Sprzedałem moją jeżynę. Dopieściłem ją jak trzeba, więc nie będę się musiał wstydzić przed jej nowym właścicielem. W życiu każdego mężczyzny nadchodzi taki dzień, w którym musi podjąć decyzję - CO DALEJ ?
Jak wiadomo kto się nie rozwija, ten się zwija. Więc zdecydowałem, przesiadam się na nowszy sprzęt, a co najważniejsze SZYBSZY. Nie powiem, trochę bolało, ale jak wiadomo w bólu rodzą się nowe idee, a najtrudniejszy jest ten pierwszy krok.
Tak więc ci, którym odpowiada stagnacja, pierdzenie 70km/h, i boją się szybkości, niech męczą swoje zresztą piękne Iże. Ja przesiadam się na mojego nowego konia - ścigacza śmigacza!
I jeśli kiedykolwiek spotkamy się na trasie, i zdążycie zarejestrować moją obecność mimo prędkości - to pomachajcie mi proszę!
Teraz jestem półtora gościa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach