Pierwszy raz miał ja w ręku pistolet. Nie wyszło najgorzej. Narazie tylko podkład antykorozyjny, a wiosną zobaczymy co dalej. Jeszcze nie wszystko udało mi się pomalować, może na dniach przybędzie trochę zabezpieczonych gratów. Ale najważniejsze, że do przodu
_________________ SHL M11W i K-55
probiezmotokros [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Wto 12 Lis, 2013
No Panie zaskoczyłeś mnie A Ja jednak postanowiłem odrestaurować K-58. P.S. odezwij się kiedyś jak będziesz widział otwarte wrota...
Skoro szukasz łożysk główki ramy, to pewnie oznacza, że coś drgnęło w temacie tego maluszka.
Nie wiem czy już zdobyłeś ale mam górną półkę zawieszenia.
Powoli do przodu się sprawy posuwają. Pomalowałem już kilka drobiazgów, ale będą jeszcze do poprawy. Zrobiłem też małe zakupy ostatnio - puszkę narzędziową, kierownicę. Wczoraj zamówiłem klamkę odprężnika. Niedługo zaczynam urlop to będę miał czas, żeby działać i planuję pomalować całość. A na weekend chcę przysiąść i posegregować graty do chromu i ocynku.
Niestety nadal brakuje mi sporo części, najbardziej bolesna dla portfela sprawa to na pewno puszka prądów, lampa tylna. Potrzebuję też mocowania kierownicy, klamki sprzęgła, obsady klamki hamulca, no i tych nieszczęsnych łożysk. Będę sobie robił na spokojnie bo SHLka już praktycznie skończona i jest czym jeździć.
Mocowanie kierownicy: jeśli jest takie samo jak w k-125 to mam luzem tylko 1 sztukę. Jak gdzieś przypadkiem trafisz na 1 a nie komplet, to pisz.
Widzę, że chyba jak większość radzieckich 125-tek masz wygięte podnóżki. Kupiłem niedawno do swojego nowe rury. Średnica zewnętrzna 20mm, ścianka 3mm. Wziąłem od razu drugi komplet na zapas. Wydaje mi się z twoich zdjęć, że u ciebie rury podnóżków mają śrubę (od zewnątrz). U mnie guma podnóżka jest tylko wciśnięta. Jeśli byłbyś zainteresowany to musiałbyś sobie zaspawać na końcu i nagwintować. Może to tylko rurka ale ciężko kupić taki rozmiar w detalu.
Jeszcze jedno. Mam prawdopodobnie podnózki pasażera do K-55 ale to muszę zweryfikować, czy to na pewno do niego.
Nóżki pasażera gdzieś miałem, ale też nie mam pewności, czy to są od niego. Tak to jest jak się kupuje motocykl nawet nie w skrzyniach a w worku po nawozie.
Mocowania kierownicy pewnie jest takie samo, jak znajdę jedno to się odezwę.
Te podnóżki to dla mnie nierozwiązana tajemnica. Nie mam pojęcia jak je wyjąć. Tym bardziej zastanawia mnie, czemu są wygięte w większości małych pierdziawek. Czyżby taka moda?
Rury podnóżków są zakołkowane w ramie. W każdym razie u mnie wbite były kołki fi 5mm. Myślę, że wygięcie to efekt sponiewierania i ekstremalnej eksploatacji.
Kolki są na przelot z przodu do tyłu. Nie da się ich nie zauważyć. W katalogu części na rysunku z ramą masz element nr 40- podnóżek (widać że jest prosty) i element 41- kołek fi5/32mm. Może po prostu nie masz kołków, bo ktoś je usunął? Powinny być w rurze ramy, w którą wchodzą rury podnóżków, jakieś 2-3cm od brzegu. Jak ich nie wyczujesz to spróbuj chwycić za podnóżek "żabą" i pokręcić.
A no troche mi ten rusek idzie jak krew z nosa... urlop zmarnowałem przy SHL, nie chciała mi palić... ale już opanowane. Potem cudownym trafem odnalazł się dowód do niej i w końcu ją zarejestrowałem. A wtedy to już większość czasu spędzałem na motorze
A K55... no niewiele się ruszyło. Jakoś nie mogę się zmotywować do malowania, kupiłem już farbę i pomalowałem parę rzeczy ale nie jestem zadowolony. Pistolet się przytykał i kaszana wyszła... zobaczę jeszcze jak będzie z temperaturą w trakcie tego weekendu długiego, to może pomaluje co trzeba, a co trzeba poprawię. Uzupełniłem też kilka braków: kierownicę, puszkę narzędziową, "trochę" klamek. Pomału pomału ale do przodu. Nie wiem jak będę stał finansowo przez zimę, bo chcę kupić samochód ale jak będzie ok to zrobię chromy, ocynk. Na wiosnę powinien stać na kołach i przypominać motocykl Ale do końca jeszcze długa droga, niestety sporo braków mam.
Siedem zylionów razy lepiej to wygląda niż u mnie.
Ja poszedłem w akrylowy półmat, któremu rzekomo bliżej do powłok z epoki, ale efekt jest taki, jakbym miał moto w samym podkładzie.
Dzięki Ja sam do końca nie jestem zadowolony ale lakiernik ze mnie żaden, pistolet za 65zł i kompresor z butlą 24 litry to nie jest zbyt dobre zestawienie.
Farba jaką malowałem to akryl, czarny czarny z palety VW - kod L041 czyli taki najzwyklejszy jaki można zobaczyć na golfach i tym podobnych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach