|
IZHMOTO.PL Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ |
|
Hyde Park - Pompka turystyczna
jarcco - Nie 21 Lut, 2016 Temat postu: Pompka turystyczna Pompka oryginalna do Iża nadaje się średnio do pompowania kół. Zresztą inne pompki z epoki również. To chyba za sprawą innej konstrukcji współczesnych wentyli. Iżowa pompa po prostu pompuje i zasysa powietrze tylko z koła
Do tej pory woziłem coś takiego:
Posiada kilka zalet, do których należy głównie to że pompuje. Drugą zaletą jest cena. Na tyle niska że w przypadku jej zepsucia gdzieś w trasie, można spokojnie zrobić miejsce w sakwie na piwko.
Jednak jej gabaryt a może bardziej kształt, powoduje że jest nielubianym gratem ciągle przerzucanym w sakwie. Do tego przecież jest bardzo rzadko używana, więc mogła by być mniejsza
Znalazłem takie cuś w necie:
Opis pompki
Po złożeniu ma coś ok.17cm, lub mniej. Używa ktoś czegoś podobnego i może podzielić się opinią?
Łukasz Hawryluk - Nie 21 Lut, 2016
Jarek kupiłem w sklepie rowerowym klasyczna "rurkową" pompkę rowerową z wejściem na wentyl samochodowy. Długość ok 23 cm. Cena ok 20 zł. Pompuje powietrzem nie z dętki
Miejsca na piwo nie zajmuje.
jarcco - Pon 22 Lut, 2016
Ciekawa alternatywa, można tym nabić 2 bary w sensownym czasie? Właściwie nie szybkość jest najważniejsza, ale skuteczność. Pompowałeś nią koło od zera?
motolis - Pon 22 Lut, 2016
Jarek, ta pierwsza jest słuszna!
A chłopaki się śmiali ze mnie, jak taką na wyprawę chciałem zabrać...
Łukasz Hawryluk - Sro 24 Lut, 2016
jarcco napisał/a: | Pompowałeś nią koło od zera? |
2 bary - zajmuje to z zegarkiem na ręce 8 min.
Ale czego się nie robi dla piwa
Gaca - Sro 24 Lut, 2016
Łukasz Hawryluk napisał/a: | 2 bary - zajmuje to z zegarkiem na ręce 8 min. |
A pompkę trzeba chłodzić w strumyku (jak jest obok). Moje doświadczenia z pompowaniem "w rowie" (a było ich sporo pewnego wyjazdu ) nie były aż tak kolorowe. Szacun dla Łukasza za ten wynik
Łukasz Hawryluk - Sro 24 Lut, 2016
Hm... pompowałem z przerwami na sprawdzanie ciśnienia manometrem
Gaca - Sro 24 Lut, 2016
Łukasz Hawryluk napisał/a: | Hm... pompowałem z przerwami na sprawdzanie ciśnienia manometrem |
nickeledon - Czw 25 Lut, 2016
Łukasz Hawryluk napisał/a: | z przerwami na sprawdzanie ciśnienia |
Żeby serducho wytrzymało
Darek - Czw 25 Lut, 2016
Nie o ciśnienie w kole pewnie chodziło. Obok stała pielęgniarka mierząca ciśnienie krwi, żeby wylewu nie dostał
Archi88 - Czw 25 Lut, 2016
jarcco napisał/a: | Iżowa pompa po prostu pompuje i zasysa powietrze tylko z koła |
Z tego co pamiętam trzeba tylko lekko nakręcić wężyk na wentyl, nie ma wtedy pełnej szczelność i część pompowanego powietrza wychodzi bokiem, ale przynajmniej to w dętce nie ucieka.
Łukasz Hawryluk - Czw 25 Lut, 2016
Darek napisał/a: | Obok stała pielęgniarka |
... i tej pielęgniarki możecie mi zazdrościć
Archi88 napisał/a: | tylko lekko nakręcić wężyk |
czyli i na to jest procedura. Pytanie czy jest to opisane w instrukcji obsługi...
radarator - Czw 25 Lut, 2016
Coś mi tu nie pasuje. Przecież wentylek jest po to by puszczał tylko do środka. Podciśnienie w pompce, w trakcie wyciągania tloka czy ciśnienie w oponie go zamyka. To jak Wam pompka pompuje powietrzem z opony?
nickeledon - Czw 25 Lut, 2016
Zestaw burżuja
Archi88 - Czw 25 Lut, 2016
radarator napisał/a: | Coś mi tu nie pasuje. Przecież wentylek jest po to by puszczał tylko do środka. Podciśnienie w pompce, w trakcie wyciągania tloka czy ciśnienie w oponie go zamyka. To jak Wam pompka pompuje powietrzem z opony? |
W nakrętce wężyka jest języczek, który po dokręceniu naciska na zawór w wentylu dętki przez co jest on cały czas otwarty.
Dlatego w wężykach takich pompek stosuje się dodatkowy zawór zwrotny, ale po wielu latach może już nie być szczelny.
radarator - Czw 25 Lut, 2016
Aha, to moja pompka Iżowa działa dlatego że nie ma języczka w końcówce wężyka.
jarcco - Nie 28 Lut, 2016
nickeledon napisał/a: | Zestaw burżuja |
Eeee, no na taki zestaw to trzeba mieć gniazdo zapalniczki chyba?
Używałeś kiedyś takiego opatrunku w spraju do dętki? Ciekaw jestem jak to działa w praktyce.
nickeledon - Pon 29 Lut, 2016
jarcco napisał/a: | na taki zestaw to trzeba mieć gniazdo zapalniczki chyba? |
Są krokodylki.
jarcco napisał/a: | Używałeś kiedyś takiego opatrunku w spraju do dętki? |
Z kolegą który to rozprowadza robiliśmy "jeża" gwoździami z koła samochodowego i tam działa, podobno na dętki też, ale nie miałem okazji spróbować. Natomiast kiedyś ratowałem się podobnym samonaprawiaczem do dętek rowerowych (sam nawet pompował) i udało się awaryjnie pokonać ok 10 km do miejsca postoju.
Łukasz Hawryluk - Pon 29 Lut, 2016
Sama idea zestawu naprawczego (awaryjnego) jest dobra. Oczywiście mówimy o małych uszkodzeniach. Problem pojawia się w przypadku chęci naprawy opony czy dętki bardziej trwałej gdyż naprawa zestawem jest "doraźna" na czas dojazdu do np: wulkanizatora. Z racji zapaskudzenia wnętrza opony czy dętki - znalezienie miejsca uszkodzenia czasem graniczy z cudem.
nickeledon - Pon 29 Lut, 2016
Łukasz Hawryluk napisał/a: | Z racji zapaskudzenia wnętrza opony czy dętki |
Oponę to jeszcze doczyścisz, dętka do wywalenia. Tak, to jest tylko sposób doraźny.
mcfrag - Pon 29 Lut, 2016
Parę pompek w trasie przetestowałem, łącznie z nożną pokazaną przez Jarka na początku tematu. Oto moje przemyślenia:
1. Poza podstawowym (ma pompować), dla mnie najistotniejszym kryterium wyboru pompki jest jej ciężar. Następna w mojej hierarchii ważności jest zwartość konstrukcji, czyli łatwość spakowania.
2. Pompka to urządzenie używane awaryjnie, nie oczekuję od niej przesadnego komfortu obsługi i wodotrysków. Ma pomóc w opresji i nic ponad to. Odpuściłem wszelkie przekombinowane konstrukcje nożne i inne wspomagacze elektryczne, preferuję klasyczną formę pompki ręcznej.
3. Pompka powinna mieć wężyk. Używając takiej, którą mocuje się bezpośrednio na wentylu można go w ferworze walki wyrwać, zwłaszcza w ósmej minucie pompowania, kiedy koncentracja jest mniejsza.
4. Przesadna miniaturyzacja nie jest wskazana, drastycznie wydłuża się wtedy czas pompowania. Plusów "pompki w długopisie" nie dostrzegam.
Od roku jeździ ze mną pompka z DECATHLONU, mogę ją wszystkim zarekomendować. Jest bardzo lekka (150g) - jej jedyne metalowe elementy to pręt (rurka) tłoczyska i sprężyna. Wężyk zaopatrzono w końcówkę z bardzo dobrze działającym zaworem zwrotnym i nakręcany adapter do wentyli rowerowych. Cena jest bardzo przyzwoita: niecałe 18zł. No i najważniejsze: pompka działa bez zarzutu.
Testowo sprawdziłem jak wygląda pompowanie typowego kółka 3,5x19 od stanu wykręconego wentyla: 150 pierdyknięć (w jednej serii, ok 2min.) daje ciśnienie 1,6 bara.
Pompka ma gabaryty iżowej, jest jedynie od niej o 32mm krótsza. Początkowo rozważałem wykonanie adaptera-wypełniacza i wożenie jej w przewidzianym przez konstruktora miejscu na osłonie łańcucha ale szybko porzuciłem ten pomysł. Pompować w rowie ostatecznie mogę ale czy koniecznie muszę sie przy tym usmarować kurzowo-olejową papką?
Jak wspominałem, zaworek zwrotny w wężyku działa bez zarzutu.
Uprzedzając ewentualne pytanie - niestety, gwint wężyka nie jest kompatybilny z pompką radziecką.
Łukasz Hawryluk - Wto 01 Mar, 2016
mcfrag napisał/a: | zwłaszcza w ósmej minucie pompowania, kiedy koncentracja jest mniejsza. |
Chciałbym zaznaczyć, że robiłem przerwy!
Swoja drogą faktycznie pompka bez wężyka nie jest wygodna, więc będąc w okolicy znanego sklepu turystyczno - sportowego zakupię takową.
|
|