Pomimo że luzy na kołach rozrządu i pośrednim wyregulowałem poprawnie przy montażu silnika, to wszystkie wymagały korekty. Koło pośrednie w sumie najmniej.
Suchy, a dużo zbiera się szlamu na korkach spustowych?
Przedstawiam zdjęcia rozwiązania dla 2 akumulatorów w Junaku. Sprokurowałem taki autorski patencik przed wyjazdem wokół Polski w ubiegłym roku.
Drugi akumulator nie jest w żaden sposób połączony z pracującym, stanowi jedynie rezerwę na wypadek "W".
Podstawę wykonałem z twardej pianki, jaka czasem znajduje się w opakowaniach ze sprzętem elektronicznym lub AGD.
Uchwyty do aku to szpilki pospawane z prętem stalowym w kształt litery T, a następnie ukryte w koszulce termokurczliwej. Taka konstrukcja nie ingeruje w budowę i kształt oryginalnej podstawy.
Dwa akumulatory po 12 Ah każdy mieszczą się idealnie.
W przypadku awarii prądnicy i rozładowaniu akumulatora wystarczy przepiąć konektory na sąsiedni zapas. Oczywiście dalsza jazda w Junaku po awarii ładowania nie jest w żaden sposób zagrożona, ale dobrze jest mieć światła
W celu uzupełnienia zestawu zbudowałem żarówki ledowe do przedniego i tylnego światła. To już patent PiotraC z DJ, w moim nieudolnym wykonaniu.
Żarówka przednia jest montowana zamiast żarówki pozycyjnej. Więc od nas zależy czy jedziemy na "normalnej" żarówce, czy przełączamy się na awaryjne światło, wystarczy obrócić kluczyk w stacyjce.
Na takim zestawie z 2 aku można spokojnie świecić przynajmniej 80h. Czyli przy moim założeniu dalekiej trasy, przejechać jakieś 1500km, co oznacza powrót do dom ze światłami, z każdego miejsca w Polsce
Patent zdążyłem przetestować, testy odbywały się długo... do tego stopnia że zacząłem jeździć nieustannie na takim oświetleniu.
robiłeś to jeszcze komuś, skoro masz kilka sztuk na warsztacie?
Robiłem kilka sztuk że tak powiem przy okazji, bo skoro już zgromadziłem trochę materiału to szkoda aby leżał bezczynnie w szufladzie. Nie wiedziałem również czy "błędy produkcyjne" nie wyeliminują zaraz kolejnych żarówek w eksploatacji. Moje kopie nie są idealne, raczej prototypowe Dodatkowo światło z ledów nie rozkłada się po odbłyśniku tak ładnie jak z oryginalnej żarówki. Ale chyba można to trochę poprawić.
Prądnicy Junaczej nie da się przeważnie ogarnąć w rowie bez użycia odpowiednich narzędzi. W grę wchodzi jej wymiana, co wiąże się z wożeniem kilku kilowego balastu. Robili tak koledzy jadąc na Nordkapp, czy nad Morze Czarne. Dzisiaj co niektórzy mają pozakładane alternatory w miejscu oryginalnej prądnicy.
Cały pomysł (łącznie z zapasowym aku) powstał na potrzeby konkretnej podróży. Trąbili wszyscy że prądnice w Junaku psują się co chwila. Ja nie mając żadnego doświadczenia w eksploatacji tego motocykla, wymyśliłem sobie że lepiej będzie wykorzystać puste miejsce w skrzynce na akumulator, i zastosować jakieś oszczędne oświetlenie na wypadek "W".
Prądy w moim Junaku pracują jak dotąd dobrze, i nie było konieczności korzystać z żadnych zapasów. Drugi akumulator widuję raz w roku przy okazji jego doładowania. Może zastosuję patent Freda z diodą
_________________ jarcco
Ostatnio zmieniony przez jarcco Pią 10 Kwi, 2015, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach