Znalezionych wyników: 22

Cytat:

2. Sobota 15.06.22
13.15 – wyjazd w drogę powrotną do bazy (Wenecja, Dąbrowa, Kłuda Mała,
Tupadły)

Się wtrącę z małą sugestią jeśli można.

Czy aby na pewno chcecie jechać przez Kołudę Małą a nie Janikowo? Tam są dziury i można w nich stracić zęby :rotfl:

. Wystarczy nie skręcać w prawo za mostem kolejowym w Janikowie, a pojechać dalej ulicą P. Wielkopolskich i w Szkolną, droga ta sama i była kładziona nowa tam kilka lat temu

.

Jechał w ogóle ktoś z Forum NSU tą trasą(Wenecja-Kruszwica) w tym roku już?, czasami ogrom dziur w tamtym rejonie przeraża po zimie.

ural80 mam kawałek, może się zjawię niedługo, tzn. do wakacji, aby obejrzeć te cuda techniki CCCPa.

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=42785

Cytat:

Koncern Kałasznikow zaprezentował pierwsze z nowej serii motocykli Iż – klasycznych i elektrycznych replik. Na zdjęciu promocyjnym można zobaczyć klasyczny Iż-72 – kopię motocykla z lat 1950., oraz nowy motocykl elektryczny Iż-49 w stylu retro. Koncern zapowiada też uruchomienie produkcji roweru elektrycznego klasy cafe racer oraz nowej modyfikacji produkowanego już seryjnie roweru elektrycznego Iż Pulsar.

Motocykle będą produkowane zarówno w wersjach cywilnych, jak i wojskowych. Chodzi m.in. o ciężki motocykl projektu Kortież. Skala produkcji będzie oczywiście zależna od zapotrzebowania.

Koncern Kałasznikow powstał w 2013 na bazie zjednoczenia badawczo-produkcyjnego Iżmasz. Iżmasz był wówczas właścicielem fabryki Iżmoto, która w latach 1929–2008 produkowała motocykle. Fabryka ta przestała działać z powodu braku popytu. Od 2018 Kałasznikow próbuje wznowić produkcję motocykli.

Coś im się chyba źle nazwy kopiuj wklej zrobiły.

Ło, mam w lodówce śledziochy surstromingi przeterminowane od 6 lat gdzieś. Się zastanawiam, czy aby je otworzyć w końcu w tym roku :rotfl:

. Puszka już robi się okrągła :rotfl:

. Jak kto nie wierzy zrobię fotkę.

Zasadnicze pytanie powinno brzmieć: Czy ktoś brał udział w testach tych opon wcześniej przed wypuszczeniem na rynek, czy są to teraz testy na odpowiedzialność kupujących, jak ze szczypawkami na coś tam? Tak tak, kupta coś za 450zł ale i nawet już 650zł (dam sobie rękę uciąć, że rano było jeszcze 450zł a nie 650) i testujta. Może się uda przejechać więcej jak na Mitasowych.

Żeby nie było - kusiły mnie te Balonki, ale wolałem wydać na nowe opony do XJRki te kilka stówek, jak na coś niesprawdzonego ale niby to podobnego do opon z lat PRL. I pewnie skończę jak większość na Mitasach H-02.

A czy owa ustawa dotyczy również pojazdów, które nie mają OC z racji wieku, czyli 40 lat? No i sobie stoją bez przeglądu. Mam WSKę, na którą wymówiłem OC w 2013 czy 14 roku z racji wieku, raczej ten nowy przepis mnie nie dotyczy, ale może jest kilka osób, co zrobiło podobnie wcześniej już. Nie wiem, czy działało to od 2005 roku akurat, ale było ciut wcześniej jak ja to zrobiłem na pewno.

Mam też papiery, które zostały mi z wszytkim, oprócz samej ramy, co ukradli chadziaje po Jawie TSce na mnie, było to na początku lat 2k i one pewnie będą już skreślone, ale zawsze można coś w razie czego pomotać w imię sprawiedliwości :grin:

.

A w ogóle to cyrki się dziać zaczynaja w imię F&F55 i innych unijnych wynaturzeń rządzących. Warto mieć jednak bolid na żółtych blachach, gdyż jednak one powodują to, że można wpaść IŻem na SCT i smrodzić ile się da

. Chyba, ze włodarze wybrani przez lud zakażą i żółtym wjazdu...

Cena jak za dobra oponę tylną do współczesnego motocykla, a ta zawiera z 3x więcej gumy i innych rzeczy. Ciekawe jak z wytrzymałością.

Nieśmiało wtrącę się :hihi:

.

Z tego co uczyli mnie w szkole i pamięć mnie nie myli, to przyjęta jest setka na 10mm średnicy tłoka jak nie wiemy jakie było pasowanie wcześniej.
Rok temu jak robiłem silnik Yamahy XJR 1300 z cyklu przerabiamy cylindry z nicasilu na tuleje żeliwne, dali mi jak pamiętam 5-6 setek luzu na każdym cylindrze, średnica jednego tłoka to 79mm, tłoki wymiarowałem wg serwisówki i wyszło, że po 88kkm przebiegu trzymały jeszcze nominalne wymiary, pierścienie oryginalne Yamahowskie, nie dobierane z samochodów.

Podczas docierania było wszystko ok, oczywiście przez pierwsze 500km silnik cholernie się grzał, mierzyłem pirometrem i było po 30-40 stopni więcej jak miał kiedyś w okolicy cylindrów. Ale zastosowałem metodę pół nas pół, czyli pierwsze 500km do 3000 obr./min, kolejne zwiększałem do 3/4 prędkości obrotowej i po 800-900km pełny ogień. Chciałem wypróbować metodę ostrego docierania, ale jakoś nie wyszło.
Olej w trakcie docierania 3x wymieniałem- syntetyk.

Silnik obecnie ma przejechane po remoncie koło 9kkm i nie bierze nic oleju, ew. minimalne ilości ale to tylko w jeździe typowo kominowej/miejskiej. W trasie trzyma poziom. Hamownia była zaliczona po okresie docierania i wyszła ładna krzywa oraz 115KM na kole ale mierzone w bardzo upalny dzień, bo 32 stopnie na plusie były.

Ale to Japonia chłodzona wiatrem, a nie Angliki czy Niemcy stare, choć ta Japonia ma rodowód w XS1100, więc też już prawie 50 lat na kościach.

Tego nikt nie zgadnie gdzie to jest

Niedaleko jest sklep u Zdzicha, fota zrobiona 6 dni temu.

Szkoda, ze nie jest za tydzień.

Jako współprowodyr tego tematu sezonu ogórkowym napisze tak, że tankuję tam gdzie dojadę, hotdogów nie żrę na co dzień, a jak żrę jadąc gdzieś dalej, to u tego na O. No i kible mają najczystsze chyba faktycznie :lmao:

. A generalnie mam Watisa na wiosce, więc zazwyczaj tam zalewam.

Komar tak jest też. U nas wpisanych jako zabytki jest kilka czy kilkanaście pojazdów.

No więc wysłałem mailem pismo informacyjne do WKZtu o pracach lakierniczych, gdzie lakier był dobrany wg. wzornika i tyle. Miał być inny kolor, ale jest więcej srania się z papierkami, a i mogą nie przystać na taką propozycję, no i trwa to troszkę czasu też.

Suchy, tak, pozostaje takie wyjście, dzisiaj dzwoniłem do mojego wkztu i po dokładniejszym rozpoznaniu sprawy babka to samo powiedziała, że najlepiej taki kolor, jaki jest wpisany w białą kartę. Ma mi na emaila wysłać wniosek, który trzeba wypełnić i im odesłać, żeby wsadzili w dokumentację u siebie.

Witam,

Chciałbym odmalować mojego Jeża, z tego względu, że z oryginalnością ma on chyba już mało co w sumie wspólnego, i warto by było zadbać o jego stan techniczny na przyszłość.
Lakier miałby w zamyśle być albo taki jaki jest na nim po dobraniu w mieszalni/lakierni, albo inny, ale zgodny z fabryką(celuję w niebieski atramentowy).

Dzwoniłem jak sprawa się ma z punktu widzenia WKZtu w Toruniu- tam babka powiedziałą, że trzeba wysłać do nich wniosek i oni go zaopiniują dopiero, w Bydgoszczy znowu, że spoko loko, byle by było jak fabryczne wychodziły, ale trzeba po fakcie im to zgłosić i przysłać fotki, żeby mogli odnotować zmianę we wpisie u nich. A we Włocławku powiedzieli, że poniedziałek u nich, to dzień bez petenta, ale w sumie sami nie wiedzą jak to ugryźć.

Pół dnia przeszukuję internet odnośnie tego i nic nie znalazłem, co by dało jakąś wskazówkę, jakby temat w ogóle nie istniał.

Czy ktoś już przerabiał ten temat może, i ma jakieś doświadczenie oraz wskazówki co począć z tym fantem?

Dziękuję za pomoc .