Jakby ci to obrazowo opisać? Użycie młotka i przecinaka tudzież innych tępych narzędzi podczas rozpoławiania silnika spowodowało w niektórych miejscach uszkodzenia powierzchni, nie chciałem ryzykować. Ponadto nie wspiąłem się jeszcze na poziom uszczelek silikonowych, no i to nie Junak.
Domyślam się, że zastosowanie silikonu wspólnie z papierową uszczelką, ma za zadanie później łatwiejszy demontaż, rozpołowienie. Karter po jednej stronie nie będzie przyklejony.
Zastanawia mnie jak to się sprawdza. Sam myślałem kilka razy o takim patencie.
To po co dwa gaźniki? Jeden większy by taniej wyszedł.
Niestety tak jest. Przy zastosowaniu dwóch gaźników równo wyregulowanych są problemy z zalewaniem motocykla - tak było u mnie. Przy ustawieniu gaźników tak jak w opisie jest o wiele łatwiej je wyregulować. Jeżdżę na takich ustawieniach i jest wszystko w miarę o.k. jak na taki wiekowy sprzęt. Sam się zastanawiam dlaczego zastosowali jednak dwa gaźniki.
Myślę, że nickeledon nie będzie miał z nimi problemów. Wszak za kilka dni odpalenie i pierwsza jazda, tak jak przewidywałem.
_________________ IFA BK350 1956 x 2,DKW LUXUS 200 SPEZIAL 1930, DKW SB200 1936,DKW SB200 1937,HD softail haritage EVO i trochę części do dkw SB250
Zasadniczo to słyszałem i czytałem o tych nastawach gaźników w Ifie, ale im bardziej się zastanawiam tym więcej mam wątpliwości.
Fabryka nie różnicuje dysz w gaźnikach.
Problemem jest podobno nierównomierne zasilanie cylindrów (lewy otrzymuje uboższą mieszankę). Sądzę jednak, że nie ma na to wpływ ustawienie gaźników. Konstrukcja tego silnika jest taka, że układ zasilania jest wspólny dla obu cylindrów, nie da się jednym gaźnikiem wyregulować jednego cylindra, a drugim drugiego. Ponadto dysze główne odpowiadają za skład mieszanki powietrzno-paliwowej dopiero w maksymalnych położeniach przepustnicy, w zakresie od 0 do ok. 80-90 % otwarcia przelotu za skład odpowiada dysza wolnych obrotów, położenie śruby składu mieszanki, i głównie iglica. W takiej sytuacji zwiększenie rozmiaru dyszy głównej będzie odczuwalne tylko przy prędkościach zbliżonych do maksymalnych i przy ostrym przyspieszaniu. Na słabsze napełnianie jednego z cylindrów może mieć wpływ szereg czynników znanych użytkownikom dwutaktów. Z premedytacją więc podczas naprawy silnika nie dotykałem kanałów płucznych, wychodząc z założenia, że niezmiernie ciężko, a wręcz niemożliwym byłoby zrobić tak aby kanały w jednym i drugim cylindrze były identyczne. Jedyne co poprawiłem to kolektory dolotowe (kolanka), w jednym był naprawdę duży nadlew w świetle przelotu do usunięcia.
Na razie są to tylko moje dywagacje, a jak to się skończy to się jeszcze okaże. Jest jeszcze możliwość o jakiej nie śniło się fizjologom, że mieszanka zasysana do skrzyni korbowej jest tak niejednorodna i rozwarstwiona, że ta z lewego gaźnika trafia do lewego cylindra, a z prawego do prawego
[ Dodano: Pią 09 Lut, 2018 ]
andryś napisał/a:
Wszak za kilka dni odpalenie
Jednak, aby tak się stało potrzebny jest układ za to odpowiedzialny. Do wyboru miałem dwa generatory.
W tym co chociaż był w jednym kawałku uwalony był szczotkotrzymacz i dwie cewki.
Dobrze, że był dawca ze sprawnymi organami.
Nie nitowałem tak jak w oryginale, tylko bezczelnie przykręciłem, gdyby w przyszłości trzeba poprawić.
Za pomocą śrubokręta udarowego (dostępny w wypożyczalni JURAND) wybebeszyłem stojan.
Prądnica MZ, a opornik układu regulacji napięcia nawinięty jak w Iżu na jednej z cewek.
I z powrotem w środku.
Ifa wyposażona jest w odśrodkowy przyspieszacz zapłonu, tu w stanie agonalnym.
Udało się trochę oczyścić, ale krzywka niestety ma mnóstwo wżerów.
Wykonałem misterną konstrukcję i zamontowałem mój ulubiony regulator napięcia.
Nawet pasuje.
Jutro odpoczywam od Bećki, wrócił cylinder od Pucha po trzymiesięczny oczekiwaniu, a Puch ma pierwszeństwo przed wszystkim.
I to jest właśnie część remontu, która mnie przerosła. Mam niestety zapłon elektroniczny. Nikt mi nigdy nie wytłumaczył łopatologicznie zasady działania takiej prądnicy i jak to wszystko pomierzyć i podłączyć.
Co do gaźników, to sam zobaczysz jak będzie.
_________________ IFA BK350 1956 x 2,DKW LUXUS 200 SPEZIAL 1930, DKW SB200 1936,DKW SB200 1937,HD softail haritage EVO i trochę części do dkw SB250
Po ponad miesięcznej nierównej walce nareszcie udało się ogarnąć przednie zawieszenie. Powiem tak, miałem już chwile zwątpienia. Najchętniej bym to wszystko spakował i gdzieś wywiózł, zaczynam co raz bardziej łaskawszym okiem patrzeć na Junaka, a to nie oznacza nic dobrego.
To, że wszystko jest ufajdane w zbitym na kamień smarze (środek pracuje w oleju, a na zewnątrz ładuje się towot) to pikuś, ale weź człowieku odkręć sprężyny z tych trzpieni!
Korozja potrafi zeżreć nawet tłumiki olejowe (tu na zdjęciu to akurat Ampera)
Gdy już udało się to wszystko doczyścić, drogą kupna nabyć nowe wkłady tłumiące to można było myśleć, aby to złożyć w jedną całość.
Tłumiki połączone z trzpieniami sprężyn, krótkie sprężyny to sprężyny dobicia.
Zespół tłumiąco-resorujący w komplecie.
Ilość części składowych przedniego zawieszenia jest wręcz irracjonalna
Trzeba zachować trzeźwość umysłu i duży stan skupienia, aby nie zapomnieć czegoś włożyć. Pomylenie kolejności nie wchodzi w grę.
Zaczynamy od dolnej osłony gumowej i opasek.
Później można dodać nakrętkę górnej rury i podkładkę tulei.
Kolej na i tuleje prowadzące i kolejne podkładki.
Teraz można zwieńczyć dzieło nakrętką dolnej lagi.
Na tym etapie można zamontować wcześniej przygotowany zespół amortyzujący. Gdy już uda się go włożyć, uszczelnić od dołu i skręcić to należy do środeczka, między rurę a sprężynę wlać setkę oleju.
I można wówczas zamknąć od góry to całe ustrojstwo rurą.
To, że rury zawieszenia w dolnych półkach są osadzane jeszcze przy użyciu opasek to już nic nie znaczący szczegół.
Po tym wszystkim przykręcenie przedniego błotnika to relaks.
...to pikuś, ale weź człowieku odkręć sprężyny z tych trzpieni!
Najłatwiej odkręcić sprężyny przez pobijanie ich końcówek. Wszelkie próby kręcenia sprężyną lub trzpieniem powodują jej zaciskanie się na gwincie, oczywiście warto to okrasić wcześniej jakimś penetrującym szajsem ala WD40.
Czeka mnie ponownie ten etap w przyszłym sezonie. No a może i w tym? Coś nie tak chodzi to zawieszenie u mnie. Masz może zdjęcia amortyzatora skrętu? Mam niby wszystkie składowe części u siebie ale jakoś to nie do końca dobrze chyba chodzi.
_________________ IFA BK350 1956 x 2,DKW LUXUS 200 SPEZIAL 1930, DKW SB200 1936,DKW SB200 1937,HD softail haritage EVO i trochę części do dkw SB250
Najłatwiej odkręcić sprężyny przez pobijanie ich końcówek.
Gdyby to wszystko nie było tak, zbite, ubite i było za co chwycić. Po rozkręceniu i oczyszczeniu wkręca się i wykręca bez problemów.
marcello napisał/a:
Wszelkie próby kręcenia sprężyną lub trzpieniem powodują jej zaciskanie się na gwincie,
Dokładnie. Zwoje sprężyny przy wkręcaniu ulegają rozszerzeniu, ale gdy chcesz to cholerstwo rozkręcić to się kleszczy, więc nie mam mowy o kręceniu sprężyną
!
U Ciebie jak zawsze szybko i sprawnie. Miło popatrzeć na wychuchany motor.
Musiało być głośno, tak bez tłumków. Regulacja bez nich pewnie też utrudniona?
Czyli miałem rację:) Jestem ciekaw jak już założysz tłumiki jak będzie chodziła. Regulację i dysze jakie zastosowałeś w gaźniku? Trochę będziesz miał utrudnioną pierwszą jazdę w tym tygodniu bo mróz i śnieg zapowiadają, ale do środy szmat czasu to się pewnie wyrobisz
_________________ IFA BK350 1956 x 2,DKW LUXUS 200 SPEZIAL 1930, DKW SB200 1936,DKW SB200 1937,HD softail haritage EVO i trochę części do dkw SB250
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach