niektóre części wymienione.


Czasami zamiast młotka i przecinaka lub szlifierki wystarczy prosty przyrząd




Wał nie wykazał praktycznie żadnych niepokojących luzów (co wcale mnie nie zdziwiło przy sposobie smarowania tego silnika) zespół cylindra i tłoków ma normalne zużycie spowodowane przebiegiem lecz w żaden sposób nie kwalifikujący do naprawy głównej. W związku z powyższym elementami które zostały wymienione były łożyska wału i simmeringi.

Renowacja tłumików

Komora do piaskowania przy użyciu przyrządu z marketu :thumbup:

Jedna połówka po

Był dylemat - pozostawić w oryginale czy usuwać patynę? :hihi:

Elementy składowe układu wydechowego

Zmontowane i w parze


Myszy?



I znów dylemat

i po dylematach

w międzyczasie ocynki u Remika


i pomału do przodu


Na dzień dzisiejszy Alladyn odnawia powłoki galwaniczne, gdy odnowi Puch stanie na kołach ...

crovaxus - Pią 05 Paź, 2012

Widzę, że ty szybciej zrobisz całość z lakierowaniem niż ja sam silnik. :P

Ciekawe rozwiązanie wkładu tłumików, nie tam żadne 3 czy 4 wstawki i koniec, tylko nowoczesne komory.

nickeledon - Nie 07 Paź, 2012

crovaxus napisał/a:
szybciej zrobisz całość z lakierowaniem niż ja sam silnik


A miałem nieodparte wrażenie, że u Ciebie to był remont przez noc :)

KOZA - Nie 07 Paź, 2012

Uwielbiam taką robotę, patrząc na te zdjęcia karmisz me zmysły.
nickeledon - Nie 07 Paź, 2012

KOZA napisał/a:
Uwielbiam taką robotę


Bez komentarza

Cóż nie mogłem się oprzeć


nickeledon - Sob 13 Paź, 2012

Alladyn odnowił powłoki i to w iście sprinterskim tempie (miało być na koniec października)

Pod groźbą zsyłki dla szlifierza gdyby się rozpędził i zrobił lusterko, korek wlewu oleju został zachowany wraz z napisami

i można kontynuować najprzyjemniejszą część zabawy

mcfrag - Sob 13 Paź, 2012

nickeledon napisał/a:
i można kontynuować najprzyjemniejszą część zabawy

W takim tempie to tej zabawy nawet nie poczujesz. I za miesiąc znowu trzeba będzie rozglądać się za czymś "do zabawy"... :)

Ciekawi mnie, jak wyglądały oryginalne gumy siodeł. Zachowały się w stopniu umożliwiającym dalsze używanie czy zastępujesz je współczesnymi replikami?

nickeledon - Sob 13 Paź, 2012

mcfrag napisał/a:
W takim tempie to tej zabawy nawet nie poczujesz. I za miesiąc znowu trzeba będzie rozglądać się za czymś "do zabawy"...

Spokojnie, jest zabawa a w poczekalni 49 i SR-2E.

Reanimuję co się da. Ówczesne doróby, nawet te dostępne na zachodzie zostawiają wiele do życzenia. Co do gum, to siedzenie kierownika było solidnie wyeksploatowane i wymagało wykonania w tylnej części przeszczepu oraz wszelkiego razu wzmacniania na pęknięciach od strony wewnętrznej. Wyszło to tak:


już po "pastowaniu"

Siedzenie pasażera było mniej umęczone i wystarczyło wklejenie jednej dużej łaty od wewnątrz.

jarcco - Nie 14 Paź, 2012

Jak ja lubię oglądać takie zdjęcia!

nickeledon napisał/a:
Reanimuję co się da

Takie nawet nie do końca wypieszczone reanimowane elementy dodają tylko "smaka" takiemu cukierasowi.

mcfrag napisał/a:
W takim tempie to tej zabawy nawet nie poczujesz.

Niestety - to, co przyjemne trwa krótko...

nickeledon - Czw 25 Paź, 2012

cd

Baran anatomicznie

tylne amortyzatory w całości

i przednie zawieszenie


Na tym zdjęciu widać dwie kontrolki jedna oryginał, druga "oryginał" z naszych czasów zakupiona w sklepie z częściami na zachodzie - żal

ujarzmiam swobodne elelktrony

sama przyjemność takie zajęcie

w oczekiwaniu na kółka

są i kółka, odświeżone i wycentrowane gotowe do założenia nowych kapci

do jednej łaty to się przyznaję, drugą zrobił wulkanizator. Mam nadzieję, że wten sposób wyczerpałem pecha na dłuższy czas

i gotowe

należało przymierzyć czy nie cisną

serducho nie mogło wytrzymać na stole

i wskoczyło na swoje miejsce

jeszcze parę drobiazgów wróciło na swoje miejsce

crovaxus - Czw 25 Paź, 2012

puszek okruszek nabiera kształtów....to właśnie lubię. mieć czas i możliwość. a nie robic motocykl 2 lata :)
nickeledon - Pią 26 Paź, 2012

crovaxus napisał/a:
a nie robic motocykl 2 lata


Niektóre można zrobiś w kilka miesięcy, a nieraz zejdzie i kilka lat.

crovaxus - Pią 26 Paź, 2012

mając kompletny motocykl i robić go kilka lat, dla mnie to lenistwo po prostu :) artur to samo ci powie jak robił awoka czy automoto swoje
Gaca - Nie 28 Paź, 2012

crovaxus napisał/a:
mając kompletny motocykl i robić go kilka lat, dla mnie to lenistwo po prostu :)

Śmieszne gadanie. Życzę Ci z całego serca aby nie możliwość wyremontowania pojazdu była tylko lenistwem :)

nickeledon - Nie 28 Paź, 2012

Gaca napisał/a:
nie możliwość wyremontowania pojazdu była tylko lenistwem


Oczywiście jest jeszcze kwestia money&time, no ale syty Jacek głodnego nie zrozumie :lmao:

nickeledon - Pią 02 Lis, 2012

Bawimy się dalej.

Wcześniej wystawał w tym miejscu kikut zamiast ślicznego porętełka w kształcie grzybka. Teraz jest już jak należy.

służy on do niczego innego jak do dociśnięcia akumulatora poprzez "gwiazdkę" i przeniesienie masy (brak jeszcze pokrywki akumulatora)

i tak Puchaty został wyprowadzony znów na świeże powietrze i zapewne po wielu dobrych latach znów pojeżdżony

zostaje do zrobienia kosmetyka

malowanie jedynych szparunów w tej wersji (mam nadzieję, że na forum Puch'a w Austri mają jakieś pojęcie :) )

użycie aerografu sprawia, że nie ma niedomalowań

i na swoim miejscu

Krytykantom cukierasom do wglądu perfekcyjne wykonanie w/g innych obyczajów
https://sites.google.com/site/tomsoldtimerseite/Home/puch/puch-250-sg
Gdybym nabył motocykl w takim stanie jak na tej stronie to pewnie poza umyciem nie zrobiłbym nic (no może delikatna regulacja gaźnika i zapłonu).

Gaca - Pią 02 Lis, 2012

Pojeżdżono to i przydałby się jakiś filmik który przedstawiłby również dźwięk jaki wydaje ten dwucylindrowy silniczek :)
nickeledon - Pią 02 Lis, 2012

Gaca napisał/a:
dwucylindrowy silniczek

Małe sprostowanie - jednocylindrowy dwutłokowy.

Niestety konta na żadnych "tubach" nie mam i mieć zamiaru nie mam, więc ciężko coś przedstawić, a pracuje to w sumie jak tradycyjny "zweitakt", mocno wyciszony z tymże praca jest "miękka" pięknie się wkręca i bardzo sympatycznie oddaje swoje niecałe 14 koników podczas jazdy. Zasadniczo i tak żaden filmik czy opis nie odda rzeczywistości. W sumie jest sympatycznie i śmiesznie gdy palec lewej ręki szuka świerszcza, a prawa chce ręcznie zapiąć jedynkę.

nickeledon - Pią 16 Lis, 2012

Skan wyników testów drogowych


nickeledon - Pią 07 Gru, 2012

Amerykański Puch czyli Allstate


mcfrag - Pią 07 Gru, 2012

No, z jednym fotelem Quasimodo wygląda zdecydowanie korzystniej. :)

Ale ten egzemplarz rzęzi jak gruźlik Zbyt niskie wolne obroty nie są zdrowe dla dwusuwa.

nickeledon - Pią 07 Gru, 2012

mcfrag napisał/a:
No, z jednym fotelem Quasimodo wygląda zdecydowanie korzystniej

Może i korzystniej, ale "no live" czasami trzeba oderwać od kompa

mcfrag napisał/a:
Ale ten egzemplarz rzęzi jak gruźlik Zbyt niskie wolne obroty nie są zdrowe dla dwusuwa.

Gruźlicze odgłosy to szum zasysanego powietrza :) a niskie zawsze można podkręcić


nickeledon - Czw 10 Sty, 2013

I nastał ten dzień, dzień w którym można powiedzieć "koniec", ale i równie dobrze "początek"



Cóż teraz będą już tylko kartki od Wuja Mata w Podróży :)

PS
Jeszcze raz podziękowania dla Krzysztofa

Gaca - Czw 10 Sty, 2013

A "ten" czerwony obok to czasem nie jest zazdrosny? ;)

Swoją drogą to zaczęło się to niespodziewanie i równie ekspresowo się zakończyło. Mam wrażenie, że wczoraj dopiero co przeczytałem o zakupie motocykla a dziś już zarejestrowany i gotowy do odjazdu :)

KOZA - Czw 10 Sty, 2013

Mam to samo odczucie, jak w fabryce na taśmie, ale efekt jest super, zwłaszcza bez tylnego siedzenia (zresztą jak w Iżu) jak zauważył mcfrag.
nickeledon - Pią 11 Sty, 2013

Gaca napisał/a:
czerwony obok to czasem nie jest zazdrosny?

Czerwony nadal ma status głównego środka lokomocji, więc chyba wybaczy.

KOZA napisał/a:
jak w fabryce na taśmie

Hm, może na drzwiach sobie walnę SFM (słupska fabryka motocykli) :)

Tu naprawdę nie było "wiele" roboty.

jarcco - Pią 11 Sty, 2013

Gratulacje, piękny efekt końcowy. Życzę Ci aby efekt początkowy (drogowy) był równie satysfakcjonujący!
Do tych sakw, w komplecie jest jeszcze trzecia górna na bagażnik ?

nickeledon - Pią 11 Sty, 2013

jarcco napisał/a:
est jeszcze trzecia górna na bagażnik

W tych zestawach nie występował kufer.

Piter - Pią 11 Sty, 2013

Godnie się prezentuje z żółtą tablicą!
nickeledon - Wto 05 Lut, 2013

Tam gdzie produkowane te szpetne motocykle robiono również i takie cudeńka (może nie wszyscy wiedzą) :)


fred8012 - Wto 05 Lut, 2013

Hmm, teraz to Gaca dopiero się na "pali" i wcale nie będziemy go widywać ;)
nickeledon - Wto 05 Lut, 2013

A jak się dowie, że i boxera tam wkładano to dopiero może być jazda :) Chociaż powinien to wiedzieć bezapelacyjnie.
rastuch - Wto 05 Lut, 2013

nickeledon, Gratuluję, Ładnie się prezentuje.

Z innej beczki. W wakacje jak parkowałem moto podszedł do mnie starszy jegomość i zaczął opowiadać o motorach na jakich jeździł. Wspominał jak na Puchu uciekał przed milicjantami :rotfl:

Kazek103 - Sob 23 Lut, 2013

Witaj ladnie go wypicowaleś i czas ekspresowy pozdrawiam :)
nickeledon - Nie 17 Mar, 2013

Dzięki uprzejmości Duzersa.


rastuch - Nie 17 Mar, 2013

nickeledon, One miały tak przełącznik świateł? Chodzi mi o to, że mrygnięcie światłami jest od góry?

Pierwszy raz się spotykam z takim "odwróconym". Chyba że to jakiś myk :)

nickeledon - Nie 17 Mar, 2013

rastuch napisał/a:
że mrygnięcie światłami jest od góry

Wersje z przekaźnikiem tak miały.

regers - Wto 19 Mar, 2013

Nie wiedziałem że Alpinestars to taka stara firma. :P
nickeledon - Wto 19 Mar, 2013

regers napisał/a:
to taka stara firma

Sprzedawca zarzekał się, że z epoki są ;D

nickeledon - Pią 24 Maj, 2013


crovaxus - Pią 31 Maj, 2013

czy ja widzę turystyczą szybę? :P
nickeledon - Pią 31 Maj, 2013

Urządzenie do zmiany toru lotu wszelkiej maści robactwa ewentualnie ostatnia droga dla owych.
nickeledon - Wto 16 Lip, 2013

Chyba sobie poszukam sportowej wersji :)


katok - Wto 16 Lip, 2013

Niestety Iż znacznie ustępuje przyspieszeniami ale......max.....no prawie..... ;) :lmao:

regers - Sro 17 Lip, 2013

No puszek ładnie się nakręca!
jeż - Sro 17 Lip, 2013

Nickeledon a twojego puchatka nie idzie podrasować?
nickeledon - Sro 17 Lip, 2013

jeż napisał/a:
nie idzie podrasować

Można wyłożyć ok 5 tys. euro i byłby sportowy, tyle że mój to wersja turystyczna i tego się będę trzymał. :)

jeż - Sro 17 Lip, 2013

:O o kurde. To ładny cennik tam mają.
Czyli faktycznie jak taką wersję przyjąłeś, to takiej się trzymaj.

Nickeledon a tak na marginesie co takiego drogiego dołożyli do tego silnika? Czy to zupełnie inna konstrukcja?

nickeledon - Sro 17 Lip, 2013

jeż napisał/a:
co takiego drogiego dołożyli do tego silnika


-cylinder alu z tłokami wyczynowymi (dwa wąskie pierścienie zamiast trzech)
-odchudzony wał uzupełniony przeciwwagami z aluminium
-podwójny dolot (dwa gaźniki po jednym z każdej strony cylindra)
-elektroniczny zapłon
z tego co widzę skrzynia biegów standardowa 4 stopniowa, ale były robione do wyścigów i 5 biegowe
poza tym, przeniesienie napędu, zawieszenie przednie oblachowanie i jeszcze parę drobnostek


nickeledon - Nie 18 Sie, 2013

Podczas ostatniej wycieczki niestety Puchaty nie zdołał ostatnich kilometrów do domu przebrnąć o własnych siłach

a powodem tego było pęknięcie pierścienia co skutkowało uszkodzeniem tłoka i niemożliwością kontynuowania dalszej jazdy

Pęknięcie pierścienia zostało spowodowane obróceniem tegoż i otworzeniem się w kanale wydechowym. Obrócenie pierścienia było skutkiem "wbicia" kołka ustalającego w głąb tłoka i w ten sposób pozwalając na swobodny ruch pierścienia w rowku

Właśnie piszę protokół reklamacyjny do sklepu w Austrii, bo są nie do pomyślenia moim zdaniem, takie cuda na zachodzie.

motolis - Nie 18 Sie, 2013

Kurcze pióro, jak widać nie można ufać żadnemu producentowi. Ale teraz przynajmniej iżak do łask powróci. ;)

Powodzenia z załatwianiem reklamacji! :)

fred8012 - Nie 18 Sie, 2013

nickeledon napisał/a:
Pęknięcie pierścienia zostało spowodowane obróceniem tegoż i otworzeniem się w kanale wydechowym.
Twoja awaria uświadamia jak ważne jest umiejscowienie zamków i że warto, wręcz należy na to zwrócić uwagę przy zakładaniu tłoka aby zamki znalazły się w odpowiednich miejscach.
nickeledon napisał/a:
Właśnie piszę protokół reklamacyjny do sklepu w Austrii,
Jestem ciekaw jak do takiej reklamacji podeszli by Polscy producenci tłoków w których są źle usytuowane kołki - jak kiedyś poinformowałem jednego ze sprzedawców o tym problemie to mnie wyśmiał i owiał tajemnicą producenta.

Cylinder do szlifu?

nickeledon - Nie 18 Sie, 2013

fred8012 napisał/a:
Cylinder do szlifu?

Jeden z dwóch, takie pół biedy można powiedzieć. Reklamować będę chociaż próbował, ze złożeniem takowej nie ma żadnego problemu co do wyniku to dam znać 100 ojro pieszo nie chodzi w końcu.

motolis napisał/a:
Ale teraz przynajmniej iżak do łask powróci

Iżaki nie były w niełasce tylko dupa zrobiła się za wygodna :) Mam nadzieję, że nie popsuje ci to nastroju przed twoją wyprawą i nie wprowadzi za dużo wątpliwości.

motolis - Nie 18 Sie, 2013

Hehehe po jałowym sezonie mogę mieć spory problem z dupą , jestem pozytywnie nastawiony i oby to była jedyna niedogodność związana z jazdą :)
nickeledon - Wto 20 Sie, 2013

Dziś odbyłem rozmowę międzynarodową i reklamacja została uznana. Nowy tłok z kompletem pierścieni i sworzniem dostanę w ramach tak jakby gwarancji. Zostanie zrobić szlif i znów docierać.
nickeledon - Sro 04 Lut, 2015

Dwa lata szukania, ale wreszcie są. Dwie nówki sztuki z epoki dotarły właśnie z Purgstall :mrgreen:





Jeszcze parę śrubek cechowanych BundD i będzie pełny ortodoks.

nickeledon - Nie 14 Cze, 2015

Przy okazji weekendowego Moto Ognicha (ale była chamówa :S ) Puchatemu stuknęło 20 tysiaczków.



a Iż się kurzy ;D

.

nickeledon - Pon 12 Paź, 2015

Za wzorową postawę i wybitne osiągnięcia Puch dostał szparunki.


nickeledon - Sob 04 Lut, 2017

Zrobiłem to, naprawdę zrobiłem. Pierwsze odpalenie, nastawy wymagają jeszcze uwagi, ale będzie dobrze.


fred8012 napisał/a:
Czy można znać przyczyny takiej zmiany?

Czarę goryczy przelało to:


Jakiś marny dwutłokowy Triumph ma regulator kąta wyprzedzenia zapłonu, a ja nie?

Tak na poważnie problem leży w specyfice konstrukcyjnej silnika, który jest bardzo podatny na spalanie stukowe. Stały punkt wyprzedzenia zapłonu 6,5 - 7 mm daje dobre osiągi w wyższych rejestrach, lecz dochodzenie do nich jest mordęgą właśnie przez stuk pojawiający się w średnim zakresie obrotów pod dużym obciążeniem. Próbowałem różnych ustawień zapłonu i gaźnika lecz z marnym skutkiem. Jako, że głowica w swojej historii była już planowana z kilka razy, to zwiększył się stopień sprężania który jeszcze bardziej intensyfikuje te zjawisko.

Zastosowanie elektronicznego zapłonu ze zmiennym kątem wyprzedzenia powinno te niekorzystne procesy wyeliminować.

Jako, że znany jestem z lenistwa, powrót do oryginału polega na poluzowaniu dwóch śrub mocujących czujnik optyczny, usunięcie go, przykręcenie w to miejsce za pomocą jednej śrubki przerywacza, przełączenia jednego przewodu przy cewkach zapłonowych. Ze względu na zastosowane rozwiązanie konstruktorów nie muszę nawet ustawiać zapłonu.

fred8012 - Sob 04 Lut, 2017

Ja tam wolę klasyczny przerywacz, ale mam uczulenie na kondensatory :)

nickeledon napisał/a:
Pierwsze odpalenie, nastawy wymagają jeszcze uwagi, ale będzie dobrze.
Może założył byś temat i pokazał jak to coś podłączyć i ustawić.
Spiker - Sob 04 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
Tak na poważnie problem leży w specyfice konstrukcyjnej silnika, który jest bardzo podatny na spalanie stukowe. Stały punkt wyprzedzenia zapłonu 6,5 - 7 mm daje dobre osiągi w wyższych rejestrach, lecz dochodzenie do nich jest mordęgą właśnie przez stuk pojawiający się w średnim zakresie obrotów pod dużym obciążeniem. Próbowałem różnych ustawień zapłonu i gaźnika lecz z marnym skutkiem. Jako, że głowica w swojej historii była już planowana z kilka razy, to zwiększył się stopień sprężania który jeszcze bardziej intensyfikuje te zjawisko.

Spalanie stukowe przy benzynie 95 oktanów? Próbowałeś na 98? Ile oktanów minimalnie zalecała fabryka? Jaki tam jest stopień sprężania? Czy przypadkiem nie są to mechaniczne stuki?

nickeledon - Nie 05 Lut, 2017

fred8012 napisał/a:
jak to coś podłączyć i ustawić

Kupujesz u Ediego, wyciągasz z pudełka, podłączasz i masz. Jak będziesz miał problem to zadzwoń! ;D

Spiker napisał/a:
Czy przypadkiem nie są to mechaniczne stuki?

Uwierz mi Spiker na słowo, że po przejechaniu tym motocyklem prawie 40 tys. km jestem w stanie usłyszeć kiedy kołek zabezpieczający pierścień schowa się w głąb tłoka. Jeżeli słyszysz "dzwonienie zaworów" w silniku dwusuwowym to zaczynasz się zastanawiać.

Spiker napisał/a:
Spalanie stukowe przy benzynie 95 oktanów?

Sam byłem zdziwiony, że to możliwe w starym silniku i to na dodatek dwusuwowym które z racji systemu napełniania są bardziej odporne na to zjawisko, a jednak gdy dwa lata temu miałem okazję wracać z Koszalina do Słupska Iżem 56 Archiego to już się nie dziwię. Spalanie stukowe występowało u niego normalnie książkowo, a cylinder aluminiowy, pora roku chłodna, paliwo z markowej stacji (bo Artur innego do swojego motocykla nie wleje) i szok co się działo.

Spiker napisał/a:
Próbowałeś na 98?

Tak, ale też występowało, tylko może mniej nasilone.

Spiker napisał/a:
Jaki tam jest stopień sprężania?

Fabrycznie 6,2:1.

Tak jak już wcześniej pisałem, problemy stwarza konstrukcja silnika, a szczególnie niekorzystny kształt komory spalania. Nieregularny kształt, duża odległość końca głowicy od świecy zapłonowej przy dużym wyprzedzeniu zapłonu 6,5-7,0 mm przed GMP stwarzają wręcz idealne warunki do zaistnienia takiego zjawiska. Konstruktorzy Pucha już we wcześniejszym modelu zmagali się z tą przypadłością, więc dla poprawy procesu spalania mieszkanki wprowadzili drugą świecę.

Głowica Triumpha BDG 250 SL, tu też obserwuję skutki spalania stukowego. Teraz już przeze mnie z grubsza zeszlifowane, ale to są takie drobne punkciki, wżery jakby ktoś czymś dziobał. Te dziurki są efektem implozji paliwa w procesie spalania stukowego, który dosłownie wyrywa odrobiny aluminium z głowicy.

Współczesne silniki pomimo wysokooktanowego paliwa wcale nie są odporne na stuk, tylko że w ich przypadku procesem spalania zawiaduje komputer który dostosowuje skład mieszanki i kąt wyprzedzenia zapłonu do warunków aktualnie panujących w silniku. Często stosowane są tzw. czujniku stuku, montowane na bloku silnika.

[ Dodano: Nie 05 Lut, 2017 ]
Wygląd komory spalania i tłoka gdy występuje zjawisko stuku.


Spiker - Pon 06 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
gdy dwa lata temu miałem okazję wracać z Koszalina do Słupska Iżem 56 Archiego to już się nie dziwię. Spalanie stukowe występowało u niego normalnie książkowo, a cylinder aluminiowy, pora roku chłodna, paliwo z markowej stacji

Miałem dziwne objawy tak jakby stukowe w Planecie przy mocniejszym odkręceniu manetki gazu i na półssaniu, gdy mialem tę nieszczesną dyszę o zmniejszonej przepustowości (do dzisiaj nie wiem czy to było to zjawisko, czapki później nie ściągałem). Po wymianie dyszy na właściwą (215) objawy ustały. Czy Archi nie miał aby tej samej przyczyny? Bo o ile dwutłokowce mogą mieć swoją specyfikę, to sprawny, dobrze ustawiony silnik późnego 56 nie powinien mieć spalania stukowego przy współczesnym wysokooktanowym paliwie, gdy fabryka podawała jako minimum 62 oktany. To nie jest normalne zjawisko dla tego silnika.

nickeledon - Pon 06 Lut, 2017

Spiker napisał/a:
To nie jest normalne zjawisko dla tego silnika


To nie jet normalne dla żadnego silnika.

Spiker napisał/a:
nie powinien mieć spalania stukowego przy współczesnym wysokooktanowym paliwie, gdy fabryka podawała jako minimum 62 oktany.


Już kiedyś z Arturem dyskutowaliśmy na temat współczesnych paliw, i oktany owszem wyższe, ale kiedyś paliwo spalało się szybciej.

Spiker napisał/a:
na półssaniu


Właśnie przydławienie dolotu powietrza pozwala zmniejszyć spalanie stukowe. U Ciebie musiało być naprawdę biednie z mieszanką skoro w takiej konfiguracji występował stuk. Jak jechałem Artura 56, to właśnie na "półssaniu", aby nie dzwoniło.

radarator - Pon 06 Lut, 2017

Cytat:
Wygląd komory spalania i tłoka gdy występuje zjawisko stuku.



A ja myślałem że w moim pierdzipędzie coś wpadło nad tlok...

nickeledon - Pon 06 Lut, 2017

radarator napisał/a:
coś wpadło nad tlok


W zwaitaktach czasem coś wpada.

jarcco - Pon 06 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
Już kiedyś z Arturem dyskutowaliśmy na temat współczesnych paliw, i oktany owszem wyższe, ale kiedyś paliwo spalało się szybciej.


Na pewno?

Spalanie stukowe (spalanie detonacyjne) – zjawisko nieprawidłowego, nierównomiernego, wybuchowego spalania paliw w silnikach tłokowych o zapłonie iskrowym.

Podczas prawidłowego procesu spalania ciśnienie nad tłokiem pod koniec suwu sprężania ma wartość około 10 kG/cm². Mieszanka paliwowo-powietrzna przed samym końcem suwu sprężania (kąt wyprzedzenia zapłonu) zapala się od iskry świecy i płomień rozprzestrzenia się przez całą komorę spalania ze stałą prędkością około 30–60 m/s. Powstaje duża ilość gazów spalinowych, co powoduje wzrost ciśnienia w komorze do ponad 60 kG/cm², wywołując odpowiedni ruch tłoka. Pojedynczy akt spalania mieszanki trwa około 0,001 s.

Podczas spalania stukowego w momencie zapłonu iskra zapala mieszankę w okolicy świecy, co powoduje jednocześnie sprężenie pozostałego ładunku w komorze spalania. Wzrost ciśnienia oraz podwyższona temperatura wywołuje samozapłon i gwałtowne spalenie się mieszanki w przeciwległym końcu komory. Proces ma charakter detonacyjnej reakcji łańcuchowej i spalanie następuje nieprawidłowo, z wielokrotnie większą prędkością przekraczającą 1000 m/s. Wywołuje to charakterystyczny stuk.


Pośród przyczyn spalania stukowego wyróżnić można:

zbyt wysoki stopień sprężania,
za wczesny zapłon,
za małą liczbę oktanową paliwa,
przegrzanie silnika,
za małe zawirowanie mieszanki w komorze spalania,
duże napełnianie cylindra[1].


nickeledon napisał/a:
Współczesne silniki pomimo wysokooktanowego paliwa wcale nie są odporne na stuk, tylko że w ich przypadku procesem spalania zawiaduje komputer który dostosowuje skład mieszanki i kąt wyprzedzenia zapłonu do warunków aktualnie panujących w silniku. Często stosowane są tzw. czujniku stuku, montowane na bloku silnika.


Pewnie że nie są odporne,a na pewno praca w takim stanie rzeczy im nie służy.
Owszem procesem spalania zawiaduje komputer... tylko co on zmienia? Dlaczego komputer pozwala na zatankowanie paliwa o niższej liczbie oktanowej na stepach dalekiej Mongolii? Płynnie ustawia kilka parametrów, np.punkt zapłonu i takie inne?

Myślę że nie ujmując nikomu, robi to lepiej niż najlepiej doświadczony kierownik z wkrętakiem w ręku. Chyba nawet najlepiej ustawiony Iż może mieć problem z perfekcyjnym napełnieniem cylindra, czy odpowiednim zawirowaniem mieszanki w komorze spalania.

A nie jest tak że ze stukaniem, lub dźwiękiem tak interpretowanym, że dobywa się z silników ustawionych przez swych kierowników w górnych parametrach dla ich osiągów?

Może jest tak że nie wystarczy podnieść stopień sprężania i przestawić zapłon? Może do tego potrzebne jest również zaprojektowanie odpowiedniego sposobu na wybełtanie mieszanki w gaziorze i zbudowanie odpowiedniego kanału dolotowego z komorą spalania uszytą na miarę?

Ja też upieram się, że dzisiejsze paliwo rzeczywiście spala się wolniej. Bo wybuchowo spalały się paliwa niskooktanowe :]

nickeledon - Pon 06 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
A nie jest tak że ze stukaniem, lub dźwiękiem tak interpretowanym, że dobywa się z silników ustawionych przez swych kierowników w górnych parametrach dla ich osiągów?


To do Artura, ja staram się stechiometrycznie mieć wszystko, znaczy książkowo :)

jarcco napisał/a:
Płynnie ustawia kilka parametrów, np.punkt zapłonu i takie inne


Dlatego odbędą się testy Soveka z trzema mapami zapłonu ! :mrgreen:

jarcco napisał/a:
Może jest tak że nie wystarczy podnieść stopień sprężania i przestawić zapłon?


Zgadzam się w całej rozciągłości, dlatego będę testował Soveka :)

A poważniej mówiąc to silnik dwusuwowy jest dużo odporniejszy na spalanie stukowe od Junaka.

jarcco - Pon 06 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
staram się stechiometrycznie mieć wszystko, znaczy książkowo

To powinno załatwić problem spalania stukowego w każdym silniku, nawet na dzisiejszym ujowym paliwie ;)

nickeledon - Wto 07 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
To powinno załatwić problem spalania stukowego w każdym silniku


No nie.





Mógłbyś zrobić jakiś wykład o:

jarcco napisał/a:
ujowym paliwie

Spiker - Wto 07 Lut, 2017

Czy już nie czas podzielić wątek?
jarcco - Wto 07 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
No nie.







Ja tam nic nowego nie widzę w zaznaczonych cytatach. Jedną kluczową informacją dla mnie, są słowa że aby uniknąć spalania stukowego należy wzbogacić mieszankę.

Zakładam że jeśli mamy motor wyregulowany i odbudowany zgodnie ze słowami:
nickeledon napisał/a:
staram się stechiometrycznie mieć wszystko, znaczy książkowo

To żadne wzbogacanie nie będzie potrzebne, bo inżynier projektując motor zadbał o to, aby spalanie odbywało się prawidłowo. Obliczył wsio ze składem mieszanki podając ustawienia gaźnika(jak w Twoim cytacie), zalecił odpowiednią LO do tankowania, tak samo jak rozmiar opon dla właściwych wskazań prędkościomierza.

Mieszanka w takim fabrycznym motorze, jest już obliczona odpowiednio "na bogato", bo ten endżinier czytał w szkole książki... dużo książek. Słyszał od kolegów endżinierów i panów profesorów, o takich np. tendencjach do stukania w cwajtaktach. Więc se zwyczajnie na liczydle policzył co trzeba, biorąc również za drogowskaz błędym na których uczyli się jego poprzednicy endżinierowe :)

Ja tam nic nie mam do zapłonów komputerowych w zabytku, jak również do testów karburatorów na nich.

Chodziło li tylko o słowa dot. paliw o tak doskonałych własnościach onegdaj:
nickeledon napisał/a:
Już kiedyś z Arturem dyskutowaliśmy na temat współczesnych paliw, i oktany owszem wyższe, ale kiedyś paliwo spalało się szybciej.


Jeśli mój Iż zacznie "stukać", to nie będę szukał przyczyn w baku, tylko raczej mojego błędu. Może chciałem "trochę poprawić", może chciałem "trochę zaoszczędzić", a może coś mi zwyczajnie odpękło i poleciało w krzaki :)

Słowa mojego znajomego po kupnie samochodu zza naszej zachodnie granicy:
Normalnie mówię Ci, pszczółka! Pięknie chodzi, wszystkie przeglądy w autoryzowanym serwisie przez całe 8 lat. Ma nawet oryginalne pióra wycieraczek w tym roku wymienione, i fakturę na nie z serwisu. Bo wiesz... u Niemca jest inna kultura techniczna.

Nie wiem, ale nic nie wspominał o wstawionym "sportowym" wydechu, planowanej głowicy i super czipie od "pana Hansa z garażu".
I dlaczego to go tak cieszy? Szczerzy się jak szczerbaty na widok Iża w oryginalnym lakierze, z motorem nigdy nie rozpoławianym :)

Dzisiaj produkując paliwa nikt nas nie oszukuje. Spełniają wszystkie normy bo muszą. Żaden liczący się producent nie pozwoli sobie na odstępstwo, bo była by to ostatnia rzecz jaką wyprodukował. Nawet polski producent ;)

Spiker - Wto 07 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
inżynier projektując motor zadbał o to, aby spalanie odbywało się prawidłowo. Obliczył wsio ze składem mieszanki podając ustawienia gaźnika(jak w Twoim cytacie), zalecił odpowiednią LO do tankowania

Nareszcie głos rozsądku - dziękuję! Sprawny, nie przerabiany Iż nie powinien mieć objawów spalania stukowego, inne konstrukcje zresztą też. Ja miałem bo ktoś zaklepał dyszę - był więc powód a powrót do fabrycznej dyszy rozwiązał problem.

jarcco - Wto 07 Lut, 2017



:S :S

nickeledon - Wto 07 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
Dzisiaj produkując paliwa nikt nas nie oszukuje.


Przecież nic takiego nie napisałem :ehh:

jarcco napisał/a:
Chodziło li tylko o słowa dot. paliw o tak doskonałych własnościach onegdaj


Dobra tu był skrót myślowy, ale nie chce mi się go rozwijać.

jarcco napisał/a:
bo ten endżinier czytał w szkole książki... dużo książek.


Wiesz Jarek, świat nie stoi i w miejscu, czyli według Ciebie inżynierowie z tamtych czasów byli nieomylni i wszechwiedzący. No nawet teraz w epoce kopjuterów akcje serwisowe są niemal codziennością, a z czego one wynikają? Całkowicie nietrafiony argument.

Spiker napisał/a:
Nareszcie głos rozsądku - dziękuję! Sprawny, nie przerabiany Iż


Pokażcie mi co mam takiego przerobione w Puchu (poza na chwilę obecną zapłonem elektronicznym wstawionym na próbę), no proszę bardzo wytykajcie. Jeżeli czyjaś wiedza na tematy techniczne zamyka się na instrukcji obsługi, no to sorry nie ma o czym dyskutować.

PS

Nie ma możliwości ustawienia gaźnika tak, aby stosunek paliwa z powietrzem był stechiometryczny w całym zakresie pracy silnika, tak samo jak punkt zapłonu to kompromis, w ogóle to ci inżynierowie dużo musieli iść na kompromisy.

jarcco - Wto 07 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
Pokażcie mi co mam takiego przerobione w Puchu (poza na chwilę obecną zapłonem elektronicznym wstawionym na próbę), no proszę bardzo wytykajcie.


Marek! Niepotrzebnie bierzesz moje słowa tak bardzo do siebie. Temat z "szybkością spalania paliw" popłynął :)
A właściwie to nie wierzę... pewnie podpuszczasz mnie dalej ;)

nickeledon - Sro 08 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
Niepotrzebnie bierzesz moje słowa tak bardzo do siebie.


Co gębów nie pododawałem i już dym :hihi:

jarcco napisał/a:
pewnie podpuszczasz mnie dalej


A w której kwestii? No ja zawsze liczę na merytoryczną wymianę poglądów. Otworzyliście tę puszkę z Surströmming, to sobie trochę poużywam przy okazji.

Spiker pisze, że Twój post to "głos rozsądku", ale dlaczego tym samym nie dostrzega tego rozsądku w moim działaniu. Przecież wyraźnie opisałem problemy które występują i są spowodowane nie przez wprowadzone przeze mnie zmiany, a z winy takiej a nie innej konstrukcji. Dlaczego dla Spikera "głosem rozsądku" jest zgoda na spalanie stukowe, które znacznie wpływa na trwałość silnika, a próba wyeliminowania tego zjawiska przy pomocy dostępnych współcześnie środków spotyka się z taką obstrukcją?
Wielokrotnie podkreślałem, podkreślam i będę się tego trzymał, że wszelkie modyfikacje których dokonuję nie zmieniają oryginalnej materii. Wychodzę z założenia, że nawet przykręcenie jakiegoś ustrojstwa wartego ileś tysięcy do pojazdu zabytkowego, nie podnosi jego wartości o tę kwotę tylko obniża jego wartość o brak oryginalnego wykonania.
Próba pozbycia się wadliwych procesów spalania poprzez zastosowanie (tfu!) elektronicznego zapłonu podyktowana jest jedynie pragmatyzmem. Ze zjawiskiem tym zmagam się podczas całego czasu eksploatacji tego motocykla przeze mnie, potrafię sobie z nim radzić podczas jazdy lecz nie potrafię go wyeliminować w oryginalnej konfiguracji (inżynierowie z Pucha też nie potrafili). Zastosowanie elektroniki ma na celu zwiększenie trwałości mechanizmów, jest przejawem mej troski o stan techniczny i zużycie oryginalnych części, tym bardziej, że ja ten motocykl użytkuję.
Problemu pewnie nie byłoby gdybym traktował swe pojazdy jak 99 % właścicieli pojazdów zabytkowych (nie będę rozwijał myśli ;) ) Naprawdę nie widzę sensu krytyki w sytuacji gdzie ewidentnie widać, że motocykl staram się zachować w jak największym stanie oryginalności (czasami graniczącym z obsesją), a przy zmianach których dokonuję szczegółowo opisuję sposób ich wprowadzania i cel jaki chcę osiągnąć. Nie są to zmiany dla zmian.
Czy montując w kołach współczesne łożyska z podwójnym kryciem RS, mam się tych uszczelnień pozbywać na rzecz oryginalnego rozwiązania, które siłą rzeczy będzie mniej trwałe?



Wychodzę z założenia, że nie, ale i nie pozbywam się oryginalnych osłon przeciwkurzowych choć są one zupełnie zbędne, chcę aby założenia inżynierskie były uwidocznione i by można wrócić do stanu fabrycznego, a przy okazji można porównać rozwiązania.

99% "restauratorów" wywaliłoby te blaszki.



To jeszcze słowa dwa o inżynierach. Mój ulubiony przykład do znęcania Junak. Kto mi sensownie i uczciwie odpowie co inżynierowie mieli na myśli projektując w tym motocyklu układ zapłonowy i ładowania? Ile razy sami po sobie poprawiali prądnicę? Dlaczego poprawiali ramę i ile rzeczy nie zdążyli poprawić... Nie jestem anty Junakowcem, skądinąd bardzo podoba mi się ogólna koncepcja silnika Junakowego, ale niestety książki które czytali inżynierowie musiały nie mieć niektórych rozdziałów.
Aby nie było, że walę tylko w naszą rodzimą motoryzację, to ewidentnym przykładem zatwardziałego konserwatyzmu jest przykład brytyjski, na chwilę obecną nie ma w produkcji żadnego angielskiego motocykla.
W latach świetności brytyjskiej motoryzacji prym wiódł tam praktycznie jeden inżynier Edward Turner, który to co chwilę był podkupywany przez inną fabrykę (BSA, Norton itd.) Motocykle przez niego zaprojektowane były w większości bardzo udanymi konstrukcjami, jednak w latach 60 gdzieś zmysł się zatrzymał, przekonanie o wyższości własnych rozwiązań doprowadziła do stagnacji, efekt znany, mamy teraz klasyczną japonię.

jarcco napisał/a:
Temat z "szybkością spalania paliw" popłynął


Płynie dalej :) z tą szybkością to jet tak, że gdzieś czytałem (ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie) o zależności wysokości liczby LO na prędkość spalania paliwa.

KM - Sro 08 Lut, 2017

Nie ma ogólnych równań które dadzą nam rozwiązanie w każdym przypadku. Dziś pewne zgrubne wzory i obliczenia zastąpiły równania różniczkowe i metoda elementów skończonych, ale nadal podstawą każdego projektu jest eksperyment, przy czym w większości korzysta się z gotowych rozwiązań, czasami wracając do starych i zapomnianych, modyfikując w nich pewne założenia. I nie ma tu nic do rzeczy, czy inżynier przeczytał 100 czy jedną książkę. Liczy się pomysł i możliwość jego realizacji. Równania Maxwella były znane od ok 1860 i pewnie były elementarzem ówczesnych wykładów z elektrotechniki. No i cóż z tego, skoro na tak prosty jak piszą niektórzy iskrownik trzeba było czekać kolejne 50 lat.
Junak, którego Marku wspomniałeś, też przeszedł burzliwą drogę zanim wyszedł pierwszy seryjny egzemplarz, a niektórych rzeczy (prądnicy) nie udało się poprawić do końca produkcji (bo była w tym okresie taka potrzeba?). Twój Puch to też nie najszczęśliwsza konstrukcja, skoro spalanie stukowe jest tak natarczywe. Dział badawczy z pewnością miał co robić. Teraz Ty kontynuujesz :thumbup: .

nickeledon napisał/a:


Płynie dalej :) z tą szybkością to jet tak, że gdzieś czytałem (ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie) o zależności wysokości liczby LO na prędkość spalania paliwa.


To jest na pewno prawda. Analogicznie acetylen spala się szybciej od wodoru czy metanu. Myślę, że zwiększenie LO wymaga dodatku związków chemicznych o większej trwałości chemicznej.

Spiker - Sro 08 Lut, 2017

Na specyfice Pucha się nie znam, silnika dwutłokowego ze wspólną komorą spalania nie widziałem "na żywo" od środka, mogę więc tylko gdybać (i tak to proszę traktować). Specyficzny kształt komory spalania może być problematyczny. Zainteresowała mnie natomiast sprawa spalania stukowego w Iżu Archiego, bo miałem podobne objawy w podobnym, jeśli nie identycznym silniku. Późniejsze modele Planet były jeszcze bardziej sprężone i jakoś nie słychać, aby miały z tym zjawiskiem szczególny problem.
Wątek ciekawy, pokazujące, że wciąż są tematy do omówienia na tym forum. Byle spokojnie i bez podejrzeń o złą wolę ...

Nawiasem mówiąc sam zastanawiam się czy dając łożyska 2RS lepiej jest zostawić oryginalne filcowo-skórzane uszczelnienia czy też nie. Od strony ideologicznej - zostawić, ale pozostaje niepewność od strony technicznej, bo przecież będą pracowały wówczas "na sucho" (nie licząc jakiegoś wstępnego nasączenia środkiem smarnym). Sam nie wiem. Robiłem nawet tak, że zostawiałem uszczelnienie od zewnątrz a zdejmowałem od środka - czyli od strony smarowniczki. Co sądzicie?

P.S.: Żeby było jasne spalaniu stukowemu mówię stanowcze NIE! :] W wiedzę, doświadczenie i rozsądek interlokutorów nie wątpię. Nie ma więc potrzeby niczego udowadniać.

nickeledon - Sro 08 Lut, 2017

Spiker napisał/a:
Późniejsze modele Planet były jeszcze bardziej sprężone i jakoś nie słychać, aby miały z tym zjawiskiem szczególny problem.


Stopień sprężania to nie jest główna przyczyna, poczytaj uważnie i wyciągnij wnioski. U Artura to moim zdaniem było przegięcie z nastawami ;D

KM napisał/a:
Teraz Ty kontynuujesz


Gdzie marnemu kmiotowi do inżynierów :)

jarcco - Sro 08 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
Mój ulubiony przykład do znęcania Junak. Kto mi sensownie i uczciwie odpowie co inżynierowie mieli na myśli projektując w tym motocyklu układ zapłonowy i ładowania? Ile razy sami po sobie poprawiali prądnicę?

Tu to akurat jedno słowo załatwia sprawę - bieda w kraju panie

nickeledon napisał/a:
Nie jestem anty Junakowcem,

Bo ja przez całe życie dotąd nie poniał, jak to można być junakowcem, harleyowcem, wueskowcem czy co tam jeszcze. Chyba tylko po to aby można było być anty. Ja się cieszę że obaj nie jesteśmy ani anty, ani Junakowcami :thumbup:

nickeledon napisał/a:
Dlaczego dla Spikera "głosem rozsądku" jest zgoda na spalanie stukowe, które znacznie wpływa na trwałość silnika, a próba wyeliminowania tego zjawiska przy pomocy dostępnych współcześnie środków spotyka się z taką obstrukcją?

Ja tego tak nie zrozumiałem.
Marek, wydało mi się że za bardzo moje słowa bierzesz... Bo ani razu nie napisałem że mam cokolwiek przeciw Twoim działaniom.

Wystąpiłem tylko wobec tych stwierdzeń
nickeledon napisał/a:
Jak jechałem Artura 56, to właśnie na "półssaniu", aby nie dzwoniło.

nickeledon napisał/a:
Już kiedyś z Arturem dyskutowaliśmy na temat współczesnych paliw, i oktany owszem wyższe, ale kiedyś paliwo spalało się szybciej.


Chciałem wziąć w obronę tylko jakość naszych marnych paliw :) Bo widzisz... mnie chodzi o to... aby zbyt pochopnie nie stawiać wniosków... na temat paliw, olejów, smarów... nie motocyklów :)

No całkiem poważnie przecież napisałem
jarcco napisał/a:
Ja tam nic nie mam do zapłonów komputerowych w zabytku, jak również do testów karburatorów na nich.


Mea culpa :|
Całkiem niepotrzebnie odezwałem się na ten temat... tak wylewnie. Mogło się pomieszać z Puchem :]
Wstawiłem Kermita, po tym jak zobaczyłem ile mi się chciało tekstu nadłubać... :) Myślałem że mnie olejesz i pójdziesz swoim torem..

Po co były pochopne wnioski wyciągane... po co? Macie coś do benzyny? se najsampierw poszukajcie błędów u siebie ;) . Najważniejsze że doszliśmy do wspólnych wniosków:
nickeledon napisał/a:
U Artura to moim zdaniem było przegięcie z nastawami



No dobra, nic się nie stało, wszystko idzie swoim torem dalej....A.. a to się posprząta ;)

Męczy mnie tylko jedno, gdzie wsadzić mój 0,0000000000000000001% ;D
nickeledon napisał/a:
99 % właścicieli

nickeledon - Sro 08 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
Ja się cieszę że obaj nie jesteśmy ani anty, ani Junakowcami


Ha! Bo jesteśmy Iżowcami!

jarcco napisał/a:
Chciałem wziąć w obronę tylko jakość naszych marnych paliw


Proponowałem wykład, co prawda bez honorarium :(

jarcco napisał/a:
Po co były pochopne wnioski wyciągane... po co? Macie coś do benzyny? se najsampierw poszukajcie błędów u siebie


Jarek szukałem przez trzy lata i kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Zobacz jak ślicznie spala się to paliwko, a stuk i tak jest.



PS

Jutro zajmę się krakingiem i olefinami :grin:

Archi88 - Czw 09 Lut, 2017

Nickeledon napisał/a:
Jak jechałem Artura 56, to właśnie na "półssaniu", aby nie dzwoniło.

To była jeszcze kwestia, że z gaźnika zsunął się filtr powietrza.

Ale potwierdzam, że pod dużym obciążeniem na ubogiej mieszance w cylindrze było słychać owe "dzwonienie", a według mnie chrzęst pierścieni zahaczających o krawędzie okien. Naczytałem się teorii o szybszym spalaniu mieszanki bogatej więc było dla mnie nielogiczne, że jest to spalanie stukowe skoro cichnie przy wzbogaceniu.

nickeledon - Czw 09 Lut, 2017

Archi88 napisał/a:
To była jeszcze kwestia, że z gaźnika zsunął się filtr powietrza.


A fakt, to spotęgowało doznania.

Kraking i olefiny

[ Dodano: Czw 09 Lut, 2017 ]
Po sezonie 2015 i przebiegu ponad 20 tys. km od remontu głównego, zrobiłem inspekcję w górnej części silnika w mojej Besie. Moim oczom ukazał się taki to przerażający widok.

Zawory dolotowe.





Głowica była po regeneracji. Zostały zostawione oryginale zawory na nowych prowadnicach bez uszczelniaczy. Podyskutowałem ze Stybą i postanowiłem zrobić regenerację na zaworach od Paradowskich, dać nowe prowadnice z uszczelniaczami (rozwiązanie wzorowane na Nortonie), aby olej już nie spływał po trzonkach.
Po zeszłorocznym sezonie 2016 i przebiegu 22 tys. km dokonałem ponownej rewizji i zawory wyglądały podobnie, no może tego osadu było z 30 % mniej. Zgłupiałem i już chciałem zrzucić to na karb "ten silnik tak ma", ale zacząłem drążyć temat, aż dotarłem do takiej publikacji;

Frgmenty zapożyczone z pracy doktorskiej Pana mgr inż. Grzegorza Wysopala z AGH Kraków.





Coś te współczesne paliwa nie są takie cud miód ;D

KM - Czw 09 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:

Gdzie marnemu kmiotowi do inżynierów :)


Jak się tylko spotkamy, wręczam tytuł doktora honoris causa :chillout:

nickeledon napisał/a:

Frgmenty zapożyczone z pracy doktorskiej Pana mgr inż. Grzegorza Wysopala z AGH Kraków.


Teraz to już pana dra inż :) . Nie znam człowieka, ale mocno uważałbym z tymi współczesnymi doktoratami.
Z tekstu wynika, że wszystko przez wykluczenie Pb (przeczytałem trochę więcej niż zamieściłeś).

jarcco - Czw 09 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
Coś te współczesne paliwa nie są takie cud miód

Marek, przeczytaj ostatnie dwa zdania jakie napisał Pan Profesor :)
Wynika z nich jasno, że na Twoich zaworach to nie osad z paliwa, bo powinieneś go mieć kilogramy w komorze spalania, i na tłoku, przecież zaniosły go tam dodatki myjące :)

Ponadto, jeśli Twój motocykl nie jest przynajmniej trzyzaworowy, to mniemam że osad jest na zaworze ssącym i wydechowym. Wg Pana Psora, powinieneś mieć chyba czysty wydechowy ;)

Informacje z opracowania trącają już troszkę myszką.

Obecnie zawartość olefin w paliwie określa już nowa norma.
A zawartość olefin w jadącej dziś do ciebie cysternie wynosiła zaledwie 0,8% (V/V) ... i co teraz? :) Nie wiem jakim cudem, ale wszyscy dalej jeżdżą.

Sądzisz że 30 milionów pojazdów w Polsce ma takie usmarowane zawory? No bo mój Jasiu nie ;)

Po mojemu, na twoich grzybach widać produkt spalania oleju silnikowego.

PS.

Gratuluję przebiegów, tylko pozazdrościć :piwo:

radarator - Czw 09 Lut, 2017

Z tego co pamiętam, ze szkoleń w Orlenie, dodatki myjące w paliwach - w zauważalnej ilości - są w paliwach premium. W przypadku PKNu i benzyny to 98ka. I coś jest na rzeczy. Po zalaniu 98, w mojej Vectrze zatarł się egr... był pełny czegoś podobnego.
KM - Pią 10 Lut, 2017

Uff.. proszę bardzo :)

Szybkość spalania mieszanki paliwowo-powietrznej jest zależna od rodzaju paliwa - od jego liczby oktanowej. Dlatego też kąt wyprzedzenia zapłonu powinien być wyregulowany w zależności od liczby oktanowej paliwa, co zapewnia optymalne wykorzystanie mocy silnika. Przy używaniu benzyny o małej liczbie oktanowej punkt zapłonu paliwa jest mniejszy niż w przypadku benzyny normalnej, silnik ma tendencje do pracy detonacyjnej (spalanie stukowe), zapłon powinien być opóźniony. Przy używaniu benzyny o dużej liczbie oktanowej, punkt zapłonu jest większy niż w przypadku normalnego paliwa. Dlatego zapłon powinien być przyspieszony. Regulację kąta wyprzedzenia zapłonu można uzyskać przez zmianę ustawienia płytki przerywacza.

Są do tego jeszcze różne głupkowate wykresy, ale kogo to by interesowało. Od tego wszystkiego to już nie wiem co ma kiedy się przyspieszyć. Na pewno opóźni się mój sen.

nickeledon - Pią 10 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
nickeledon napisał/a:
Coś te współczesne paliwa nie są takie cud miód

Marek, przeczytaj ostatnie dwa zdania jakie napisał Pan Profesor :)
Wynika z nich jasno, że na Twoich zaworach to nie osad z paliwa, bo powinieneś go mieć kilogramy w komorze spalania, i na tłoku, przecież zaniosły go tam dodatki myjące :)

Ponadto, jeśli Twój motocykl nie jest przynajmniej trzyzaworowy, to mniemam że osad jest na zaworze ssącym i wydechowym. Wg Pana Psora, powinieneś mieć chyba czysty wydechowy ;)

Informacje z opracowania trącają już troszkę myszką.


Wiem, że świat pędzi na przód, ale to opracowanie jest z 2011 roku więc miałem nadzieję, że w miarę aktualne. Gdy zobaczyłem zdjęcie poglądowe zaworów z "silnika testowego" to wypisz wymaluj jak u mnie, a wychodzi na to, że Pan mgr inż. opisywał zjawisko już nieistniejące :puppyeyes:

jarcco napisał/a:
nickeledon napisał/a:
Coś te współczesne paliwa nie są takie cud miód
Sądzisz że 30 milionów pojazdów w Polsce ma takie usmarowane zawory? No bo mój Jasiu nie ;)


No, wiesz, z tych 30 milionów to chyba nie wszystkie, na benzynę, nie wszystkie gaźnikowe, duża część to chyba pamięta te olefiny (pewnie jak i moja Foka) :) Więc odpowiem twierdząco.

Wykonałem z rana telefon do zaprzyjaźnionego mechanika samochodowego. który ma styczność z głowicami i pokrótce opisałem mu problem i stwierdził, że ufajdane zawory dolotowe to nic dziwnego, wymienia uszczelniacze i nie wnika co to za olefiny :D
Jasiu to czyścioch, wiadomo.

Tą nową normą to mnie zabiłeś. Myślałem, że znalazłem przyczynę osadów na zaworach, a teraz dalej jest w czarnej d... Nawet głębiej, bo tak jak pisałem zrobiłem ponowną regenerację głowicy już na nowych zaworach, z nowymi prowadnicami i dodałem uszczelniacze, a jesienna inspekcja znów wykazała gromadzenie się brudu. To co, pęknięta głowica na kanałach dolotowych (i to jednym i drugim), zasysa przez gniazdo prowadnicy (ale to prowadnice by już powpadały)? Zbaraniałem :X

A wracając do początku tematu. Co według Ciebie Jarku może być przyczyną występującego u mnie spalania stukowego pomimo stosowania paliw, które mogłyby służyć wyczynowcom w sporcie w latach 50-60?

[ Dodano: Pią 10 Lut, 2017 ]
radarator napisał/a:
Vectrze zatarł się egr... był pełny czegoś podobnego.


Ciekawe czym zastąpili te olefiny :)

sebastian79 - Pią 10 Lut, 2017

Panie Jarcco, pan powie mi gdzie są normy tych producentów https://www.youtube.com/w...BlqvPtZA&sns=fb
Fakt że jest to Olej Napędowy, ale jak norma to norma, czyż nie?

jarcco - Pią 10 Lut, 2017

nickeledon napisał/a:
a jesienna inspekcja znów wykazała gromadzenie się brudu. To co, pęknięta głowica na kanałach dolotowych (i to jednym i drugim), zasysa przez gniazdo prowadnicy (ale to prowadnice by już powpadały)?

Nie czuję się kompetentny aby udzielać rad w tej dziedzinie, takiemu Staremu Wilkowi ja Ty.
Jeśli to cokolwiek pomoże, to mogę podpowiedzieć że w Jasiu, po jakiś 15tys. km zawór dolotowy był leciutko pokryty czarnym błyszczącym osadem, coś jakby pomalowany czarnym lakierem (cieniutka warstwa). Z tym że część grzyba od strony gaźnika była już jakby umyta przepływem mieszanki.

Zobacz co się dzieje jak podgrzejemy oleum do kilkuset stopni Celsjusza. Pomińmy marki olejów.


nickeledon napisał/a:
Co według Ciebie Jarku może być przyczyną występującego u mnie spalania stukowego pomimo stosowania paliw, które mogłyby służyć wyczynowcom w sporcie w latach 50-60?


Pewne jest tylko że paliwo bezołowiowe 95 wyjeżdżające za bramy ma dokładnie LO95 i ani dziesiątej więcej. Spełnia wszystkie wymagania jakościowe, a silniki dla których producent przewidział pracę na takim paliwie, będą pracowały jak trzeba.

Ponieważ jak pisałeś motor wyprodukowany przez Pucha od zawsze miał problem ze stukaniem, upatrywałbym przyczyny we wrażliwej konstrukcji. Ale jak pisaliśmy przyczyn może być kilka:

1.zbyt wysoki stopień sprężania,
2.za wczesny zapłon,
3.za małą liczbę oktanową paliwa,
4.przegrzanie silnika,
5.za małe zawirowanie mieszanki w komorze spalania,
6.duże napełnianie cylindra.

Punkt 3 możesz wykreślić, pod warunkiem że nie zamontowałeś turbiny, lub w inny sposób nie podniosłeś stopnia sprężania ;)

Nie wiem jaki dobroczynny wpływ może mieć podniesienie liczby oktanowej paliwa na złe zawirowanie mieszanki w komorze. Możesz spróbować jakiegoś paliwa o większej LO. Warunkiem miarodajnego wyniku będzie zalanie go do pustego zbiornika, tak aby nie mieszać paliw o dwóch różnych normach jakościowych.

Ale tak na mój chłopski rozum... to płaska i jajowata komora spalania, ze świecą po jednej stronie, pewnie nie służy prawidłowym parametrom pracy silnika?


Ciekawe jak bardzo ma wpływ zmiana kąta wyprzedzenia zapłonu na spalanie stukowe, jeśli przyczyną jego nie jest zbyt mała LO, a problem techniczny motoru?

Silnik spala detonacyjnie mieszankę jak piszesz ;) :
nickeledon napisał/a:
pomimo stosowania paliw, które mogłyby służyć wyczynowcom w sporcie w latach 50-60?


A jeśli dobrze pamiętam panowie endżiniery dołożyli drugą świecę...?


Potestujesz Soveka i mapy zapłonu, to być może znajdziesz lekarstwo.
Albo dołożysz drugą świeczkę :mrgreen:

fred8012 - Pią 10 Lut, 2017

jarcco napisał/a:
Albo dołożysz drugą świeczkę :mrgreen:
Jarek, ale on ma dwie świece ;)
nickeledon napisał/a:
Pucha już we wcześniejszym modelu zmagali się z tą przypadłością, więc dla poprawy procesu spalania mieszkanki wprowadzili drugą świecę.


nickeledon - Pią 10 Lut, 2017

Dzięki Fred :)
jarcco - Sob 11 Lut, 2017

fred8012 napisał/a:
Jarek, ale on ma dwie świece


AAA... no widzisz... nie doczytałem :) No w każdym bądź razie nie powiem nic ponad to co Marek wie :)

Ale jakby co, to będąc osobą wciąż i wciąż naprawiającą świat, nie mogę zamilknąć ;) . Więc kontynuując zaśmiecanie pięknego tematu markowego,:
sebastian79 napisał/a:
Panie Jarcco, pan powie mi gdzie są normy tych producentów https://www.youtube.com/w...BlqvPtZA&sns=fb
Fakt że jest to Olej Napędowy, ale jak norma to norma, czyż nie?


To zdementuję defetyzm jakim pachnie Pana post Panie Sebastianie 79 :)

Kolega Szymon z filmu zrobił test. Jak mówi - taki swój indywidualny. I ok. na własne swoje indywidualne potrzeby, czemu nie. Chęć zdemaskowania jak to walą nas po kieszeni wielkie koncerny naftowe, dając w zamian szajs jest nawet godna pochwały. Ja też nie lubię jak mnie... A jeszcze jak można podzielić się swoim odkryciem - to pysznie! :)

Co do normy, i gdzie one.
Po pierwsze primo dziś, tj w lutym, paliwko jadące do Was musi spełnić jakieś 30 parametrów.
Jednym z ważniejszych jest temperatura mętnienia, i wynosi dla Eurodiesla -8C.

Drugim ważnym parametrem jest temperatura blokady zimnego filtra. Dzisiejsze zimowe paliwko jadące na kraj, w tej samej cysterce wynosi -29C.

Trzecim ważnym parametrem jest temperatura zapłonu. W warunkach zimowych... jak atest podaje jak w mordę 62C.

Czwartym ważnym... właściwie wszystkie są ważne, bo nie wyjeżdżamy za linię, bo jedne jaja mamy :)

No bądź co bądź kolega Szymon z filmu, udowodnił nam że paliwo zwane olejem napędowym faktycznie mętnieje. No to chyba te laborantki jednak coś potrafią, bo mamy potwierdzenie u niezależnego badacza.

Widzimy że jedno paliwko nie mętnieje... a to czemu? no bo to paliwo premium. Taki Diesel to potrafi zmętnieć dopiero przy -22,6C, a zablokować filtr dopiero przy -44 Taki olej robi się na zamówienie, np. dla Pana Macierewicza i jego wojska, albo.. dla tego kto zapłaci. Dlatego na zamówienie bo mało jest chętnych do płacenia.

Panie Sebastianie 79 wyciągnął Pan niewłaściwe wnioski. Jeśli jednak chce mieć Pan niezmętniałe paliwo w zbiorniku na święta, to polecam paliwka typu Gold z filmu. :) Ale trzeba będzie płacić.

Jedno jak i drugie paliwo spełnia swoje normy

Jeżdżę trochę lat dieslem, tankuję zawsze na markowej stacji. Mój filtr nigdy nie został zablokowany, a silnik unieruchomiony. Nigdy nie dolewałem depresatora, bo wiem komu mogę zaufać :) A depresja dopada mnie dopiero przy kasie. :)

Niewłaściwie wyciągnięte wnioski, powtarzane z ust do ust, urastają do mitu. Jedni tym mitem się fascynują z wypiekami na twarzy, a innym opadają ręce. Dotyczy to wielu dziedzin życia niestety. :puppyeyes:

Sorry Marku, już uciekam :!:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group