Wysłany: Sro 23 Lip, 2008 Trasa pana Michała cz. 7
No i wreszcie, po długich miesiącach przerwy, mam materiał na nową trasę. Aż do ostatniej niedzieli nie było po prostu czego Wam pokazać. Albo jeździlem po najbliższej okolicy, albo wcale, albo nie miałem aparatu. Zresztą w ogóle jeździłem bardzo mało, znacznie mniej niż rok temu.
Po trzech, nieudanych ze względów atmosferycznych, podejściach wreszcie razem z moim kumplem Piotrkiem udało nam się odbyć wycieczkę po Ziemi Łęczyckiej. Iż i Pannonia znowu się spotkały.
Na początek, jak zwykle, mapka:
Trasę w zasadzie robiliśmy "od tyłu", tj. najpierw dojechaliśmy do prawie najdalszego punktu, a potem zwiedzaliśmy, co nam wpadło "pod koło" w drodze powrotnej. Najpierw dojechaliśmy do miejscowości Tum pod Łęczycą. Stoi tam od dziewięciuset lat, moim zdaniem, jeden z najładniejszych zabytków architektury romańskiej w Polsce, czyli kolegiata łęczycka.
To widok od południowego wchodu.
a tu od północy
W sumie mieliśmy trochę szczęścia, bo akurat w tę niedzielę odbywał się tu odpust i zabytek był otwarty. Można było bez problemu wejść do środka i robić zdjęcia. Po za tym ucięliśmy sobie pogawędkę z miejscowymi, między innymi z tutejszym staczem, który twierdził, że: "27 motorów miałem, saharę z napędem na kosz, ale sprzedałem ...". Domyślamy się, że pieniądze przepił Ale trzeba gościowi przyznać, że Iża i Pannonię rozpoznał bezbłędnie, łącznie z modelem i częściami nie oryginalnymi (zwłaszcza kłujące Mcfraga w oczy sprężyny tylnych amorów w Iżu).
Nawa główna
Galeria
Portal
Relief na kamieniu wieży
Kolegiata była wielokrotnie przebudowywana i z czasem zmieniała swój wygląd. We wrześniu 1939 r ucierpiała najbardziej i dopiero po wojnie została odrestaurowana. Wtedy przywrócono jej z grubsza wygląd wczesnośredniowieczny. Remont dobiega końca dopiero teraz.
W XVIII wieku, gdy kolegiata coraz mniej nadawała się do użytku, obok wybudowano drewniany kościółek:
Kilkaset metrów na zachód znajduje się grodzisko zamieszkałe pomiędzy VI a XII wiekiem i to była właściwa średniowieczna Łęczyca. W późniejszych latach gród przeniósł się na miejsce dzisiejszego miasta, czyli kilka kilometrów dalej na zachód.
Gród był otoczony rozległymi bagnami. Nawet dziś na grodzisko prowadzi usypana podczas prac archeologicznych grobla. Z grobli jest ładny widok na kościół.
Iż i Pannonia na tle Tumu
Na tym zdjęciu widać wnętrze grodziska. Jest to krąg środkowy. Istniały jeszcze wały zewnętrzne, ale nie są widoczne na powierzchni. Podczas prac wykopaliskowych odsłonięto pozostałości konstrukcji drewnianej wałów.
To prawdopodobnie są pozostałości bramy grodziska. Oczywiście konstrukcja zewnętrzna się nie zachowała.
Pod grodziskiem pozwoliliśmy sobie na mały portrecik.
Właściciele na nie swoich motocyklach
Z Tumu dojechaliśmy do Łęczycy. Głownym punktem zwiedzania był zamek wybudowany w XIV wieku z inicjatywy Kazimierza Wielkiego.
Baszta zamku
Wejście do zamku, w którym mieści się muzeum
Tzw. dom nowy widziany z dziedzińca.
A to ja we wnętrzu wieży
Z wieży zamkowej można sobie popatrzeć na miasto.
Widok z baszty na starą prochownię, gdzie teraz jest knajpa.
Czekając na otwarcie muzeum (a właściwie na przyjście kasjerki do pracy) pochodziliśmy sobie po ulicach starego miasta.
Rynek z ratuszem
Zwiedziwszy Łęczycę (choć nie w całości) po ucięciu kolejnej konwersacji parkingowej ruszyliśmy w stronę Piątku, gdzie po zatankowaniu zrobiliśmy sobie pamiątkową fotografię przy geometrycznym środku Polski:
W Piątku skręciliśmy w Prawo i po przejechaniu mostu na Bzurze dojechaliśmy do Walewic słynnych ze swej właścicielki - Marii Walewskiej, kochanki Napoleona Bonaparte.
W Walewicach nadal istnieje stadnina koni
Te wspaniałe panienki na swych gorących ogierach
Obok stadniny znajduje się cmentarz żołnierzy Wojska Polskiego poległych w bitwie nad Bzurą.
Wejścia strzegą dwie drewniane figury żołnierzy. Wprawne oko bronioznawcy znajdzie feler w oporządzeniu (ja akurat się na tym nie znam, ale Piotrek mi powiedział).
Pomnik na cmentarzu
Centralnym punktem Walewic jest klasycystyczny pałac zbudowany w XVIII wieku, a obecnie pięknie odrestaurowany.
Lampa w krużganku (pan doktor powiedział, że ładna, to zrobiłem zdjęcie)
Widok na pałac od strony rzeki i parku
Z Walewic pojechaliśmy do Soboty. Znawcy klasyki polskiej literatury wiedzą, gdzie leży Sobota:
"- Gdzie ona ta Sobota?
- Niedaleko Piątku, wasza miłość.
- Kpisz Kiemlicz?
- Zaś bym śmiał."
Z tak starych czasów w Sobocie został właściwie tylko późnogotycki kościół z początków XVI wieku
Fasada kościoła
Ale za to, za dużym dworskim parkiem, znaleźliśmy coś dla kolegi Gacy
Maszyna parowa obok gorzelni.
- A dlaczego dla Gacy? Bynajmniej nie z powodu produkowanych tu płynów
Spójrzcie na tabliczkę znamionową i miejsce produkcji
Zawory sterujące
"Odśrodkowy przyspieszacz zapłonu"
A tu beczki na spirytus, który płynął z budynku gorzelni długą na dwadzieścia metrów rurą.
W samym parku stoi stylizowany na zamek dom - zamieszkały do dziś.
Iż i Pannonia w parku
To był ostatni punkt programu. Wróciliśmy do domów już bez zbaczania z trasy. Podróż odbyła się bez zbędnych przygód, a motocykle sprawiły się świetnie. Mnie odkręciła się tylko tylna śruba mocowania prawego tłumika, no i motocykl ogólnie się usyfil, bo rano mżało. A takie już mamy drogi, że jak pada to wszystko się brudzi, nawet na ładnie wyremontowanych nawierzchniach. Licznik mam już podłączony i naliczył mi 248 km, a z mapy wyszło 297. Zgadzałoby się to z grubsza ze stosunkiem liczby zębów na zębatce fabrycznej a zamontowanej u mnie (17 do 21). Zresztą o tym zrobię osobny temat.
Wyobraziłem sobie własnie taką sytuację za 40 lat - podjeżdza jakiś szczyl na starym moto, a ja "rozpoznaję bezbłednie, łącznie z modelem i częściami nieoryginalnymi". Brrr... Porażka, bez względu gdzie sytuacja by się działa - niekoniecznie pod sklepem z winami.
Konkluzja - trzeba się kurwa spieszyć, bo faktycznie skończy się na wyliczance co się miało...
Wycieczka fajna - zazdroszę, ale zazdroszczę konstruktywnie. Jak tylko dojedzie zamówiony aku (zdechł mi mój na amen, a zamówiłem czarnego, z deklem, jedzie z Niemiec), to postaram się też tu coś pokazać.
krecik89 [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Pon 11 Sie, 2008
wypad az pozazdroscic
sory za offtop ale spytaj kolegi z pannnoni czy wie moze gdzie zdobyc kolanka do pannoni najlepiej orginalne albo czy pasuja z jakiegos innego moto i jak zalatwia problem z tarczmi sprzeglowymi albo podrzuc mi go niego kontakt byl bym baardzo wdzieczny pozdor
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach