IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Na czerwonym IŻu
Autor Wiadomość
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Nie 28 Lut, 2010   Na czerwonym IŻu

W tym temacie będę umieszczał opisy moich motocyklowych wycieczek na które będzie mi się chciało brać aparat :wink:

Dziś jest pierwsze okazja. Miałem zrobić tylko kilka kilometrów, aby nie ubrudzić motocykla, ale poszedłem na żywioł i jechałem po prostu dalej przed siebie, w końcu mam dziadkowe chlapacze :mrgreen: (mapa na końcu)

Tutaj miałem dojechać i wracać do domu (okolice Brokowa nad rzeką Liwą):







ale jechało się świetnie, maszyna szła jak burza w porównaniu z pierwszą jazdą z luźnym wałem korbowym, nie było aż tak mokro, więc jechałem dalej na Trzciano - boczną drogą przez Tychnowy między polami gdzie asfalt był suchszy niż w lesie.

To już w Trzcianie przy pomniku:



a tu szczegóły



Nie była to byle jaka bitwa, pamiętam że nawet w moim podręczniku do historii było o tym napisane :wink:

Wracałem już niby do domu, ale w Brokowie kierownica omskła mi się znowu na Tychnowy :mrgreen: , chciałem dojechać do drogi krajowej 55 i wrócić do Kwidzyna, ale skręciłem w odwrotną stronę. Asfalt na DK był suchy i gładki, leciałem 80 i mogłem tak cały czas, za mną zebrało się kilka samochodów, ale mnie nie wyprzedzały z powodu licznych zakrętów :smile: , za to ja zjechałem im z drogi, a dokładnie na Ryjewo (hehe niezła nazwa miejscowości, miejscowi wymawiają Rio :mrgreen: )

Zatrzymałem się dopiero na dłuższy postój w Jałowcu, byłem ciekawy czy silnik się nie grzeje po jeździe na wysokich obrotach, i tu zdziwienie, mogłem nawet przez chwilę trzymać ręke na kolanku tłumika. Zrobiłem zdjęcia baku dla Romana :wink: (fotki w mojej galerii)



Silnik ostygł, a ja zauważyłem że jechałem na zamkniętej przysłonie filtru powietrza, nie mam pojęcia dlaczego, po uruchomieniu pod domem na pewną ją z powrotem otworzyłem. Czyżbym był na takim haju, że na którymś krótkim postoju ją zamknąłem ? :roll: Odpalam maszynę, silnik niby chce działać, ale nie może, chyba jest słaba iskra. Odkręcam świece, a ona czarna... na tak pewnie, jak się jedzie na przysłonie powietrza. Wkręcam czystą trochę cieplejszą, silnik pracuje, ale nie da rady otworzyć przysłony, bo gaśnie obojętnie co bym nie robił. Tutaj przyszła zmiana nastroju i nie miałem już zamiaru jechać przed siebie, ale do domu, słońce się schowało, zrobiło się zimno.

Iż rwał przed siebie, też już chyba chciał do domu :roll: przed schowaniem motoru sprawdziłem świece czy jest czarna, ale nie była. W następny wolny weekend czeka mnie zabawa z gaźnikiem :-x

I jeszcze mapa dla dociekliwych, przejechałem 54 km.



W tym roku rozpocząłem jazdę ze stanem licznika 40.029 km
_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
 
 
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Czw 01 Kwi, 2010   

Sporo kilometrów zrobiłem od pierwszej relacji dlatego dziś postanowiłem zabrać aparat i udokumentować kolejną.


Zacząłem od wyjazdu na stację benzynową przebijając się przez korki, a benzyna droga... tankowałem na najtańszej Neste, a była po 4,55zł :sad: Policzyłem także dotychczasowe spalanie, na 16 litrach przejechałem 300 km, więc kolejna zła wiadomość.

Wyjechałem późno, bo dopiero po 18, postoje miały być jak najkrótsza, aby dojechać za jasnego.

Na początek było Korzeniewo, port nad rzeką Wisłą. Przy placu nabrzeżnym, który teraz jest częściowo zalany przez wezbraną Wisłę stoi obelisk upamiętniający najwyższe stany wody.



Najwyższy stan zanotowany był 19 lipca 1962r, kolejny trochę niższy 27 marca 1947r.



Kolejnym przystankiem była Biała Góra, dawne miejsce styku trzech granic: Polski, Prus Wschodnich i Wolnego Miasta Gdańska. W tym miejscu od Wisły odchodzi Nogat płynący przez Malbork, znajdują się tu śluzy.







A tutaj kąpał się Gustlik w odcinku czterech pancernych "Czerwona seria" :wink:



Kolejny przystanek w lesie, próbowałem nakręcić film podczas jazdy, ale nie opanowałem trzymania kamery w zakrętach :wink: , zatrzymałem się i nakręciłem postój, silnik był mocno rozgrzany dlatego obroty troszkę wysokie.




Stamtąd wpakowałem się na gładką drogę krajową 55, miałem już dość kołysania się po bocznych drogach.



Po przyjeździe do domu postanowiłem sprawdzić działanie iżowych świateł w nocy, według mojego dziadka były przyzwoite, ale na forum czytałem co innego :P Mam ruską żarówkę z kołnierzem coś tam 25-30 W i muszę powiedzieć, że da radę przyzwoicie jechać. Wybrałem się za miasto w las na krętą drogę i mogłem jechać do 70 km/h na prostych odcinkach, jedyne czego się bałem to zwierząt, których oczy świeciły się przy poboczu.

Łącznie tego dnia zrobiłem 100km 8-)
_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
 
 
regers


Motocykl: Iż-49
Posty: 1575
Skąd: Wołów
Wysłany: Czw 01 Kwi, 2010   

No i elegancko tak trzymaj :ok:
_________________
Iż-49, Iż-56, Africa Twin rd4
 
 
 
Pitek
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 467
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 02 Kwi, 2010   

Dobre zdjęcia robisz i fajnie się czyta Twoje relacje :)
_________________
Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
 
 
 
motolis


Motocykl: Iż-56
Posty: 739
Skąd: Szwecja k.Wałcza
Wysłany: Pią 02 Kwi, 2010   

Nie jedź tam więcej ,tak blisko do piekła :evil:
 
 
 
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Czw 08 Kwi, 2010   

Nikt nic nie opisuje chociaż było tyle wolnego, więc ja wspomnę mój ostatni wyjazd iżem. Było to we wtorek - ostatniego dnia przerwy wielkanocnej (dla tych co się jeszcze uczą :wink: ) Celem było oderwanie się od rzeczywistości. Tylko ja, motocykl i droga :wink:

Chwilę popatrzyłem na mapę i odłożyłem ją na półkę. Wyjechałem po obiedzie. W baku miałem około 5-6 litrów, co miało starczyć na planowane 90 km do największego jeziora na Pojezierzu Iławskim i z powrotem.

Po drodze byłem na rynku w Prabutach, ale zdjęć nie robiłem. W miejscowości Susz przejechałem się po bruku (myślałem, że będzie już pokryty asfaltem), który wspomina mój dziadek jako miejsce jego jedynej gleby na IŻu, wtedy to wczesnym rankiem wracał z Giżycka (trasa ponad 200km) razem z moją babcią i na mokrej kostce położył motocykl, wygięły się podnóżki i tylny błotnik.

Dalej wjechałem na teren parku krajobrazowego Pojezierza Iławskiego, drogi kiepskie i słabo oznaczone, ale widoki ładne.

Tutaj nad rzeką Liwą:



Droga do Jerzwałdu:



Krajobraz:





Za Jerzwałdem skręciłem nie w tę drogę co trzeba i dojechałem do Zalewa. Widząc drogowskaz na Stary Dzierzgoń właśnie tam pojechałem, ale znowu źle skręciłem. Zajechałem aż do Dzierzgonia, miasto jest na fajnej górce, a na północ rozpościerają się Żuławy Wiślane, wydaje mi się, że na horyzoncie widziałem morze.

Zajrzałem do baku, bo licznik zbliżał się już do wskazania 100km od domu, a tam może z 2 litry benzyny... :roll: i tak dobrze, patrząc na moje ostatnie wyliczenia 5,3l/100km. Przede mną było jakieś 50 km, drogę znałem, kilka razy byłem tu rowerem.

Pieniędzy żadnych ze sobą nie zabrałem, więc brak paliwa byłyby dużym problemem. Starałem się jechać jak najbardziej ekonomicznie, leżałem prawie cały czas na baku, manetkę gazu odkręcałem bardzo delikatnie, prędkość max do 65 km/h, chciałem siąść na ogon jakiegoś tira, ale na takich drogach trudno je spotkać, był autobus PKS, ale po chwili zjechał na przystanek, poza tym było to trochę niebezpieczne :wink:

Tak jechałem i dojechałem, już koło domu musiałem przestawić kran na rezerwę. Tego dnia przejechałem 140km.



Policzyłem także ostatnie spalanie, jest dużo lepsze niż poprzednie. Na 14,5 litrach benzyny przejechałem 350 km co daje ok 4,1 l na 100km :smile: Jest to pewnie skutek zmiany zębatki napędzającej łańcuch na większą, nabrałem także wprawy właściwej jazdy, zamiast pod górę mocno odkręcać gaz pochylam się do przodu i tylko minimalnie go zwiększam, nie jadę już tylko tak jak mi się podoba, ale także zwracam uwagę na jak najlepszą pracę silnika :wink:

Iż działa bardzo dobrze zachęcając do co raz dalszych wypadów, jedyny problem jaki się pojawił to wyciek z pod głowicy, nie mam założonej uszczelki, bo nigdy nie ciekło, ale teraz przy długich jazdach i dużych obciążeniach zaczęło...

Zachęcam innych do opisywania swoich przygód z motocyklem :smile:
_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
 
 
Szymon W


Motocykl: Iż-49
Posty: 51
Skąd: Ostróda
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010   

Znam te tereny bo mieszkam niedaleko, w Ostródzie. Spooro się dookoła Jezioraka najeżdziłem swego czasu ( miałem dziewczynę w Iławie) i potwierdzam są to piekne tereny na motocyklowe wycieczki. A w latach dziewięćdziesiątych w Siemianach nad Jeziorakiem w " Szopie" były fajne zloty motocyklowe. Z kolei w Przezmarku są ruiny zamku krzyżackiego, jednego z większych w państwie zakonnym. Mimo, że jest w prywatnych rękach to właściciele to mili ludzie, chętnie oprowadzają po terenie i opowiadają historię tego założenia. Polecam te tereny na wakacyjne wojaże i pozdrawiam z Mazur Zachodnich!
_________________
IŻ 49(53r), Kawasaki KLE
 
 
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Nie 02 Maj, 2010   

Oto kolejna moja wycieczka. Tym razem na zachód, za wielką wodę :wink:



Niestety mostu nie ma, aby przedostać się na drugą stronę Wisły trzeba skorzystać z promu w miejscowości Korzeniewo, który kursuje od wiosny do jesieni, tylko przy sprzyjającej pogodzie i stanie wody, ale za to jest za darmo (funduje GDDKiA)



Jest to w sumie bardziej atrakcja turystyczna niż droga komunikacji. Ten prom nie ma silników, na drugi brzeg pcha go prąd wody dzięki płetwie pod dnem promu.

Cyknąłem jeszcze fotkę stanu licznika, zwykle robie ją przed wyjazdem. Pochwalę się, że od początku roku przejechałem już ponad tysiąc kilometrów :smile:



Celem wycieczki było pojeżdżenie po Borach Tucholskich.

Tutaj Osiek na jeziorem Kałębie.



Spotkałem tam rówieśnika na nowszym sprzęcie, ale tak samo gustującego w starych motocyklach. Przejechaliśmy razem kilka kilometrów.



Kolejne kilometry zostawiałem za sobą.



W Borach Tucholskich na niektórych skrzyżowaniach trafiają się przedwojenne słupki kierunkowe, oto jeden z nich:



Granica województw i zmiana nawierzchni :? ??: Pomorskie trzyma poziom :wink: , ale w Kujawsko-Pomorskim czekało mnie 10 km po bruku do miejscowości Osie.



Droga z Osia do Warlubia na pewnym odcinku wygląda jak ekspresówka, jest to drogowy odcinek lotniskowy , czyli droga przygotowana do pełnienia roli lotniska w razie wojny.



Na początku i końcu pasa znajdują się place na sprzęt do obsługi samalotów.



W tym miejscu spróbowałem maksymalnie rozpędzić motocykl, udało się osiągnąć 100 km/h bez przestawiania zapłonu (licznik nie zawyża prędkość, porównywałem wskazanie jadąc równo z japońcem, wyszło, że nawet pokazuje ciut za mało)

http://www.youtube.com/watch?v=Oluw9SAZgY8

Wjazd DK 1 do Nowego nad Wisłą.



Zjazd do Kwidzyna na lokalną drogę urywająca się w Opaleniu, gdy nie kursuję prom. Ma status drogi krajowej pomimo tego, że jej stan nawierzchni jest gorszy niż wielu dróg wojewódzkich. To urzędnicy obchodzą własne przepisy, pod Kwidzynem ma być budowany most przez Wisłę. Gdy droga ma status krajowej to pieniądze na nią mogą popłynąć z budżetu centralnego.



Pod Kwidzynem był kiedyś most kolejowo-drogowy wybudowany w 1909r. przez znajdujące się wtedy po obu stronach Wisły Niemcy. Po I wojnie światowej zachodni brzeg powrócił do Polski, most, który teraz był granicznym został przyznany Polsce, ze względu na to, że ruch na nim zmalał praktycznie do zera Polacy rozebrali go i przenieśli do Torunia, gdzie stoi do dziś. W czasie II wojny światowej powstał w tym miejscu tymczasowy most drewniany. W tym roku prawdopodobnie rozpocznie się budowa nowego mostu przez Wisłę pod Kwidzynem, ale już w innym miejscu.



Z zachodniego przyczółka dawnego mostu jest widok na wschodni brzeg i "mój" Kwidzyn.



Nie miałem żadnych problemów na trasie, przejechałem 140 km i cały czas mam ochotę na więcej. :wink:
_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
Ostatnio zmieniony przez Archi88 Pon 03 Maj, 2010, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Michał


Motocykl: Iż-56
Posty: 2449
Skąd: Piotrków Trybunalski
Wysłany: Nie 02 Maj, 2010   

No nieźle! Jesteś lepszy niż Najwięksi Iżowcy.
Tak trzymać!
 
 
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Czw 27 Maj, 2010   

Cały czas jeżdżę, ale nie w takie ciekawe miejsca, aby można było to opisać.



Na drugim planie również technika radziecka. Lokomotywa ST44 (S-spalinowa T- do pociągów towarowych) produkowana w latach 1965-1988 w Ługańsku (dziś Ukraina), z dwusuwowym silnikiem diesla o pojemności 150 litrów :wink:
_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
 
 
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Sob 29 Maj, 2010   

Wczoraj 28 maja wybrałem się nad morze :)

Po drodze minąłem zamek w Malborku:



Na Mierzei Wiślanej myślałem o zdobyciu granicy z Obwodem Kaliningradzkim, ale da się tam dojechać tylko polną drogą (asfalt kończy się w Piaskach), pewnie pierwszy spotkany patrol graniczny by mnie zawrócił. Droga na mierzei jest "motocyklowa", w dobrym stanie, z mnóstwem ostrych zakrętów i wzniesieniami, cały czas poprowadzona w lesie.

Na plaże wjechałem w połowie drogi między Krynicą Morską, a Piaskami, łatwo nie było, lekko pod górę i po sypkim piasku:



Na plaży w odległości kilku kilometrów nie było nikogo. Narobiłem sporo zdjęć, ale słońce się niestety schowało.







Miałem spory problem z wyjechaniem z plaży, pod górę i po piachu. Nie pamiętam już ile razy zakopałem motocykl po oś i wyciągałem go łapiąc ramę. Chwała rosyjskim inżynierom za zabudowanie łańcucha :wink: Gdy w końcu się udało padłem na glebe ze zmęczenia.

Gdy zjechałem z mierzei, zaczęło lekko kropić, ale pęd powietrza osuszał na bieżąco. Od Nowego Dworu Gdańskiego już się rozpadało. Jechałem myśląc, kiedy nastąpi zwarcie instalacji elektrycznej, pierwszy raz od 20 lat motocykl został poddany próbie wody. Do Malborka dojechałem cały zmarznięty, zatrzymałem się, pogrzałem ręce przy ciepłym silniku i pobiegałem wokół motocykla. Do Kwidzyna dojechałem mokry do majtek :wink: , zwarcie nie wystąpiło, a maszyna sprawowała się idealnie przez całą wycieczkę.

Licznik podsumował ten wypad jako 211km.

_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
 
 
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Nie 19 Wrz, 2010   

Odbyłem dziś kolejny oblot okolic na iżu. Temperatura 14 'C bez słońca - ale zimno. Sam się sobie dziwie jak mogłem jeździć w grudniu przy temperaturze bliskiej zeru. Motocyklowy szał już mi przechodzi :wink:

Kawałek od domu poziom paliwa spadł do rezerwy - jak ja tego nie lubię, motocykl zdycha, ja przekręcam szybko kranik, ale i tak gaśnie, chwila niepewności czy to w końcu nadeszła pierwsza awaria podczas jazdy, czy to tylko paliwo. W Malborku zatankowałem na Neste za 50 zł, na 11,5 litra wlałem 4 pełne korki oleju, w międzyczasie podszedł do mnie strażnik, trochę z nim pogadałem, sporo widział o Iżach, rzadko ktoś taki się trafia.

Dojechałem do najniżej położonego miejsca w Polsce, które znajduje się w Raczkach Elbląskich.



Obrałem kierunek na Pasłęk, po drodze była informacja o wieży widokowej, skręciłem, ale jakoś do niej nie dotarłem, nakręciłem kilka kilometrów po szuwarach i dojechałem w końcu do asfaltu. Minąłem Kanał Elbląski:



Kanał Elbląski to najdłuższy kanał żeglowny w Polsce. Jego długość wynosi 84,2km. Takich górek z pochylnią jest 5. Statek wpływa na platformę i po szynach pokonuję wzniesienie do następnego odcinka wody.

Pokręciłem się po Pasłęku, ale nie było tam nic ciekawego. Kolejne przecięcie Kanału Elbląskiego:





Dalej jechałem już w stronę domu. Za Starym Dzierzgoniem zjechałem w boczne drogi, aby przejechać się przebiegiem rozebranej linii kolejowej i to nie byle jakiej. Wybudowali ją Niemcy w trakcie I WŚ jako dwutorową magistralę na dalekie kresy Prus, to właśnie ta linia miała przechodzić przez znane wiadukty w Stańczykach. Jest na niej bardzo dużo wiaduktów, średnio jeden na kilometr, większość się zachowała. W trakcie II WŚ tory zostały rozebrane i wywiezione przez armie czerwoną. Po wojnie linii nie odbudowano.



Pokonany dystans: 210km

_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
 
 
Archi88


Motocykl: Iż-56
Posty: 1347
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010   

W piątek 24.09 byłem iżem w Toruniu. Plan zakładał przejazd przez różne ciekawe miejscowości, ale przeliczyłem się w drodze z ilością paliwa w zbiorniku i musiałem pchać motocykl kilka kilometrów tracąc czas.

Zatrzymałem się więc tylko w Radzynie Chełmińskim, gdzie okazałe ruiny zamku były zaraz przy przelotowej drodze.



Do Torunia dojechałem o zachodzie słońca. Ciężko już było zrobić zdjęcie bez statywu, ale coś wyszło "z ręki".



Powrót do Kwidzyna pokonałem już jednym ciągiem przy świetle księżyca.

Wczoraj byłem też na Iżu w Gdańsku. Czwartek na politechnice miałem wolny, więc wpadłem na pomysł, aby pojechać do domu i na piątkowe zajęcia przyjechać motocyklem. W obie strony musiałem przebijać się przez korki, ale co to dla motocykla. Pierwszy raz poruszałem się przy takim ruchu i mam pozytywne wrażenia, kierowcy starają się umożliwić przejazd po "kresce" między pasami, a nawet przepraszają gdy staną tak, że motocykl nie może przejechać. Jedyną osobą która mnie obtrąbiła był jakiś chłopak na skuterze ;) nie podobała mu się moja zbytnia ostrożność przy przeciskaniu się między samochodami. Iż stał 8 godzin na parkingu przed wydziałem i nikt nie zrobił mu krzywdy czego się obawiałem ;)

PS
Mnie też drażni wgrywanie się tylu zdjęć, gdy chce się obejrzeć tylko ostatnią wiadomość. Od 25 komentarzy tworzy się chyba druga strona, więc zapraszam do wypowiadania się ;)
_________________
IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
 
 
mcfrag
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 3297
Skąd: Brzeg Dolny
Wysłany: Sob 02 Paź, 2010   

Fajnie, że Twój Czerwony Październik żyje. Lubię czytać i oglądać Twoje reportaże.

A co do ładowania fotek - zakładaj nowy temat dla każdej wycieczki, podobnie jak inni tu piszący. Wszyscy skorzystamy ;)

Jeżeli chcesz, to istniejące wycieczki też mogę porozdzielać na osobne tematy.
 
 
ArturM


Motocykl: Iż-49
Posty: 115
Skąd: Sanok
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010   

Pięknie - aż miło poczytać. Gratuluje.
_________________
Iż 49 - zaczynam dłubać :-)
Royal Enfield Bullet 500 (współczesna skamielina)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna