Plan na nadchodzące wolne był chytry, zrobić szybki wypad na południe i wrócić, ale jak to bywa z chytrymi planami nie zawsze dają się zrealizować. I tak stało się i w tym przypadku gdyż został mi na weekend pod opieką Kojot młodszy. Ze względu na panującą (co by nie mówić) dzicz na drogach nie odważyłem się z nim ruszyć przez nasz piękny kraj. Został więc plan awaryjny - brykamy na północ. Jednakże północ na którą chciałem bryknąć to lepiej jest dać jej znać dużo wcześniej (niż na dawa dni przed) i nic z tego nie wyszło. Został więc plan B planu awaryjnego i nie będę narzekał. Wyglądało to pokrótce tak:
Trap załadunkowy
W oczekiwaniu na swoją kolej
Już bezpiecznie
Takowych zostało coś około 14 szt na wyspie (reszta elektryczna)
Postój przy Hammershus, gdzie zwiedzać można największe w Skandynawii ruiny średniowiecznego zamku
Widok z klifu na którym znajdują się ruiny ( zdjęcie oczywiście nie oddaje niczego)
Postój w Roone, w tle Star Treak
Odpoczynek w Gudhjem, w restauracji w tle serwują naprawdę świeże ryby
Przejeżdżając przez którąś z kolejnych miejscowości dostrzegłem czubki masztów nie było mowy aby nie zjechać z drogi. Gdyby mnie porwali, i musiałbym do momentu wpłacenia okupu pracować na tej drewnianej krypie jako najpodlejszy majtek okrętowy to i tak sugerowałbym aby nie spieszyć się z wpłatą
Na koniec dla ludzi w klimacie YIELD
Minister Zdrowia ostrzega. Powrót na nasze drogi może doprowadzić do depresji
No to mamy pierwszego forumowicza, który odwiedził Iżem Skandynawię.
Też rozważam pomysł pojeżdżenia po Szwecji (prom z Gdyni do Karlskrony), ale pomysłów mam jeszcze kilka na sierpień. Na razie z niecierpliwością czekam na wypłatę i ruszam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach