Znalezionych wyników: 11

A moim zdaniem jest taki sam szrot garażowy jak na każdym innym i w tych samych proporcjach. Czyli około 70-80% ciuchy i Japonia a reszta militaria i części do równych staroci w których warto grzebać. Dużo mniejszy do Łódzkiego ale następna Łódz dopiero w styczniu wiec nie ma co wybrzydzać.

Od emki o niebo lepszy, ładniejszy, rzadszy ( i dlatego droższy). Moim zdaniem pomijając cenę słuszny wybór dużego ruska

Taki ciekawy temat wykopałem. :mrgreen:

Jesteście zboki z tymi śrubkami. :mrgreen:

Ale nieco mnie to natchnęło, jak napisał frag.

Tylko tak sobie myślę, ze kilka osób nalatywało na crovaxusa bez sensu i niesprawiedliwie. Np argument o tym, "ze praca", "co do gara włożyć" jest taki obustronny, jak nie ma to wierci bo do pracy musi czymś dojechać, żeby do tego gara coś móc później włożyć

A bardziej serio to sztuka kompromisu. Niech i nawet zakłada silnik od jawy byle zrobił to bezinwazyjnie i z czasem założył właściwy. Takie "zjepki" raczej nie przekonują. Za to ceny i tzw "szacun" środowiska za oryginalnego juz tak. Najlepiej działa dobry przykład. Ogólnie cwaniaczek drobny ale nieładnie tak kupą na jednego.

Ale szukałem czegoś o głębokich błotnikach. Miałem taki jeden i sprzedałem lata temu jako oryginał. Cóż. Jeże nie były wtedy w kręgu moich zainteresowań (no chyba, że dla obręczy lampy i licznika- resztę się pozbywało byle ktoś coś za do dał). Wracając, błotnik wyglądał na wyrób fabryczny. Wiadomo jak wtedy wyglądały tuningi w owych czasach

I tak mnie naszło. Jeśli błotniki( czy same boczki) wykonywały jakieś ówczesne warsztaty seryjnie, lub tez rzemieślnicy w nisko seryjnej produkcji to jaki sens jest to zdzierać, wyrzucać, krytykować ?

Cytat:

Niestety mnie tym nie skoczyłeś

granat zwyczajnie polecił miejsce warte oglądnięcia. Niestety dla kogo? I czemu niestety? I dlaczego sadzisz ze to miało być zaskoczenie? Serio.

Cytat:

zapraszam na odkrywca.pl tam możemy porozmawiać na różne tematy hehe

Jak znam granata to jest tam częściej niż na poczcie

Poza tym pewnie są tam wszyscy poza mną :rotfl:

Cytat:

Zwracam się z prośba do Administracji o zamknięte tego postu bo odszedł od tematu zupełnie. Jeśli ktoś widzi co chce zobaczyć i nikt mu tego nie wyperswaduje z głowy, to jego sprawa

Cos o" widzeniach"

Cytat:

widzę tu bezradny krzyk dzieci

Widzisz dźwięki?

I dalej o tym co chcemy widzieć- Wskażcie proszę miejsce w którym ja czy granat mówimy o jakichkolwiek zakazach. Poproszę. Nakręciliście się w stronę swastyk, zadając sobie pytania i sami na nie odpowiadając. Żaden z nas nie powiedział NIC o regulacjach prawnych. Jest jedynie wstawka o Unii- nie o tym ze mamy sie na czym wzorować. Wiec kto:

Cytat:

widzi co chce zobaczyć i nikt mu tego nie wyperswaduje z głowy

( Za to widze ze np Ozzy chętnie zamykałby tematy i w ogóle jest wielbicielem zamykania i zakazywania)

Ja nawet wole jak ktoś taki kask nosi bo z daleka wiem już czego się po nim spodziewać

Cytat:

PS Myślałeś kiedyś o tym ze większość osób noszących te hełmy w trakcie drugiej wojny światowej to byli zwykli ludzie którzy zostali zmuszeni przez państwo do walki -

Tak. Myślałem o tych biednych Niemcach którzy nic nie wiedzieli o obozach zagłady i o tym jak bardzo zostali oszukani przez system. O tych wypędzonym, pokrzywdzonym przez los i żydowski spisek narodzie :rotfl:

Chyba w hołdzie dla nich powinniśmy wszyscy przynajmniej raz w roku zakładać takie kaski i powybijać trochę witryn sklepowych :rotfl:

Ktoś zamawiał 5 piw?

Bardzo ładne były też rzymskie. Ale jakoś mało sie tego widuje na drogach, mimo ze są tak samo praktyczne i w tym samym stopniu chronią głowę. Ale sumując, to jest bardziej takie zgrywanie rycerza-esesmana czy wrażliwca-estety?

Przecież to jasne. Bo u nas w kraju w dzieciństwie chciało sie być albo Jankiem Kosem albo Hansem Klosem. Ci od przebieranek w szkopskie mundurki pewnie tym drugim.

A serio to są jakieś niezdrowe sentymenty. Pominę inscenizacje które sa chyba robieniem sobie jaj z pogrzebów. Ale czy ktoś mi może wytłumaczyć co go natchnęło do zakupu i noszenia "alaszkopskiego" kasku?

No właśnie naklejka nawet zabawna z prostym przekazem. Za to niemieckie umownie nazwijmy to "kaski", są tym co wzbudza we mnie współczucie dla motocykla i rodziny motocyklisty.

Nie moja dziedzina ale czas jakiś temu z dość wiarygodnego dla mnie źródła słyszałem, ze była firma zewnętrzna przy DKWce która montowała jakiś rodzaj amortyzacji z tyłu. Odbiorcami mieli być właściciele którzy mogli zamówić taki motocykl nowy. Nazwa tej firmy brzmiała jakoś swojsko- jakby od polskiego nazwiska. Nie chce mieszać ale tyle pamiętam. Może ktoś kiedyś będzie chciał drążyć taki watek. Sam mocno sceptycznie podchodzę do takich opowieści- ale ta pochodziła od gościa który nie raz dostarczył mi pożytecznych informacji, a starymi motorkami zajmuje się pewnie z 40 lat.

Pamiętam , pamiętam. Zemściła mu sie wypluwając wał korbowy. Bezsensowny kult dla emki niszczyć sporo rzadsze M61.