Fragu się doprasza to ma, sam siedzi cicho - aż dziwne...
Teraz będę opisywał każdą wyprawę - do spożywczego po bułki również
Miałem wczoraj chwilę to pojechałem sobie pojeździć.
Most w Górze Kalwarii, Wisła dalej płynie
Dużo wody a ma być jeszcze więcej...
Ogólnie tu u mnie na Mazowszu to nuda, płasko, mało zakrętów i ogólnie nic się nie dzieje.
Poza tym ruch zajebisty że czasami się nie chce wyjeżdżać.
Będąc w Górze poleciałem do Czerska, jest tam jakiś zamek czy coś takiego.
Biletu nie kupowałem więc zdjęcia z za płotu
Wracałem przez centrum Góry kalwarii, w mieścinie tej była/jest jednostka wojskowa i brama wjazdowa z fajnymi armatami
Wracając nie było już czemu robić zdjęć więc zabawiałem się w mordowanie Jeżyny.
Ciekawe czy uda mi się osiągnąć licznikową setkę...
Ładnie nawijasz kilometrów, powiem Ci, że mi się najprzyjemniej jeździ z prędkościami rzędu 50-70km powyżej tego są zajebiste wibracje, a za "oknem" nic nie widać.
Fragu się doprasza to ma, sam siedzi cicho - aż dziwne...
Fragu milczy, bo nabiera siły po iżowej trzydniówce z namiotami po Karkonoszach i Czechach (to była próba generalna przed Wielką Wyprawą nr 2, zaliczona bez większych problemów), Z racji tego, że jeżdziliśmy raczej po ostrych górkach, to i prędkości nie tak rekordowe, ale i takie jak pokazałeś na ostatniej focie też daję radę rozwijać (a przecież ciąglę jeżdżę na dotarciu!)
agrupa napisał/a:
Teraz będę opisywał każdą wyprawę - do spożywczego po bułki również
Może być i po bułki, ale zrób dystans co najmniej 100km, no i raczej bez fotek (co najmniej trzech, w tym jedna moze być bułek) się nie będzie liczyło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach