IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Pozostałe - Mińsk M1M

wladimir - Sro 13 Sty, 2016
Temat postu: Mińsk M1M
Oto "Kermit". Wizualne odzwierciedlenie państwa w jakim powstał. Znajomy, dowiedziawszy się, że jadę po motocykl zapytał:
- jak to wygląda
- no taki nietypowy - mówię
- mhmm... coś jak Multipla?
- wyobraź sobie Multiplę, która byłaby wykonana w Związku Radzieckim w latach 50tych
- :O aha...

Sam motocykl dość kompletny, jednak jak to bywa z motocyklami ze wschodu - ulep. Jednak bez dramatu. Dwa elementy jakie nie do końca pasują to silnik i tylne koło (ale tu pewności nie mam). Serce pochodzi od Mińska M1A (tak jest nabite na bloku). Wspomniane tylne koło jest na pełnym bębnie. Powinien być półbęben. Choć ostatnio pewność straciłem. We wschodnich rubieżach internetu znalazłem zdjęcie innego Mińska M1M na pełnym bębnie na tyle. Może jakaś przejściówka między M1M a M-103? Do tego jeszcze nie doszedłem.

Nadal jesteśmy na etapie poznawania. Na początku była euforia zakupu i radość z radości żony (wszak to dla niej). Kolejnym etapem był zimny pot i przerażenie (efekt rozeznania w dostępności części zamiennych). Obecnie przechodzę do codzienności z lekkim optymizmem - jakoś to będzie.

Na chwilę obecną odnotowałem następujące braki, które wypadałoby uzupełnić (może ktoś czymś dysponuje?):
- prądnica G37
- suwaki tylnego zawieszenia
- puszka narzędziowa
- podpora centralna
- prędkościomierz z napędem
- pałąk przedniego błotnika
- tylne koło na półbębnie / lub sama piasta
- osłona łańcucha
- dźwignia (klamka) dekompresatora
- mocowanie rejestracji

Mam cichą nadzieję, że znajdę tu kogoś, kto posiada wiedzę na temat sowieckich 125tek. Internet nie jest zbyt wylewny na ich temat. Przynajmniej w ojczystym języku. Z bukwami jakoś sobie radzę, ale bardziej na zasadzie dekryptażu...

Prośba nr 1. Ma ktoś zdjęcie podpory centralnej? Bym chciał zobaczyć jak to cudo wyglądało, żeby wiedzieć czego szukać na łódzkim bajzlu.


mcfrag - Czw 14 Sty, 2016

Fajny Junak! Znasz rok produkcji?

wladimir napisał/a:
Dwa elementy jakie nie do końca pasują to silnik

Jeżeli to wczesny Pokrak, silnik może być jak najbardziej a propos. Masz tabliczkę znamionową?

wladimir napisał/a:
Na chwilę obecną odnotowałem następujące braki, które wypadałoby uzupełnić (może ktoś czymś dysponuje?):

Do listy braków możesz dopisać:

- układ wydechowy (kolanko + tłumik)
- pokrętło amora ciernego
- klamki (widać jedną - jest nie teges, oryginalne były blaszane)
- siodło (powinno być z dermy)
- teleskopy i zewnętrzne amortyzatory cierne tyłu
- kopniak i zmieniarka biegów
- podstawa akumulatora + opaska
- podnóżki?

Fotki są niezbyt wyraźne i na pewno ta lista nie jest kompletna. Wrzuć więcej, być może coś się tam jeszcze wynajdzie.

wladimir napisał/a:
Ma ktoś zdjęcie podpory centralnej? Bym chciał zobaczyć jak to cudo wyglądało, żeby wiedzieć czego szukać na łódzkim bajzlu.

Po południu poszukam, pewnie mam jakieś foty.

wladimir - Czw 14 Sty, 2016

mcfrag napisał/a:
Fajny Junak! Znasz rok produkcji?
To nie Junak. To IŻ. :letssin:
Rok produkcji jest zagadką. Mam do tego cuda papiery ale... No teorię można stworzyć. Wg dowodu jest to Mińsk. Ok... Model M1A. No może ktoś z silnika spisał... Rok produkcji: 1952... Tu zapada niezręczna cisza. M1M były produkowane od 1956r. Nr ramy. Zgadza się. Tyle, że jest nabity na główce a tabliczki nie ma. A jest jeszcze jeden nr w miejscu, gdzie ma go też "Kaśka". Na lewym tylnym wsporniku amortyzatora.
Wisienką na torcie jest dodany w chwili zakupu dokument, stworzony przez rzeczoznawcę. Taki, jaki załatwia się do żółtych blach (wszystkich walczących z tym mitem informuję: nie o tym temat). I tam też jest M1A. Fajnych mamy rzeczoznawców.
mcfrag napisał/a:
Jeżeli to wczesny Pokrak, silnik może być jak najbardziej a propos.

Na to stawiam. Tylko wówczas tylne koło mi się nie zgadza. :ermm: Jak nie patrzeć. Zadek z tyłu.
mcfrag napisał/a:
Do listy braków możesz dopisać:
- układ wydechowy (kolanko + tłumik)
- pokrętło amora ciernego
- klamki (widać jedną - jest nie teges, oryginalne były blaszane)
- siodło (powinno być z dermy)
- teleskopy i zewnętrzne amortyzatory cierne tyłu
- kopniak i zmieniarka biegów
- podstawa akumulatora + opaska
- podnóżki?

Pogłębiasz stan depresyjny. Wydech jest. Zapodam zdjęcia z drugiej strony. Nie wrzucałem wszystkiego hurtem, bo nie wiedziałem jakie będzie zainteresowanie tematem. :letssin:
1) Pokrętło amortyzatora jest. Nie wiem czy oryginał. Zakończone motylkiem.
2) Sprężyny na tyle są niewłaściwe? Brak amorów wspomniałem powyżej. Ja to nazywam suwakami.
3) A obecny kopniak i zmieniarka biegów są nie teges? Wyglądają na koszerne.
4) Akumulator... Nie mam schematu w sumie pod prądnicę G37. Tam chyba regulatora nie było. Zdjęcie podstawki w sumie by się przydało.

Wieczorem wrzucę więcej zdjęć. Bardziej szczegółowych.

mcfrag - Czw 14 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Sprężyny na tyle są niewłaściwe? Brak amorów wspomniałem powyżej. Ja to nazywam suwakami.



wladimir napisał/a:
Pokrętło amortyzatora jest. Nie wiem czy oryginał. Zakończone motylkiem.

Motylki występowały w pierdziakach z Kowrowa. Miński miały okrągłe.


wladimir napisał/a:
A obecny kopniak i zmieniarka biegów są nie teges? Wyglądają na koszerne.

Jeżeli wczesny silnik (M1A) to i wczesne wajchy.


wladimir napisał/a:
4) Akumulator... Nie mam schematu w sumie pod prądnicę G37. Tam chyba regulatora nie było.

Schemat M1M jest identyczny jak późnych M1A, w obu stosowano taką sama elektrownię i odbiorniki. Pokazałem go w temacie o moim Mińsku. Instrukcję M1M (w słabej jakości, jakby co dysponuję lepszą) znajdziesz na Kolyasce.

W instrukcji akumulator jest. Wprawdzie do jazdy nie był niezbędny (stąd pewnie jego rzadkie występowanie na współcześnie zachowanych pojazdach) ale w nocy na postoju motocykl jakoś trzeba było oświetlić. Nawet wtedy istniały przepisy, które tego wymagały.

Ładny, prawie kompletny prawdziwek:


Na filmiku widać oryginalną podstawę i opaski mocujące akumulator. Mimo jego braku motocykl łatwo daje się uruchomić.

wladimir - Czw 14 Sty, 2016

mcfrag napisał/a:
Jeżeli wczesny silnik (M1A) to i wczesne wajchy.
Kolejna poszlaka w śledztwie. Te co mam, to są późne? Czy kompletnie z czapy? Bo jeśli późne i mogły występować M1M na pełnym bębnie pod koniec produkcji, to znaczyłoby że silnik jest z innej bajki.

Teraz pytanie z cyklu dziwnych. Ale z "cwajtaktami" to ja się znam tylko z widzenia. Dążę do zmiany tego stanu rzeczy. Do odpalania aku jest potrzebne? Czy elektrownia wszystko załatwia?
mcfrag napisał/a:
Instrukcję M1M (w słabej jakości, jakby co dysponuję lepszą) znajdziesz na Kolyasce.
Wygrzebałem na wschodzie internetu literaturę w lepszej jakości.
mcfrag napisał/a:
Ladny, prawie kompletny prawdziwek:
1950... To w jakim okresie to dziadostwo produkowali?
mcfrag - Czw 14 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Teraz pytanie z cyklu dziwnych. Ale z "cwajtaktami" to ja się znam tylko z widzenia. Dążę do zmiany tego stanu rzeczy. Do odpalania aku jest potrzebne? Czy elektrownia wszystko załatwia?

W przypadku M1M do uruchomienia silnika i jazdy nie potrzeba akumulatora (patrz film powyżej) ale to kwestia elektrowni a nie ilości suwów w silniku. Zapłony bateryjne, w których bez naładowanego aku nie pojedziesz stosowano powszechnie zarówno w dwu- jak i czterotaktach, także sowieckich.

wladimir napisał/a:
1950... To w jakim okresie to dziadostwo produkowali?

Podejrzewam, że autor filmu błędnie zinterpretował 0 na tabliczce znamionowej - ostatnią cyfrę roku budowy, jedyną nabijaną numeratorem. Te namalowane prawdopodobnie zaginęły w akcji i stąd cała sprawa. M1M produkowano w latach 1956-1961.

wladimir napisał/a:
Bo jeśli późne i mogły występować M1M na pełnym bębnie pod koniec produkcji

Pełny bęben to żaden koniec produkcji. Sądzę, że kółko z młodszego modelu to patent na sytuację, gdy skończyły się zęby na kole łańcuchowym a motór musiał jeździć. Szukaj oryginalnego.

wladimir - Czw 14 Sty, 2016

mcfrag napisał/a:
Pełny bęben to żaden koniec produkcji. Sądzę, że kółko z młodszego modelu to patent na sytuację, gdy skończyły się zęby na kole łańcuchowym a motór musiał jeździć. Szukaj oryginalnego.
Zasugerowałem się tym zdjęciem:

Ale ten ma całkowite bajabongo. Jakieś dziwne coś w miejscu elektrowni. Teleskopy na przedzie. Lampa z licznikiem. Amorki na tyle. Może faktycznie słaby przykład...
mcfrag napisał/a:
W przypadku M1M do uruchomienia silnika i jazdy nie potrzeba akumulatora (patrz film powyżej) ale to kwestia elektrowni a nie ilości suwów w silniku.
To ten wynalazek w momencie kopnięcia jest w stanie wytworzyć prąd niezbędny do przeskoku iskry?
nickeledon - Czw 14 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Jakieś dziwne coś w miejscu elektrowni

Defibrylator od Deta :)

wladimir napisał/a:
To ten wynalazek w momencie kopnięcia jest w stanie wytworzyć prąd niezbędny do przeskoku iskry?

Zdziwiłbyś się co potrafią takie elektrownie.

mcfrag - Czw 14 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Jakieś dziwne coś w miejscu elektrowni

To iskrownik КАТЭК, szeroko stosowany w sowieckim motosporcie (w Iżach też).

A tu kilka fotek wczesnego niegrzebanego prawdziwka. Uchował sie z oryginalnym akmulatorem:



wladimir - Czw 14 Sty, 2016

nickeledon napisał/a:
Zdziwiłbyś się co potrafią takie elektrownie.
Pewno się zdziwię. Mam jeszcze w pamięci zeszłosezonowe walki o iskrę w Kaśce. Tam wszystko trzy razy większe i iskrą ani prądem konia nie zabijesz. Dlatego dopytuję.
mcfrag napisał/a:
A tu kilka fotek wczesnego niegrzebanego prawdziwka.
O! Dzięki. U mnie nie ma gum na baku ani śladów po ich mocowaniach.

A jeszcze jedno pytanie. Jak ma się porównanie G37 z G401? Takie coś było u mnie założone. Sprytny Ukrainiec obciął uszy montażowe na obwodzie i nawiercił otwory między cewkami do przykręcenia. Tylko one nie są rozfrezowane, czyli jakby regulacja zapłonu odpada. Nie wiem czy samym środkiem idzie coś poregulować? Opcja lekkiego przekręcenia modułu jakby jest. Tylko nie wiem czy wystarczająca. Mam też informację ustną, że na tym patencie ów silnik chodził.



mcfrag - Pią 15 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Jak ma się porównanie G37 z G401?

Elektrycznie prawie to samo. Różnice w budowie widać z zewnątrz, najważniejsza to sposób mocowania do bloku silnika. Inny jest też zastosowany przerywacz i sposób ustawiania zapłonu.


wladimir napisał/a:
Sprytny Ukrainiec obciął uszy montażowe na obwodzie i nawiercił otwory między cewkami do przykręcenia. Tylko one nie są rozfrezowane, czyli jakby regulacja zapłonu odpada.

Niezupełnie. Fasolki w G-37 służą do ustawiania punktu zapłonu, śrubami mocującymi przerywacz do korpusu alternatora ustawia się tylko przerwę. W Twoim dynamku przerwę i punkt zapłonu wyregulujesz przerywaczem. Fasolki nie są do tego potrzebne.

wladimir napisał/a:
Mam też informację ustną, że na tym patencie ów silnik chodził.

I pewnie długo pochodzi.

nickeledon - Pią 15 Sty, 2016

Uwielbiam te proste skuteczne rozwiązania.
Komar - Sob 16 Sty, 2016

Co Cię skłoniło do kupna tej 125tki? Nie chciałeś czegoś większego na czym można realnie pojechać na przejażdżkę a koszt remontu jest podobny jak nierozwojowej 125tki?
radarator - Sob 16 Sty, 2016

Komar, miałeś okazję polatać po mieście takim " piardkiem"? Są naprawdę przemiłe.

wladimir, gratuluję zakupu. Jak założysz w niego trochę serca, odda Ci to z nawiązką :-)

Sam sobie kiedyś takiego sprawię, daje mnóstwo frajdy.

Komar - Sob 16 Sty, 2016

Miałem swego czasu SHL M04 i uważam, że jako mebel lub pojazd zlotowy się spisuje jednak aby gdzieś dalej pojechać to nie za bardzo. Wymieniłem SHLkę za inny pojazd po 2 latach zabawy.
wladimir - Nie 17 Sty, 2016

Wybitnie w Łodzi się nie obłowiłem. Ale dwie pozycje można z listy skreślić. Puszka idealna nie jest. Trochę pogięta. Blacha jednak zdrowa. Znalazłem też dźwignię dekompresatora. Nie wiem czy oryginał, ale taka była do tej pory (poznałem po obejmie, bo tylko tyle było).



mcfrag napisał/a:
I pewnie długo pochodzi.
Czyli mogę śmiało próbować odpalać na tym co jest?

Komar napisał/a:
Co Cię skłoniło do kupna tej 125tki? Nie chciałeś czegoś większego na czym można realnie pojechać na przejażdżkę a koszt remontu jest podobny jak nierozwojowej 125tki?
Jak zerkniesz w podpis (czy pod awatarem, czy postem) wywnioskujesz, że nie jest to jedyny motocykl w garażu. Zresztą widać to też na zdjęciu. Kermit jest dla żony, która to zapragnęła mieć swoje dwa koła. Posiada prawo jazdy kat. B i nie jest powiedziane, że do jazdy zapali się na tyle, aby zdawać na A. Co do możliwości jezdnych. Już jakiś czas temu zauważyłem, iż motocyklistów można podzielić przynajmniej na dwie grupy. Jeżdżących i dłubiących. Bardzo lubię tą drugą formę spędzania wolnego czasu.
Kontynuując swój wywód: dlaczego... Ponieważ chciałem mieć pojazd nietuzinkowy. A Mińsk M1M godzi zachciankę żony i moją.
Mam nadzieję, iż usatysfakcjonowałem Cię tą wypowiedzią. ;D
radarator napisał/a:
Jak założysz w niego trochę serca, odda Ci to z nawiązką
Żona dała termin 5 lat. :letssin: Myślę, że ogarnę temat do tego czasu. :)
Komar - Nie 17 Sty, 2016

Zdjęcia oglądnąłem już na początku i największą satysfakcje dały mi fotografie z rekonstrukcji z racji podobnej pasji.
wanatu - Nie 17 Sty, 2016

Mój prawie oryginał ,funkcjonuje do tego taka książeczka




wladimir - Nie 17 Sty, 2016

wanatu napisał/a:
Mój prawie oryginał
A mógłbym Cię prosić o zdjęcia podstawki centralnej i osłony łańcucha? Bo o ewentualny skan ów wydawnictwa, to nawet nie śmiem. :letssin:
Komar napisał/a:
największą satysfakcje dały mi fotografie z rekonstrukcji
Przyjmuję to jako komplement. :)
wanatu - Nie 17 Sty, 2016

Zasponsorujesz ksero i masz. :)

Fotki "na tygodniu". Co do osłony to nie jestem pewien, centralka oryginalna. W instrukcji funkcjonuje wydech podobny do stosowanego u nas w WFM S34 (64-65r) - długi, rozbieralny. Lampa krótka jak w M1A, ja mam taką jak na zdjęciu które Frag zapodał ale wajchy już nie.

PS jakbyś miał piaskować tą puszkę to chętnie bym się podmienił. Mój ma być w stanie jak widać a z mojej farba zlazła całkiem.

wladimir - Wto 19 Sty, 2016

mcfrag napisał/a:
Schemat M1M jest identyczny jak późnych M1A, w obu stosowano taką sama elektrownię i odbiorniki. Pokazałem go w temacie o moim Mińsku. Instrukcję M1M (w słabej jakości, jakby co dysponuję lepszą) znajdziesz na Kolyasce.
Przyznam, że patrzę w schemat i na prądnicę jak sroka w gnat. W Kaśce to jakieś prostsze było. Da się to na krótko pospinać, żeby zobaczyć czy jest iskra i ewentualnie próbuje zapalić? Masę mam na ramie. Do cewki muszę doprowadzić zasilanie i przewód od przerywacza. W tym miejscu następuje zderzenie z rzeczywistością. Skąd zasilanie (skoro aku jest zbędne) i przerwanie na cewkę?
mcfrag - Wto 19 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Da się to na krótko pospinać, żeby zobaczyć czy jest iskra i ewentualnie próbuje zapalić?

Da się. W G-37 pół stojana robi wyłącznie iskrę, drugie pół świeci, trąbi i ładuje.

Połącz dynamo z cewką tym, co w kolorze:

Nie zapomnij o przerywaczu i kondensatorze. :)

wladimir - Wto 19 Sty, 2016

Czyli na dobrą sprawę wszystko kończy się na niemal jednym przewodzie. Patrząc na zdjęcie mojego "gieneratora" wpinam się pod skrajnie lewą śrubę (gdzie zresztą są resztki jakiegoś połączenia). A drugie wyjście cewki pod masę. Spoko. Zaczynam wściekle kopać a świeca radośnie błyska do rytmu? Myślałem, że to bardziej skomplikowane.
nickeledon - Wto 19 Sty, 2016

A nie mówiłem, że uroczo proste i skuteczne :chillout:
wladimir - Wto 19 Sty, 2016

To jeszcze jedno pytanie. Obiecuję. Ostatnie na dziś. Na jakiej mieszance to powinno chodzić?

A żeby nie przynudzać samymi zapytaniami, kilka zdjęć poglądowych.

Siłownia:





Kermit z profilu:



mcfrag - Sro 20 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Na jakiej mieszance to powinno chodzić?

Proporcje znajdziesz na kieliszku korka baku.

wladimir napisał/a:
Siłownia

Ojojoj, widzę, że komora alternatora nieszczelna, niedobrze. Mus to naprawić zanim bzyk zacznie jeździć.

wladimir napisał/a:
Kermit z profilu

Napęd możesz złomować. Tylne kółko łańcuchowe jest, łagodnie mowiąc, akcesoryjne - ma dużo większą średnicę niż powinno, Jeżeli mała "zębatka" jest fabryczna, przełozenie jest teraz bardziej "górskie". Do orania pola jak znalazł. :)

Tłumik z rusboksa, kolanko z WFM... To docelowy wydech?

Silnik z 57 roku i mała lampa przednia bez licznika sugerują kierunek odbudowy. Jaki masz plan?

wladimir - Sro 20 Sty, 2016

mcfrag napisał/a:
Ojojoj, widzę, że komora alternatora nieszczelna, niedobrze. Mus to naprawić zanim bzyk zacznie jeździć.
Rozumiem, że rozchodzi się o to okienko między zębatką zdawczą a elektrownią? Tak czułem. Jakoś się to zaślepi.
mcfrag napisał/a:
Napęd możesz złomować. Tylne kółko łańcuchowe jest, łagodnie mówiąc, akcesoryjne - ma dużo większą średnicę niż powinno, Jeżeli mała "zębatka" jest fabryczna, przełożenie jest teraz bardziej "górskie". Do orania pola jak znalazł.
Namiętnie przekopuję ogłoszenia i aukcje (te ukraińskie również) w poszukiwaniu koła bądź piasty. No lekko nie jest. Mam w okolicy gościa co sprzedaje wydmuszkę M1M. Uparł się, że sprzeda w całości a ja tylko kilka elementów bym chciał. Także z częściami jest drobna maniana.
mcfrag napisał/a:
Tłumik z rusboksa, kolanko z WFM
Po czym wnosisz? On chyba w takim stanie ze wschodu przyszedł. Także tą WFMką trochę mnie zaskoczyłeś.
Cytat:
Silnik z 57 roku i mała lampa przednia bez licznika sugerują kierunek odbudowy.
Czyli początki produkcji.
mcfrag napisał/a:
Jaki masz plan?
Na chwilę obecną? Nie siąść i nie zapłakać. Jak już zapanuję nad tym, to dziada odpalić. Po tym nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejne bazarki.
nickeledon - Sro 20 Sty, 2016

O, zobaczyłem na ryjbuku, że się z moimi kolegami z Łeby i Rozłazina integrowałeś, mała ta Polska :)
wladimir - Sro 20 Sty, 2016

nickeledon napisał/a:
O, zobaczyłem na ryjbuku, że się z moimi kolegami z Łeby i Rozłazina integrowałeś, mała ta Polska
O kurczaki... To chyba nieświadomie. :O
nickeledon - Sro 20 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
chyba nieświadomie


No, chłopaki za kołnierz nie wylewają :)

wladimir - Sro 20 Sty, 2016

nickeledon napisał/a:
No, chłopaki za kołnierz nie wylewają
Pokaż palcem. Bo nie kojarzę i tak trochę zmieszany siedzę, myśląc co mi uciekło.
nickeledon - Sro 20 Sty, 2016

Gdzieś mi mignęły fotki z imprezy w Zdrowotelu.
wladimir - Sro 20 Sty, 2016

To nie mogłem być ja. Chociaż... Wiem, że gadam i jęczę po nocach (to zresztą chyba normalne u właścicieli Rusków) ale lunatykowanie? Nie. To nie ja. :D
nickeledon - Sro 20 Sty, 2016

A to przepraszam, po prostu słabo odnajduję w tym portalu i gdy zobaczyłem na Twojej stronie znajome mordki Wojtka i Remika to przypisałem Ci niechcący znajomość.

PS
Za dużo tu śmiecę niech naczelnik zrobi porządek.

wladimir - Sro 20 Sty, 2016

nickeledon napisał/a:
Za dużo tu śmiecę niech naczelnik zrobi porządek.
Co racja to racja. Zaliczasz się do przodowników. ;D
nickeledon - Sro 20 Sty, 2016

Będę żądał satysfakcji.
wanatu - Czw 21 Sty, 2016





coś widać -osłona łancucha pierwsza oryginalna ,dalej rękodzieło ,stopki chyba widać w czym rzecz

wladimir - Czw 21 Sty, 2016

O dzięki Ci. Ale moment. Ten czujnik stopu jest oryginalny? Na schemacie nie widziałem takowego światła.
wanatu - Czw 21 Sty, 2016

Nie ,czujnik adoptowany chyba z Ursusa lub Fumki ,bo i tylna lampka z WFM ,
wladimir - Czw 21 Sty, 2016

wanatu napisał/a:
Nie ,czujnik adoptowany chyba z Ursusa lub Fumki ,bo i tylna lampka z WFM
Podobny był stosowany później w Dnieprach.

A wróćmy do dywagacji na temat wydechu. Sama rura wydechowa wydaje się być oryginalna. Dla przykładu rysunek poniżej. Krzywizna ok i kończy się dokładnie pod podnóżkiem kierowcy. Tyle że tłumik powinien być inny. Zamiast powszechnej rybki eleganckie cygaro.


WADER - Pią 22 Sty, 2016

wladimir napisał/a:
Sama rura wydechowa wydaje się być oryginalna

Może moje zdjęcie coś pomoże.


Mam wrażenie, że Twoje kolanko na tym prostym odcinku leci w dół (ku ziemi).

mcfrag - Pią 22 Sty, 2016

W wolnej chwili zajrzałem do archiwum i odkopalem instrukcję z 1959r.

To drugie, zmienione wydanie tej intrukcji. Opisuje motocykl po dość dużej modernizacji. Już na ogólnym rysunku widać zmiany: pojawił się nowy tłumik - cygaro, nowa lampa z wbudowanym licznikiem i klaksonem (od dołu), zniknął akumulator.

Specyfikacja techniczna określa typ gaźnika: K-55

Za prąd odpowiada teraz alternator G-38 (6V 35W)
Lampa przednia to FG-38W, klason (prądu przemiennego) typu C-34

Schemat eletryczny w porówniu do wczesnej wersji uproszczono. Oprócz akumulatora zniknął wbudowany w lampę przednią prostownik i dławik. Zmienil się typ alternatora. Iskrę generują teraz trzy uzwojena statora, pięć odpowiada za światło i dźwięk.

Wyłapałem smaczek w postaci "puszkowego" filtra powietrza, spopularyzowaego dopiero przez następcę M1M - motocykl M-103.

Reasumując - żeby ruszyć z miejsca, powineneś zdecydować, w jakej specyfikacji będziesz odbudowywać Pokraka. Oczywiście o ile ma to dla Ciebie znaczenie. ;)

wladimir - Pon 25 Sty, 2016

mcfrag napisał/a:
Reasumując - żeby ruszyć z miejsca, powineneś zdecydować, w jakej specyfikacji będziesz odbudowywać Pokraka. Oczywiście o ile ma to dla Ciebie znaczenie.
Teoria przedstawiona (książkowa) jest pewno i słuszna. Jednak nijak się ma do rysunku, który znalazłem w Twoim chyba temacie i jest u mnie stronę wcześniej. Pokrak starego typu z cygarem. Reasumując. Będę starał się kombinować brzydala na początek produkcji, tak jak wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że z tego okresu pochodzi. Jednak przy dostępności części jaka jest startuję z poziomu wariacji na temat M1M. Już w przypadku K750 przekonałem się, że ciężko jest jednoznacznie i w 100% powiedzieć, co jest oryginałem a co nie.

Co do podłączenia na krótko. Zrobiłem jak napisano. Efekt był taki, że tętno mi skoczyło a w garażu było słychać głośne, równomierne sapanie. Iskry nie zaobserwowałem.

WADER napisał/a:
Mam wrażenie, że Twoje kolanko na tym prostym odcinku leci w dół (ku ziemi).
Zgadza się. Lekko idzie w dół. Inna bajka, że masz wydech z rybką. U mnie rozchodzi się o cygaro w przypadku którego rura od silnika była krótsza.
wladimir - Sro 27 Sty, 2016

Trochę wody w Wiśle upłynęło. Kroku milowego w postępach nie ma, ale w miejscu nie stoimy. Dotarło pokrętło amortyzatora ciernego. Takie, jakie bozia przykazała. Na maila natomiast wpadł podarek nieziemski. Skan polskiej instrukcji motocykla Mińsk M1M. Wszystkim zamieszanym w te zdarzenia serdecznie dziękuję.
A i dzisiejszy dzień zakończył się małym sukcesem. Miałem chwilę "wolnego" w garażu, podczas testów zmodernizowanego ogrzewania. Popatrzyłem litościwie na Kermita. On na mnie. Westchnąłem ciężko i zacząłem układać bambetle w garażu. Nowa półka, nowe możliwości. ;) Wpadła mi w ręce mała siateczka, wręczona przez sprzedającego. Niby śmioty. A w niej: stara fajka, ruska świeca, jakieś łożysko (wygląda na nowe) i... cewka. Chyba oryginał. Ta wyglądająca jak uradowany chłopek. Więc całkowicie dla zabicia czasu pomierzyłem ją. Porównałem z Kaśkową. Jota w jotę to samo. Wstawiłem ją w miejsce jakiejś chińsko wyglądającej. Z lenistwa sięgnąłem pierwszą lepszą świecę z półki i kopnąłem. I co? I jest iskra. Wygląda jakby miała konia zabić. Więc jest mały sukces. Są oznaki życia.
Rozważam również zakup drugiego Mińska w roli dawcy. Jest taki jeden w okolicy. Skundlona wydmuszka, ale ma kilka interesujących mnie elementów.

radarator - Sro 27 Sty, 2016

I oby tak dalej!
Kibicuję gorąco.

wladimir - Wto 23 Lut, 2016

Kontynuując wywód. Dla podtrzymania życia w temacie. Projekt nie umarł. Ja przez projekt też jeszcze nie.
Na chwilę obecną wszystkie siły skupione są w komórce wywiadowczej. Poszukiwanie części trwa. Z kontaktami za wschodnią granicą włącznie. Tylko ci Ukraińcy jacyś oporni.

Z ciekawostek. Uwaga, będę się chwalił. Jeśli tego nie lubisz (gdy ktoś się chwali) zjedź do kolejnego zdjęcia.

A więc chwalę się. Nieco bez mojej wiedzy przytrafiła się następująca niespodzianka. Gdyż, iż, ponieważ jako nieliczny (bądź jedyny) ze znajomych Klubu MC Boruta byłem w stanie udostępnić ogrzewany garaż (co przy -10 na dworze było sporym atutem), wraz z aparatem fotograficznym i gościem go obsługującym (tu chodzi o moją skromną osobę). Katarzyna miała się stać lokalną gwiazdą promującą, znaną pewnie niektórym akcję zbiórki krwi "Motoserce". Maszyna ruszyła. Zdjęcia poszły. Bez mej wiedzy jednak Kaśka stała się gwiazdą przynajmniej ogólnopolską, gdyż zawitała na oficjalnym banerze tegorocznej akcji. Dla mnie przyjemność tym większa, gdyż na plakatach pojawia się również podpis autora zdjęcia. Tak to się prezentuje.



Komórka wywiadowcza również stanęła na wysokości zadania. W rozsądnych pieniądzach zostały zakupione następujące elementy: bak, kartery silnika (+ kapa gratis) i podpora centralna.
Byłoby więcej, gdyby Ukraińcy nie urywali negocjacji nawet nie w połowie drogi.





wladimir - Czw 17 Mar, 2016

Przejdźmy od słów do czynów. Potrzebowałbym spis łożysk i uszczelniaczy do motorowni/skrzyni M1A/M1M. Tak, żeby kupić już przed rozbiórką. Posiada ktoś coś takiego?
WADER - Pią 18 Mar, 2016

wladimir napisał/a:
Przejdźmy od słów do czynów


Rozbieraj ;D

wladimir - Pią 18 Mar, 2016

Tak uczynię. Myślałem, że ktoś szepnie jakieś dobre słowo na drogę. :)
Pawlasty - Sro 23 Mar, 2016

Silnik wygląda na identyczny z K-55. Ja właśnie wróciłem ze sklepu z łożyskami i kupiłem takie cuda:
- 3x 6203 na wał
- 6202 i 16004 na skrzynie
i do tego dwa simmeringi 40x17x7 na wał ale nie jestem pewien ich wysokości, czy jest prawidłowa.

Przepraszam ale troche sie pomylilem. Na skrzyni nie ma 6204 tylko jest 100704. Podobne wymiary ma 6004 ale jest 3mm wyższy a najbardziej zbliżone wymiary ma 16004 ktory jest o milimetr niższy od oryginału.

wladimir - Pon 25 Kwi, 2016

Pytanie za 100 punktów do znawców. Czy to jest do Mińska M1M?

Już się doliczyłem po zębach, że raczej to nie to. A taka nadzieja była.



mareq - Czw 28 Kwi, 2016

Koło może i do Mińska ale zębatka jest poczarowana. W oryginale zębatka i bęben hamulcowy stanowią jedną część. Wygląda jakby ktoś usunął zyżyte zęby z oryginalnej zębatki i przynitował na nią wieniec porawdopodobnie z WFMki.
wladimir - Czw 28 Kwi, 2016

Jak poczarowana, to i tak by stanowiło to to jakiś przełom w poszukiwaniach. Jakieś części mi się gromadzą na Ukrainie. Ale co z tego wyjdzie? Nie wiem.
wladimir - Pon 27 Cze, 2016

Znaleziska z wczorajszego, łódzkiego bajzlu. Miał być dramat (strasznie mało sprzedawców), jednak już niemal przy samym wyjściu upolowałem koło i sprawny prędkościomierz.


Mycha - Sro 06 Lip, 2016

O żesz Ty!
Taki spidometr to i mi by się przydał. Gratulacje!
PS.ile sobie sprzedawca zażyczył, jeśli można zapytać?

wladimir - Czw 07 Lip, 2016

A dzięki.
Co do cen. W porównaniu z tym, co chcą sprzedawcy w sieci kwoty były umiarkowane.
Prędkościomierz 100zł a koło 80zł.

wladimir - Wto 12 Lip, 2016

Pytanie zagadka (zaczynam się przyzwyczajać do tych niewiadomych).
Zdjąłem przednie koło i jest mały babol. W półbębnie nie ma zębatki napędzającej prędkościomierz. Jak to było rozwiązane? Wciśnięte? Wspawane? Bardziej jak w WFM czy w IŻu?

Mycha - Pią 15 Lip, 2016

wladimir napisał/a:
A dzięki.
Co do cen. W porównaniu z tym, co chcą sprzedawcy w sieci kwoty były umiarkowane.
Prędkościomierz 100zł a koło 80zł.


Taka cena to okazja!
Za regenerację mojego licznika spec od zabytkowych liczników zaśpiewał 250-300zł + przesyłka.
Gratuluję zakupu.

wladimir - Pon 22 Sie, 2016

Kolejne z serii pytań. Silnik. Mam go rozpołowionego. Wał korbowy rozpadł się na pół. Można go złożyć w rękach. Dolny sworzeń korbowodu ma taki luz, że o osiowaniu nie ma mowy. Co w takim przypadku? Magiczny zakład co wytoczy nowy sworzeń? Czy może większy sens byłby przerobić wszystko na korbę od WSKi? W tym drugim przypadku nie wiem jak z wymiarami (długością korby).
tobiasz - Pon 03 Paź, 2016

wladimir napisał/a:
Pytanie zagadka (zaczynam się przyzwyczajać do tych niewiadomych).
Zdjąłem przednie koło i jest mały babol. W półbębnie nie ma zębatki napędzającej prędkościomierz. Jak to było rozwiązane? Wciśnięte? Wspawane? Bardziej jak w WFM czy w IŻu?



Cześć, właśnie składam przednie koło, chcesz zdjęcia zębatki, czy już poradziłeś sobie ?

wladimir - Czw 06 Paź, 2016

Dzięki. Na bazarze dorwałem przednie koło z zębatką.
trstarter - Wto 08 Sie, 2017

Właśnie stałem się właścicielem M1M 1958, który wisiał już jakiś czas na portalach z ogłoszeniami, czy mógłbyś wskazać gdzie mogę zdobyć skan polskiej instrukcji ?
wladimir - Pon 12 Lut, 2018

trstarter, czy ja tą instrukcję Ci wysyłałem? Jak nie i jeszcze jej nie masz, rzuć mail.

Nieśmiało wracam do tematu Mińska. Oczyściłem ostatnio bak. Czy ten srogi spaw, biegnący przez sam środek, był fabrycznie szpachlowany?

wladimir - Nie 08 Lip, 2018

Temat lekko podupadł. Jednak nie upadł. Ot ojcostwo. Rządzi się swoimi prawami. Rytm wyjść do garażu dyktuje najmłodsza latorośl.
W kwestii wskrzeszenia "Kermita" został poczyniony milowy krok. Serce zabiło na nowo. Silnik skompletowany z dwóch. Prądnica z trzech. Cylinder po szlifie (niestety już ostatni). Nowy tłok 53mm. Wał zregenerowany w Poznaniu. Kilka nowych łożysk i uszczelniaczy. Wszystko to złożyło się na pełen sukces. Niemal idealnie w południe wczorajszego dnia, martwa dotychczas materia przemówiła.



Po opuszczeniu iglicy o jeden ząbek silnik zaczął pracować "bez trzymanki".


Łukasz Hawryluk - Nie 08 Lip, 2018

Odpalałeś bez oleju w skrzyni?
radarator - Nie 08 Lip, 2018

No ciekawe...
wladimir - Nie 08 Lip, 2018

Łukasz Hawryluk napisał/a:
Odpalałeś bez oleju w skrzyni?
Zgadza się. Bez wbitego biegu.
radarator napisał/a:
No ciekawe...
Sam jestem zaskoczony. :)
Łukasz Hawryluk - Pon 09 Lip, 2018

A jak smarowane jest łożysko lewe na wale oraz na wałku sprzęgłowym?
radarator - Pon 09 Lip, 2018

W łożyskach 2rs jest smar fabryczny 😁
nickeledon - Pon 09 Lip, 2018

A nie zapomniałeś oleju do benzyny dodać? Coś słabo kopcił i pierścienie strasznie jęczały :(
wladimir - Pon 09 Lip, 2018

Łukasz Hawryluk napisał/a:
A jak smarowane jest łożysko lewe na wale oraz na wałku sprzęgłowym?
Ale ja jeszcze nim nie jeździłem. Trzy - cztery odpalenia po około pół minuty. Bez obciążenia.
nickeledon napisał/a:
A nie zapomniałeś oleju do benzyny dodać? Coś słabo kopcił i pierścienie strasznie jęczały
Wiek wiekiem, ale o tym nie zapomniałem. O ile w obliczeniach się nie kropnąłem... Ale jeszcze dolewałem "dla spokojności".

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group