Wysłany: Nie 24 Lip, 2011 Zlot pojazdów zabytkowych w Starogardzie Gdańskim
Pierwszy raz oficjalnie uczestniczyłem z zlocie pojazdów zabytkowych. Wybrałem się do oddalonego o 50km Starogardu Gdańskiego pomimo przelotnie padającego deszczu. Wiedziałem, że spotkam tam naszego forumowicza - Nickeledona i zarazem zobaczę pierwszy raz na żywo Iża 49. Na miejscu okazało się się Iży jest więcej. Oto one:
Planeta i zielony 49 z Rumii:
Iż Nickeledona:
Iż Piotra z Tucholi:
A po chwili przyjechał jeszcze pierwszy koszowiec:
O godzinie 12 ruszyliśmy na objazd okolicy. Odwiedziliśmy hutę szkła:
Było tam przyjemnie - ciepło , a na zewnątrz padający deszcz, stamtąd Nickeledon udał się w drogę powrotną do domu.
Ja wróciłem na teren zlotu, gdzie do dyspozycji uczestników była hamownia. Nie cieszyła się dużym powodzeniem, ale ludzi chcących zobaczyć wyciskanie koni mechanicznych było sporo. Jako jedyny posiadacz Iża skorzystałem z niej. Niestety urządzenie to pokazywało dokładne wartości do 10KM, powyżej trzeba było przeskalować licznik i 1KM stawał się wtedy prawie niezauważalnym przesunięciem wskazówki. Mój Iż osiągnął prędkość 125km/h i moc powyżej 10KM, ale ile dokładnie tego nie wiadomo :neutral:
Na zlocie była zabytkowa cieżarówka - Lublin:
Oraz 2 pojazdy militarne:
Po południu przyjechał kolejny forumowicz - Motolis, to jego maszyna :
Wieczorem się wypogodziło, na noc wróciłem do domu.
W niedziele z rana znowu pojechałem do Starogardu po raz kolejny przekraczając Wisłę promem (w tle zamek w Gniewie)
:
Nasze Iże postawiliśmy już w grupie:
Potem przyjechał kolejny iżowiec:
Kolor ładny, ale ten motocykl miał w całości przełożony silnik z planety o czym właściciel nawet nie wiedział
Przyjechał także koszowy Iż z poprzedniego dnia:
Wiele osób było zaskoczonych taką ilością Iży na zlocie, a mogło być ich jeszcze więcej, niektórzy "kolekcjonerzy" zamiast przyjechać swoim Iżem wybrali inny motocykl do pokazania na zlocie, ale mój apetyt został zaspokojony. Zlot był raczej lokalny, Motolis, który do Starogardu miał 160km dostał nagrodę za najdłuższy dojazd Fajnie było pogadać z innymi Iżowcami. Doszedłem do wniosku, że dbanie o oryginalną śrubkę w motocyklu jest dziwactwem nawet w środowisku ludzi kolekcjonujących zabytki motoryzacji
nawet mój dniepr za awokiem się załapał A co do "lokalnej imprezy" to jako organizator powiem że macie takie zdanie tylko dzięki pogodzie. Ekipy z Olsztyna, Gdyni i Poznania o których wiedzieliśmy zostały zatrzymane właśnie przez pogodę a ile więcej tego już się nie dowiemy. Zobaczymy za rok
Powiem tyle, że ten "Majtkowy" Iż ładnie wyglądał, gdyby domalować mu czerwone szparunki wyglądałby obłędnie. Kolor makabrycznie brzydki a jednak ma w sobie coś, że byłbym w stanie pomalować tak swojego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach