IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Trzy godziny po Zachodniej Lubelszczyźnie
Autor Wiadomość
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Nie 15 Wrz, 2019   Trzy godziny po Zachodniej Lubelszczyźnie

Ładne słoneczne sobotnie (14.09.2019 r.) przedpołudnie. Wnuki powróciły już do swoich domów. Czas uwolnić Iża od kosza i wyruszyć na całodzienną przejażdżkę. Jeszcze tylko zmiana zębatki napędowej na 20 i w drogę. Regulacja tylnego hamulca, próba hamowania i d..a. Po zmianie zębatki, tylne koło przesunęło się do przodu. Po wciśnięciu pedału hamulca ramię rozpieraka dotyka wahacza, a motocykl jedzie dalej. Zaczynam zabawę jeszcze raz. Tym razem zakładam 19. Może coś pomoże. Niestety, niewiele to pomogło. Wściekły, idę do domu na kawę. Ale od siedzenia samo się nie zrobi. Zdejmuję koło. Przegląd okładzin. Są w dobrym stanie. To wina wypracowanego rozpieraka. Niestety nie posiadam drugiego. Jadę do kumpla w celu napawania. Może będzie miał czas. Udało się. Obróbka spawów już w domu. Niestety nie mam fotek z operacji. Zakładam koło, regulacja, próba i banan na gębie. Mam hamulce. Motocykl bez problemu blokuje koło w czasie jazdy, czego wcześniej nie miałem okazji doświadczyć. :]

Godzina 16,00. Jeszcze trochę czasu do zmroku zostało. Wsiadam na moto i przed siebie. Tak bez celu podroży. Po kilkunastu minutach jazdy dojeżdżam do Nałęczowa. Pstryk fotkę i dzwoni kumpel. Wymiana kilku zdań i wiem już gdzie jechać. Na kawę do miejscowości Młynki (kilka kilometrów od Puław).

Wybieram drogę nazwijmy to historyczno-widokową. Pierwszy, krótki postój w Drzewcach, przy cmentarzu wojennym z okresu I i II WŚ.

Przejeżdżam przez malownicze lubelskie wąwozy.

Jadę dalej i nagle, droga mi się skończyła. Trwa remont (chyba już z 5 lat) magistrali kolejowej Lublin-Warszawa. Wymuszona zmiana trasy.

Przejeżdżam przez tereny rolnicze. W zasadzie nuda. Już po żniwach. Pola zaorane. Nagle moim oczom ukazuje się taki widok.

W końcu dojechałem do kolegi Sławka. Fotka jego SHL M04.

Piękny motocykl, tylko dlaczego taki mały.

Szybka kawa i powrót do domu.
W drodze powrotnej zaczęła piszczeć mi linka prędkościomierza. Smarowanie przy szosie.


Powrót do domu już bez niespodzianek. Dotarłem na 19,00.
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1784
Skąd: Kielce
Wysłany: Nie 15 Wrz, 2019   

Mała ta lampa, jak tam wozić zapasowy tłok?!
 
 
 
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Nie 15 Wrz, 2019   

:lmao: To całkiem niezły pomysł. Jakoś nigdy nie wpadło mi do głowy, że można coś w lampie wozić. :thumbup:
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
mcfrag
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 3297
Skąd: Brzeg Dolny
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

O! Czyli jednak ktoś jeździ! Elegancko! :thumbup:

tomboj napisał/a:
Czas uwolnić Iża od kosza i wyruszyć na całodzienną przejażdżkę.

Krótko tam u Was świeci slońce. Tylko trzy godziny dziennie (patrz tytuł)... :)
Wiem, rozumiem - naprawa hamulca zjadła resztę wolnego czasu.

tomboj napisał/a:
Jeszcze tylko zmiana zębatki napędowej na 20 i w drogę.

Dla mnie 20 to ciut za dużo (choć nigdy na takiej nie jeździłem - na mniejszych bez trudu przekraczam parametry z instrukcji). Dlaczego stosujesz aż taką dużą? Mocy wtedy nie brakuje?

tomboj napisał/a:
Piękny motocykl, (SHL) tylko dlaczego taki mały.

Z oryginalną kierownicą wydałby Ci się jeszcze mniejszy.
 
 
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

W mojej okolicy mało jest wzniesień, dlatego chciałem założyć 20. Ostatecznie stanęło jednak na 19.

Mam jeszcze pytanie odnośnie smarowania linki prędkościomierza. Czy zalewacie ją olejem, czy smarujecie jakimś smarem. Przy przebiegu 2400 km zdążyło mi się już trzy razy, że musiałem smarować ją na trasie z powodu nagłej głośnej pracy.
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
rastuch


Motocykl: MZ
Posty: 163
Skąd: Poznań/Koło
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

tomboj napisał/a:
To całkiem niezły pomysł. Jakoś nigdy nie wpadło mi do głowy, że można coś w lampie wozić. :thumbup:

U mnie w MZciarskiej lampie siedzą zapasowe żarówki (wszak i tak ściągasz lampę by je wymienić) i cewka butelkowa. :) Wszystko owinięte w gazetę i taśmę malarska coby gdzieś zwary nie zrobiło.

Ja smarowałem, swojego czasu penetratorem w spreju z tym ze linka odwisiała swoje godziny tak aby penetrator przeleciał całość. W motocyklu tez ma z górki więc winno być ok.
_________________
[MZ ES 250/2] [IWL BERLIN] [NSU 201 ZDB] [MZ ES 250/1] + inne
 
 
Łukasz Hawryluk
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 946
Skąd: Legnica
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

tomboj napisał/a:
już trzy razy, że musiałem smarować ją na tasie

Osobiście raz/parę lat wyciągam z pancerza linkę i nakładam na nią masę smaru (ile się da) po czym na kolejne lata mam spokój. Nawet już nie pamiętam kiedy ostatnio ja smarowałem a smar nadal tam jest.

tomboj napisał/a:
dlatego chciałem założyć 20

Polecam taka zębatkę na bardzo dalekie wyjazdy po prostej (patrz ostatnie pikniki dla mnie to ok 500-600 km w jedną stronę). W tym momencie prędkość przelotowa to 85 km/h. Na pikniku prędkości są spacerowe więc i tam wystarczy. Ale wokół komina i po górkach zalecam 19.
_________________
Iż 49 1956r.
 
 
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

Przekonałeś mnie Łukasz. Idę pobrudzić paluchy w smarze. :)
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
andrew766
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 432
Skąd: Malczyce
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

A ja mam wrażenie, że to nie linka piszczy, tylko licznik. Też tak mi piszczało, ale w liczniku.
 
 
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

W moim przypadku to na pewno linka. Wystarczy parę kropel i jest ok. Teraz wysmarowałem linkę towotem. Mam nadzieję, że nie będę musiał smarować co 800 km.
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
nickeledon


Motocykl: Iż-49
Posty: 3825
Skąd: Słupsk
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

andrew766 napisał/a:
A ja mam wrażenie

Ja też :) Po prostu po odkręceniu i ponownym montażu na chwilę się uspokaja, zasadniczo to napędy prędkościomierzy chodzą praktycznie na "sucho". Dodatkowo aplikując gęsty towot mocno obciążamy napęd licznika :ehh:
 
 
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

Zobaczymy jak będzie. Na razie zrobiłem ze 20 km i jest cisza. :)
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
hary048


Motocykl: Iż-49
Posty: 67
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

Wydaje mi się, że linki prędkościomierza nie smaruje się smarem, smar gęstnieje a z czasem robi się twardy, najlepiej olej rozcieńczyć z naftą, następnie zalać od góry aż przeleci na drugi koniec pancerza a na pewno długo będzie służyć.
Pozdrawiam.
_________________
Hary048
 
 
Darek
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 442
Skąd: Aleksandrów
Wysłany: Pon 16 Wrz, 2019   

Jeśli coś piszczy w okolicy licznika, to raczej nie jest to linka, tylko wirnik licznika (a właściwie prędkościomierza) przez nią napędzany. Oczywiście smarowanie linki na jakiś czas likwiduje problem, bo odrobina smaru najczęściej dostanie się do samego mechanizmu, ale problem powróci. Przerabiałem to w swojej Yamasze. Pisk pojawiał się po przekroczeniu 50-60 km/h i wstyd było jechać, bo przypominało to kwik świni w chlewie. W pierwszym odruchu posmarowałem linkę (olejem, nie smarem) - ucichło na kilkadziesiąt kilometrów i wróciło. Wyjąłem licznik, wpuściłem kilka kropel strzykawką w miejsce łożyskowania wirniczka i już trzy lata ciszy.
_________________
Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
 
 
hary048


Motocykl: Iż-49
Posty: 67
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto 17 Wrz, 2019   

Potwierdzam, taki sam przypadek miałem w M-72 piszczało na łożyskowaniu w liczniku, na trasie musiałem wykręcić linkę bo wstyd było jechać.
_________________
Hary048
 
 
Ozzy
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 1115
Skąd: Jarosław/Szczecin
Wysłany: Nie 22 Wrz, 2019   

Dokładnie mam to samo w moim Iżu, licznik niemal zalałem olejem i pomogło na może 10 km, po przekroczeniu 60 lm/h piszczy jakby na sucho pracował, nie mam już pomysłu na niego, jeżdżę z odpiętą linką.

Jak jadę motocyklem z Warszawy do Jarosławia to jadę drogą 802, potem w Puławach na Kazimierz Dln., który omijam kierując się na Niezabitów do Bełżyc, potem na Bychawę przez Biłgoraj i do Jarosławia.
Teraz jechałem ostatnio w czwartek Iżem, ma dowód fota z Twojej okolicy, na pewno wiesz gdzie to jest ;)



Dwa tygodnie wcześniej Dyktą ;)

_________________
ИЖ 49K 1957 DKW NZ 350-1 1944 ИЖ 49 1951
 
 
 
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Pon 23 Wrz, 2019   

To mnie zaskoczyłeś. Nie znam tego miejsca. Jak podasz namiary, to chętnie tam podjadę.
Jak będziesz następnym razem przejeżdżał przez Bełżyce, to zapraszam na kawę.
Tel. 693 447 210
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
Ozzy
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 1115
Skąd: Jarosław/Szczecin
Wysłany: Pon 23 Wrz, 2019   

Ta drewniana sowa jest w miejscowości Łubki tuż przy samej drodze koło kościoła, jadąc od Ciebie po prawej stronie.
Jak będę jechać jeszcze w tym sezonie to odezwę się wcześniej, ciepłych dni już co raz mniej przed nami :/
_________________
ИЖ 49K 1957 DKW NZ 350-1 1944 ИЖ 49 1951
 
 
 
tomboj
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 954
Skąd: Bełżyce
Wysłany: Pon 23 Wrz, 2019   

Budynki na zdjęciu teraz kojarzę. Przyznam jednak, że tej sowy nie widziałem. Oczywiście, jak pogoda się poprawi, to podjadę pod tą sowę. To tylko kilka kilometrów. Dzwoń, jak będziesz przejeżdżał.
_________________
ИЖ-49 55', Wózek BP-56, Norton ES2 54', Wózek Junak W03A 62', Yamaha Road Star 1700 07', Piaggio New Fly 125 16'
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna