Patyk pełen szacun. Bardzo ładna 49;] i jeszcze żółta blacha na dodatek. Mam nadzieje że iżyk wystartuje w przyszłym roku na wyprawe nad morze. Ja bym zdjął tylko ten bagażnik z tyłu bo troszke szpeci haha;] Gdzie robiłeś szkiełkowanie silnika?? Ile już nabiłeś po remoncie??
pozdrawiam
Posty: 0
Wysłany: Nie 12 Lis, 2006
Wojt@s napisał:
Patyk pełen szacun. Bardzo ładna 49;] i jeszcze żółta blacha na dodatek. Mam nadzieje że iżyk wystartuje w przyszłym roku na wyprawe nad morze. Ja bym zdjął tylko ten bagażnik z tyłu bo troszke szpeci haha;] Gdzie robiłeś szkiełkowanie silnika?? Ile już nabiłeś po remoncie??
pozdrawiam
No to powiem tak bagażnika już nie ma i nie polecam bo błotnik w dupę dostał, silnik ręczna polerka, na wyprawę pisze się od samego początku , licznik nie działa ale myślę że koło 15-20 tyś. bardziej 20 tyś. niestety w tym roku pod koniec sezonu wał poszedł ale zbliża się zima więc na wiosnę powinno byś ok, już zrobię sobie cały remącik silnika.
Extra maszynaka no i jeszcze te zółte blachy. 100% orginal. Ładnie wchodzi w ziemie . Kostka robi swoje!!!! OK!!!
To nie jest 100% oryginał !!! brakuje odblasku, blacha jest zamocowana nieprawidłowo Sparunki w oryginale też były nieco inaczej puszczone (zbiornik, główka ramy), brakuje też krechy na wahaczu. Ale to na marginesie, Iż Patyka jest pierwsza klasa.
i tak trzymać. Ja przyjąłem podobną strategię - poskładałem go do kupy najlepiej jak mogłem, a już w trakcie eksploatacji powymieniam te kilka pierdół, które nie są oryginalne. Ważne, że maszynka się przemieszcza.
Jak widać, do oryginału wiele mu brakowało. Teraz jest w proszku totalnym - blachy doprowadzone do porządku, silnik wyremontowany, czekam na chromy - jak je w koncu dostanę, będę składał i będzie już w 100% oryginalny.
Na razie pomykam modelem przjęciowym (dla mnie)- to ten z tyłu, nie mam lepszej foty. Do oryginału brakuje mu zapięcia akumulatora, no i błotniki są niestety pogłębione (sprawa prosta do usunięcia, ale musiał bym malowac błotniki, na co szkoda mi kasy)
A to mój ostatni nabytek - przytargałem go we wrześniu, ale znalazł już nowego właściciela. W takim stanie i w takim miejscu go znalazłem Z ciekawych rzeczy mogę dodać, że właśnie do niego dostałem drugi, fabrycznie nowy silnik do 49-tki, który przelezał w komórce 50 lat. Miał być do tego motocykla zamontowany, ale na szczęście nigdy do tego nie doszło (na szczęście dla mnie, na nieszczęście dla motocykla). Poza tym, dostałem też ładny gaźniczek amala od dykty:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach