75 zł za dwa 4 szczęki razem z przesyłką. Ok 1,5 roku temu.
Jak pracowałem we Włocławku miałem ten zakład pod nosem i zawiozłem im szczęk na trzy kompletne motocykle. Odebrałem zrobione na następny dzień, a cena była połowę niższa niż w innych zakładach gdzie robiłem takie usługi - 10-12zł za jedną.
Całe zabawa polega na tym, że jedni lubią robić sami, inni dać zrobić komuś a jeszcze inni muszą te obydwie strony skrytykować
Najważniejsze, aby motocykl jeździł niezawodnie, wszystko jedno jak się do tego dojdzie.
Ale niektórzy traktują awarie na trasie jako klimat posiadania weterana. Dla nich wskazana jest właśnie technologia naprawy z ruskiej prowincji żeby potem nie wiało nudą i mogli opowiadać w towarzystwie swoje barwne przygody
Dla nich wskazana jest właśnie technologia naprawy z ruskiej prowincji żeby potem nie wiało nudą i mogli opowiadać w towarzystwie swoje barwne przygody
A jeszcze inni tak się czują podle bo zostali okradzeni jak dzieci, że teraz muszą dosrywać na każdym kroku.
Jarcco, a dlaczego nie dokręcę?
Na razie leży i kręci bardzo dobrze.
I nie powiedziłabym, że to prowizorka, klucz ma 4 bolce, więc siła odkręcania się lepiej rozkłada, bolce wykonane ze śrub klasy 8.8, żeby nie było.
Hejterzy sobie hejtują, a ja tymczasem odstawiam moją ruską prowizorkę tak, żeby było dziadowo:
Najpierw otwór 4 mm
Potem otwór 7,5 mm wiertłem do okładzin
Na koniec wykończenie płaskim wiertłem 8 mm, żeby otwór miał równe dno
Tym razem muszę Cię Suchy pochwalić. Po poprzedniej konstruktywnej krytyce klucz wygląda o wiele lepiej niż poprzednio (zgrubnie oszlifowany, itp.), chociaż jak już ktoś zauważył ze względu na wymiary nie za bardzo nadaje się do wożenia w trasę. Klejenie i nitowanie wykonałeś bardzo estetycznie i zgodnie ze sztuką (myślę, że to moje poprzednie uwagi o tzw. prowizorkach też i tutaj przyniosły efekty i dlatego się postarałeś). Pomijam wygląd zagławiacza, bo to w sumie rzadko używane narzędzie, a aluminiowe nity nie są wymagające, więc ostatecznie może być.
Zadowolony?
_________________ Iż Planeta '63, ...
Ostatnio zmieniony przez Spiker Pon 11 Maj, 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zadowolony. W takim razie specjalnie dla Ciebie wykonam klucz do wożenia w trasę. A poza tym to nie pamiętam, abyś miał kiedyś jakieś uwagi odnośnie mojego osadzania hamulców.
A tak wogóle to łączny koszt regeneracji to: 48 zł za 4 okładziny, 25 zł klej, 7 zł woreczek nitów do Żuka. Razem 80 zł. Przy czym kleju i nitów zostanie jeszcze na kilka zestawów.
Gratuluję dobrego tropu jako forumowy debiut. Jednak gydby leciało w góry to widać by było ślady na całej wysokości, a szczególnie na górnej lini szklanek, a tam jak widać sucho, gramy dalej.
[ Dodano: Nie 17 Maj, 2015 ]
Nie widać, że suche? Na dole tego dolnego jest olej, ale stamtąd nie cieknie, bo wyciek musiałby pokonać cały gwint uszczelniony do dokrecony w karter.
Szklanki wchodzą w karter z kołnierzem i są uszczelnione i dokręcone, wyciek musiałby pokonac uszczelniony kołnierz. Z połączenia z deklem też mogłoby lecieć, ale pod górę?
Wywaliło uszczelkę pod cylindrem, zresztą widać, że to glut jakiś. Lepiej byś zrobił konkurs co to za tuleja dystansowa zastosowana w mocowaniu silnika
Tak, więc rozszczelniło się fabryczne połączenie postawy lewej szklanki z tuleją szklanki. A tulejka jest dorobiona, gdyż fabryczna była zbyt wązka i wrzynała się w karter. Gdy będę niósł rzeczy do ocynku ją też zabiorę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach