IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Pozostałe - MZ BK 350

nickeledon - Nie 10 Gru, 2017
Temat postu: MZ BK 350
Chciałbym szacownemu forumowemu gronu przedstawić kolejny koedukacyjny projekt, w postaci motocykla IFA MZ BK 350. Pojazd wielu na pewno znany, ale ja postaram się trochę głębiej wniknąć w temat, a przy okazji zapraszam chętnych do udzielania się (wirtualnie) w tych pracach.
Mam nadzieję, że będzie to okazja do bliższego poznania tego jakże ciekawego pojazdu.




regers - Nie 10 Gru, 2017

A tam w tle, to co za gutek?
nickeledon - Nie 10 Gru, 2017

regers napisał/a:
Co to za gutek?

Guzik V35 :chillout:

Darek - Nie 10 Gru, 2017

Wizualnie dość ładny motocykl. Miałem okazję przejechać się i okazało się, że już przy wzroście 180 cm, jedzie się na tym jak na za małym rowerku. Z trudem odnajduje się dźwignię nożnego hamulca, trudno zmienia się biegi. Jako egzemplarz w kolekcji rzecz cenna, ale do jeżdżenia średnio wygodny. Iż na pewno wygodniejszy.
regers - Nie 10 Gru, 2017

Miałem okazję tym przez chwilkę polatać, nogi słabo się mieszczą roz.45 Ale przyjemny motorek, silnik elastyczny ma nawet buta.
hrabia_T - Nie 10 Gru, 2017

Czy to prawda , ze silnik Ify był zaprojektowany do jakiegoś agregatu rozruchowego do większych silników ? A do motocykla tylko go zaadoptowano ?
nickeledon - Pon 11 Gru, 2017

hrabia_T napisał/a:
Czy to prawda , ze silnik Ify był zaprojektowany do jakiegoś agregatu rozruchowego do większych silników ?

Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale konstrukcja była robiona pod starter silników lotniczych.
Co zresztą mogłyby sugerować kształty :]

andryś - Pon 11 Gru, 2017

No gratuluję ślicznej bazy do remontu. Motocykl ten ma kilka mankamentów, ale jest piękny. Jeśli będziesz potrzebował jakiejś rady to pisz o ile będę wiedział, to pomogę. Na wstępie zwrócę Ci uwagę, że bardzo ważne jest prawidłowe ustawienie gaźników. Już niejedna osoba miała z tym problem. Ja zresztą również. Będę obserwował postępy w odbudowie.

Jeśli chodzi o to, że silnik ten miał służyć do odpalania silników samolotów i tym podobnych urządzeń, to nikt jeszcze nie podał żadnej dokumentacji na ten temat. Przynajmniej mi nie udało się na takową trafić.

nickeledon - Pon 11 Gru, 2017

andryś napisał/a:
No gratuluję ślicznej bazy do remontu.

Dla ścisłości zaznaczę tylko, że nie jest to nowy nabytek do mojej nieprzebranej kolekcji. a że tak powiem projekt archeologiczny, w którym mam przyjemność uczestniczyć.

Jeżeli masz Andryś jakiekolwiek sugestie, to proszę, wal śmiało.

Co do tych silników lotniczych to legenda wzięła się chyba stąd, że jeden z fabrycznych konstruktorów (niejaki Riedel) miał coś wspólnego przed wojną z tym zagadnieniem.

weteran125 - Pon 11 Gru, 2017

Gdzieś wyczytałem, że te silniki również służyły do napędu w gąsiennicowych "Goliatach".
mcfrag - Pon 11 Gru, 2017

Wczesne Goliaty miały silnik na baterie, w nowszych zastosowano dwusuwowy dwucylindrowy silnik Zundappa o pojemności 700ccm i mocy 12,5KM.

Wracając do meritum - fajna emzeta, z Pikniku nie wygonimy! :)
Czekam na rozwój wydarzeń. :)

Piter - Wto 12 Gru, 2017

Tylko nie zrób jej w ciągu 2 tygodni. Rozłóż roboty na raty, aby nacieszyć oko :)
nickeledon - Wto 12 Gru, 2017

Piter napisał/a:
Tylko nie zrób jej w ciągu 2 tygodni.

Termin już wyznaczony:
mcfrag napisał/a:
z Pikniku nie wygonimy!

jarcco - Wto 12 Gru, 2017

Nie znam się, to sobie popatrzę... i się poznam ;)
rastuch - Sro 13 Gru, 2017

Jedno z mych emzeciarskich marzeń, choć jak na razie pozostaje tylko w tej sferze.
Na forum mamy kilku Ifiarzy ale nie ma zbyt wiele tematów związanych ściśle z tym motocyklem.

Pozazdraszczam i pośledzę, aby oko nacieszyć. ;D

nickeledon - Sro 13 Gru, 2017

Na chwilę obecną pogłębiam wiedzę na temat tego motocykla i pomału działam.
Pierwszym etapem podczas renowacji jest weryfikacja stanu wszystkich podzespołów i kwalifikacja ich co do dalszego postępowania.
Na ten przykład przyjrzałem się wałowi korbowemu po regeneracji. Już sam fakt, że stożek koła zamachowego był zniszczony i obydwa koła zamachowe które był wśród części bujały się na końcu wału mnie zasmucił. Jednak rzut oka na robotę fachowca doszczętnie skreślił ten obiekt z pola mojego zainteresowania.
Luz boczny na korbach 0,6-0,7 mm, wał źle sprasowany.

Automatyka do sterowania napięciem też od boxera, ale nie tego.

Pierwszy etap to taka górnicza brudna robota odkrywkowa, mało wdzięczna i widowiskowa.
Z taśmy zjechała czarna.

Gdyby ktoś szukał łożysk główki ramy do Iża, to od BK pasują, zresztą wymiary półek są identyczne z Iżowymi tak dalece, że można by przednie zawieszenia zamieniać między motocyklami.

W pierwszej kolejności zająłem się słabym punktem wielu motocykli, centralną podstawką.


Nie było wyjścia, trzeba było wycinać, dorabiać reparaturki i od nowa wszystko pasować.



Ale jakoś się udało.

Takiego klumpa trzeba było nasmarkać, aby kawałek kikuta się trzymał :(

Przywróciłem fabryczny kształt, dziwnie znajomy.


Panie, co to? Iż? :mrgreen:

Darek - Sro 13 Gru, 2017

nickeledon napisał/a:
Panie, co to? Iż?

No w końcu to historycznie od IFY do Iża niedaleko. Wszystko to DKWkowe klimaty.

nickeledon - Czw 14 Gru, 2017

Darek napisał/a:
Wszystko to DKWkowe klimaty.

Dlatego często powtarzam, że u nas w kraju poza niemiecką motoryzacją to nic nie znamy. :(

andryś - Czw 14 Gru, 2017

Nickeledon, pięknie ci to wychodzi. Dwa pytania.

1.Łożyska - serio są identyczne wszystkie wymiary?

2. Tego pindola do centralki to robiłeś czy od Iża? U mnie tez pindol jest, a gdzieś w necie w sklepie takie reparaturki do iża widziałem.

Mam nadzieję, że jak skończysz swoją to uda się jakoś spotkać, może na pikniku? Ja właśnie odebrałem wał i cylindry z tłokami zregenerowane. Czas się jakoś zabrać za złożenie, tylko łożyska mają luz w karterach i cały czas zastanawiam się, czy dać to robić, czy jednak klejem do łożysk się posiłkować. ;D

Z takich rad na tę chwilę to zacznij szukać Łożyska do QB20. Jak będziesz remontował dyfer, to na pewno Ci się przyda a czasami trudno je gdzieś dostać. ;D

nickeledon - Czw 14 Gru, 2017

andryś napisał/a:
1.Łożyska serio są identyczne wszystkie wymiary?

Na to wygląda.
andryś napisał/a:
2. Tego pindola do centralki to robiłeś czy od iża?

On tylko przypomina Iżowy, jest inny w kształcie, a dorabiałem ze zdjęć poglądowych.


andryś napisał/a:
łożyska mają luz w karterach i cały czas zastanawiam się czy dać to robić czy jednak klejem do łożysk się posiłkować

Jeżeli nie ma luzów idących w dziesiętne, tylko po prostu łożysko się wysuwa z gniazda, to ja stosuję klej.
andryś napisał/a:
może na pikniku?

W imieniu Radara, Myszowatego i całej forumowej gawiedzi serdecznie zapraszam.
andryś napisał/a:
Z takich rad na tę chwilę to zacznij szukać Łożyska do QB20.

No jeszcze nie zaglądałem, dzięki za radę. A tak z innej beczki to masz jakieś numery kolorów do Beki?
Ja znalazłem coś takiego:
http://www.simantik.de/MZ-farben.shtml

Michał H - Czw 14 Gru, 2017

Cytat:
W imieniu Radara, Myszowatego

Czyżby to Warmia miałaby by być w tym roku gospodarzem imprezy? To mogłoby być wielce motywujące :hmm:

andryś - Czw 14 Gru, 2017

No pięknie dorobione Panie. Myślałem, że uda mi się uniknąć tego dorabiania ale widzę że jednak nie. :)

Dziękuję za zaproszenie. Tym bardziej, że czytam to forum od lat i jest moim ulubionym. Nawet przechodziła mi myśl o zakupieniu iża lub dykty ale pójdę jednak w 4T ale to za jakiś czas.

Jeśli chodzi zaś o lakier to sam mam IFĘ BK a nie MZ BK i wychodziły chyba tylko w dwóch lub trzech kolorach (nie badałem tego specjalnie). Sam zawsze chciałem mieć czarną. Wydaje mi się najbardziej elegancka, aczkolwiek kolega ma buraczkową i też wygląda zacnie.

Łożyska faktycznie chyba wkleję. Zawsze tylko zastanawiam mnie kolejność. Czy grzać kartery i ładował łożyska i nabijać wał czy łożyska na wał i wtedy grzać kartery i składać? Odwieczny problem. :)

nickeledon - Czw 14 Gru, 2017

Dzięki informacjom od jednego z forumowiczów, aktualizuję dane dotyczące łożyska główki ramy. Cóż wymiary może i te same co w Iżu, ale konstrukcja już nie. Dziś wybiłem miseczki z główki.


andryś - Czw 14 Gru, 2017

Marek jest niezawodny i pomocny jeśli chodzi o IFĘ. Przy mojej również spory wkład wiedzy i rad wniósł za co jestem mu bardzo wdzięczny:)
Tuftufek - Czw 14 Gru, 2017

nickeledon,
Czarny i wiśniowy taki jak w AWO
http://www.bayer-frank.de/awo/farben.htm

nickeledon - Czw 14 Gru, 2017

Czyli tak jak kiedyś miałem Sajmona w kolorze burgunda :]
mcfrag - Czw 14 Gru, 2017

Tuftufek napisał/a:
Czarny i wiśniowy taki jak w AWO

Raczej nie wiśniowy - niemiaszki na ten kolor mówią maron:




andryś napisał/a:
Marek jest niezawodny i pomocny jeśli chodzi o IFĘ. Przy mojej również spory wkład wiedzy i rad wniósł za co jestem mu bardzo wdzięczny:)

Ale te zawadiacko wysunięte do tyłu tłumiki to chyba nie jego pomysł? :)
Nie pogorszyło to pracy silnika? Długość wydechu to w cwajtakcie raczej istotna sprawa...

andryś - Pią 15 Gru, 2017

mcfrag no teraz dałeś mi do pieca. :S :grin: :grin:

Jakoś wcześniej nie zwróciłem na to uwagi. Tłumiki zakupiłem jako repliki gdyż oryginałów nie posiadałem. Patrząc na fotografie to faktycznie moje rybki kończą się tak jak cygara a powinny być krótsze. Wnerwiające są przy zjeżdżaniu z krawężników jak by były skrócone to pewnie było by lepiej pytanie ile powinna mieć sama rura bez końcówki.

Ma ktoś oryginał i może podać tą wartość? Coś czuję, że będzie cięcie gięcie. :)

mcfrag - Pią 15 Gru, 2017

andryś napisał/a:
mcfrag no teraz dałeś mi do pieca

Przepraszam, nie miałem złych zamiarów. :)

andryś napisał/a:
Jakoś wcześniej nie zwróciłem na to uwagi.

Myślałem, że to świadomy zamysł. Jak można tego nie zauważyć? :)

andryś napisał/a:
Patrząc na fotografie to faktycznie moje rybki kończą się tak jak cygara a powinny być krótsze. (...) Coś czuję, że będzie cięcie gięcie

Wydaje mi się, że wystarczy zamienić miejscami środkowe sekcje tłumików i być może skrócić rury wydechowe. Robota na dwa kwadranse.

nickeledon - Pią 15 Gru, 2017

Dziś kolejny dzień gięcia, cięcia, spawania i dłubania.
Te dwa pałąki mocowania przedniego błotnika to powinien być jeden element.


Jednak zanim mogłem nadać mu pierwotną formę musiałem odtworzyć dolne mocowania na lagach.



Teraz można było wszystko do kupy poskładać.

I zrobić jak się należy.

Ciężki żywot miał ten motocykl pod ostatnim Panem, wszelkie uchwyty, mocowania, ograniczniki są zdewastowane.
Ze wspornika tylnego błotnika wycięto wąsy łączące z ramą, a bremshebel został pozbawiony ogranicznika, jakim cudem nie wiem.


andryś - Sob 16 Gru, 2017

Pięknie prace postępują, aż miło patrzeć. Mam nadzieję, że przy odbudowie mocowań dolnych pamiętałeś o mocowaniu szczękotrzymacza?
nickeledon - Sob 16 Gru, 2017

andryś napisał/a:
mocowaniu szczękotrzymacza


Tam jeszcze jest niezbędna praca pilnikiem.

regers - Sob 16 Gru, 2017

Marek! Zostaw te motocykle już. Ileż można patrzeć tylko na twoje tematy.
nickeledon - Nie 17 Gru, 2017

regers napisał/a:
Zostaw te motocykle już. Ileż można patrzeć tylko na twoje tematy.

Po pierwsze ktoś musi, po drugie aż się nauczycie robić porządnie, po trzecie ile można patrzeć na Twoje 56-ki ;P

Komar - Pon 18 Gru, 2017

Nie wspomnę pytania, "A co z URALem?? "
nickeledon - Sro 20 Gru, 2017

Doszły mnie słuchy, że według co poniektórych obijam się. Ech..., bez komentarza
Ale coś tam, coś tam robię. Przygotowałem resztę części do zsyłki na śrutowanie i powleczenie podkładem poliuretanowym.





Zająłem się również blokiem silnika.


Era Hermetozoik i stosowanie jak najgrubszych uszczelnień, nie róbcie tego w domu :no:

Powierzchnie które nie wymagają uszczelnienie (zamek labiryntowy) były sklejone na uszczelkę grubości 1,5-2 mm



Zajrzałem również do skrzynki przekładniowej.

I znów ta sama sytuacja z uszczelkami, masakra.



Aby otworzyć skrzynię biegów musiałem się posunąć do rękoczynów których nie lubię. Na usprawiedliwienie mam tylko to, że starter był już spawany i z wybitym otworem na wałek.

Mówiłem, że to Iż :D



I proszę bardzo, piękna prosta dwuwałkowa skrzynia w całej okazałości ( w Iżu mamy skrzynię trzywałkową!)


Sądziłem, że tak solidna konstrukcja jest odporna na jakiekolwiek uszkodzenia, niestety nie.


Gdy już miałem wszystko wybebeszone, to przystąpiłem do czyszczenia skorodowanego aluminium.



Niestety duży stopień zabrudzenia i utlenienia niektórych powierzchni nie pozwolił uzyskać zadowalającego efektu. Musiałem zatem udać się do zakładu który po ciśnieniem dokonał dzieła. Koszt pracy maszyny 500 pln/h :puppyeyes:




Dla jasności zaznaczę tylko, że nie był to proces szkiełkowania, a sodowanie. Szkiełkowanie może i sprawdza się na elementach typu bębny, suwaki ale nie w silniku. Dla silnika jest to morderstwo. Po sodowaniu wystarczy elementy umyć bieżącą wodą, sól rozpuszcza się w wodzie.

Komar - Sro 20 Gru, 2017

Witaj. Jak wygląda proces sodowania? Mozna go wykonać we własnym zakresie? Napisz coś więcej o tej technologi z własnego doświadczenia.
nickeledon - Sro 20 Gru, 2017

Technologia taka sama jak piaskowanie czy szkiełkowanie, oczywiście należy dobrać odpowiednie ciśnienie i dysze. W warunkach domowych raczej nie ma szans. Jakiś czas temu próbowałem coś rzeźbić, kupiłem nawet worek sody, ale tu są potrzebne ogromne wydatki powietrza i stałe ciśnienie.
jarcco - Sro 20 Gru, 2017

nickeledon napisał/a:
Szkiełkowanie może i sprawdza się na elementach typu bębny, suwaki ale nie w silniku. Dla silnika jest to morderstwo.

Są udokumentowane przypadki przeżycia circa about - czterdzieści tysi kilometrów w zdrowiu. Z tym szkiełkowaniem to chyba nie jest morderstwo doskonałe :)

nickeledon - Czw 21 Gru, 2017

jarcco napisał/a:
chyba nie jest morderstwo doskonałe

Wiem Jarku, że to jeździ, ale mnie po prostu ciarki przechodzą jak sobie wyobrażę co tam z tym olejem może płynąć. Może mam zbyt wybujałą fantazję, ale jeżeli ten sam (o ile nie lepszy) efekt można uzyskać sposobem mniej kolizyjnym to go stosuję. Osobiście wolę zostawić niedomyte brudy niż szkiełkować elementy silnika, choć kolega który wykonuje mi takie usługi miał w komorze złożone silniki od Japonii i szkiełkował w całości na życzenie klienta i podobno też przeżyło :]

Suchy - Czw 21 Gru, 2017

Szkiełkowanie nie jest WRO, herazja. :]
nickeledon - Czw 21 Gru, 2017

Suchy napisał/a:
Szkiełkowanie nie jest WRO, herazja. :]

Każdy, kto popełnił ten błąd, będzie bronił się do upadłego aby se samopoczucia nie psuć. :thumbdown:

Tak się składa, że jakiś czas temu widziałem na własne oczy w Motoklinice słoiczki ze spuszczonym olejem z dwóch Janków, które miały w ten sposób potraktowane silniki. Piękny osad się wytrącił na ich dnie. Gdy wyszkiełkowalem głowicę od Besy, to dwa dni z tym miałem walczyłem i nie jestem do końca przekonany, czy nic nie zostało.

Suchy - Czw 21 Gru, 2017

To 12 letnie forum wypełnione jest starymi znudzonymi degeneratami którzy już wyczerpali wszelkie tematy, tak więc lepiej się cieszyć, że jest jeszcze coś na forumowiczów aktywizuje. :viva:
nickeledon - Czw 21 Gru, 2017

Suchy napisał/a:
tak więc lepiej się cieszyć

:piwo: :wino: :piwo:

jarcco - Czw 21 Gru, 2017

nickeledon napisał/a:
Każdy kto popełnił ten błąd, będzie bronił się do upadłego aby se samopoczucia nie psuć.

Ja tam nie bronię żadnej technologii. Ja też wiele w życiu popełniłem błędów... pewnie szkiełkowanie można by w to wliczyć ;) Przemawiają do mnie fakty. Skoro silniki szkiełkowane jeżdżą duże przebiegi... to znaczy że nie jest to morderstwo doskonałe.

Moja teoria na teraz:
Dużo zależy od jakości/faktury amelinium. Junak w tym przypadku to dziadostwo straszne, powierzchnia jest mocno porowata, odlewy niedokładne. Jednym słowem łyka szkło swoją powierzchnią. Sam się o tym przekonałem.
Zresztą w początkowej produkcji, czyli M07, miał wnętrza silników malowane... bo kartery wypuszczały olej na podłogę w garażu... jak gąbka.

Iżewsk w tym samym czasie, i wcześniej, produkował o niebo lepsze odlewy. Też się o tym przekonałem.

Myślę sobie że skoro wymyślono lepszą technologię... to trzeba z niej korzystać.

Tak sobie pomarudziłem jako stary degenerat, bez składu i ładu, li tylko dla przyjemności zabrania głosu w dyskusji :chillout:

Suchy - Czw 21 Gru, 2017

Czy ja wiem, czy lepsze, też są bańki i bąble. Tylko, że w Iżu jest mniej części do zepsucia. :hmm:
Łukasz Hawryluk - Czw 21 Gru, 2017

Suchy napisał/a:
forum wypełnione jest starymi znudzonymi degeneratami

No wiesz?! Oj Suchy, miałem cię za dżentelmena... ;)

Niejeden młody motocyklista robiący po tysiąc km w sezonie na pachnącym nowością motórze chciałby mieć tyle fantazji, odwagi, pomieszanej z sam nie wiem z czym - co niejeden na tym szanownym forum. :chillout:

nickeledon - Pią 22 Gru, 2017

jarcco napisał/a:
Junak w tym przypadku to dziadostwo straszne

Tego argumentu to nie chciałem podnosić :) ale samo szkiełkowanie zmienia fakturę odlewu i mi na ten przykład się nie podoba wygląd po tej czynności. Oczywiście niby kwestia gustu.

Wnętrze skrzynki przekładniowej po sodowaniu wyglądało tak.

Przygotowałem specjalną mieszankę myjącą składającą się z gorącej wody i szamponu do mycia marki Sonax z dodatkiem wosku.

Po minucie ciężkiej pracy przeszedłem do etapu płukania w czystej letniej wodzie.

Aby po materiale roboczym nie pozostał ślad ;P

A efekt końcowy jest dla mnie zadowalający.

Suchy - Pią 22 Gru, 2017

Łukasz nie bierz tego personalnie do siebie. Jak Cię widziałem w Automobiliście 2004, to jesteś całkiem młody. :-)
jeż - Pią 22 Gru, 2017

Marek pewno cię kiedyś jakiś nieuczciwy wykonawca szkiełkowania po prostu orżnął.
Jak kiedyś do mnie zajrzysz na kawę przypadkiem lub z premedytacją, to pokażę ci czym powinni szkiełkować, a pewno większość tego nie używa oczywiście ze względu na koszty.

Co do samego zabiegu wewnątrz silnika osobiście jestem temu przeciwny. Wolę stare sprawdzone metody, czyli dobre wymycie.

hrabia_T - Pią 22 Gru, 2017

Za wielką wodą to już się laserem usuwa takie syfy . Zatem pozostaje czekać kto pierwszy olaseruje Iza za co spadnie na niego fala hejtu .
nickeledon - Pią 22 Gru, 2017

jeż napisał/a:
Marek pewno cię kiedyś jakiś nieuczciwy wykonawca szkiełkowania po prostu orżnął.

Zacytuję to Szczepanowi, tylko trochę strach, bo chyba zawiasy już mu się skończyły za rękoczyny.

hrabia_T napisał/a:
Zatem pozostaje czekać kto pierwszy olaseruje Iza za co spadnie na niego fala hejtu.

Jak się nie przyzna to nikt nie będzie wiedział jak to, a mlaskać będą z zachwytu nad efektem. :)

radarator - Pią 22 Gru, 2017

Jak na razie widziałem w akcji laser do usuwania rdzy, robi wrażenie i robotę. Ciekawe czy tym samym czyszczą alu? Pewnie tak.
nickeledon - Pią 22 Gru, 2017

radarator napisał/a:
Ciekawe czy tym samym czyszczą alu?

Przecież my jesteśmy jeszcze 114 lat za orangutanami.

Darek - Pią 22 Gru, 2017

Przeglądając moje zapasy zdjęć wszelkich jednośladów znalazłem taką oto IFKę będąca do niedawna własnością ojca jednego z moich uczniów. "Po znajomości" przywieźli mi parę sprzętów na "Dzień otwartych drzwi" mojej szkoły. Nie jestem w stanie ocenić stopnia oryginalności i jakości renowacji, ale wyglądało to ładnie i dało się tym jechać, chociaż dla mnie trochę ciasno i miejsca na nogi mało.




nickeledon - Sob 23 Gru, 2017

Pogadali, obśmiali, to do roboty.

Skoro obudowa tak pięknie wyczyszczona, to doczyściłem jej wkład. Ropowanie i szczotkowanie mosiężne.

Wszystkie elementy po weryfikacji i wymianie uszkodzonego wodzika na dziewiczy gotowe do montażu.


Demontaż starych i montaż nowych łożysk, na ciepło.

I po kolei.





I skrzynia wstępnie zamknięta celem sprawdzenia poprawności działania.


I już na gotowo, pozostało jeszcze dobrać grubość podkładek dystansowych na łożyskach wałka głównego.


andryś - Wto 26 Gru, 2017

Nienawidzę tej części roboty. Zawsze mam problem z tym zdejmowaniem pokrywy skrzyni. Wałki ciasno w łożyskach siedzą. :)

Jak sobie z tym radzisz?

nickeledon - Sro 27 Gru, 2017

andryś napisał/a:
Jak sobie z tym radzisz?

Ostrożnie i delikatnie. Problem jest przy rozkładaniu zastałych i czasami mocno skorodowanych elementów, jednak przed montażem wałki przecieram papierem wodnym 1000-1500, wtedy łożyska od strony sprzęgła wchodzą z lekkim wciskiem.

nickeledon - Czw 28 Gru, 2017

Kontynuując prace archeologiczne dotarłem do zespołu przeniesienia napędu i tylnego zawieszenia.

Wstępne czyszczenie, bo mam wrażenie jakbym z Junaczym pomiotłem miał styczność :wht:


I po otwarciu Sezamu.

Atak i talerz w stanie bdb, ale uszczelki z tego samego zestawu co poprzednie.

W dyfrze wszystkie łożyska oryginalne w rewelacyjnym stanie (poza rolkami wałka atakującego), po kiego ktoś to kiedyś rozkładał?

Niestety ujawniły się słabe punkty, czy może raczej za duża moc w ręku mechanika.

I również podobne pęknięcie na półsuwaku (ciekaw dlaczego nazywają to pół, dla mnie to to cały suwak :) )

Ze względu na zastosowany przez konstruktorów trudno spawalny stop aluminuim (pierwszy raz widziałem iskry podczas szczotkowania Al) uszkodzone elementy zostały przekazane do eksperta w tej dziedzinie.

andryś - Wto 02 Sty, 2018

Te suwaczki praktycznie zawsze są tam pęknięte. Na szczęście stop łatwy do pospawania przez kogoś kto wie o co chodzi:) U mnie tez to przerabiałem.
KM - Wto 02 Sty, 2018

Tak się troszkę Marek wtrącę, ale ciekawe na jaką głębokość poszła rysa przy suwaku. Jeżeli wymagana będzie duża ingerencja spawalnicza, to będziesz chyba miał zabawę przy ustawieniu współpracy kół zębatych. Wtedy dobrze byłoby zagrzać obudowę przekładni przed spawaniem.
trzeba to było lepiej zamalować ;)

Suchy - Wto 02 Sty, 2018

Tylko czy spawanie suwaków po brzegach wytrzyma?
KM - Wto 02 Sty, 2018

Myślę, że te pęknięcia to skutek użytkowania motocykla ze zużytymi elementami tłumiącymi. Kluczowa, jak wspomniałem wyżej, jest chyba głębokość rys. Jeżeli odbędzie bez znacznej wycinki i przypuszczając, że to stop bliski AK12 to nie ma żadnych obaw o wytrzymałość.

Gorzej z wytrzymałością Marka, jeśli okaże się, że powierzchnie się powybaczały i trudno będzie skorygować położenie kół do prawidłowej współpracy. Ale bebechy wydają się dość grube, może nie ma się co przejmować na zapas.

nickeledon - Wto 02 Sty, 2018

Suchy napisał/a:
Tylko czy spawanie suwaków po brzegach wytrzyma?

Proszę o chwilę cierpliwości, a wszystko zostanie opisane.
KM napisał/a:
Myślę, że te pęknięcia to skutek użytkowania motocykla ze zużytymi elementami tłumiącymi.

Z moich oględzin potwierdzonych konsultacjami wynika, że owe pęknięcia są spowodowane użyciem zbyt dużej siły na śrubach do zaciskania tulei prowadzących sztyc lub na ośce koła.

nickeledon - Pią 05 Sty, 2018

Akcja ocynki, trzeba było się pozbyć wszechobecnej korozji.






I cztery godziny szczotkowania później, kilka kilogramów złomu przygotowane do wywiezienia.

Pomału wracają rozdysponowane elementy, tu po śrutowaniu i zabezpieczeniu powłoką poliuretanową.


W międzyczasie udało się z sukcesem skończyć też 350, też dwa cylindry i też na wałek! :)

tomboj - Pią 05 Sty, 2018

Szacun. :thumbup:
kuba_777 - Pią 05 Sty, 2018

Z garażu chyba nie wychodzisz... szacun!
Darek - Sob 06 Sty, 2018

Wielkie brawa za "Guźca". Widzę fachowy sprzęt do synchronizacji gaźników. Osobiście wolę jednak znacznie prostszą i chyba skuteczniejszą U-rurkę. Każde "waku" ma swoją bezwładność i dokładność, a U-rura jest w zasadzie pozbawiona tych mankamentów.
Z drugiej strony, to gdybym miał choć z 10% tyle wolnego ...

nickeledon - Sob 06 Sty, 2018

Panowie Guzik to Pikuś.
Darek napisał/a:
Osobiście wolę jednak znacznie prostszą i chyba skuteczniejszą U-rurkę.

Od tego zaczynałem.
Darek napisał/a:
gdybym miał choć z 10% tyle wolnego ...

Też tak kiedyś się usprawiedliwiałem... :)

Darek - Sob 06 Sty, 2018

Wiesz, kiedyś tego czasu było sporo i udawało się go wykorzystywać na wiele sposobów. Ale było, minęło i na jakiś czas można tylko zazdrościć innym.
nickeledon - Pią 12 Sty, 2018

Karoseria wypiaskowana, można się zająć wyprowadzaniem powierzchni.

Tragedii nie było, najbardziej zdeformowany był przedni błotnik w którym ktoś w dolnej części wykonał płetwę.

Blachy wyciągnięte, można zabezpieczyć podkładem eposkydowym. Jeszcze tylko szpachlówka, szlifowanie, podkład akrylowy, parę godzin szlifowania ręcznego na sucho i mokro i będzie można malować.

Wszystkie detale pomalowane proszkowo również trzeba zmatowić przed lakierowaniem, na niektóre połozyć jeszce podkład akrylowy.

Kolor wybrany z palety producenta, schwarz-rot lub jak kto woli maron.

I kolorowanie.




Żadnego lukrowania, żadnego klaru. Staram się zrobić tak, aby uzyskać efekt jak najbliższy fabrycznemu malowaniu, więc nie przejmuję się jakimś farfoclem tudzież wściekiem czy firaną, co nawet mi się udało.


jarcco - Pią 12 Sty, 2018

No pięknie Ci to idzie. Kabinę lakierniczą masz raczej z tych mniejszych? ;)

nickeledon napisał/a:
aby uzyskać efekt jak najbliższy fabrycznemu malowaniu, więc nie przejmuję się jakimś farfoclem tudzież wściekiem czy firaną, co nawet mi się udało.

Normalnie jak nie w Niemcach :O

nickeledon - Pią 12 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
raczej z tych mniejszych?

Ha! Za to suszarnia ma 100 m ;D
jarcco napisał/a:
jak nie w Niemcach

No tak to jeszcze nie umiem spartolić.

Suchy - Pią 12 Sty, 2018

Gratulacje, pewnie ze 100 godzin roboty Cię te blachy już kosztowały? :hmm:
nickeledon - Pią 12 Sty, 2018

Chłopaki, fajnie że się Wam podoba, ale dajcie spokój z tymi wszystkimi szacun, gratulacje, brawo. Jest to niezwykle miłe i dziękuję, ale ja tego tematu nie ciągnę dla poklasku i później czuję się skonfudowany i normalnie mam opory, aby coś dopisać :chillout:
jarcco - Pią 12 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
się skonfudowany
... e.... znaczy że co?
Nie pisać! Nie czytać! rozejść się!!!!
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Tera to nie miej oporów :) Tylko dopisuj bo nie będzie co czytać.
Ja się rozchodzę :chillout:

Suchy - Pią 12 Sty, 2018

Nie musiałeś dawać zdjęć. Kto sam robił to wie ile to godzin pracy.
nickeledon - Sob 13 Sty, 2018

Suchy napisał/a:
Nie musiałeś dawać zdjęć. Kto sam robił to wie ile to godzin pracy.

No właśnie, zdjęcia są dla niewiernych Tomaszów.

regers - Sob 13 Sty, 2018

Mareczku, gratuluje tak fantastycznego i dokładnego podejścia do prac remontowych, jesteś moim idolem. Mam wielkie szczęście że na forum jest tak wybitny człowiek jak nasz Marek. Szacun za dokładność i doskonałą pracę! ;P
nickeledon - Sob 13 Sty, 2018

A gdzie łubudubu, łubudubu! :/
andrew766 - Sob 13 Sty, 2018

A proszę bardzo
https://www.youtube.com/watch?v=11W-toNG3eU

Darek - Sob 13 Sty, 2018

To śpiewaliśmy my - forumowe Iżowe Jarząbki ;D
nickeledon - Sob 13 Sty, 2018

No i macie Jarząbki, tak to się kończy praca w stresie jak pół Polski patrzy na ręce.

Darek - Sob 13 Sty, 2018

Łoj tam, łoj tam! Kolanem sie przecież w czasie jazdy zasłania :lmao:
regers - Sob 13 Sty, 2018

W twoim wykonaniu te luje są piękne, nie rzucają sie w oczy, nawet ich nie zauważyłem. :) Mareczku szacun :pada:
radarator - Sob 13 Sty, 2018

Sam bym tego lepiej nie zrobił. Świetna robota Marku! :hihi:
motolis - Sob 13 Sty, 2018

Kto to Panu tak spierdo..ł ?! ;)
katok - Sob 13 Sty, 2018

Podobno nie przejmujesz się farfoclami... ;P :thumbup:
nickeledon - Sob 13 Sty, 2018

katok napisał/a:
Podobno nie przejmujesz się farfoclami... ;P :thumbup:

Reksio akurat zadzwonił, bo zapomniało mu się jak się robi mieszankę do Iża i się ręka omskła...

Darek - Sob 13 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
zapomniało mu się jak się robi mieszankę do Iża

Czyli co? Te 1:25 to olej z benzyną czy benzyna z olejem? :lmao:

Spiker - Nie 14 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
Chłopaki, fajnie że się Wam podoba, ale dajcie spokój z tymi wszystkimi szacun, gratulacje, brawo.

Ależ proszę ... Idziesz trochę za szybko. Remontem trzeba się delektować jak kieliszkiem dobrego wina.
A poza tym dobra robota! Szacun!

nickeledon - Nie 14 Sty, 2018

Widać mam na co zasłużyłem, cóż trzeba wziąć na klatę.
jarcco - Nie 14 Sty, 2018

Spiker napisał/a:
Idziesz trochę za szybko. Remontem trzeba się delektować jak kieliszkiem dobrego wina.

No właśnie, Marek popatrz jak niektórzy francuskie motocykle remontują!
Ja na przykład, nie idę do garażu jak jestem zmęczony, bo smaku nie poczuję :( A silnik skomplikowany i mogło by wystarczyć na zmęczone i niezmęczone dni :letssin:

nickeledon - Pon 15 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
popatrz jak niektórzy francuskie motocykle remontują!

jarcco napisał/a:
nie idę do garażu jak jestem zmęczony

I jak jest za chłodno, i jak za gorąco to też nie, jak serial w telewizji to nie wypada, i nie po śniadaniu, i nie przed obiadem :mrgreen:
Panowie, nadejście wiosny w tym roku wieszczą na luty! Czasu mało! :P

Moskit1 - Pon 15 Sty, 2018

Powitać :) super super co tu więcej pisać :) klamki(dźwignie hamulca i sprzęgła) chyba nie oryginalne. Pewnie awo się mi zdaje :)
Podsyłam stronkę morze się przyda ^^
http://www.microsofttrans...FBK15B.HTM%23a0
Pozdrawiam

nickeledon - Pon 15 Sty, 2018

Moskit1 napisał/a:
klamki(dźwignie hamulca i sprzęgła) chyba nie oryginalne

Armatura produkcji Magury, szeroko stosowana przez ówczesnych producentów jednośladów, w tym roczniku chyba już odpowiednia.

Mając strasznego doła po ostatnich występach lakierniczych i czując odrazę do wszelkich pistoletów postanowiłem się choć trochę zrehabilitować.
Cylindry przed oddaniem w ręce szlifierza nie zostały oczyszczone i musiałem dokładnie zabezpieczyć wszystkie otwory przed piaskowaniem.

Zaślepki powklejałem na gluten i zużyłem rolkę taśmy do izolacji termicznej.

Wszystko ładnie oczyściłem, oczywiście piasek i tak się przedostał do środka, jednak już tylko w formie pyłu, będzie go stosunkowo łatwo wypłukać myjką ciśnieniową.

Jako że znalazł się dawca, można było uzupełnić braki.



I wszystko ładnie pomalowałem farbą z puszki, chyba nic innego nie powinienem brać do swych niezgrabnych rąk.

Gwinty w głowicach były już naprawiane, chyba tak zostawię.

I na koniec dnia pracy cylindry w czapeczkach.


PS
Dziś nic nie spartoliłem.

regers - Pon 15 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
PS
Dziś nic nie spartoliłem.


Moje gratulacje mistrzu! :) :mrgreen:

Spiker - Pon 15 Sty, 2018

To nie jest możliwe - powiedział jeden facet widząc pierwszy raz żyrafę. Już wiem! Ta IFA jest już dawno zrobiona a remont zajął dobre pięć lat i puszczasz to teraz na forum w przyspieszonym tempie. Żądam zdjęć z aktualną gazetą! :D
hrabia_T - Pon 15 Sty, 2018

Zaraz ! Głowice jakieś potargane żeberka mają to już stan docelowy ?
nickeledon - Wto 16 Sty, 2018

Spiker napisał/a:
Już wiem!

A tak dobrze mi szło. :/
hrabia_T napisał/a:
to już stan docelowy ?

Stan fabryczny, na jednej tylko brak małego fragmentu.

PS
Zobacz Spiker, pięć lat minęło, a wygląda jakby wczoraj malowana ;P

[ Dodano: Wto 16 Sty, 2018 ]
Dziś ciśnienie już nieco opadło, więc stwierdziłem, że nie może mnie pokonać jakaś prosta robota lakiernicza. Gdybym kopiował van Gogha czy innego Matejkę to rozumiem, ale nie jakiś zbiornik.

Spiker - Wto 16 Sty, 2018

No dobra, pierwsze zdjęcie mogło być fotomontażem, ale odbicie kartki w zbiorniku już trudno podważyć. Kto jest mistrzunio? - Ty, kto jest cienias? - ja/my :razz:
nickeledon - Wto 16 Sty, 2018

Spiker napisał/a:
Kto jest mistrzunio - Ty, kto jest cienias - ja/my

Ale dlaczego w takich kategoriach od razu? Ja nie próbuję nic udowadniać, ani nikogo nie deprecjonuję przecież. :(

radarator - Wto 16 Sty, 2018

Miałeś się poczuć lepiej...
andryś - Sro 17 Sty, 2018

Pięknie robota idzie Panie pięknie! :)

A ja wał i cylindry mam w kartonie po regeneracji od dwóch miesięcy i nie wiem kiedy silnik złożę :) :hmm: :/ :S

PS: Czekam za tydzień na filmik z odpalenia i jazdy :) ;D

Spiker - Sro 17 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
Spiker napisał/a:
Kto jest mistrzunio - Ty, kto jest cienias - ja/my

Ale dlaczego w takich kategoriach od razu? Ja nie próbuję nic udowadniać, ani nikogo nie deprecjonuję przecież. :(

Zmieniłem emotikona na właściwszego (przecież wiesz, że zazdroszczę postępów i dlatego lekko się droczę ;) ). A tak naprawdę mocno kibicuję.

Kontynuując działania zaczepne, powiem, że cieszy mnie to co napisałeś komentując remont Matchlessa w innym wątku "nie gonisz na złamanie karku i widzę, że każda decyzja jest przemyślana" ... :thumbup:

nickeledon - Sro 17 Sty, 2018

andryś napisał/a:
Czekam za tydzień na filmik z odpalenia i jazdy

Zrozumiałem żart ;)
Spiker napisał/a:
A tak naprawdę mocno kibicuję.

Uff, bo już myślałem, że macie mnie serdecznie dość :D

nickeledon - Czw 18 Sty, 2018

Ostatnio przejeżdżałem koło cynkowni i nawiozłem trochę błyszczącego złomu.

I mogłem delektując się angielską herbatką spokojnie przykręcić kilka detali.

Sprężyny centralnego stojaka to istne diabelstwo, ale i tak frajda była niesamowita.

Ze spokojem ducha złożyłem również sprzęgiełko wałka napędowego.

I dokończyłem skrzynkę przekładniową.




Zaparzyłem kolejny kubek cudownego naparu i kontynuowałem przyjemności.


W pełnej harmonii z otaczającym mnie wszechświatem powyklejałem i wymalowałem paski.

Zwieńczeniem tego szczęśliwego dnia było przykręcenie puszki narzędziowo-akumulatorowej.

Prawie osiągnąłem nirwanę :)

Komar - Czw 18 Sty, 2018

ech.... zaraz mi tutaj osiągniesz transcendencję jak będziesz składał silnik
jarcco - Czw 18 Sty, 2018

Pięknie, k..rwa pięknie! Sprężyny teraz Ci popękają :chillout:
nickeledon - Pią 19 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
Sprężyny teraz Ci popękają

Które?

sztyga20 - Pią 19 Sty, 2018

Pewnie chodzi o to czy wygrzewali w galwanizerni sprężyny aby usunąć z nich resztki wodoru.:)
jarcco - Pią 19 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
jarcco napisał/a:
Sprężyny teraz Ci popękają

Które?

Cynkowane. Jeśli dobrze widzę oddałeś je do cynkowania.


sztyga20 napisał/a:
Pewnie chodzi o to czy wygrzewali w galwanizerni sprężyny aby usunąć z nich resztki wodoru.

W rzeczy samej :)
Choć mnie nigdy żadna nie pękła...

Darek - Pią 19 Sty, 2018

Ta "choroba wodorowa" raczej dotyczy samej warstwy ocynkowanej, więc sprężyna nie powinna pęknąć tylko cynk się będzie łuszczył. W stal wodór nie powinien wnikać.
regers - Pią 19 Sty, 2018

Mi sprężyna w wózku sama strzeliła.
KM - Pią 19 Sty, 2018

Kurna chłopaki, bałagan robicie!
http://izhmoto.pl/viewtop...ighlight=#69576

Darek napisał/a:
Ta "choroba wodorowa" raczej dotyczy samej warstwy ocynkowanej, więc sprężyna nie powinna pęknąć tylko cynk się będzie łuszczył. W stal wodór nie powinien wnikać.


Niestety wnika. Najpierw atomowy, później albo się rozpuszcza tworząc roztwór albo gromadzi się w postaci cząsteczkowej w defektach strukturalnych. Zauważ, że dla wszystkich procesów spawalniczych stosuje się osłonę ciekłego jeziorka (otulina, gaz), min. przed wodorem.

Darek - Pią 19 Sty, 2018

http://galwanotechnika-la...cynkowanie.html
Znalazłem coś takiego w necie, co potwierdza to, czego uczyli na Polibudzie. A tam mówiono, że choroba wodorowa dotyczy głównie miedzi i jej stopów, cynk w jakimś zakresie też się łapie. Mimo to masz rację, lepiej się zabezpieczyć niż się potem po głowie drapać. ;D Diabeł tkwi w sformułowaniu z artykułu, że "po odpowiedniej obróbce ..."
Ahoj

jarcco - Pią 19 Sty, 2018

Marek, wracając na momencik do tematu... to od czego masz gumę na kopce? Junak, czy coś innego? Szukam podobnych do Moneta.
nickeledon - Pią 19 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
od czego masz gumę na kopce?

Na której? :) W Iżu bezgumowa, w Puchu puchowa, w Besie besowa, w eMzecie emzetowa (chyba)
jarcco napisał/a:
Jeśli dobrze widzę oddałeś je do cynkowania.

Ale niektóre są nówki nieśmigane. Co do tej kruchości to mam wrażenie, że gdy element jest mocno skorodowany i ma głębokie wżery, to ta kruchość jest większa.

[ Dodano: Pią 19 Sty, 2018 ]
Wysokie napięcie!


Cewki oznaczone są z jednej strony czerwoną kropką i mają inne numery (5 i 6). Czyżby były lewe i prawe? :hmm:


Przyszła paczka z precjozami.

Odremontowałem nawet amortyzator skrętu, jakby się komu z koszem zamarzyło latać.

Trochę super glue i po sprawie.

Złożyłem siedzenie pasażera. Podczas tej czynności to przydałyby się jeszcze ze cztery ręce. Serio, kto nie składał to nie uwierzy.




Zainstalowałem również nowe łożyska główki ramy.

Co mnie martwi to chromowane miseczki, nie wiem czy kulki nie wycisną tego chromu i się nie zacznie łuszczyć. Ifiarze coś wiedzą?




regers - Pią 19 Sty, 2018

Mareczku szacun! :) :letssin:
nickeledon - Pią 19 Sty, 2018

regers napisał/a:
szacun!

Ja myślę. A abonament na przyszły miesiąc opłaciłeś? :chillout:

regers - Pią 19 Sty, 2018

Tak, na dwa do przodu. Marek ale tak na poważnie, jesteś gość twe prace śnią mi sie nocami.
jarcco - Pią 19 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
jarcco napisał/a:
od czego masz gumę na kopce?

Na której? :) W Iżu bezgumowa, w Puchu puchowa, w Besie besowa, w eMzecie emzetowa (chyba)

Chodzi mi rzecz jasna o tę eMzetową. Jeśli jest łatwa do zdobycia, to bardzo bym poprosił o wymiary. Długość/średnica zewn./wewn.
Już Ci z góry dziękuję.

nickeledon - Sob 20 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
Bardzo bym poprosił o wymiary.

Bardzo proszę:
Dn zew. 25,00
Dn wew.13,50
L- 80,00

[ Dodano: Sob 20 Sty, 2018 ]
Jako że dziś wolna sobota, to nie musiałem odbierać dzwoniących telefonów i mogłem tym samym spokojnie poświęcić się pracom warsztatowym.
Przygotowałem blok silnika na przyjęcie głównego elementu.


Obowiązkowa kąpiel.


Co można było to przykręciłem.


Poprzedni mechanior postanowił zakołkować kanałek doprowadzający olej do łożyska od strony prądnicy.


Takie tam przymiarki.


I mała zagadka: do czego służy ten otwór w dolnej części silnika zakrywany blaszkami?



Zająłem się również carburatorami.




Dwie wersje pływaków, oczywiście tylko jedna poprawna.

I tak to mniej więcej wygląda w komplecie. Jeszcze tylko Kosmo wykona nowe przepustnice i będzie się można martwić dopiero przy regulacjach.



jarcco - Sob 20 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
I mała zagadka: do czego służy ten otwór w dolnej części silnika zakrywany blaszkami?

Odpowiedź:
Tam się coś wkłada :mrgreen:

nickeledon - Nie 21 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
Tam się coś wkłada

Nie, to nie schowek :)

tomaszek_le - Nie 21 Sty, 2018

może jakiś uchwyt montażowy?
Spiker - Nie 21 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
I mała zagadka: do czego służy ten otwór w dolnej części silnika zakrywany blaszkami?

W serwisówce uderza się ten nadlew gumowym młotkiem celem rozpołowienia karteru ;)
http://www.manualederepar...ice-manual.html

fred8012 - Nie 21 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
Tam się coś wkłada :mrgreen:
Raczej wlewa. Jak się chce mieć chłodzenie prądnicy wystarczy zanurkować do odpowiedniej kałuży :mrgreen:
nickeledon - Nie 21 Sty, 2018

Tak są to chrapy wlotu powietrza do chłodzenia prądnicy, lub jak woli Fred wlotu kałużanki :)
nickeledon - Pon 22 Sty, 2018

Dziś nie będzie nic specjalnie spektakularnego, ot takie tam malowanki.





Tuftufek - Pon 22 Sty, 2018

Nie było cienkiego złotego paska?
jarcco - Pon 22 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
Dziś nie będzie nic specjalnie spektakularnego, ot takie tam malowanki.

Mega współczuję :chillout:
O, to ja już wolę pola, cewki i magnesy. Czysta robota i może sobie trwać do końca świata i jeden dzień dłużej. Nic nie schnie, nie wyjeżdża za linię... i co dzień odkrywa się coś niespotykanego :mrgreen:

nickeledon - Pon 22 Sty, 2018

Tuftufek napisał/a:
Nie było cienkiego złotego paska?

Teraz mi to mówisz? :puppyeyes: Może i był, ale białe chyba też.

jarcco napisał/a:
O, to ja już wolę pola, cewki i magnesy.

Leń. Burżuazyjny nierób.

jarcco - Wto 23 Sty, 2018

Ej! co jest?
Ja abonament płacę! ;)

kajot858 - Wto 23 Sty, 2018

jestem zawiedziony brakiem kolejnego odcinka pod tytułem renowacja eMZety BeKi trzysta pięćdziesiątej :)
Super się czyta ten wątek więc jeśli nickeledon masz coś nowego albo starego ale jeszcze tego nie pokazywałeś to wrzucaj ;)

nickeledon - Sro 24 Sty, 2018

kajot858 napisał/a:
to wrzucaj

Tak bez załącznika, ech ta dzisiejsza młodzież...

Dziś bez zbędnego gadania, jak nie ma załącznika to jakoś weny nie mam.





kajot858 - Sro 24 Sty, 2018

Cytat:
Tak bez załącznika
..nie wiem o jaki dokładnie załącznik Ci chodzi bo jak mawiał klasyk - piwo to napój studzący zapał do pracy, a chyba nikt z forum nie chciałby Cię wstrzymywać w Twojej błyskawicznej renowacji ;)
nickeledon - Sro 24 Sty, 2018

kajot858 napisał/a:
jak mawiał klasyk - piwo to napój studzący zapał do pracy

Nie wiem jaki jest teraz kanon lektur i co czytasz, ale ja to po czwartym dopiero nabieram ochoty :chillout:

jarcco - Sro 24 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
Dziś bez zbędnego gadania

To chociaż powiedz, gdzie te piękne chromy kładłeś?

nickeledon - Czw 25 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
gdzie te piękne chromy kładłeś?

To nówka sztuka ze sklepu.

Gaca - Czw 25 Sty, 2018

jarcco napisał/a:
To chociaż powiedz, gdzie te piękne chromy kładłeś?

Pewne w lampie dżina :)

nickeledon - Czw 25 Sty, 2018

Gaca napisał/a:
Pewne w lampie dżina

Nie, dżin na chwilę obecną został skreślony z listy kooperantów :(

jarcco - Czw 25 Sty, 2018

Jakieś 1,5 roku wstecz mój MG był srebrzony w TEJ lampie :S
Efekt to 50% do poprawy. Nie dyskutowałem z twórcą już nawet na ten temat, bo cena za całość była jak za kierownicę w innych zakładach.
To sobie teraz tak szukam powoli :)

Michał H - Czw 25 Sty, 2018

Nie straszcie bo moje skarby leżą u dżina :/
nickeledon - Czw 25 Sty, 2018

Ja do jakości nie miałem pretensji, raz tylko robili mi poprawkę (bez marudzenia), jednak terminy realizacji...
Michał H - Czw 25 Sty, 2018

No terminy straszne. 4-5 miesięcy (ale 2 już minęły :letssin: )
jarcco - Czw 25 Sty, 2018

Michał H napisał/a:
Nie straszcie bo moje skarby leżą u dżina

Spoko! Jeśli twoje precjoza nie były mocno zniszczone to pewnie sobie poradzą.

nickeledon - Czw 25 Sty, 2018

Kolejny odcinek space opery.
Dziś zmontowałem magistralę paliwową.

Przynitowałem wsporniczek rozdzielacza paliwa na gaźnik lewy i prawy.

I zastanawiałem się gdzie go przykręcić :hmm:

Po dogłębnym przeanalizowaniu problemu okazało się, że w tym roczniku nie występuje już wsporniczek. Wsporniczek był przykręcany do filtra w wersjach z filtrem w pod pokrywą.

Gdy już doszedłem ładu z zasilaniem, skonstruowałem narzędzie tortur i zacząłem rozciągać nową gumę siedzenia :X

Po godzinnych torturach, rozciągania i wygrzewania przy piecyku, guma skapitulowała.


jarcco - Czw 25 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
guma skapitulowała

Tak, tak się czasem zdarza :mrgreen:

Spiker - Pią 26 Sty, 2018

nickeledon napisał/a:
Kolejny odcinek space opery.

Soap opera? Space odyssey? ;)

nickeledon - Sob 27 Sty, 2018

Spiker napisał/a:
Space odyssey

Od wczoraj zrobiłem nic. Byłem tylko u Szczepana. Szczepan to jest człowiek od delikatnego piaskowania i szkiełkowania, chciałem zobaczyć czy będę mógł w poniedziałek pleść druty. Zamiast tego zobaczyłem to, na żądanie klienta, podobno i tak ma wrócić do kraju pochodzenia. Niby to Niemcom będzie zgrzytać w zębach nie mi, ale ciarki przeszły po plecach.

regers - Sob 27 Sty, 2018

haha ale chyba bez bebechów ten silnik? Czy tak w całości?
nickeledon - Sob 27 Sty, 2018

regers napisał/a:
Czy tak w całości?

Nie, no wydmuszka, choć bywały już i całe silniki :S

anper - Nie 28 Sty, 2018

Zapytam w tym temacie bo nigdzie nie mogę znaleźć informacji odnośnie licznika do IFY BK i MZ BK.

Czy we wczesnych rocznikach licznik był do 120 km/h taki sam jak w AWO Turist? A może od samego początku były montowane do 140km/h?

nickeledon - Pon 29 Sty, 2018

Według podań i legend które znam były od początku skalowane do 140. Wszak ogólnie było wiadomo, że IFA jest szybsza od AWO.
nickeledon - Czw 01 Lut, 2018

Za wiele się nie dzieje bo się fachowcy opierdzielają. Jednak w dniu wczorajszym coś drgnęło i dzięki uprzejmości Marka L wróciły pospawane elementy.



Zaprogramowałem obrabiarkę numeryczną i nadałem trochę kształtu spoinom, a później wszystko wywiozłem do Szczepana.

Marek nie byłby Markiem, gdyby pominął choć jakiś detal, a co dopiero:
„UWAGA : ten materiał zawiera około 25 % magnezu więc po dokonaniu szlifowania opiłki dokładnie zamieść bo iskra ze szlifierki spowoduje zapłon . Pali się to jak napalm i niczym ugasić nie można . Podczas palenia jest wysoka temperatura i może dojść do pożaru . Magnez był i jest stosowany w mieszankach zapalających różnych ładunków w tym bomb lotniczych w militarystyce.”
A wygląda to mniej więcej tak:

KM - Czw 01 Lut, 2018

To Marku motocykl remontujesz czy rakietę kosmiczną? Skąd takie przypuszczenie, że tam jest taka zawartość magnezu?
jarcco - Czw 01 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
Pali się to jak napalm i niczym ugasić nie można . Podczas palenia jest wysoka temperatura i może dojść do pożaru . Magnez był i jest stosowany w mieszankach zapalających różnych ładunków w tym bomb lotniczych w militarystyce.”

Oraz jako materiał w dawnych lampach błyskowych, przy robieniu zdjęć.

nickeledon napisał/a:
Zaprogramowałem obrabiarkę numeryczną

Musisz teraz uważać sprzęt ;)
KM napisał/a:
Skąd takie przypuszczenie, że tam jest taka zawartość magnezu?

Dołączam się do pytania. Jak Marek L zbadał/rozpoznał skład stopu. Domyślam się że było to potrzebne do zastosowania odpowiedniej metody spawania.

nickeledon - Pią 02 Lut, 2018

jarcco napisał/a:
Dołączam się do pytania. Jak Marek L zbadał/rozpoznał skład stopu.

Są miejsca na tym świecie, gdzie ludzie renowację przeprowadzają na poziomie molekularnym. Jak się dowiem coś więcej to dam znać.

Piotr737 - Pią 02 Lut, 2018

Tylko czekać aż ktoś z forum zrobi doktorat z tematu Analiza spektroskopowa motocykla Iż...
andryś - Pią 02 Lut, 2018

Jak zawsze z tego zakładu piękne i porządne spawy. Co do zawartości magnezu w stopie, to z tego, co pamiętam Marek poinformował mnie, że gdzieś to wyczytał. Jest on dla mnie kopalnią wiedzy i ja tego, co mówi nie neguję. Będzie piękna IFA. No i jeszcze parę dni i odpalenie silnika, coś czuję w kościach. :)

Łożyska na wał w kartery wrzucałeś po nagrzaniu karterów czy na wcisk na prasie?

nickeledon - Pią 02 Lut, 2018

andryś napisał/a:
Łożyska na wał w kartery wrzucałeś po nagrzaniu karterów czy na wcisk na prasie?

Tylko i wyłącznie na gorąco.

[ Dodano: Pią 02 Lut, 2018 ]
Dzień po gratach magnezowych dotarł oryginalny wspornik tylnego błotnika, a wraz z nim kilka grantów. Czymże sobie zasłużyłem to nie wiem, może to taka forma abonamentu w naturze :]

Skoro już wspornik był, trzeba było go niezwłocznie przywrócić do życia i umieścić we właściwym mu miejscu.

Można było wówczas zamontować również fotel pasażera.

No i gdzie siedzieć już jest.

Do fachowców zaczyna pomału docierać, że renowacja tej eMZety to nie przelewki. Szczepan wreszcie spiął się i wyszkiełkował jak się należy.

Ja zaś niezwłocznie wziąłem się za wyplatanie szprych.



Sama frajda praca na nówkach szprychach.

Dla odświeżenia pamięci, bo to już całe wieki minęły, tak było.

A tak jest.

Na deser zostawiłem sobie tachometer.





jarcco - Sob 03 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
wyszkiełkował jak się należy.

obrzydliwość :chillout:

nickeledon - Sob 03 Lut, 2018

jarcco napisał/a:
obrzydliwość

Kurcze, co za dziadostwo! Półgodziny wymywałem resztki z zabieraka, płukałem, wydmuchiwałem sprężonym powietrzem, a i tak co stuknę to dalej skądś pył się wysypuje :middlef2:

Suchy - Sob 03 Lut, 2018

Ile czasu koła centrowałeś?
nickeledon - Sob 03 Lut, 2018

Suchy napisał/a:
Ile czasu koła centrowałeś?

Dopiero wyplecione, czekam na natchnienie do centrowania.

Suchy - Sob 03 Lut, 2018

To zmienia postać rzeczy. :rotfl:
Gaca - Sob 03 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
Dopiero wyplecione, czekam na natchnienie do centrowania.

Jasne. Z tego co wiem Marku, jak ty zapleciesz to wystarczy tylko dociągnąć - takie oko się ma ;)

MarekL - Nie 04 Lut, 2018

Informację dotyczącą ewentualnej zawartości magnezu w mieszaninie metalu, z której są wykonane detale w IFIE/MZ BK 350 otrzymałem z Firmy CENTR SPAW Marki, ul. Piłsudskiego. Fachowcy w/w firmy rodzinnej od kilkudziesięciu lat będącej na rynku zalecili konieczność zastosowania elektrody magnezowej do spawania w osłonie argonowej z powodu tak dużej zawartości właśnie magnezu w mieszaninie metalu. Spawanie inną elektrodą nie daje pożądanego efektu. Spawanie inną elektrodą niż magnezowa powoduje odparowywanie materiału z elementów suwaka, osłony, dyfra, piasty kół podczas spawania. Spawanie elektrodami aluminiowymi nie daje oczekiwanego efektu.

Załączę zdjęcia detali pospawanych elektrodami aluminiowymi i prześlę do oceny. W CENTR SPAW wykonuję od wielu lat spawania detali do IFY/MZ BK oraz innych metali. Załączę też zdjęcia, jak przygotować detale w miejscach uszkodzeń pęknięć do spawania - takie przygotowanie detali obniża koszty wykonania usługi.

nickeledon - Nie 04 Lut, 2018

Bardzo dziękuję przedmówcy za zajęcie stanowiska i szczegółowe wyjaśnienie zagadnienia. Mam nadzieję, że szacowni malkontenci są usatysfakcjonowani.

Tymczasem ja zająłem się dość dużym problemem, jakim było przednie zawieszenie. Stan dolnych rur niestety nie pozwalał na jakąkolwiek regenerację zawieszenia poprzez wymianę tulejek. Trzeba był pójść na całość.

Korozja, jaka zżera zawieszenie w Ifie jest chyba spowodowana pracą tych rur w osłonach gumowych, gdzie zbiera się wilgoć i dokonuje dzieła zniszczenia.


Dokonałem więc dekapitacji dolnych odkuwek i tak jak sądziłem, rury są osadzane na trzpieniu ustalającym. Ułatwiło to trochę zabawę.

Drogą kupna nabyłem rury o odpowiednich wymiarach (no prawie)

Tokarz dokonał cudów, dociął, zatoczył pod tulejki, nagwintował, spasował z odkuwkami i rozwiercił.



Mając wszystkie elementy układanki mogłem przystąpić do końcowego etapu. Problemem było złożenie tego wszystkiego prosto.
Odkuwki osadzone na gorąco.

Skorzystałem z pomocy Japończyków, aby wykonać przyrząd montażowy. Może nie jest to jakaś wielka finezja ale osiągnąłem to, na czym mi zależało. Po dokonaniu kilku skomplikowanych obliczeń, użyciu młotków i przyrządów mierniczych powstała taka konstrukcja.

Teraz z drżeniem serca mogłem przystąpić do końcowego etapu, czyli zespolenia wszystkiego w jedną całość.

Powiem tak: łatwo nie było, ale chyba się udało. Przednie zawieszenie będzie funkiel nówka sztuka.

Suchy - Nie 04 Lut, 2018

Nieźle , jak rozumiem, będziesz Ifą dużo jeździł, żeby się cieszyć perfekcyjnie zrobionym zawiasem. Bo to chyba nie do jeżdżenia pod domem?
nickeledon - Nie 04 Lut, 2018

Suchy napisał/a:
będziesz Ifą dużo jeździł

No nie wiem, tyle roboty, to trzeba będzie jaką palmę poszukać.

FK - Nie 04 Lut, 2018

Jest w Warszawie :hihi: :mrgreen:
Spiker - Nie 04 Lut, 2018

Rozumiem, że zastosowałeś rury chromowane (np. takie do siłowników hydraulicznych). Powłoki chromowej nie było w oryginale, ale popieram ten ruch - same zalety jak mniejsze tarcie i poprawiona jakość pracy zawieszenia. Dużo czy mało będzie jeżdżona ta Ifa - robota ma być dobrze zrobiona - szacun za bezkompromisowe podejście. Kto robi prowizorki ten później narzeka ...
motolis - Nie 04 Lut, 2018

... na Junaki ;)
nickeledon - Pon 05 Lut, 2018

Spiker napisał/a:
Rozumiem, że zastosowałeś rury chromowane

Tak się trafiło. ;)
Spiker napisał/a:
np. takie do siłowników hydraulicznych.

Sprawdzałem i taką możliwość, jednak nie trafiłem na nic rozsądnego, bazą są współczesne rury motocyklowe, tylko trzeba się było trochę napocić, aby pasowały.
motolis napisał/a:
... na Junaki

Ale, że niby ja? :O

[ Dodano: Pon 05 Lut, 2018 ]
Jeszcze słów parę w kwestii przedniego zawieszenia, bo nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę, że jest to chyba pierwsza na świecie konstrukcja typu upside-down!


Gdy jest kompletnie złożone to ciężko to dostrzec.

A poza tym wrócił wał z regeneracji.

nickeledon - Sro 07 Lut, 2018

Jak już nadmieniałem z Poznania wrócił wał po regeneracji, jak zwykle bez jakichkolwiek zastrzeżeń.
Do wału doszły sworznie.

Bieżnia łożyska rolkowego po lekkim podgrzaniu wskoczyła na swoje miejsce.

Kartery już czekają.


Bieżnię zewnętrzną łożyska rolkowego osadziłem już nie za pomocą grzania, ale niestety przy użyciu kleju.
Blok silnika powinien być składany bez uszczelki, niestety uszkodzenia przylg powstałe podczas wcześniejszych prac eksploracyjnych nie rokowały dobrze, dlatego uszczelka + silikon.

I już pozamiatane.

Czas na tłoki i kociołki.



Jakiś nierówny ten silnik wyszedł Niemcom.

Delikatny porting kanałów ssących.

I dolot na swoim miejscu.

Czuwaj.

sławek - Sro 07 Lut, 2018

Mam pytanie. Tłoki z jakiego są źródła oraz jak przedstawia się różnica w wadze w porównaniu z oryginałem?
Ps. Dobra robota :thumbup:

jarcco - Sro 07 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
Blok silnika powinien być składany bez uszczelki, niestety uszkodzenia przylg powstałe podczas wcześniejszych prac eksploracyjnych nie rokowały dobrze, dlatego uszczelka + silikon.

Marku, ja tez mam pytanie.
Dlaczego uszczelka+silikon, a nie sam silikon ?

nickeledon - Czw 08 Lut, 2018

sławek napisał/a:
Tłoki z jakiego są źródła oraz jak przedstawia się różnica w wadze w porównaniu z oryginałem?

Dostępne obecnie na Allegro wersje De Lux cokolwiek to znaczy :) Nie ważyłem i nie porównywałem, bo nie miałem nawet do czego.
jarcco napisał/a:
Dlaczego uszczelka+silikon, a nie sam silikon ?

Jakby ci to obrazowo opisać? :hmm: Użycie młotka i przecinaka tudzież innych tępych narzędzi podczas rozpoławiania silnika spowodowało w niektórych miejscach uszkodzenia powierzchni, nie chciałem ryzykować. :no:

[ Dodano: Czw 08 Lut, 2018 ]
Ponadto nie wspiąłem się jeszcze na poziom uszczelek silikonowych, no i to nie Junak :)

KM - Czw 08 Lut, 2018

A te uszczelki to tekturka nasączona pokostem? :puppyeyes:
Suchy - Czw 08 Lut, 2018

Kto wiedział, że w Ifie każdy cylinder ma inne ustawienia gaźnika?



nickeledon - Czw 08 Lut, 2018

Suchy napisał/a:
Kto wiedział, że w Ifie każdy cylinder ma inne ustawienia gaźnika?

Co jest tym bardziej niezrozumiałe, bo oba cylindry mają wspólną komorę korbową :)

jarcco - Czw 08 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
jarcco napisał/a:
Dlaczego uszczelka+silikon, a nie sam silikon ?
Jakby ci to obrazowo opisać? Użycie młotka i przecinaka tudzież innych tępych narzędzi podczas rozpoławiania silnika spowodowało w niektórych miejscach uszkodzenia powierzchni, nie chciałem ryzykować. Ponadto nie wspiąłem się jeszcze na poziom uszczelek silikonowych, no i to nie Junak.

Domyślam się, że zastosowanie silikonu wspólnie z papierową uszczelką, ma za zadanie później łatwiejszy demontaż, rozpołowienie. Karter po jednej stronie nie będzie przyklejony.

Zastanawia mnie jak to się sprawdza. Sam myślałem kilka razy o takim patencie.

hrabia_T - Czw 08 Lut, 2018

Chyba to jest w konfiguracji karter-silikon-uszczelka-silikon-karter - czy jak?
Suchy - Czw 08 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
Suchy napisał/a:
Kto wiedział, że w Ifie każdy cylinder ma inne ustawienia gaźnika?
Co jest tym bardziej niezrozumiałe, bo oba cylindry mają wspólną komorę korbową :)

To po co dwa gaźniki? Jeden większy by taniej wyszedł. :hmm:

andryś - Pią 09 Lut, 2018

Suchy napisał/a:
To po co dwa gaźniki? Jeden większy by taniej wyszedł. :hmm:

Niestety tak jest. Przy zastosowaniu dwóch gaźników równo wyregulowanych są problemy z zalewaniem motocykla - tak było u mnie. Przy ustawieniu gaźników tak jak w opisie jest o wiele łatwiej je wyregulować. Jeżdżę na takich ustawieniach i jest wszystko w miarę o.k. jak na taki wiekowy sprzęt. Sam się zastanawiam dlaczego zastosowali jednak dwa gaźniki.

Myślę, że nickeledon nie będzie miał z nimi problemów. Wszak za kilka dni odpalenie i pierwsza jazda, tak jak przewidywałem. ;D

nickeledon - Pią 09 Lut, 2018

Zasadniczo to słyszałem i czytałem o tych nastawach gaźników w Ifie, ale im bardziej się zastanawiam tym więcej mam wątpliwości.
Fabryka nie różnicuje dysz w gaźnikach.

Problemem jest podobno nierównomierne zasilanie cylindrów (lewy otrzymuje uboższą mieszankę). Sądzę jednak, że nie ma na to wpływ ustawienie gaźników. Konstrukcja tego silnika jest taka, że układ zasilania jest wspólny dla obu cylindrów, nie da się jednym gaźnikiem wyregulować jednego cylindra, a drugim drugiego. Ponadto dysze główne odpowiadają za skład mieszanki powietrzno-paliwowej dopiero w maksymalnych położeniach przepustnicy, w zakresie od 0 do ok. 80-90 % otwarcia przelotu za skład odpowiada dysza wolnych obrotów, położenie śruby składu mieszanki, i głównie iglica. W takiej sytuacji zwiększenie rozmiaru dyszy głównej będzie odczuwalne tylko przy prędkościach zbliżonych do maksymalnych i przy ostrym przyspieszaniu. Na słabsze napełnianie jednego z cylindrów może mieć wpływ szereg czynników znanych użytkownikom dwutaktów. Z premedytacją więc podczas naprawy silnika nie dotykałem kanałów płucznych, wychodząc z założenia, że niezmiernie ciężko, a wręcz niemożliwym byłoby zrobić tak aby kanały w jednym i drugim cylindrze były identyczne. Jedyne co poprawiłem to kolektory dolotowe (kolanka), w jednym był naprawdę duży nadlew w świetle przelotu do usunięcia.
Na razie są to tylko moje dywagacje, a jak to się skończy to się jeszcze okaże. Jest jeszcze możliwość o jakiej nie śniło się fizjologom, że mieszanka zasysana do skrzyni korbowej jest tak niejednorodna i rozwarstwiona, że ta z lewego gaźnika trafia do lewego cylindra, a z prawego do prawego :)

[ Dodano: Pią 09 Lut, 2018 ]
andryś napisał/a:
Wszak za kilka dni odpalenie

Jednak, aby tak się stało potrzebny jest układ za to odpowiedzialny. Do wyboru miałem dwa generatory.

W tym co chociaż był w jednym kawałku ;D uwalony był szczotkotrzymacz i dwie cewki.

Dobrze, że był dawca ze sprawnymi organami.

Nie nitowałem tak jak w oryginale, tylko bezczelnie przykręciłem, gdyby w przyszłości trzeba poprawić.

Za pomocą śrubokręta udarowego (dostępny w wypożyczalni JURAND) wybebeszyłem stojan.

Prądnica MZ, a opornik układu regulacji napięcia nawinięty jak w Iżu na jednej z cewek.

I z powrotem w środku.

Ifa wyposażona jest w odśrodkowy przyspieszacz zapłonu, tu w stanie agonalnym.

Udało się trochę oczyścić, ale krzywka niestety ma mnóstwo wżerów.

Wykonałem misterną konstrukcję i zamontowałem mój ulubiony regulator napięcia.

Nawet pasuje.

Jutro odpoczywam od Bećki, wrócił cylinder od Pucha po trzymiesięczny oczekiwaniu, a Puch ma pierwszeństwo przed wszystkim.

andryś - Sob 10 Lut, 2018

I to jest właśnie część remontu, która mnie przerosła. Mam niestety zapłon elektroniczny. Nikt mi nigdy nie wytłumaczył łopatologicznie zasady działania takiej prądnicy i jak to wszystko pomierzyć i podłączyć. :(

Co do gaźników, to sam zobaczysz jak będzie.

nickeledon - Wto 13 Lut, 2018

Po ponad miesięcznej nierównej walce nareszcie udało się ogarnąć przednie zawieszenie. Powiem tak, miałem już chwile zwątpienia. Najchętniej bym to wszystko spakował i gdzieś wywiózł, zaczynam co raz bardziej łaskawszym okiem patrzeć na Junaka, a to nie oznacza nic dobrego.
To, że wszystko jest ufajdane w zbitym na kamień smarze (środek pracuje w oleju, a na zewnątrz ładuje się towot) to pikuś, ale weź człowieku odkręć sprężyny z tych trzpieni!

Korozja potrafi zeżreć nawet tłumiki olejowe (tu na zdjęciu to akurat Ampera)

Gdy już udało się to wszystko doczyścić, drogą kupna nabyć nowe wkłady tłumiące to można było myśleć, aby to złożyć w jedną całość.

Tłumiki połączone z trzpieniami sprężyn, krótkie sprężyny to sprężyny dobicia.

Zespół tłumiąco-resorujący w komplecie.

Ilość części składowych przedniego zawieszenia jest wręcz irracjonalna :S

Trzeba zachować trzeźwość umysłu i duży stan skupienia, aby nie zapomnieć czegoś włożyć. Pomylenie kolejności nie wchodzi w grę.
Zaczynamy od dolnej osłony gumowej i opasek.

Później można dodać nakrętkę górnej rury i podkładkę tulei.

Kolej na i tuleje prowadzące i kolejne podkładki.

Teraz można zwieńczyć dzieło nakrętką dolnej lagi.

Na tym etapie można zamontować wcześniej przygotowany zespół amortyzujący. Gdy już uda się go włożyć, uszczelnić od dołu i skręcić to należy do środeczka, między rurę a sprężynę wlać setkę oleju.

I można wówczas zamknąć od góry to całe ustrojstwo rurą.

To, że rury zawieszenia w dolnych półkach są osadzane jeszcze przy użyciu opasek to już nic nie znaczący szczegół.

Po tym wszystkim przykręcenie przedniego błotnika to relaks.


marcello - Wto 13 Lut, 2018

Piękna robota!

nickeledon napisał/a:
...to pikuś, ale weź człowieku odkręć sprężyny z tych trzpieni!

Najłatwiej odkręcić sprężyny przez pobijanie ich końcówek. Wszelkie próby kręcenia sprężyną lub trzpieniem powodują jej zaciskanie się na gwincie, oczywiście warto to okrasić wcześniej jakimś penetrującym szajsem ala WD40.

andryś - Sro 14 Lut, 2018

Nie mam pytań. :)

Czeka mnie ponownie ten etap w przyszłym sezonie. No a może i w tym? Coś nie tak chodzi to zawieszenie u mnie. Masz może zdjęcia amortyzatora skrętu? Mam niby wszystkie składowe części u siebie ale jakoś to nie do końca dobrze chyba chodzi. :(

nickeledon - Czw 15 Lut, 2018

marcello napisał/a:
Najłatwiej odkręcić sprężyny przez pobijanie ich końcówek.

Gdyby to wszystko nie było tak, zbite, ubite i było za co chwycić. Po rozkręceniu i oczyszczeniu wkręca się i wykręca bez problemów.
marcello napisał/a:
Wszelkie próby kręcenia sprężyną lub trzpieniem powodują jej zaciskanie się na gwincie,

Dokładnie. Zwoje sprężyny przy wkręcaniu ulegają rozszerzeniu, ale gdy chcesz to cholerstwo rozkręcić to się kleszczy, więc nie mam mowy o kręceniu sprężyną :X
andryś napisał/a:
Masz może zdjęcia amortyzatora skrętu?

Obawiam się, że nie ma się na czym wzorować :no:

nickeledon - Pią 16 Lut, 2018

Pogmerałem trochę w kabelkach.

Podłączyłem to i owo.

Nawet główna rozdzielnia zaczęła działać po wymianie kilku platynek.

Dorobiłem śrubę wolnych obrotów i przy okazji dorobiłem gwinty w kominku gaźnika, bo nie było ani jednego, ani drugiego.

Może będzie działać.

Wycentrowałem, choć to zbyt dużo powiedziane, raczej zminimalizowałem bicie w przednim kole i założyłem kapcia.

Obyło się bez dziur, chyba nabieram wprawy.

Stoliczek już zaczął kwiczeć.

Więc zszedłem na ziemię.

Podjechał zespół napędowy.

Aby po chwili znaleźć się w ramie.


Nie mogłem się oprzeć. Pierwsze całkowicie dziewicze uruchomienie.


I po pokręceniu śrubkami.

Suchy - Pią 16 Lut, 2018

Gratulacje, a jak jest z wibracjami? W bokserze dwusuwowym teoretycznie powinny się równoważyć, nie?
nickeledon - Pią 16 Lut, 2018

Suchy napisał/a:
a jak jest z wibracjami?

Ba! Możesz kielona z meniskiem wypukłym postawić i nic się nie uroni, tylko substancja musi być molowo nasycona w co najmniej 75 %.

Suchy - Sob 17 Lut, 2018

Ja nie mam moli w szafie! :hmm:
nickeledon - Sob 17 Lut, 2018

Suchy napisał/a:
Ja nie mam moli

Nawet książkowych? A tak serio to chodzi o zawartoć cukru w cukrze.

jarcco - Sob 17 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
Pierwsze całkowicie dziewicze uruchomienie.

:thumbup: !
U Ciebie jak zawsze szybko i sprawnie. Miło popatrzeć na wychuchany motor.
Musiało być głośno, tak bez tłumków. Regulacja bez nich pewnie też utrudniona?

andryś - Nie 18 Lut, 2018

:thumbup: :thumbup: :thumbup: Czyli miałem rację:) Jestem ciekaw jak już założysz tłumiki jak będzie chodziła. Regulację i dysze jakie zastosowałeś w gaźniku? Trochę będziesz miał utrudnioną pierwszą jazdę w tym tygodniu bo mróz i śnieg zapowiadają, ale do środy szmat czasu to się pewnie wyrobisz :hihi: :hihi: :hihi: :S :S :S
nickeledon - Nie 18 Lut, 2018

jarcco napisał/a:
Musiało być głośno

Troszkę.
jarcco napisał/a:
Regulacja

Jaka regulacja, śruba tylko podkręcona, aby silnik nie zdechł na wolnych.
andryś napisał/a:
Regulację

Patrz wyżej :)
andryś napisał/a:
jakie zastosowałeś w gaźniku?

Na razie siedzi nowy zestaw naprawczy.

nickeledon - Sro 21 Lut, 2018

Czasy nastały takie, że podkładkę trzeba co najmniej w Cadzie prezentować, a obrazy to z Oskarem :mrgreen:

Jak złożyć dyfer od Ify w mniej niż 60 sekund.


jarcco - Sro 21 Lut, 2018

Łoooł :)

nickeledon napisał/a:
mniej niż 60 sekund

nickeledon napisał/a:
obrazy to z Oskarem

Na festiwalu filmów krótkometrażowych masz go w kieszeni! :thumbup:

Brawo za wprowadzenie nowej składowej do akcji w postaci narzędzi. Przypadło mi to bardzo, bardzo :) Że tak powiem -następuje silne, proporcjonalne do zmniejszającej się ogniskowej, zdynamizowanie przestrzeni, które wyraźnie widoczne jest w efektach transformacji ruchu wzdłuż osi obiektywu. Ruch do/od kamery, zostaje pozornie przyśpieszony.

To teraz już nie będziesz tak szybko remontować :letssin: ??

nickeledon - Sro 21 Lut, 2018

jarcco napisał/a:
To teraz już nie będziesz tak szybko remontować


O nie, nie! Kinematografię pozostawiam Tobie, mi już samo wykonywanie dokumentacji fotograficznej dość komplikuje życie ;D

Spiker - Czw 22 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
Jak złożyć dyfer od Ify w mniej niż 60 sekund.

Filmowo super! Co będzie następne - figurki mechaników? ;)

Technicznie... zastanawiam się czy luz międzyzębny był już wcześniej ustawiony a film pokazuje aby tylko finalne złożenie wszystkiego do kupy?

nickeledon - Czw 22 Lut, 2018

Spiker napisał/a:
Co będzie następne

Golizna.
Spiker napisał/a:
film pokazuje aby tylko finalne złożenie wszystkiego do kupy?

Nie inaczej.

andryś - Czw 22 Lut, 2018

nickeledon napisał/a:
Golizna

Mam tylko nadzieję, że do tej golizny to jednak jakaś modelka zostanie zaangażowana? :lmao:

Czekam na efekty tych sesji. :grin:

nickeledon - Sob 24 Lut, 2018

Żebym nie wyszedł na nieroba, to informuję, że stoczyłem mały pojedynek z prądami.

Z którego wyszedłem zwycięsko.

Co mogę to poprzykręcam.

A w wolnej chwili skonstruowałem system recykligu spalin.


I przetestowałem. Zadymienie w pomieszczeniu roboczym znacząco spadło.

jarcco - Nie 25 Lut, 2018

Kurczę, ale długi katalizator :)
nickeledon - Nie 25 Lut, 2018

Nie wiem jak, ale się Anper dowiedział, ze zajmuję się akurat Boxer Kardan 350 i zaczął mnie męczyć, że on też ma coś takiego i trzeba by tylko odświeżyć i wyregulować gaźniki. Jak wiecie nie odmawiam kolegom w potrzebie to i mówię ok, przywieź zobaczymy.
To było wczoraj.



Dziś pojechałem zobaczyć czy to aby nie był koszmar senny. Niestety nie :no:

anper - Nie 25 Lut, 2018

Ile to dla Ciebie roboty. Rozumiem że z pierwszą mogłeś mieć jakieś problemy bo robiłeś ją tak długo ;D , ale druga IFA 2 miesiące i po sprawie.
:)

sławek - Nie 25 Lut, 2018

Przy tak seryjnej produkcji może podrzucę swoją. U mnie tylko drobne regulacje i polerka lakieru :mrgreen:
nickeledon - Nie 25 Lut, 2018

anper napisał/a:
druga IFA 2 miesiące i po sprawie

No i gadaj z takim.

sławek napisał/a:
może podrzucę swoją

Dawaj, dawaj - nie krępuj się! :grin:

nickeledon - Wto 27 Lut, 2018

W dniu dzisiejszym Bećka w końcu stanęła na obu kołach.

I wykonała pierwszą honorową rundę po placu!

hrabia_T - Wto 27 Lut, 2018

O ja cie pierdziele śnieg macie !!!
andryś - Wto 27 Lut, 2018

HAHAHAHA wiedziałem że będzie pierwsza jazda w lutym!!! Brawo. Teraz to już drobne regulacje tylko.
nickeledon - Czw 01 Mar, 2018

andryś napisał/a:
HAHAHAHA wiedziałem że będzie pierwsza jazda w lutym!!!

No ja nie :no: tym bardziej, że nawet kran paliwa w tym motocyklu składa się z kilkunastu części :S



[ Dodano: Czw 01 Mar, 2018 ]
Na ponad miesiąc całkowicie odstawiłem alcohol aby pomalować eMzetę w paski. Jakoś się udało.

Wypaskowana niczym zebra na przejściu dla pieszych :)

radarator - Czw 01 Mar, 2018

Oj Marku, brzydala byś kiedyś zrobił a nie tylko cukierasy.🤘
Suchy - Czw 01 Mar, 2018

Nie żartuj, że bez taśmy malowałeś. Ja mogę dawać z palnik na ostro, bo maluję na taśmie. :thumbup: :thumbup:
andryś - Pią 02 Mar, 2018

No nie wierzę, takie głupstwo jak kranik paliwa jest Cię w stanie zatrzymać? :) Ja mam części a nie mam kiedy tego poskładać po remoncie - to dopiero jest problem. Teoretycznie na 17 marca IFĘ bym już potrzebował. :O

PS. Zawsze zapominam Ci dopisać. Czy w MZ była już stosowana uszczelka pod osłonę stacyjki? Za ładnie to ona nie wygląda. U siebie w IFIE jej nie mam.

Tuftufek - Pią 02 Mar, 2018

W żadnym AWO nie było uszczelki pod osłoną. Pewnie w BK tak samo.
nickeledon - Pią 02 Mar, 2018

andryś napisał/a:
Zawsze zapominam Ci dopisać. Czy w MZ była już stosowana uszczelka pod osłonę stacyjki? Za ładnie to ona nie wygląda:) U siebie w IFIE jej nie mam.

Bo to jest obecnie dostępna replika.

W katalogu części faktycznie nie widać aby tam była jakaś gumka.


[ Dodano: Pią 02 Mar, 2018 ]
Tuftufek napisał/a:
W żadnym AWO nie było uszczelki pod osłoną. Pewnie w BK tak samo.

Michale, AWO to taki Volksrad więc nic dziwnego. A IFA to Benz. :D

andryś - Pią 02 Mar, 2018

Dokładnie, w katalogu jej nie było i dlatego jej nie zakładałem i tez mam replikę ale gumki nie było w zestawie. Zastanawiałem się również czy ja założyć, czy nie i na razie jej nie mam. Może mniej to estetycznie wygląda ale nie ma tragedii.

IFA to BENZ - już Cię Marku lubię, chociaż nie poznałem osobiście. :lmao:

nickeledon - Pią 02 Mar, 2018

radarator napisał/a:
Oj Marku, brzydala byś kiedyś zrobił a nie tylko cukierasy.🤘

Drogi Radarze, byłby nawet egzemplarz który by zadowolił Twoje perwersyjne gusta. Jednakże właściciel zażyczył sobie szkiełkownia, polerki, chromów na bogato, czarnego lakieru w klarze z głębią jak u Rollce-Roysa z równiutkimi szparunkami.
A to przedsmak tego co mnie czeka.



Wcześniej ta Ifa była chyba w rękach dr. Frankensteina.

Suchy - Pią 02 Mar, 2018

Wow... :hypno: Ale za to nie przepalone.
katok - Sob 03 Mar, 2018

Ktoś chyba z zajeb...ym katarem to glutował... :hypno:
Spawem tego nazwać nie można...

Szwagier - Sob 03 Mar, 2018

A szparunki biale czy srebrne :lmao:
nickeledon - Sob 03 Mar, 2018

Szwagier napisał/a:
A szparunki biale czy srebrne

Ha, chciałbym mieć tylko takie dylematy...

nickeledon - Czw 15 Mar, 2018

Ostatnimi dniami wróciły ostatnie detale z galwanizerni i można było wszystko definitywnie skręcić.




Na tę okoliczność nawet wyjrzało słońce i udało się pokręcić trochę kółek po placu manewrowym. Jest potencjał.


The End

motolis - Czw 15 Mar, 2018

nickeledon napisał/a:
The End

Czy aby na pewno ? :hihi:

Łukasz Hawryluk - Czw 15 Mar, 2018

nickeledon napisał/a:
The End

Remont trwał 3 miesiące - nie ma się czym chwalić ;)

Suchy - Czw 15 Mar, 2018

I czym się lepiej jeździ Iżem, czy Ifą?
tybusz - Czw 15 Mar, 2018

Brakuje mi jeszcze loga, Ifa czy może MZ, przyznam że jeszcze nie rozróżniam wersji :hmm:
nickeledon - Pią 16 Mar, 2018

Suchy napisał/a:
I czym się lepiej jeździ Iżem, czy Ifą?

I to jest merytoryczne pytanie. Tylko skąd mi to wiedzieć, po kilku kółkach na 1 i 2 biegu? Zrobiłbym trasę do Kielc i z powrotem to coś bym powiedział :)
tybusz napisał/a:
Brakuje mi jeszcze loga, Ifa czy może MZ

Będzie MZ.
tybusz napisał/a:
jeszcze nie rozróżniam wersji

Podpowiem ile potrafię. Z różnic organoleptycznych widocznych gołym okiem to:
-filtr powietrza na zewnątrz (wcześniej pod pokrywą gaźników)
-tłumniki cygara (wcześniej rybki)
-gumowe przelotki przewodu WN (wcześniej aluminiowe skrętki)
-osprzęt kierownicy (wcześniej armatura na opaskach)
-automat stopu w dyfrze i co za tym idzie inna tylna lampa
-pałąk przedniego błotnika nitowany w dwóch miejscach (wcześniej w czterech)
-zaplot kół na dwa krzyże ,szprychy 160 mm (wcześniej na trzy, szprychy 200 mm)
Jest jeszcze kilka niewidocznych z zewnątrz różnic i pewnie wiele mi nieznanych, ale te wymienione powyżej są różnicami zasadniczymi.

jeż - Pią 16 Mar, 2018

nickeledon napisał/a:
The End

Marek czy aby nie za wcześnie?
Przecież jest druga sztuka z centralnej polski na drobne regulacje ;)

Spiker - Pią 16 Mar, 2018

nickeledon napisał/a:
-tłumniki cygara (wcześniej rybki)

Co to są te tłumniki? :O Lokalna odmiana tłumika? :hihi:

Generalnie super robota. :thumbup: Fajnie wygląda ta IFA ... sorry MZ ... w całości. Myślę, że THE END będzie można napisać dopiero po próbach drogowych, ostatecznych poprawkach i regulacjach. Nie jestem jedynym, który jest zainteresowany wrażeniami z "normalnej" jazdy.

nickeledon - Pią 16 Mar, 2018

jeż napisał/a:
jest druga sztuka

To inna bajka ;D
Spiker napisał/a:
Co to są te tłumniki?

Test czujności lub literówka, jak wolisz :)
Spiker napisał/a:
jestem zainteresowany wrażeniami z "normalnej" jazdy.

Z tym to już mogę mieć pewien problem...

Determinacja posiadaczy Ify jest naprawdę godna podziwu :)

jarcco - Pon 19 Mar, 2018

Suchy napisał/a:
I czym się lepiej jeździ Iżem, czy Ifą?

Co to za pytanie jest? Wszyscy wiedzą przecież.
Rozumiem ukłon w stronę starań Marka przez długie trzy miesiące, godzin spędzonych w warsztacie. Ale to i tak przecież na nic...

Marek! GRATULACJE :thumbup:

nickeledon - Wto 20 Mar, 2018

A dziękuję, dziękuję :)
Gaca - Wto 20 Mar, 2018

Spiker napisał/a:
THE END będzie można napisać dopiero po próbach drogowych, ostatecznych poprawkach i regulacjach.

Ja Marku gratuluję i życzę by nie powtórzył się scenariusz innego jednośladu, żeby ten obecny nie wrócił na nowo do regulacji w dodatku z zarżniętym tłokiem :)

Poza tym poszło zgodnie z planem - zdążyć przed wiosną :D

nickeledon - Wto 20 Mar, 2018

Gaca napisał/a:
z zarżniętym tłokiem

Nie podziękuję :mrgreen:
Gaca napisał/a:
Poza tym poszło zgodnie z planem - zdążyć przed wiosną

Tobie zaś życzę, abyś zdążył przed emeryturą :chillout:

Gaca - Wto 20 Mar, 2018

nickeledon napisał/a:
Tobie zaś życzę, abyś zdążył przed emeryturą :chillout:

W przypadku Żabojada, to nawet tak pozytywnie brzmiące życzenia mogą okazać się niewystarczające :)

andryś - Pon 23 Kwi, 2018

I jak tam Marku objeżdżanie Beci? Ciekawy jestem jak regulacje gaźników które zrobiłeś czy się sprawdzają czy już musiałeś grzebać. Ja silnik tez już złożyłem i pierwsze jazdy uskuteczniam i na razie jest o.k. ale zastanawiam się nad przeregulowaniem gaźników.
nickeledon - Pon 23 Kwi, 2018

andryś napisał/a:
I jak tam Marku objeżdżanie Beci?


Z tego jakie słuchy do mnie dochodzą, to kręci kółka wkoło garażu i czeka na wpis do ewidencji :)

nickeledon - Sro 25 Kwi, 2018

Myślałem, że temat BK będzie na wymarciu, a tymczasem w miejscu do tego nieprzeznaczonym rozgorzała zażarta dyskusja :)
Spiker napisał/a:
Kolega też składa BK i ma problem z jakąś profilowaną podkładką ustalającą wał korbowy. Właśnie miałem o to pytać Nickeledona. Może to ten sam temat o którym teraz rozmawiacie, więc prosiłbym na forum a nie na telefon.



Sprawa ustalenia wału korbowego w tym motocyklu wygląda następująco:
-wał ustalany jest w łożysku kulkowym (od strony sprzęgła) nr 4
-łożysko w gnieździe jest ustalane za pomocą pierścienia segera (nr 33) od strony skrzyni korbowej i za pomocą pokrywki (nr 24) od strony sprzęgła. Istotną sprawą która wypłynęła w rozmowie telefonicznej jest zdystansowanie, a prawidłowo powiedziane skasowanie luzu pomiędzy tą pokrywką a łożyskiem za pomocą podkładek dystansowych (nr 3a). Luz jaki tam się pojawia jest tym większy im grubszą uszczelkę pokrywki zastosujemy, tu uwaga aby nie kasować tego luzu nadmiernie i pamiętać, że uszczelka podczas dokręcania pokrywki"siądzie".Nie "dystansujemy" łożyska od strony pierścienia segera.
Gdy już mamy poprawnie zdystansowaną oprawę łożyskową możemy montować wał. Montaż wału jest niesłychanie prosty i odbywa się poprzez wsunięcie czopa stożkowego w osadzone łożysko.
Bardzo istotnym i niezbędnym elementem układanki jest podkładka falista nr 11, bez niej wał będzie pływał w bloku silnika.

Ta podkładka ma takie samo zadanie jak podkładka falista w Iżu, ma ustalać wał w odpowiedniej pozycji i przy okazji ma działania amortyzujące, jest jednak dużo grubsza i twardsza niż iżowa, wynika to pewnie ze specyfiki układu sprzęgłowego.

Reasumując powyższy wywód, przyczyną ruchu poosiowego wału w motocyklu IFA/MZ BK 350 jest brak podkładki falistej lub luz łożyska w gnieździe.

[ Dodano: Sro 25 Kwi, 2018 ]
PS
Taka podkładka falista nie występuje w boxerach typu M-72, BMW i pochodne i pewnie dlatego niektórzy naprawiacze o niej zapominają i na siłę dystansują wał w łożyskach :]

Tuftufek - Sro 25 Kwi, 2018

Tak samo jest w AWO . Spotkałem się nie raz fabrycznie z dwoma podkładkami pomiędzy kołem zamachowym a łożyskiem.
andryś - Sro 25 Kwi, 2018

Dokładnie tak. Niestety zawsze się dziwię jak widzę tą instrukcje i za wałem jest zaraz koło zamachowe a nie jest pokazana pokrywka. Jeszcze jedna uwaga. Zauważyłem, ze są dwa rodzaje pokryw i różnią się one zewnętrznie wysokością i sposobem osadzenia zimeringu. Sam zimering też występuje w dwóch rozmiarach. Warto przy demontażu sprawdzić jaki jest właściwy by nie wkurzać się, że w niedziele składamy a sklep z łożyskami i uszczelniaczami zamknięty:)))

mcfrag - Czw 26 Kwi, 2018

nickeledon napisał/a:
Istotną sprawą która wypłynęła w rozmowie telefonicznej jest zdystansowanie, a prawidłowo powiedziane skasowanie luzu pomiędzy tą pokrywką a łożyskiem za pomocą podkładek dystansowych (nr 3a). Luz jaki tam się pojawia jest tym większy im grubszą uszczelkę pokrywki zastosujemy, tu uwaga aby nie kasować tego luzu nadmiernie i pamiętać, że uszczelka podczas dokręcania pokrywki"siądzie".Nie "dystansujemy" łożyska od strony pierścienia segera.

Wczoraj silnik Różowej Landryny poszedł na stół. Przedtem czujnikiem zegarowym zmierzyliśmy ruch osiowy wału podczas wyciskania sprzęgła - przemieszczenie wynosiło nieco ponad 0,50mm. Łożysko ciasno stoi w bloku, za to luz osiowy na bieżniach (przemieszczenie koszyka, kulek i bieżni wewnętrznej względem zewnętrznej) wynosi aż 0,25mm! Łożysko jest nowe, drogie, dobrej firmy (NSK). Być może problem wynika z luzu C3 - jeszcze nie dokopałem się do danych fabrycznych.

Za drugie 0,25mm z tych pięciu dych przesunięcia odpowiada podkładka sprężysta, która wytarła się (u poprzedniego kierownika pojazdu) na tyle mocno, że w newralgicznych miejscach (trzech punktach kontaktu z wałem) brakowało połowy grubości na grubości. :)

Myślę, że sytuacja jest już opanowana. Lepsza podkładka jest pod ręką, łożysko też zapewne zostanie wymienione na "ciaśniejsze". Swoją drogą podkładka wygląda inaczej niż pokazana przez Marka. Ma trzy punkty gięcia jak w Iżu i grubośc na oko ok. 1,5mm. Na fotce powyżej podkładka wygląda masywniej i ma tylko dwie "fale". To oryginał?

Spiker - Czw 26 Kwi, 2018

Potrzebowałbym wymiary tej podkładki falistej ... właściwej, oryginalnej podkładki oczywiście.
nickeledon - Czw 26 Kwi, 2018

mcfrag napisał/a:
To oryginał?

Wyjęta z silnika Ifowego, ale głowy nie dam bo to silnik po wielu przejściach był :(

rastuch - Pią 27 Kwi, 2018

tybusz napisał/a:
Brakuje mi jeszcze loga, Ifa czy może MZ

nickeledon napisał/a:
Będzie MZ.

Widzę ze w poprawnie polityczna stronę idziesz ;P :rotfl: :thumbup:

Czyli jak już The End to Ifą brykasz na pikniku?

W majowym Automobiliscie jest artyuł o Ifce

nickeledon - Sro 23 Maj, 2018

To ja jeszcze w kwestii formalnej.
Udało mi się dotrzeć do dwóch oryginalnych podkładek walu i wyglądają one tak:



Podkładka ma wymiar 25x40x1,5
Podkładka przedstawiona przeze mnie na wcześniejszym zdjęciu jest montowana na wałku ataku w dyfrze.

nickeledon - Wto 12 Cze, 2018

No i już eMZeta pełną gębą.


Suchy - Wto 12 Cze, 2018

Pytanie filozoficzno-techniczne, jaki jest sens konstruować silnik gdzie dwa cylindry mają zapłon w jednym momencie? Poza sprawą wibracji, ale w dwusuwie nie są one jakoś straszliwe. Chyba taniej jest zrobić jeden większy gar, niż dwa mniejsze. Nie? :hmm:
Łukasz Hawryluk - Wto 12 Cze, 2018

Marek spod twojej ręki podobają mi się nawet motory, które na codzień mi się nie podobają.
Ładny kolor.

nickeledon - Wto 12 Cze, 2018

Suchy napisał/a:
Pytanie filozoficzno-techniczne,

Musiałbyś pogadać z Johanem Puchem. Puch 500, dwa cylindry, cztery tłoki, dwusuw, przekładnia kątowa pomiędzy silnikiem a skrzynią biegów, smarowanie pompą dozującą i na koniec sprzęgło w tylnej piaście :mrgreen:


Łukasz Hawryluk napisał/a:
Marek spod twojej ręki podobają mi się nawet motory, które na codzień mi się nie podobają.


Ja tylko wykonuję wtórną robotę, mało tu mojej inwencji...

Suchy - Wto 12 Cze, 2018

Oh jaka skromność. :ok:
Darek - Wto 12 Cze, 2018

Suchy napisał/a:
Pytanie filozoficzno-techniczne, jaki jest sens konstruować silnik gdzie dwa cylindry mają zapłon w jednym momencie? Poza sprawą wibracji, ale w dwusuwie nie są one jakoś straszliwe. Chyba taniej jest zrobić jeden większy gar, niż dwa mniejsze. Nie? :hmm:

Takie kombinacje wynikały z prób wyeliminowania wad dwusuwów. Największą jest kwestia tzw. przepłukiwania cylindra. Przy dwu tłokach starano się uzyskać jednokierunkowy przepływ świeżego ładunku, tak, żeby skutecznie usunąć spaliny, ale też żeby świeża mieszanka nie uciekała do wydechu. Rózne firmy kombinowały po swojemu. Ogólnie najlepsze rezultaty uzyskało chyba jednak DKW stosując tzw. przepłukiwanie zwrotne. Było jednak wiele pomysłów walczyły tu właśnie Puch, Saab i inni. Swoje osiągnięcia miała też np. czeska Jawa. Może wiecie, może nie, ale S. Zasada gdy zdobywał mistrzostwo Europy w końcu lat 60-tych, startował na dwusuwowym Saabie.

andryś - Wto 12 Cze, 2018

Pięknie wyszła Ci ta Mzetka:) a Puch jest mega fajny.
mcfrag - Wto 12 Cze, 2018

Suchy napisał/a:
jaki jest sens konstruować silnik gdzie dwa cylindry mają zapłon w jednym momencie?

Silnik w takiej formie został zaprojektowany nie do motocykla, a do rozruchu odrzutowych silników lotniczych Junkersa i BMW, stosowanych m.in. w Me262, Ar234 czy He162. O jego kształcie zdecydowały narzucone wymagania: zwartość konstrukcji i możliwie najmniejszy skok tłoka. Po uruchomieniu miał oddać maksymalny moment (dwusuw Riedla nie posiadał gaźnika i pracował wyłącznie na 100% parametrów) przez czas potrzebny do uruchomienia silnika głównego, po czym długo, spokojnie stygnąć.

Darek napisał/a:
Takie kombinacje wynikały z prób wyeliminowania wad dwusuwów.

W przypadku BK350 decyzja o zastosowaniu koncepcji dwusuwowego boksera Riedla (wykorzystano ideę, a nie gotowy projekt!) to ciąg mniej lub bardziej przypadkowych okoliczności. Fabryka w Chemnitz, produkująca po wojnie małą DKW RT125 w pewnym momencie zamierzyła zwiększyć asortyment motocykli. Zdecydowano się na klasycznego dwucylindrowego dwusuwa o pojemności 250ccm. Niestety, w enerde nie mieli w tym czasie sensownej fabryki łańcuchów, która mogłaby zaspokoić potrzeby produkcyjne, dlatego motocykl musiał przekazywać napęd wałkiem Kardana. Z tego wyłącznie powodu odkurzono i zastosowano koncepcję Riedla. A pojemność zmieniono na 350ccm głównie dlatego, żeby motocykle IFA nie były bezpośrednią konkurencją dla produkowanego w tym samym czasie AWO Turista. Ot, i cała historia. :)

Na koniec ciekawostka: praprototyp BK350, zwany wtedy DKW NZ350/3:

Zbiornik z klapką, gaźniki na wierzchu, półbębny, no i te znajome tłumiki... Jak by nie patrzeć: IFA, Iż - dwa bratanki! :)

nickeledon - Sro 13 Cze, 2018

mcfrag napisał/a:
Niestety, w enerde nie mieli w tym czasie sensownej fabryki łańcuchów, która mogłaby zaspokoić potrzeby produkcyjne, dlatego motocykl musiał przekazywać napęd wałkiem Kardana.

Karkołomna teoria :) Napęd przy użyciu wałka kardana to nie tylko wałek, a cały zespół skrzynia-dyferencjał jest wielokrotnie droższe i o niebo bardziej skomplikowane w produkcji od napędu łańcuchowego. Taniej byłoby chyba importować łańcuchy nawet z USA tym bardziej, że czasy powojenne do bogatych nie należały.

Może nie chcieli być gorsi od BMW-EMW-AWO :)

mcfrag - Sro 13 Cze, 2018

nickeledon napisał/a:
Karkołomna teoria

Bynajmniej nie moja: :)

Anfang der fünfziger Jahre stand dann die Frage zur Debatte, was denn im Zschopauer zur Ver-breiterung der Modellpalette geschehen könne. Eine 250er, das war klar, und ein Zweitakter ebenso fraglos. Ein Twin war naheliegend, aber (welche Probleme!) da hätte man ja wieder neue Mengen von Ketten, für Primär- und Sekundärantrieb, benötigt, und Ketten waren eines der Produkte, für die es zunächst im sowjetischen Osten Deutschlands keine Produktion gab. Und Import aus dem Westen verhinderte das bestehende Embargo.

Da kam dann erneut die Idee der Boxerversion aufs Tapet - und die Entscheidung des Ministeriums erfolgte prompt: Entwicklung eines solchen Modells zu alsbaldigem Fertigungsbeginn in Zschopau, in Anlehnung an das bereits unter Bang/Prüssing gebaute Vorläufer-modell.

Als sich das Zschopauer Konstruktionsbüro flugs an die Arbeit machte, sickerte das Gerücht durch, das die Russen in ihrem Zweiradbetrieb Simson/Suhl eine 250er Viertaktmaschine (die spätere AWO in Anlehnung an die Einzylinder-BMW) entwickeln ließen. Nun gleich zwei 250er? Da lag es nahe, auf 350 ccm auszu-weichen. Für die Beteiligten überraschend schnell kam die Zu-stimmung zur Umstellung auf 350 ccm.


Żródło: http://bk350.de/presse/aktuell/entstehun.html

nickeledon napisał/a:
Może nie chcieli być gorsi od BMW-EMW-AWO

Nie zdziwiłbym się, gdyby okazalo się, że AWO z kardanem wytwarzano z dokładnie tego samego powodu. Zauważ, że gdy tylko enerdowcy ogarnęli produkcję łańcuchów, skomplikowane motocykle z wałkiem wyginęły jak dinozaury, wyparte przez proste w budowie i obsłudze emzetki.

nickeledon - Sro 13 Cze, 2018

Propaganda, zawsze trzeba znaleźć wytłumaczenie swojej nieudolności :)
mcfrag napisał/a:
Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że AWO z kardanem wytwarzano z dokładnie tego samego powodu.

No AWO to miało pochodzenie kardanowe i zostało mu po dziadku.
Ponadto silnik w układzie wzdłużnym (oś obrotu wału równoległa do osi motocykla) wymusza niejako układ z wałkiem kardana. Gdyby chcieć zastosować łańcuch należałoby zastosować i tak przekładnię kątową, patrz Puch.

Tuftufek - Sro 13 Cze, 2018

Tylko jak importować z za żelaznej kurtyny od imperialistycznego wroga.
nickeledon - Sro 13 Cze, 2018

Tuftufek napisał/a:
Tylko jak importować

Za ruble transferowe. Tak na poważnie to można było w barterze wysłać do czech 10 IF i w zamian nabrać łańcuchów.
Zaopatrzenie w tamtych czasach to było bardzo kreatywne zajęcie :)

andryś - Sro 13 Cze, 2018

Nie było łańcuchów? A na czym jeździła ifa rt i inne wczesne wynalazki w tym shl? No chyba nie byli az tak ograniczeni jeśli chodzi o myślenie, ze zakładali że z zapasów będą korzystali?
IFA BK 350 od początku była pomyślana jako luksusowy turystyczny motocykl co za tym idzie łatwość w eksploatacji i naprawie. Nie trzeba co chwilę łańcucha naciągać i go czyścić i smarować. Tylko co pewien czas smarujesz przez kalamitki i spokój. Mówię o założeniu. Pomijam durny pomysł z dwoma oddzielnymi gaźnikami. Do tej pory wiele osób się zastanawia nad tym co autor miał na myśli i czemu miało to służyć?

nickeledon - Sro 13 Cze, 2018

andryś napisał/a:
czemu miało to służyć?

A co sobie żałować. 250 SGSS i 27 PS zamiast 14.

mcfrag - Sro 13 Cze, 2018

nickeledon napisał/a:
No AWO to miało pochodzenie kardanowe i zostało mu po dziadku.

Ależ oczywiście, AWO to wariacja na temat R23, nikt tego nie kwestionuje. Pytanie brzmi: dlaczego niedługo po wojnie, w kraju z przemysłem mocno wyniszczonym dywanowymi bombardowaniami aliantów, produkcję motocykli, niewątpliwie potrzebnych jako podstawowe źródło transportu, opiera się na kosztownej i zaawansowanej technicznie konstrukcji czterosuwa z wałem? W tym samym czasie u nas postawiono na SHL/Sokoła 125, z prościutkim silnikiem "pożyczonym" z RT125, który w celu wydłużenia żywota i podniesienia trwałości dodatkowo odprężono o 20%. A przecież mogliśmy klepać Sokoła 600/1000... :)

Argument o braku fabryki łańcuchów, potrafiącej dostarczyć na rynek odpowiednią ich ilość akurat do mnie trafia i dość racjonalnie tłumaczy specyfikę powojennej motoryzacji w NRD. Mieli tradycje DKW a postawili na konstrukcje z kardanem... Oczywiście to nie jest moja wizja - odnoszę się do tego, co przytoczyłem ze strony o BK350, chyba najważniejszej w Niemczech, więc jakoś tam wiarygodnej.

andryś napisał/a:
IFA BK 350 od początku była pomyślana jako luksusowy turystyczny motocykl

Rozbawiłeś. Luksusowy, w końcówce chudych lat 40-stych, gdy rodziła się koncepcja? Kto był docelowym odbiorcą? Ulbricht z Honeckerem? :)

Turystyczny? Jak niby miała wyglądać turystyka w drugiej połowie lat 40-stych w kraju okupowanym przez armię sowiecką, z zamkniętymi granicami, ogólnie panującą biedą i drogami w stanie, delikatnie mówiąc słabym? :)

andryś napisał/a:
co za tym idzie łatwość w eksploatacji i naprawie.

Akurat mam przyjemność obserwować walkę kolegi, który próbuje okiełznać MZ BK, czyli wersję dojrzałą, z zaleczonymi chorobami wieku dziecięcego. Powiem tak: w życiu bym nie chciał takiego łatwego motocykla. Dostępność podstawowych elementów regulacyjnych tragiczna, motocykl po porządnym remoncie jest bardzo chimeryczny i niespecjalnie chce współpracować. Konstrukcja negatywnie zaskakuje niepotrzebnym skomplikowaniem prostych spraw. Fanatyk powie, że to nie wady, a rozwiązania innowacyjne i wyprzedające swój czas. Niestety świat się na BK nie poznał i motocykl odszedł bezpotomnie. Wygrała lepsza pod każdym względem jednocylindrowa MZ.

O tym, jak trudnym jest ten motocykl w eksploatacji niech świadczy to, ile ich dziś można spotkać na szosie. Bartek, tak, wiem, że się da, i to z wozem. Ale na razie jesteś dla mnie wyjątkiem, który potwierdza regułę.

nickeledon - Sro 13 Cze, 2018

Mały przerywnik w dyskusji :)

andryś - Sro 13 Cze, 2018

No prawda jest taka że my sobie możemy tu tylko gdybać i wymieniać się tym co gdzieś ktoś w jakiejś publikacji znalazł ale jak było na prawdę to nie wiemy. Często pewnie tematy są owiane tajemnicą. PPytanie podstawowe jest takie czemu u nich były problemy z łańcuchami a u nas nie? Jakos ten argument do mnie nie trafia też. To że gdzieś to było napisane to też nie przyjmuję za pewnik bo sam pewnie nie raz spotkałeś się z totalnymi głupotami w książkach czy magazynach motoryzacyjnych. Jeśli chodzi o ta luksusowaość to jest to teks zaczerpnięty z jednej strony. Lata 50 to jednak mimo wszystko 4 lat po wojnie i chyba ludzie z natury już myślą o wzbogaceniu itd.
Co do turystyki to pewnie IFY nie Można porównywać chociażby do waszych przebiegów na Iżach ale wy zaginacie czasoprzestrzeń:) Ja w tym sezonie niespełna 1000 kilometrów a wy pewnie już po kilka macie nawinięte w większości. Ale będę się starał:))) Jak ifa będzie grymasiła to też sobie Iża kupię :mrgreen: ;)

[ Dodano: Sro 13 Cze, 2018 ]
Ifa to nie rusek żeby go na stole docierać :rotfl: :grin:
A tak serio to czemu ma to służyć? Przecież najlepsze docieranie to pod obciążeniem jak gazy rozpieraja pierścienie na ścianki cylindra itd.

nickeledon - Sro 13 Cze, 2018

andryś napisał/a:
czemu ma to służyć?

Akurat w międzyczasie dzisiejszej dyskusji założyłem Amperowi cylindry i taki pomysł na przerwę mi przyszedł. Zamiast fajki :chillout:
andryś napisał/a:
Przecież najlepsze docieranie to pod obciążeniem jak gazy rozpieraja pierścienie na ścianki cylindra itd.

Tylko i wyłącznie, i pełna maneta :thumbup:

andryś - Sro 13 Cze, 2018

nickeledon napisał/a:
Tylko i wyłącznie, i pełna maneta :thumbup:


Z tą pełna manetą to nie przesadzaj :hihi:

mcfrag - Sro 13 Cze, 2018

Przepraszam, ale jeszcze muszę trochę pomędzić. Już kończę. :)

andryś napisał/a:
No prawda jest taka że my sobie możemy tu tylko gdybać i wymieniać się tym co gdzieś ktoś w jakiejś publikacji znalazł ale jak było na prawdę to nie wiemy. Często pewnie tematy są owiane tajemnicą. PPytanie podstawowe jest takie czemu u nich były problemy z łańcuchami a u nas nie? Jakos ten argument do mnie nie trafia też.

Być może jedyna na tym terenie fabryka łańcuchów pojechała razem z linią DKW NZ do Iżewska. Tam nie brakowało łańcuchów... :)

Po pobieżnym przejrzeniu netu widać, że coś jest na rzeczy. Na stronie miłośników Wartburga znalazłem taki opis korzeni MZ (przetłumaczony przez robota na angielski):

After the war, the company is dissolved. All machinery and equipment are dismantled and brought as war reparations in the Soviet Union. The management of AUTO UNION moves to the west of Germany, to Ingolstadt. In 1949, DKW workers tried again to start production. But it was not until March 1950 that the production of the pre-war model DKW RT 125 started up again very slowly. The factory is now called IFA-DKW Zschopau plant.

In the first month of production, due to major problems, only 15 machines are off the line. As everywhere else, there was a lack of everything here. Especially raw materials were scarce. The first motorcycles came to the customer without a chain because they simply could not be found. Nevertheless, the RT 125 is a success and slowly the Zschopauer are again a bit more optimistic. The RT 125 is the most replicated motorcycle in the world. Even such renowned manufacturers as Yamaha, Harley Davidson and BSA are included in their program. By the end of 1950, 1700 motorcycles could leave the factory. Quickly turned to new constructions. So a RT with 250cc engine was born. This vehicle should allow the sidecar operation. The Suhl competition from Simson was faster and sent their 250cc four-stroke motorcycle to the dealers. In Saxony switched quickly and made not the 250cc a 350cc. It was the BK 350.


Tyle w temacie. A co do chimeryczności IFY, o której napisałem, to proszę się nie przejmować marudzeniem starego pierdziela. Chodziło mi o to, co czuł prosty użytkownik w czasach, gdy musiał się nią bujać do roboty. Dziś to bez znaczenia, nawet można się pokusić o stwierdzenie, że im bardziej dziwaczny i trudny w ogarnięciu sprzęt, tym bardziej atrakcyjny, zwłaszcza, gdy się go naprawdę ogarnie. Tego właśnie wszystkim ifiarzom szczerze życzę.

tomaszek_le - Sro 13 Cze, 2018

fajnie się czyta takie polemiki, przypomina mi to trochę spór twórców SONDY, zawsze były to ciekawe tematy
hrabia_T - Sro 13 Cze, 2018

Moglo być i tak, że z Moskwy przyszedł przykaz że teraz motocykle będą robione tu tu i tu a nie w NRD i im zakazali produkować łańcuchy ??? To niemiaszki kombinowali jak mogły bez łańcucha.
andrew766 - Sro 13 Cze, 2018

Ich weiß nichts. :O
Darek - Sro 13 Cze, 2018

Teorie mogą być różne. Przypomina mi się dawna definicja: Komunizm to ustrój, który bohatersko zmaga się z trudnościami, których inne ustroje nie znają. :lmao:
nickeledon - Czw 14 Cze, 2018

Idąc dalej tym tropem to co by było, gdyby nie mieli gaźników? Od razu szpryca! A gdyby brakło przerywaczy i kondensatorów fiuuu, fiuuu.
Dziwne bardzo jest, że mieli zaraz po wojnie materiały odlewnicze z ery kosmicznej (magnesium, w niektórych kręgach zwane elektronem) , a prostego ogniwa Galla nie byli w stanie wyprodukować. Choć czasy powojenne we wschodnim bloku często charakteryzowały się podobnymi absurdami.

hrabia_T - Czw 14 Cze, 2018

Chyba ruscy wymietli im wszystkie maszyny oraz maszyny do produkcji maszyn.
nickeledon - Czw 14 Cze, 2018

hrabia_T napisał/a:
Chyba ruscy wymietli im wszystkie maszyny oraz maszyny do produkcji maszyn.

Ciekawe wtedy na czym produkowali te proste konstrukcyjnie dyfry, na kowadle klepali?

mcfrag - Czw 14 Cze, 2018

nickeledon napisał/a:
Ciekawe wtedy na czym produkowali te proste konstrukcyjnie dyfry, na kowadle klepali?

Gdy się wczytać w te opisy widać, że głównym problemem był powszechny brak surowców. Zrobić łańcuch nie jest zadaniem wybitnie trudnym, pod warunkiem, że dysponuje się odpowiednim gatunkiem stali. Łańcuch z plasteliny długo nie pożyje. Stosunkowo niewielka radziecka strefa okupacyjna miała bardzo ograniczone zasoby a wymiana handlowa między państwami socjalistycznymi jeszcze praktycznie nie istniała.

nickeledon napisał/a:
Dziwne bardzo jest, że mieli zaraz po wojnie materiały odlewnicze z ery kosmicznej (magnesium, w niektórych kręgach zwane elektronem), a prostego ogniwa Galla nie byli w stanie wyprodukować.

Akurat zastosowanie Elektronu pasuje do naszej układanki - wszak był to stop oparty na magnezie, wynaleziony przez Niemców podczas 1 wojny światowej jako... substytut niedostępnego wtedy aluminium! :)

nickeledon - Czw 14 Cze, 2018

mcfrag napisał/a:
Gdy się wczytać w te opisy widać, że głównym problemem był powszechny brak surowców.

Powszechny brak wszystkiego. :( Młodsi forumowicze pewnie nie są w stanie sobie wyobrazić, że ten kto miał dostęp do papieru toaletowego ten rządził! :) Srajtaśma to była twarda waluta!

Prawda o łańcuchach jest banalnie prosta: cała produkcja szła na potrzeby rolnictwa. Zobaczcie, ile przekładni łańcuchowych jest w zwykłej kopaczce kartofla, co dopiero żniwiarka, a priorytetem było wyżywić ludność.

Na poparcie tej niepodważalnej tezy przytoczę fakt, iż łańcuch motocyklowy najłatwiej było dostać w Agromie. :chillout:

mareq - Czw 14 Cze, 2018

Anglicy też po wojnie klepali Land Rovery z aluminium, bo było łatwiej dostępne. Stal szła na cele przemysłowe.
Darek - Czw 14 Cze, 2018

No tak. Gospodarka powszechnego niedoboru. To by wiele tłumaczyło. Jak to kiedyś małpowali w kabarecie: "Gdybyśmy mieli odpowiednią blachę, to moglibyśmy robić konserwy, ale niestety nie mamy... mięsa." :lmao:

A co do tych łańcuchów, to szczera prawda. Na dodatek, jak się trafiło, to każdy kupował tyle ile dawali. Dwa, to dwa, cztery, to cztery. W ten sposób mam jeszcze dwa do MZ-tki, choć samej MZty nie mam min. 25 lat. Kuzyn żonki teraz taka samą remontuje, to dostanie w prezencie.

Pamiętam jak dzięki Agromie zdobyłem opony do Malucha. Jeździły na takich ... kopaczki do kartofli. :rotfl:

nickeledon - Sro 27 Cze, 2018

Ifa w czarnym macie wyglądałaby od razu jakby miała 50 lat, hmm...


radarator - Sro 27 Cze, 2018

Tak, tak. Czarny mat to jest to. :thumbup:
andryś - Czw 28 Cze, 2018

nickeledon napisał/a:
Ifa w czarnym macie wyglądałaby od razu jakby miała 50 lat, hmm...

Obrazek


A na górze tylkojeden paseczek?
Ty sie zabawiasz ze zbiornikami a ja przerzucam moduł w lampę bo od cewki mam zakłucenia i raz iskra jest raz jej niema a raz jest :ehh: I jeśli to nie będzie to to załamkę walnę i Wstawiam IFĘ w kąt i za garba się biorę hahahah

nickeledon - Czw 28 Cze, 2018

andryś napisał/a:
tylko jeden paseczek?

Wystarczy.

andryś napisał/a:
przerzucam moduł w lampę bo od cewki mam zakłócenia i raz iskra jest raz jej niema a raz jest

Jeżeli przyczyną miałyby być zakłócenia to musiałyby one być cały czas od razu po instalacji elektroniki.

andryś - Pią 29 Cze, 2018

nickeledon napisał/a:
Jeżeli przyczyną miałyby być zakłócenia to musiałyby one być cały czas od razu po instalacji elektroniki.

Praktycznie od zamontowania były jakieś cyrki. Czasami jeździła i nic się nie działo a czasami nie było iskry. A po jakimś czasie sama się pojawiała. Zobaczę jak będzie teraz.

nickeledon - Pią 29 Cze, 2018

andryś napisał/a:
Praktycznie od zamontowania były jakieś cyrki.

To jednak dobrze, że zostawiłem oryginał u Pana A. A tak cisnął na elektronikę...

[ Dodano: Pią 29 Cze, 2018 ]
Zabijając przedpiknikową nudę...

andryś - Pią 29 Cze, 2018

nickeledon napisał/a:
andryś napisał/a:
Praktycznie od zamontowania były jakieś cyrki.


To jednak dobrze, że zostawiłem oryginał u Pana A. , a tak cisnął na elektronikę...

[ Dodano: Pią 29 Cze, 2018 ]
Zabijając przedpiknikową nudę...
Obrazek


Elektronika jest spoko i co najważniejsze nie ma ingerencji w oryginał. Ja niestety zrobiłem błąd wchodząc w nasz rodzimy produkt ( którego autor jak się dowiedziałem wczoraj zmarł i zabrał ze sobą większość stosowanych rozwiązań:( ) Jak bym wszedł w niemieckie rozwiązanie to by było bez problemowe. Jednak jakoś nie miałem 2 tysi wolnych:)))

nickeledon - Pią 29 Cze, 2018

andryś napisał/a:
którego autor jak się dowiedziałem wczoraj zmarł i zabrał ze sobą większość stosowanych rozwiązań


A myślałem, że tylko ja mam taki fart :(

andryś - Nie 14 Kwi, 2019

Z kronikarskiego obowiązku jak by ktoś czytał ten temat to powodem moich problemów był czujnik HALA. Nie było łatwo bo zastosowany w motocyklu był zakupiony prze twórcę zapłonu w Angli. Pan Tomasz zmarł i nie było żadnego namiaru na producenta. Udało się wydłubać oryginał i znaleźć zamiennik. Po wymianie wszystko jest o.k. i motocykl odpala od pierwszego strzału. :thumbup:
nickeledon - Nie 14 Kwi, 2019

andryś napisał/a:
Nie było łatwo bo zastosowany w motocyklu był zakupiony prze twórcę zapłonu w Angli.


Hall, czy brytyjski, czy europejski lub inny chińczyk to ciągle to samo. Szpulka drutu miedzianego, ot co :P

andryś - Pon 15 Kwi, 2019

Miałem na myśli dokładnie coś takiego.

[img]
[/img]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group