IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

W trasie - 7 granic

nickeledon - Czw 02 Sie, 2018
Temat postu: 7 granic
Dostałem ostatnio zaproszenie, aby samemu sprawdzić jaki ciężki jest żywot kamperowca, a żem typ ciekawski ochoczo skorzystałem, ale nie wiedziałem co mnie czeka...
Punkt zborny wyznaczono mi na Jelenią Górę, tylko 600 z domu i po drodze co niemiara atrakcji :)

W tym roku przy tej okazji postanowiłem zobaczyć jak wygląda opactwo Cystersów od środka.
Biednie to nie żyli, a bogactwa ich porównać można by tylko do złotych komnat Krasnoludzkich.



Niestety w dzisiejszych czasach kasy starczyło na odnowienie tylko dwóch komnat i nie zanosi się na więcej. <_<

W dalszej drodze ku celowi mej wycieczki na drodze pojawił się Hogwart.

Jednak za sprawą złych mocy zaraz po wykupieniu biletów wstępu oberwała się chmura i trzeba było się ewakuować. Podobno poza kasą nic nie straciłem. ;)

Za to trafiłem tu:

Kustosz przez pięć minut dziękował, że chciało się nam przez cały kraj jechać do jego muzeum. :mrgreen:

I na późny wieczór dotarliśmy do Jeleniej Góry na wyznaczone miejsce. A rano czekała niespodzianka.

Niespodzianka nr 1. Tak żyje kamperowiec o wielu twarzach.

Niespodzianka nr 2, zawsze przyciąga dobre towarzystwo.

A skoro jest towarzystwo i są motocykle to w drogę!

Jeszcze w głowie huczy od wczorajszej podróży, a tu skoro świt już jesteśmy w Czechach.

Punkt pierwszy dnia: muzeum o którym już słyszałem i czytałem na forum i nie darowałbym sobie gdybym i ja tam nie zajrzał. Naprawdę warto.

Legenda głosi, że czyja dłoń będzie pasowała do odcisku to może sobie wziąć tę Jawę 500 OHC. Andrzeja nie pasowała.

Dosłownie kilka kilometrów dalej zamek Trosky.

Pamiątkowa focia.

Szukając ochłody w coraz bardziej gorący dzień nasz przewodnik wywiózł nas w góry.

Gdzie szybko zorientowaliśmy się, że lepiej będzie zaparkować w górze. :|

Miejscówa zowie się Piekielne Doły, a w środku wyszynk prowadzi lokalny klub motocyklowy.

Pyszne naleśniki z jagodami i nealko.

I pojechaliśmy dalej.

Wzdłuż gór. Były lody i Teletubisie.


Po ujechaniu kolejnych kilkudziesięciu kilometrów dotarliśmy do twierdzy Königstein


I był to ostatni planowany punkt dnia, po którym odbył się powrót na kemping. Po drodze zaliczyliśmy jeszcze sprawność zespołowego smarowania łańcucha przy użyciu oleju do mieszanki.

Jednakże olej 2T nie jest dobrym pomysłem ponieważ rozpuszcza zęby na wieńcu, na co dowodem jest poniższe zdjęcie: :chillout:

Sobotni przejazd wyglądał mniej więcej tak jak na mapce. Było przednie, zacnie, sympatycznie, kilometrowo i widokowo. Takie spotkania naprawdę są warte jechania przez cały kraj, choćby dla jednego dnia.

[ Dodano: Czw 02 Sie, 2018 ]
PS. Kto zgadnie co robi Adam łyżką do opon, ma u mnie piwo domowej produkcji, powinno być gotowe za ok. 2 tygodnie, więc macie trochę czasu.

hrabia_T - Pią 03 Sie, 2018

A to ja wiem on centruje prądnice.
jeż - Pią 03 Sie, 2018

Próbuje naprawić ochraniacz przeciwdeszczowy na buty. :)

Udało się?

sławek - Pią 03 Sie, 2018

Cytat:
Legenda głosi, że czyja dłoń będzie pasowała do odcisku to może sobie wziąć tę Jawę

Coś mi mówi, że moja dłoń idealnie by pasowała.
Super wycieczka. :thumbup:

Darek - Pią 03 Sie, 2018

hrabia_T napisał/a:
A to ja wiem on centruje prądnice.

Mi to wygląda na kalibrowanie bulbulatora :lmao: =P

nickeledon - Czw 09 Sie, 2018

jeż napisał/a:
Udało się?

Ciepło. Za 4 dni pierwsze odkapslowanie więc czasu mało, najwyżej wypiję sam. :mrgreen:

motolis - Czw 09 Sie, 2018

Ehhh, niektórzy to się wożą... A ci nieogarnięci tylko fotki przeglądają. :no:

Adam sklejał buta. ;)

nickeledon - Czw 09 Sie, 2018

motolis napisał/a:
Adam sklejał buta

Ciepło, ale też nie. Tobie to postawię tego browara jak przyjedziesz do mnie Iżem. :)

andryś - Pią 10 Sie, 2018

Pewnie coś uciskało i próbuje to odgiąć żeby nie raniło nogi:)
nickeledon - Pią 10 Sie, 2018

andryś napisał/a:
próbuje to odgiąć żeby nie raniło nogi


:no:

radarator - Pią 10 Sie, 2018

Otwiera konserwę ;-) ?
nickeledon - Pią 10 Sie, 2018

radarator napisał/a:
Otwiera konserwę


W stylu Adama, ale nie :)

andryś - Pią 10 Sie, 2018

Pokrowiec przeciwdeszczowy na buty sie zaciął i nie może go zdjąć z trzewika :hihi:
jarcco - Pią 10 Sie, 2018

Pruje szwy w kombinezonie żeby wydobyć przemyconą kontrabandę :O
nickeledon - Pią 10 Sie, 2018

jarcco napisał/a:
Pruje szwy w kombinezonie żeby wydobyć przemyconą kontrabandę


Też w jego stylu (ale się narażam) ;P

andryś napisał/a:
Pokrowiec przeciwdeszczowy na buty sie zaciął i nie może go zdjąć z trzewika


BINGO! Nie sądziłem, że ktoś na to wpadnie :thumbup:

Podeszwa przeciw deszczówki prawie zwulkanizowała się z butem.



I bez ciężkiego sprzętu nijak nie można było ich rozdzielić, a efekt na zdjęciu.



Nagroda czeka. Świeżo etykietowane, niefiltrowane na kangurzym słodzie :chillout:


andryś - Pią 10 Sie, 2018

Nawet nie wiesz jak się cieszę!!! :rotfl: :rotfl: :rotfl: Jak wał i graty wrócą i złożę silnik to wiem gdzie się wybiorę najpierw :thumbup: Przedwczoraj też chciałem strzelić że fabryka Panoni ale nie chciało mi się grzebać po necie żeby gafy nie strzelić:) Przy czym nie była ta wiedza niczym poparta od czysty strzał:)
katalina - Pią 10 Sie, 2018

Panie reżyserze producencie kochany!
Wszem i wobec wiadomo, że pierwszoplanowy aktor tej klasy tani być nie może. :chillout:
Uwzględnij zatem moją skromną osobę przy nastawianiu zacieru. :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group