IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
IŻ-em też można...
Autor Wiadomość
agrupa


Motocykl: Iż-49
Posty: 1111
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   IŻ-em też można...

heja



Ta historia się zaczyna od tego że kiedyś z moją dziewczyną wymyśliliśmy że się pobierzemy - a co :)

Czas leciał, przygotowania trwały a ja dłubałem w między czasie przy Jeżynie. Jak niektórzy wiedzą remont mojego Iża nie miał terminu zakończenia, wychodziłem raczej z założenia jak skończę to będzie. W trakcie przygotowań ślubnych - jakiś rok wcześniej - wymyśliłem sobie że chciałbym pojechać Jeżyną do ślubu :) Zacząłem troszkę bardziej ogarniać się z tematem, niestety były schody. Większość pewnie pamiętam moje marudzenia na temat lakiernika który walił w chuja.

Ślub był zaplanowany na 16 maja o ironio w moje urodziny :P Czas leciał nie ubłaganie a ja dalej nie miałem błotników, w połowie tygodnia poprzedzającego już odpuściłem temat, kiedy niespodziewanie otrzymałem brakujące części :) Ucieszyłem się jak dzieciak i poleciałem ubierać Jeżynę. W między czasie na biegu chromowałem kolanka, wybłagałem Panów żeby zdążyli do 13 Maja. Jakimś cudem udało się to wszystko dograć i tak 14 Maja o nocnej porze jeżyna była gotowa.

Umordowany ale szczęśliwy pojechałem do domu, miałem już wizję jak to będzie fajnie. Niestety pech mnie nie opuszczał. W piątek wpadłem wieczorem do garażu żeby posprawdzać wszystko i wyczyścić Jeżynkę, okazało się przy tej okazji że stopka boczna nie da się otworzyć, zawadza o kolano
Nigdy wcześniej nie mierzyłem tego - Kosa musiała być krzywa :( Byłem wściekły na siebie i załamany. Mam centralkę no ale przez moje żużlówki jest ona zbędnym gdżetem - za niska i trzeba podkładać deseczkę, w garażu nie problem ale ja mam jechać pod kościół
a tam raczej deseczki nie znajdę...

Postanowiłem pokombinować z kosą, tu podciąłem tam wygiąłem i było lux, szybkie malowanko o 1 w nocy i można jechać do domu :wink:



W sobotę obudził mnie deszcz.... Myślałem że się popłaczę, cały plan się rozsypał, z biegiem czasu okazało się jednak że się trochę przejaśnia.

Ucieszyłem się że może będzie ok. O godzinie 16, tuż przed wyjściem z domu rodziców znowu zaczęło padać, po raz kolejny w tym tygodniu się załamałem, jechałem samochodem do narzeczonej i myślałem o swoim pechu. W pewnej chwili pomyślałem że żaden deszcz nie pokrzyżuje mi planów, skręciłem w stronę garażu i pojechałem czym prędzej. Padało ale nie lało, z garażu do Patrycji mam ok 2km, mówiłem sobie że dam radę :wink:

To zdjęcie zrobiła mi siostra jak odjeżdżałem z garażu, hehe, byłem trochę zestresowany :)



Udało się dojechać do Patrycji, w czasie drogi deszcz się nasilił i troszkę przemokłem ale było ok :) Najbardziej się bałem żeby mi się kanty na spodniach nie spłaszczyły :P Poszliśmy tradycyjnie z moimi starymi na tzw. błogosławieństwo. Uśmiałem się że hej, najśmieszniejsza część ceremonii :) Tuż przed ślubem ok 17 wyszedłem od narzeczonej, i dosiadłem Jeżynę żeby pojechać pod kościół - jakiś 1km. Ona sama szła do samochodu i mieliśmy się spotkać pod kościołem.

Czyż mój strój nie jest wprost idealny na jazdę takim weteranem?



Jeżyna odpaliła poprawnie, deszcz siąpił. Nie chciałem moknąć więc czym prędzej ruszyłem pod kościół.



Żeby było ciekawiej jakieś 500m dalej znów dał o sobie znać pech! Motocykl zaczął kichać i zgasł. Byłem przerażony, nerwowo go próbowałem odpalić, udało się, szybko usiadłem i ruszyłem dalej. Jakoś jechałem ale motocykl dziwnie się zachowywał, nie miał mocy i na dodanie gazu reagował kichnięciem w gaźnik. Pomyślałem że to wilgoć i modliłem się żebym jakoś dojechał pod kościół. Niestety 20m przed bramą motocykl zgasł, szedłem trzecim biegiem, wysprzęgliłem szybko i na luzie dojechałem do kościoła :)

Byłem zły ale wyrozumiały, zacząłem się śmiać z całej historii, goście już czekali, śmieli się ze mnie i podziwiali Jeżynę. Na większe zachwyty nie było czasu 17.00 zbliżała się nieubłaganie i deszcz robił swoje :wink:

Po całej ceremonii nie obyło się bez pamiątkowego zdjęcia z jeżyną w rolach głównych...



Na weselicho jechaliśmy już wspólnie samochodem a jeżynę zostawiliśmy u księdza na plebanii :)



Cieszę się bardzo że mi się udało, z przygodami ale dzięki temu będzie co wspominać :)



PS. W poniedziałek usunąłem usterkę bez jednego klucza, okazało się że wypięła się iglica z przepustnicy. Objawiało się właśnie tym że wolne obroty były a średnich i wysokich niet! Dlatego motocykl mi odpalił ale nie miał mocy jechać.
_________________
Pozdr, Marcin
IŻ 49 1955r
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1784
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

O kurde :shock: , nie tylko ja jestem nienormalny :? Ale ja gdybym się kiedyś żenił to jechałbym z panną młodą, zaprzegiem, albo FSO Syrena :twisted:
 
 
 
Maniek G


Motocykl: Iż-49
Posty: 420
Skąd: Włocławek
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Witam w klubie
, łza mi się zakręciła jak to czytałem :wink:
_________________
iż49, garbus 1600, Simson SR2, Honda VT1100 i inne
 
 
 
Pitek
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 467
Skąd: Toruń
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Gratuluję :!: Masz zacięcie chłopaku :wink: Jestem pozytywnie zszokowany :wink:
_________________
Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
 
 
 
Michał


Motocykl: Iż-56
Posty: 2449
Skąd: Piotrków Trybunalski
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

A myśmy wszystko wiedzieli :wink:

Gratulacje z powodu sukcesu.
 
 
maciek86


Motocykl: Iż-49
Posty: 147
Skąd: Sienno/Lublin
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Gratuluje pomysłu i odwagi!





No i... Oby Wam się... :lol:





P.S. podróż poślubna też na Jeżynie? :wink:
_________________
Maciek
Iż 49 '51 2xJawa 353 '59/'61 MZ ES250/1 '62 SHL M17 '69 WSK M06 '58 2xJawa 20 '74/'76
 
 
 
KOZA


Motocykl: Iż-49
Posty: 1020
Skąd: Gniezno
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Cyrograf podpisany, wpadłeś jak śliwka w ..., masz styl. Szczęścia na nowej drodze...
_________________
ИЖ 49 1956', ИЖ 49 1956' przejściówka, Honda CB 550 1977'
 
 
golot


Motocykl: Iż-49
Posty: 176
Skąd: Szczytno
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

a ja mysklałem że ja jestem powalony :) i w dniu ślubu ustawiam zapłon w junaku.



nie ma co

Gratulacje

Pozdro golot
 
 
katok
Fundator


Motocykl: Planeta
Posty: 886
Skąd: Gniewkowo
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Poj....y .... mało powiedziane :D

W deszczyku...., motorkiem...., dlaczego bez Panny Młodej

:wink: :lol:

Goście musieli mieć niezłe miny widząc Cie na Iż-yku :lol:

Najlepszego na nowej drodze......
 
 
 
WojtaS
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 193
Skąd: Koszalin
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

PEŁEN SZACUN CHŁOPIE !!!! :D :D I oczywiście gratulacje.
 
 
 
anper
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 96
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Co tu dużo mówić trzeba mieć jaja i nieźle namieszane w głowie. :D

Super że wszystko jakoś poszło po twojej myśli.

Pozdrawiam
_________________
Pozdrawiam Piotrek
 
 
 
Hardcor


Motocykl: Iż-49
Posty: 453
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Jeździłem na maturę i egzaminy na PL w garniaku Iżem, ale przy tym to mały pikuś.

Pełen podziw i gratulacje.

Pozdrawiam
 
 
 
agrupa


Motocykl: Iż-49
Posty: 1111
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Hej Pany dzięki za życzenia i dobre słowo :)

Mam nadzieję że niebawem będą relacje z innych, może dalszych podróży.



Co do jazdy z Panną młodą to był też taki plan ale w zeszłym roku przegrałem na aukcji wózek do 49 i odpuściłem, problemem by było zmieścić się w sukni na siodełku :wink:



Tak czy siak polecam kolegom zabieranie Iża na różne imprezy, urodziny, chrzciny itp.

Niechaj stanie się członkiem rodziny jak za starych dobrych czasów gdzie motocykl albo auto w rodzinie było chuchane, dmuchane, szanowane i traktowane jak kolejne dziecko :P
_________________
Pozdr, Marcin
IŻ 49 1955r
 
 
 
roman


Motocykl: Iż-56
Posty: 326
Skąd: Lublin
Wysłany: Wto 09 Cze, 2009   

Pozdrawiam i najlepszego dla całej Iż-owej rodziny :)
_________________
ИЖ 56 - 1958r
 
 
 
Pitek
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 467
Skąd: Toruń
Wysłany: Sro 10 Cze, 2009   

Cytat:
Tak czy siak polecam kolegom zabieranie Iża na różne imprezy, urodziny, chrzciny itp. Niechaj stanie się członkiem rodziny jak za starych dobrych czasów gdzie motocykl albo auto w rodzinie było chuchane, dmuchane, szanowane i traktowane jak kolejne dziecko
To najfajniejszy tekst jaki na forum przeczytałem :D
_________________
Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
 
 
 
Drakula


Motocykl: Planeta
Posty: 80
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Sro 10 Cze, 2009   

Gratulacje za zrealizowanie swojego pomysłu, taki wypad szczególnie w deszcz zasługuje na podziw i szacunek za upór w dążeniu do swego... Szkoda, że tylko Ty byłeś na jednośladzie-fajnie byście razem z Patrycją wyglądali + parada na motocyklach z udziałem znajomych. Dobrze powiedziane " IŻ-em też można... " i wszędzie można... Jeszcze raz gratulacje... A co do podróży poślubnej to znam osobę która była kiedyś na takowej Iżem - jego żona po wszystkim stwierdziła że to była męczarnia poślubna, ale ogólnie byli zadowoleni :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Co można znaleźć na złomie
patyk Hyde Park 13 Pią 22 Gru, 2006
edig
Brak nowych postów [350] Iż 350 - gdzie można dostać części?
Ogólne 5 Pon 22 Sty, 2007
Gaca
Brak nowych postów Co można znaleźć na pobliskich złomach
Czyli jakie klamoty wytargałeś do swojego jeża
regers Hyde Park 14 Sro 13 Lip, 2011
Mrówa
Brak nowych postów Jak można jeździć motocyklem po śniegu :)
DKW NZ 350 z 1943r. i narty
awtowelo Hyde Park 5 Sro 23 Sty, 2019
awtowelo


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna