Co do tego że WFM jest dużo... to się nie zgodzę. O wiele więcej jest WSK, tylko nieliczni mają WFM hehe (czyli ja ) A co do rejestracji to jeśli się da to na białe zarejestruję, żadnych problemów nie będę miał na granicy itp, a do tego o wiele taniej
Ale czy ja stwierdziłem, że WFM jest w Polsce najwięcej albo napisałem, że jest ich więcej niż WSK??? Nic takiego nie nagryzdałem. Poza tym pamiętaj, że porównanie tych dwóch marek nijak się ma do siebie bo przecież WSK wyjeżdżała z fabryki aż do 1985 roku!!! Sądzę po prostu, że nazwanie np. takiej "fumki" unikatem byłoby przegięciem bo gdzie byś nie zerknął (Allegro, ogłoszenia w prasie) zawsze jakaś WFM jest. I czy napewno nie ma ich dużo?? Hmm... polemizowałbym (w zależności od tego co Ty i co ja rozumiemy pod pojęciem "dużo") przecież były produkowane dość długo i wciąż się tego roi czy to zarejestrowanych i jeżdżących, czy to stojących w szopach i garażach jako zbieracze kurzu Nie za bardzo można określać ich liczbę obserwując pojawiające się na drogach bo jakbym miał tak to oceniać to wyszłoby na to, że w moim miasteczku nie ma ani jednej sztuki a w rzeczywistości tylko na mojej ulicy są dwie tyle, że nie zarejestrowane. pozdrawiam
Ustawa sie zmieniła i teraz rejestracja wyglada troche łatwiej, dopiero niedawno dołaczyłem wiec odkopuje stare tematy, jedno słowo na temat zółtych tablic-
1)zgoda konserwatora to czysta fikcja, nikt nnie ma prawa wyjezdzac gdziekolwiek i czymkolwiek i to gwarantuje konstytucja, u mnie pozwolenie na wyjazd za granice zabytkiem załatwia sie telefonicznie, papier przywozi ktokolwiek kto jest w opolu ze znajomych, podobnie ma sie do sprzedania pojazdu zabytkowego
2)jeden przeglad techniczny na całe zycie to jest cos, rocznie oszczedzasz na pełny bak paliwa, nie musisz miec stopu i kierunkowskazów jesli pojazd fabrycznie nie posiadał, a swiatła mozesz miec nawet w postaci lampy naftowej, jesli takowa była
3)przepisy maja na celu ochrone zabytku a nie jego zabetonowanie, i chodzi tylko o to zeby nikt z junaka nie robił choppera i nie restaurował pojazdu zabytkowego spawarka i katówka, w realu nikt tego nie przestrzega poniewaz konserwator nie ma takiej fizycznej mozliwosci
4)zółta tablica wyglada naprawde cool i nobilituje
Ja mam swojego iża na zabytka chyba od 6 lat i nie miałem nigdy problemów same plusy polecam, miałem nim kolizje i to ostrą i nikt mi problemów nie swarzał, latam nim po pare tys. rocznie i nie ma problemów zmieniałem silnik i nic itp. nikt tego nie sprawdza, składam i rozkładam kiedy chcem robie co chcem oczywiscie ciągle utrzymując go w orginale i nie zmieniając nic wizualnie.
Ja także nie mam żadnych problemów , myślę , że ta ustawa to martwy twór. którego nikt nie stosuje.Panowie nie podchodzić do tego tak fatalistycznie, a drogówka patrzy z pobłażliwością i raczej ogląda, niż sprawdza czy wszystko jest ok.
_________________ Iż-49 żółte tablice, Iż-49 w słoikach już na żółtych,Simson sr2 1958(paragon zakupu) Tata
To jeśli ktoś miał ostatnio doświadczenie z rejestracją na zabytek, proszę o informację ile wybulil na cały proces. Byłem u dwóch rzeczoznawców, jeden za opinię chciał 700 a drugi za załatwienie wszystkiego od a do z chciał 1500. Wydaje mi się, że są to ceny z kosmosu, czy może się mylę??
_________________ Iż 49, Junak przejściówka i M10 w częściach, Italjet Dragster, Honda Rebel (kradziona żonie)
Właśnie je studiuję i okazuje się że przepisy sobie a urzędnicy swoim kiesę nabijają. Nie dam się oskubać. Dzięki za informacje, zawsze coś nowego można się dowiedzieć
_________________ Iż 49, Junak przejściówka i M10 w częściach, Italjet Dragster, Honda Rebel (kradziona żonie)
Tylko IDŹ I ZACYTUJ BABIE PARAGRAFY i z jakiego dnia to są przepisy, wtedy zmiekną na całego, to pewne. Oczywiscie miło i kulturalnie. Rozwal ich z klasą i kulturą jak James Bond
Przeszedłem się dziś do urzędu dowiedzieć się co muszę załatwiać, aby zarejestrować wyrejestrowany motor.
Sytuacja przedstawia się tak. Motor od 1992r. był formalnie "czasowo wyłączony z ruchu" tak, aby nie trzeba było za niego płacić i żeby był zarejestrowany. W styczniu 1997 r. przyszło pismo chyba w związku z likwidacją "czasowego zawieszenia" nakazujące pełną rejestrację lub wyrejestrowanie. Motorem nikt nie miał zamiaru jeździć, więc stało się to drugie. Na dowodzie rejestracyjnym została przybita pieczątka "pojazd skreślony" z datą 29.01.1997, wystawiono zaświadczenie o wyrejestrowaniu oraz zdano tablice.
Chciałbym zarejestrować motor na białe tablice, myślałem, że posiadając stare papiery nie będzie z tym problemu. Jednak jest inaczej. Pani za biurkiem początkowo nie widziała co zrobić, zapytała się jakiejś starszej czy można zarejestrować na co padła odpowiedź "wyrejestrowanych pojazdów nie rejestrujemy". Po moim pytaniu co teraz, została mi przeczytana procedura rejestracji na zabytek. Nie było mowy o konserwatorach zabytków czy rzeczoznawcach. Po prostu potrzebny jest dokument mówiący, że pojazd jest zabytkiem i zaświadczenie o przejściu przeglądu dla pojazdów zabytkowych.
Tak, więc jedyna droga w takiej niby dobrej sytuacji posiadania papierów to rejestracja na żółte ...
Przeszedłem się dziś do urzędu dowiedzieć się co muszę załatwiać, aby zarejestrować wyrejestrowany motor.
Sytuacja przedstawia się tak. Motor od 1992r. był formalnie "czasowo wyłączony z ruchu" tak, aby nie trzeba było za niego płacić i żeby był zarejestrowany. W styczniu 1997 r. przyszło pismo chyba w związku z likwidacją "czasowego zawieszenia" nakazujące pełną rejestrację lub wyrejestrowanie. Motorem nikt nie miał zamiaru jeździć, więc stało się to drugie. Na dowodzie rejestracyjnym została przybita pieczątka "pojazd skreślony" z datą 29.01.1997, wystawiono zaświadczenie o wyrejestrowaniu oraz zdano tablice.
Chciałbym zarejestrować motor na białe tablice, myślałem, że posiadając stare papiery nie będzie z tym problemu. Jednak jest inaczej. Pani za biurkiem początkowo nie widziała co zrobić, zapytała się jakiejś starszej czy można zarejestrować na co padła odpowiedź "wyrejestrowanych pojazdów nie rejestrujemy". Po moim pytaniu co teraz, została mi przeczytana procedura rejestracji na zabytek. Nie było mowy o konserwatorach zabytków czy rzeczoznawcach. Po prostu potrzebny jest dokument mówiący, że pojazd jest zabytkiem i zaświadczenie o przejściu przeglądu dla pojazdów zabytkowych.
Tak, więc jedyna droga w takiej niby dobrej sytuacji posiadania papierów to rejestracja na żółte ...
Znowu debile w urzedach... Ja miałem tak samo, aby zarejestrować wyrejestrowany na białe musisz mieć zaświadcznie rzeczoznawcy o ,,wartosci historycznej" (nie mylić z zabytkiem). Idź tam i niech Ci przeczytają na przepisy dot. rejestracji wyrejestorwanych. PRAWO JEST PO TWOJEJ STRONIE, NIE MAJĄ PRAWA POWIEDZIEĆ, ŻE WYREJESTROWANYCH NIE REJESTRUJEMY.
Na razie i tak nie mogę go zarejestrować, bo oficjalnie nie jestem właścicielem. Dopiero na święta będę miał okazje spisać umowę darowizny z moim tatą. Chciałem się tylko dowiedzieć jak to jest w moim mieście, bo czytałem, że jedni rejestrują, a inni nie.
Przed chwilą przeczytałem, że w moim przypadku przyda się jeszcze opinia rzeczoznawcy o unikalności pojazdu, a nawet wyrobienie badania technicznego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach