tybusz - Pon 31 Lip, 2017 Temat postu: DW znowu nadają I Sobota, krótka rozmowa i już obieramy kierunek na Malczyce. Maciek zastępczo dosiadł janka i to wystarczyło, żeby całą drogę było co dokręcać 
Ledwo rozwinął się wątek motocyklowy, a już słychać było nawoływania z Wrzosów, cóż było robić ... a po drodze : Na miejscu miła niespodzianka i znajomy iż 350 Dzienne Wilcy opijają (kawą!) nową siedzibę miejscowego i słuchają z zapartym tchem naszego forumowego globtrotera 
nickeledon - Wto 01 Sie, 2017
A podczas ostatniej przygody musiał zjeść sporo pikantnego leczo, bo język mu się wyostrzył 
mcfrag - Wto 01 Sie, 2017
Dla mnie to również było miłe spotkanie, tym bardziej, że zupełnie niearanżowane. Wpadłem do regersa po pudełko belgijskich czekoladek, które akurat tu zostawił mi pewien Nocny Kurier.
Teraz trochę tego żałuję. Niestety, czuję że to jeszcze nie koniec - sytuacja jest rozwojowa. 
Ale najgorsze jest co innego. Otóż zauważyłem, że coś jest nie tak. Człowiek telepie się po świecie, robi bezsensowne setki kilometrów i... nic. A tu proszę - chłopaki umawiają się na godzinkę w siodle i mają tyle przygód! A to się wydech odkręci, a to się jakaś linka przytnie, że o przyłapanym tłoku nie wspomnę. I to wszystko pod domem - nie trzeba się wcale męczyć! Nie ma sprawiedliwości na świecie. Jak żyć?
jarcco - Wto 01 Sie, 2017 Przygoda, ach przygoda! 
tybusz - Wto 01 Sie, 2017 Tak przy okazji - jarcco, gdzie będzie można poczytać coś o Twojej ostatniej wyprawie? 
andrew766 - Wto 01 Sie, 2017 Miejsce na awarię idealne - przystanek autobusowy i Tybusz centralnie na przejściu dla pieszych. Ale kto zwraca w takich sytuacjach na to uwagę?
jarcco - Pią 04 Sie, 2017
Moja ostatnia wyprawa odbyła się sprzętem... no jakby to... jeszcze nie zabytkowym. Więc forum zaśmiecać nie będę. Z kolei na innych "nowoczesno adwenczerowych" nie udzielam się.
Powstaje, tzn. montuje się film. Choć nie jest to to samo co opowieść... to choć niewiele ale zawsze 
andrew766 - Sob 04 Lis, 2017 Nic nie zapowiadało dzisiejszego spotkania , krótki telefon -szybka decyzja i już byliśmy u Fraga pod garażem. Planów na jazdę nie było bo pora była już późna , więc zaczęliśmy się odprowadzać do domów. Po drodze zatkał się Przemkowi kranik , ale chłopaki szybko usunęli awarię . Fotka całego stadka i do domów. PS. Białe zawsze na wierzchu czyli z przodu 
Darek - Sob 04 Lis, 2017 Ładnie to tak! Czterech "rusków" na jednego "janka"!
andrew766 - Sob 04 Lis, 2017 Tak właśnie wygląda wojna polsko-ruska. tybusz - Sob 04 Lis, 2017 Wbrew krążącym opiniom junkers daje radę.
Gorzej z kierowcą. Dwa razy zapomniałem odkręcić kranik! 
Ozzy - Sob 04 Lis, 2017
Nie, to jest przyzwyczajenie z normalnego motocykla gdzie kranik jest z lewej strony a nie jakoś nielogicznie z prawej. Kto to wymyślił? 
SaS - Nie 05 Lis, 2017 Innym okiem. I prośba do Fraga o uzupełnienie ostatniego ujęcia.
[ Komentarz dodany przez: Frag: ] Nie ma sprawy - uzupełniam. 
|
