Tak ja jadę i 3 kumpli. Jeden na intruzie i dwóch na WSK ja oczywiście iżem. Jedziemy z Brańska (czyli ode mnie) w piątek koło 12. Jak ktoś chce się dołączyć to zapraszam:)
_________________ Ford Taunus tc3 kombi 1981, Transit mk2 78, Transit mk2 83, Iż 56 62r
Zrobiłem trochę fotek na zlocie w Świdniku. Porównując do ubiegłego roku, zlot zrobił się bardziej komercyjny. Organizatorzy nawpuszczali wszystko co ma dwa koła i silnik. Niestety impreza zatraciła swój specyficzny klimat. Z Iży wyłapałem jedną 49 i dwie 56.
https://goo.gl/photos/F9Sn1MYpmfKpnGwYA
Porównując do ubiegłego roku, zlot zrobił się bardziej komercyjny. Organizatorzy nawpuszczali wszystko co ma dwa koła i silnik. Niestety impreza zatraciła swój specyficzny klimat.
A co to znaczy, że stała się bardziej komercyjna?
I czy dobrze to czy źle, dla rozwoju imprezy?
Czy widzisz możliwość utrzymania takiej imprezy przy życiu, jeśli nie byłaby ogólnodostępna?
Moim zdaniem, impreza na której byliby tylko właściciele motocykli WSK - stała by się niszowa i uwiędła we własnym sosie. Po za tym u podstaw samej marki była powszechna motoryzacja społeczeństwa więc nie rozumiem uwag...
Domyślam się że chodzi Tombojowi o to, że jeżeli jest impreza dedykowana motocyklom WSK to takie maszyny jak nowe bmw czy h-d nie powinny być wpuszczone do parady itd. Albo przynajmniej powiedzmy do pewnego rocznika maszyny. Miała by to na celu zachowanie charakteru imprezy.
_________________ IFA BK350 1956 x 2,DKW LUXUS 200 SPEZIAL 1930, DKW SB200 1936,DKW SB200 1937,HD softail haritage EVO i trochę części do dkw SB250
To znaczy, że organizatorom nie zależy już na utrzymaniu klimatu zlotu, jaki panuje na tego typu imprezach. Wyraźnie chcą ściągnąć jak najwięcej motocyklistów, nie ważne czym przyjadą. Ważne, żeby zapłacili za wjazd. Ściągając znany zespół muzyczny, trzeba im zapłacić. Żeby wyjść na swoje należy za parę groszy wpuścić okoliczną ludność. Finał jest taki, że Świdniczanie mówią, że to są drugie "Dni Świdnika".
skrzydlaty napisał/a:
I czy dobrze to czy źle, dla rozwoju imprezy?
Przypuszczam, że osobom którzy wpadli na pomysł zorganizowania pierwszego zlotu WSK w Świdniku, przyświecała myśl zorganizowania imprezy skupiającej miłośników i właścicieli motocykli tej marki. Wymiana poglądów, doświadczeń itd. Ale jak to w naszym kraju bywa, jak jest okazja zarobić, to zmieniamy charakter imprezy i robimy zlot ogólnodostępny. A co tam i tak właściciele WSK przyjadą. Tylko jak długo? Śmiem twierdzić, że 90% właścicieli motocykli WSK przyjeżdżających na ten zlot, nie jest zainteresowanych koncertami muzycznymi. Takich zlotów w okresie wakacyjnym jest na pęczki. Oni oczekują innego klimatu.
skrzydlaty napisał/a:
Czy widzisz możliwość utrzymania takiej imprezy przy życiu, jeśli nie byłaby ogólnodostępna?
Takiej jak w tym roku, nie. Tylko odnoszę wrażenie, że nie takie były założenia przy organizacji pierwszych zlotów. Ale czas nie stoi w miejscu i priorytety się zmieniają.
Byłem i nie widziałem Twojego IŻa niestety. Co do imprezy byłem na niej pierwszy raz i poczułem mega klimat, ale na polu namiotowym. Za to na placu imprezy w dzień było na co popatrzeć, ale wieczorem już to tam nie było dla mnie nic ciekawego (a dżem lubię bardzo) i wróciliśmy z ekipą na pole namiotowe tam była dla nas właściwa impreza . Swojego iża widzę na jednej Twojej fotce
_________________ Ford Taunus tc3 kombi 1981, Transit mk2 78, Transit mk2 83, Iż 56 62r
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach