Myślę właśnie nad powrotem do normalnego zbiornika - bo jak widać został dołożony przez kogoś zbiornik dodatkowy, owszem użyteczny ale po co? Podejrzewam że, jeśli nie chodziło o nieszczelność właściciel nie znalazł kranika o odpowiednim gwincie. Ten w nowym zbiorniku ma gwint inny. Muszę zdjąć ten zbiornik, zaślepić i sprawdzić czy szczelny, jeśli tak zdobyć kranik - powinno być możliwe. I tyle. Przy jeździe przyczepką to ma małe znaczenie poza dziwnością ale przy pracach małą glebogryzarką powoduje spore zaburzenie równowagi. Właśnie mała glebogryzarka zwana przez dostawcę "pielnikiem" jest drugim po przyczepce najczęściej używanym narzędziem - mam ok 40 drzewek i trochę krzewów owocowych i pod nimi rozrzucam obornik i właśnie najlepiej tym się miesza go z wierzchnią warstwą gleby tak do 10 cm może ciut więcej głębokości działania.
A propos "nasz dzik" - no nie nasz bo czeski... U nas też były niezłe narzędzia, ale Terra Vari nadal działa i wypuszcza nowe zestawy.
[ Dodano: Nie 29 Mar, 2020 ]
Generalnie jestem sfrustrowany bo pojazd (teraz mówię o ZIMie 350) jest u mechanika, niedaleko, ale jak nie będę się angażował to będzie stał poza tym bardzo emocjonalnie podchodzę i najchętniej byłbym przy każdej regulacji i montażu. A Koronawirus to uniemożliwia... Już w tę sobotę odpuściłem, nie pojechałem choć byliśmy wstępnie umówieni. Widzę że małżonka pana Tomasza źle odbiera moją obecność, a moi domownicy też poważniej ode mnie traktują te zagrożenia. Ja normalnie chodze do pracy, robię zakupy, może dlatego nie odbieram sytuacji jako takiej wyjątkowej. Dzieci (dorosłe) pracują zdalnie i są bardziej odizolowane. A i tak największe ryzyko stanowi moja Żona - lekarz, pracujący w szpitalu. traktorek schodzi na dalszy plan... Chyba jeśli pan Tomasz zrobi pewien etap i pojazd będzie w miarę normalnie jeździł - zabiorę go i dalej będę dłubał u siebie... zobaczymy. Jednak moje doświadczenie warsztatowe jest znacznie mniejsze.
[ Dodano: Nie 29 Mar, 2020 ]
No i jaka miła wiadomość od p. Tomasza:
"Dzień dobry, motorek odpalony, bieg szybki (zając) na reduktorze działa.
Nawet dość szybko jedzie. Hamulec po porządnym depnięciu też reaguje.
Podnośnik działa. Nie sprawdzałem blokady mechanizmu różnicowego. Do
zrobienia regulacja sprzęgła i ponowne odkrycie lewej pokrywy w celu
uszczelnienia."
Wchodzimy w kolejna fazę. Hamulce i amortyzatory.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Zastanawiam się nad dalszymi ruchami, jest wiele tematów do załatwienia. Między innymi wydech... rury sa ucięte, dorobione jakieś grubsze kawałki rur i kończy się to za podpórka na nogi pasażera. A powinno iść dalej do tłumika, którego miejsce jest pod zbiornikiem paliwa. Tu będzie potrzebny fachowiec od wydechu - trzeba pewnie po prostu pospawać odpowiednie połączenia. Jest kwestia malowania, czytałem tu o mniejszej wartości malowania proszkowego - ja bym chciał zrobić w miarę tanio i w miarę przyzwoicie. Może sam oczyszczę jakimś środkiem do usuwania starych powłok i sam pomaluję? Mam taki mały pistolecik do malowania i starą zdezelowaną sprężarkę (kompresor). Chętnie wysłucham dobrych rad a zrobię jak zrobię...
Pomyślałem też o gumach takich jak na bak - wydaje mi się że chociaż to niezgodne z oryginałem to chyba dość sensowne? Widziałem jeden egzemplarz, który został tak zrobiony.
Czekam na krzywkę przerywacza. Zamówiłem na Allegro. Może będzie pasować?
Prawdopodobnie za hamulce kół przednich wezmę się częściowo sam.
Akumulator trzeba kupić i zastanawiam się czy taki na jaki jest miejsce - czyli malutki czy coś większego i znaleźć dla niego miejsce.
Amortyzatory? sprawdzić czy działają i czy jest w nich olej?
No i oświetlenie. W mojej instrukcji jest jakie powinny być światła z tyłu - od Gaza ileś tam. Długie na 40 cm z pięcioma lampkami i odblaskiem. O migaczach ani słowa... tzn w tych lampach z tyłu sa ale przód? Można by pomyśleć że konstruktorzy przewidywali wystawianie ręki ale nie sądzę, jest w schemacie rysunek przednich migaczy. Niektóre przewody idą donikąd, kończą się gołą końcówką. Tu nie będę szukał żadnych oryginałów coś co będzie dostępne na przód i tyle. Może jeszcze jakieś dodatkowe odblaski. Na przód jeszcze światła pozycyjne/gabarytowe bo niby w reflektorze jest ale jedno centralnie to chyba nie w takim pojeździe?
No i uchwyt na narzędzia rolnicze i sam pług jednoskibowy na początek. Może dorobię jakąś przejściówkę żeby można było podłączać narzędzia od Terra Vari?
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Krzywka przerywacza doszła tylko ma jakoś nie do końca naciętą szlicę. Zobaczymy, może to nie przeszkadza - myślę że w sobotę będę ustawiał zapłon już na niej. Szkoda że nie zamówiłem wcześniej przyrządu do ustawiania zapłonu, na suwmiarkę jest mało wygodnie. A Wy na czym ustawiacie? Chodzi mi po głowie proste urządzenie żeby zapalały sie dwie lampki obok siebie - jedna pokazująca przerwanie obwodu zapłonu, druga "ten" punkt przed GMP.
[ Dodano: Sro 01 Kwi, 2020 ]
Krzywka od czoła, ma znacznie większa część "wysoką" niż ta dotychczasowa.
Intrygujące jest to cos w środku - na oko kamyk...? ale skąd, dlaczego? Było opakowane w zgrzaną folijkę. Jakby fabrycznie.
[ Dodano: Sro 01 Kwi, 2020 ]
I drugi widok - w tym rozcięciu widoczne jakby niedorobienie - niedocięte do końca. Czy będzie przeszkadzać to się okaże przy montażu. Na pewno da się usunąć, może nie tak łatwo.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Umawialiśmy się na wspólną pracę ale ze względu, jak ujął to pan Tomasz "presję społeczną" (zresztą z obu stron) odstąpiliśmy od tego planu - zresztą racjonalnie myśląc słusznie. Tak więc czekam na sygnał czy wszystko na tyle chodzi żeby móc dojechać do domu i zabiorę mojego ulubieńca i dalej sam z nim powalczę - tj. niezupełnie sam, będzie udział innych fachowców, choćby od wydechu.
[ Dodano: Sob 04 Kwi, 2020 ]
No i nadszedł ten "wielki dzień" i ZIM wrócił do mnie. Nie tak to sobie wyobrażałem - nie było fanfar, w drodze (przyjechałem sam po raz pierwszy jadąc na czymś o cechach motocykla (od zrobienia prawa jazdy gdzieś tak w 1972 czy 73r)).
Emocje były, problemy też. Gasł co jakieś 200m i trzeba było przelewać gaźnik. Coś musi się zawieszać, ciężko chodzić lub być źle ustawione. Ale to będzie chyba dość proste i albo dam radę sam albo podjadę do pana Tomasza z reklamacją. Najpierw z instrukcją w ręku sam rozbiorę, złożę i wyreguluję gaźnik.
Drugi problem to sprzęgło nie wysprzęgla do końca mimo, że nie ma luzu na dźwigni sprzęgła na kierownicy. Trudno jest ustawić luz między I a II biegiem kiedy silnik pracuje, łatwiej jak stoi(?).
Teraz już stoi w garażu (Żony) i oglądam go na spokojnie. Nie działa światło postojowe w reflektorze a inne światła są dwa razy jaśniejsze przy skrajnym prawym położeniu stacyjki... A może to zapłon zabiera dużo prądu? Po drodze wykorzystałem zarówno reduktor i jechałem na zredukowanej jedynce i dwójce jak i bieg wsteczny bo po drodze trafiła się przeszkoda w postaci zwalonego drzewa, którego nie dałem rady odciągnąć i musiałem cofnąć i objechać wśród drzew (dlatego na zredukowanych). W sumie ok. 2÷2,5 km jechałem ponad godzinę... ale to dobre doświadczenie. I tak go lubię.
Muszę nabrać odruchów motocyklowych jeśli chodzi o sprzęgło, biegi i hamulec (jest jeden - nożny). Jutro sprawdzę zapłon - krzywka okazała się podobno nieprawidłowa (nie od niego?) - sprawdzimy. Robię sobie taki przyrządzik do ustawiania zapłonu - zobaczymy jak się sprawdzi. Potem gaźnik i pomyślę o sprzęgle. Chyba że mokre sprzęgło trochę ciągnie nawet wysprzęglone? To wydaje mi się możliwe jeśli olej jest trochę za gęsty? Acha i trzeba by ustawić czujnik pozycji neutralnej bo lampka świeci w innej pozycji. W sumie nic szczególnego. Zmartwiło mnie, bo pan Tomasz wymienił olej w skrzyni biegów i po niewielu uruchomieniach zlał go i zalał nowym, i pokazał mi to co zlał - to było straszne. Czarne, gęste, co tam się działo? Mówimy o nowo nalanym oleju. Teraz coś trochę kapie spod skrzyni i to jest dość ładne.
Pan Tomasz radzi, żebym po paru godzinach jazdy/pracy ponownie zlał i zalał nowym i może jeszcze raz - ale to już będzie zależało jak będzie wyglądało to co zlewam. Trochę kiepsko działają tez przełączania reduktora i biegu tył/przód. Nie wypróbowałem blokady dyferencjału, natomiast ponoszenie narzędzi z tyłu działa. Fajna zabawa.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Tak dla porządku - wymiana iglicy pływaka nie pomogła, być może to głupia sprawa - załamany przewód paliwowy. Teraz powinien być drożny ale dopiero za dwa dni spróbuję jak jest, czy da się przejechać więcej niż powiedzmy 300 m bez przelewania gaźnika. Do sprawdzenia jest tez układ nadciśnienia baku.
Niestety krzywka okazała się zła. Chyba że zły jest aparat zapłonowy... albo coś innego (?). Czy ktoś ma działającą krzywkę np. zapasową i mógłby zrobić zdjęcie pokazujące ustawienie krzywki w stosunku do nacięcia ustalającego?
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
I stara i nowa krzywka - każda inaczej ale w obydwu nie da się ustawić właściwego punktu pracy jak zaczniesz od ustawienia 0,4÷0,6 (wg instrukcji) po prostu wtedy zakres regulacji, obrotu aparatem zapłonowym nie wystarcza żeby przerwa była przy tych ok. 3 mm przed górnym punktem tłoka. Dlatego w starej krzywce ustawiłem tak że zrezygnowałem z przerwy 0,4 i zacząłem od ustawienia aparatu na moment zapłonu i regulując przerwą ustawiłem żeby przerywał w odpowiednim momencie - ale przerwa maksymalna wyszła 2,5 mm. Pan Tomasz trochę zeszlifował wierzch krzywki żeby było mniej ale nadal jest za dużo. Nowa krzywka w ogóle nie daje się ustawić. Jest to kwestia gdzie na obwodzie w stosunku do kształtu krzywki znajduje się nacięcie ustalające pozycję krzywki na wale. Być może spróbuję znaleźć warsztat który wytnie to nacięcie w innym miejscu. Może nawet sam spróbuję?
[ Dodano: Pon 06 Kwi, 2020 ]
Ja nie mam doświadczenia i nie wiem co znaczy że gaźnik przelewał się normalnie. Gaźnik przelewał się długo - może nie pół minuty ale jakieś 20s?. Dlatego aktualnie podejrzewam to załamanie wężyka. Dało mi do myślenia że po zatrzymaniu jak ścisnąłem poprzecznie to załamanie to widać było od razu przepływ paliwa. Już go trochę inaczej ustawiłem, bez załamania. Wcześniej myślałem że takie małe zmniejszenie przekroju nie zaszkodzi a ono może nie jest takie małe... jeżeli dopływa wolniej niż silnik zużywa to w pewnym momencie staje. Tu dochodzi taki element że po drodze z baku do gaźnika jest odcinek koło 0,5 m rurki metalowej dość cienkiej (jakieś 3 mm? na pewno nie więcej niż 4) dającej jak sądzę spore opory przepływu. Na etapie sprawdzania stanu pojazdu stwierdziłem że rurka ta była zapchana i z trudem przepchałem to drutem i potem linką od hamulca rowerowego. Może warto ominąć ją grubszym wężykiem?
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Myślę że etap zasilania z butelki mamy już za sobą.
[ Dodano: Pon 06 Kwi, 2020 ]
Czy oś alternatora (prądnicy?) może być przestawiona względem wału? Czy tam jest jakieś sprzęgło czy inne połączenie?
[ Dodano: Pon 06 Kwi, 2020 ]
Widzę z rysunku że ustalenie krzywki to w wirniku prądnicy... więc czy wirnik mógł ktoś założyć inaczej w stosunku do położenia wału niż przewidziane?
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Jeszcze nie ściągałem, trochę się boję to zrobić żeby czegoś nie popsuć. Ale chyba muszę bo mało prawdopodobne żeby dwie krzywki, jeśli nawet były nie całkiem do mojego pojazdu, były złe.
[ Dodano: Wto 07 Kwi, 2020 ]
No i jeszcze w razie czego zostaje mi nacięcie nowego rowka ustalającego w krzywce.
[ Dodano: Wto 07 Kwi, 2020 ]
Mam takie pytanie - sprawdzałem sobie reflektor i światła na 1 pozycji stacyjki świecą ze dwa razy słabiej niż na 2 pozycji. czy to obciążenie zapłonem powoduje taki spadek napięcia? A pozycyjnych nie udało mi się niczym włączyć.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
A ściągałeś wirnik? może nie masz założonego wpustu ustalającego na wał, albo sklepany jest i przez to masz przestawiony zapłon?
Nie ściągałem ale pytałem p. Tomasza (mechanika) mówi że ściągał i że jest prawidłowo ustawione na klinie i nie dałoby się przestawić. To już chyba trzeba ten kierunek (przekręcenie względem wału) zaniechać... na razie najłatwiej wydaje mi się naciąć rowek w nowym miejscu na krzywce... Docelowo poszukać innej jeszcze krzywki - z innego źródła. Hipotetycznie może aparat zapłonowy jest inny? Może to akurat w ZIMie jest trochę inne niż w Jupiterze? Ale dlaczego? No i jeszcze możliwość przejścia przy okazji na zapłon elektroniczny...
[ Dodano: Sro 08 Kwi, 2020 ]
Inne problemy. Niestety wygląda na to że popełniłem błąd nie dążąc do tego żeby po prostu cały silnik rozebrać i złożyć ponownie i takie różne babole będą wychodziły. Po pierwsze cały przód - konstrukcje przed silnikiem (okolice mocowania silnika do ramy z przodu) jest zarzygane olejem. Skąd? Nie wiem. Stwierdziłem po przyjechaniu wczoraj z próbnej przejażdżki po polach tak ok. 1÷1,5 km. Postawiłem w garażu i zaczęło kapać. i nie z silnika tylko z zawieszenia przedniego (?) no i zobaczyłem ten olej. Co ciekawe - silnik praktycznie jest suchy, to jest przed silnikiem mniej więcej powiedziałbym na wysokości wyjścia wydechu. Dziś może zrobię poszukiwania źródła wycieku. Na razie mam dwie hipotezy ale słabe. Albo uszczelka pod cylindrami albo nieszczelny wydech i to byłby olej z mieszaki (tylko jeśli wyrzygało np. 100 ml. oleju to musiało i 2,5 l. mieszanki? A z wydechu to raczej olej jest już spalony? Niestety nie czuję tych spraw. Natomiast patrząc na wyjście wydechu mam wrażenie że jest jakoś dziwnie zmontowane i nieszczelność wcale by mnie nie zdziwiła.
Drugi problem to sprzęgło. Czasem dźwignia wciska się z większym jakby oporem, kilka razy zdarzyło się że po naciśnięciu dźwigni zmiany biegów w dół (z przodu) ona została w tej pozycji, bieg się nie wrzucił (nie było przekazania napędu) a dźwignia sprzęgła też nie wróciła w swoje normalne położenie. To chyba problem z krzywką na osi dźwigni zmiany biegów? Czyli z"automatem"? Bieg się pewnie wrzucił tylko krzywka blokowała powrót sprzęgła i zostało "wysprzęglone"
Jedyna dobra wiadomość jest taka że cel tej przejażdżki, czyli sprawdzenie czy po innym zagięciu wężyka paliwa, bez załamania, ustąpi problem gaśnięcia dał wynik pozytywny. Nie gaśnie, paliwo płynie, gaźnik pracuje normalnie. Wolne obroty są może trochę za wysokie ale to najmniejszy problem.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Brak załączenia biegu po włączeniu to problem z automatem sprzęgła pod prawą pokrywą. Zarzyganie ( ) może pochodzić z wydechu od niespalonej mieszanki. Co do krzywki to czop wału ma bicie (do sprawdzenia czujnikiem) lub jakieś zakaleczenie na stożku lub krzywka nie siedzi prostopadle na wirniku.
_________________ prototypownia-janicki.blogspot.com IŻ Ju, MZ250, Junak, Romet760, 50T1, 710, Jawa 353, SHL M11, M06, WFM, WSK B3, 64, Z2, 2xGil, M06L, Pak, M21, S1, S2, H-D Evo, H-D Ironhead, Zaporożec, Tarpan, Wartburg, BMW E24 i inne
Pierwsze dwa punkty - też tak przypuszczam - szczególnie z automatem. Jeden właściciel ZIMa potwierdził tez prawdopodobieństwo wyrzucania oleju z wydechu - ta mieszanka może nawet i jest w dużej mierze spalona ale olej mniej. Sprawdzę. Natomiast z krzywka - nie, to nie ten problem. Ona po prostu ma niewłaściwa pozycję względem przerywaczy. Kiedy prawy tłok jest w tym położeniu do zapłonu popychacz przerywacza znajduje się na samym grzbiecie krzywki jeden a na samym dole drugi i nie ma możliwości tak obrócić przerywacza żeby to ustawić. Zakres obrotu określa otwór w podstawie przerywacza ale nie jest tak duży.
[ Dodano: Sro 08 Kwi, 2020 ]
Muszę jeszcze popatrzeć czy cały generator nie jest przekręcony ale zdaje się że o tym też pan Tomasz mówił - tam tez jest kołek ustalający i nie da się przekręcić...
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Znajomy powiedziała że powinienem poznać po zapachu jaki to olej... pan Tomasz wlał do skrzyni jakis przekładniowy a paliwo było z pólsyntetykiem którego dotąd używałem do mieszanki dla piły, kosy spalinowej i Terra Vari. Ale za diabła nie umiem, mam mało czuły węch. Przy okazji pytanie - w jakiejś instrukcji było że poziom oleju w skrzyni widać na jakimś wskaźniku - wiecie Panowie coś na ten temat?
Napisałem Panowie ale może są też tu jakieś Panie?
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
A ja i owszem. Seba miał założony za duży uszczelniacz na wał (uszczelniacz nie dochodził wargą do wału, ktoś założył uszczelniacz o wymiarach łożyska ) i zaciągało olej że sprzęgła. Silnik uruchamiał się poprawnie, pracował kilka minut, pluł olejem z wydechu i zdychał 😁 Takie cuda Panie. Dało się przejechać w miarę normalnie koło 500m. Szczelina była na 5mm.
Jeżeli u kolegi w ZiMie jest stary, wytarty uszczelniacz to czemu nie może być podobnie?
No niestety zdanie się na mechanika skutkuje tym że nie wszystko wiem co było zrobione... co prawda dwa simmeringi sam kupowałem ale chyba nie te o których tu mowa. Jeden był na wał wentylatora drugi... hm do tej samej pokrywy, czyli na wał zmiany biegów... chyba. A to co Panowie mówicie to chyba bardziej w środku? A jak już ktoś mnie czyta to może ktoś wie gdzie leje się olej do przestrzeni koła zamachowego? Zaraz wstawię schematyczny rysunek miejsc smarowania i tabelę olejów/smarów z odpowiednimi numerami.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach