Wysłany: Pon 05 Maj, 2008 Re: Motorkiem po parafii
tybusz napisał:
PS. dziś w duecie przekroczyliśmy,magiczne 60km/h i nic
W ruskiej instrukcji obsługi wyczytalem, ze 49 to motocykl jednoosobowy. Warunkowo dopuszcza się jazdę z pasażerem, ale tylko po DOBREJ nawierzchni
Nie boisz się, że stracisz gwarancję?
Wysłany: Czw 08 Maj, 2008 Re: Motorkiem po parafii
tybusz napisał:
Ulica,która kończy się w Odrze i widoczny jej dalszy ciąg na drugim brzegu
nie jest to niedokończona inwestycja z PRL-u,po prostu przeprawa czołgowa
Dziś odwiedzilem Tybuszu to miejsce. Z tym, ze ja nadjechałem od północy To tylko kilka kilometrów od mojej kwatery. Dookoła tłum emertów-wędkarzy płci obojga, trochę im nahałasowałem. Iż wzbudził sensację, nawet dwójka policemanów na służbie (nieżle się zresztą opierdalają) też gapiła sie na mnie jak szpak w ....
He he, taki "rodzinny" czterotakt, pogoda dopisuje, więc czas najwyższy objechać tereny jeszcze niedawno powodziowo niedostępne.
Wał po horyzont, szczęściem woda tu nie dotarła.
Zamieniliśmy się maszynami, zawsze to inne doznania Wcześniej były problemy z dwójką, po wymianie połowy skrzyni, okazało się że to była wina pokrywy, kolejna wreszcie spasowała i teraz wszystko gra. Właśnie mieszam manetką, bo coś z gaźnikiem nie teges, ale to już drobnostka.
Pięć km dalej i jesteśmy nad Odrą, jeszcze nie daje za wygraną.
W drodze powrotnej zatrzymujemy się nad Bystrzycą, jeszcze nie wróciła do koryta.
Cholerka, czy to jeszcze nie koniec, właśnie słucham komunikatu o stanie alarmowym na Nysie Łużyckiej ??:
Ja tu widzę tylko jeden wniosek Trzeb było lekkiego podtopienia by ojciec z synem wzieli się za sprawę by aba Iże jeździły. Zdjęcia temu dowodzą, tylko teraz co z planami? SASowiec ruszył czy teraz wyremontujecie zgodnie ze sztuką Tybuszowca?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach