Jeszcze raz zabiore głos. W przypadku rejestracji na "zabytek" przepis jest jeden. Interpretacja was nie obchodzi, w razie odmowy rejestracji żądacie odmowy rejestracji na piśmie i wtedy zaczyna działać magiczne sowo "pismo". W wiekszosci przypadków magiczne słowo działa i "znajduje " sie furtka i pojazd DA sie juz zarejestrowac. W przypadku jednak wystawienia pisma odmawiającego odwołujecie sie od decyzji pietro wyżej, to zawsze skutkuje. Teraz sprawa ciągłości. Żeby dokonać rejestracji MUSIMY posiadac jakikolwiek kwit ze pojazd został legalnie nabyty, i tu należy spisac umowe z poprzednim włascicielem(może nie miec papierów to nie ważne nikt tego nie bedzie sprawdzał)miec kwit ze złomu z numerami rami i-lub złożyc oswiadczenie ze pojazd nie posiada dokumentacji ponieważ zagineła-nie było jej, pojazd składany od zera itd. Takie oswiadczenie jest traktowane na równi z umową i składane jest pod odpowiedzialnoscia karna poswiadczenia nieprawdy i nikt nie ma prawa go podważyc, chyba ze pojazd jest kradziony, wtedy zong, jednak....centralna baza pojazdów utraconych działa dopiero od lat 90 wiec nawet jak ktos go zgrzytnał w latach 60-tych nie bedzie figurował w bazie.
Jeszcze jedno, w celu uznania u wojewódzkiego konserwatora zabytków ze pojazd JEST zabytkiem WCALE nie jest potrzebne papier od rzeczoznawcy!!!Sami możecie wypełnic "Biała karte". Zaswiadczenie sprzed roku jest nie ważne. Musi byc aktualne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach