czy warsztat do ktorego oddasz wal moze sprawdzic i zmienic wywazenie statyczne singla.
Nie ma szans, nawet nie kojarzę zakładu który to robi u nas w kraju. W sumie, jeżeli ma to być statyczne wyważenie to można samemu się zabawić. 70 % wyważenia oznacza, że wał ma mieć równowagę przy 70 % masy korby i tłoka?
Adam M. napisał/a:
takie zaklady nie robia nawet selekcji rolek nie mowiac nawet o dokladnosci szlifowania biezni czopa i zewnetrznej lozyska.
Najczęściej jeżeli jest możliwość są wstawiane zestawy naprawcze np. do mojego TerroTa Marek O. dopasował kiedyś łożysko główne od jakiegoś KTMa.
To prawda, zapomnialem o Stybie. Tyle ze pewnie terminy ma dlugie.
Turbinex to tez info ktore mi sie przyda bo ktos ma problem z wywazeniem walu BSA A10.
Z Jarkiem znam się wiele lat, ale on nie chce za bardzo się tym babrać, no i czas, mogłoby się okazać że regeneracja wału Tomka potrwa pół roku, a to można dwa motocykle w tym czasie zrobić
nie chodzi o ty zeby sie trzasl jak krowi ogon przy 100 km/godz.
O czym wy mówicie!? Myślicie, że Tomek będzie się pchał tym Nortonem na autostrady czy drogi szybkiego ruchu? Ten wychuchany egzemplarz będzie jeździł do końca swoich dni po bocznych drogach o małym natężeniu ruchu z przepisowymi prędkościami, przy ładnej pogodzie i za dnia raczej. Na średnich obrotach maksymalnie. I nie twierdzę, że się nie da jechać szybciej, ale czy jest sens? Hamulce, zawieszenia, brak kierunkowskazów, słabe światła, itp. - to też trzeba brać pod uwagę.
Tak więc ja bym zostawił fabryczne ustawienia rozrządu, bo dół będzie najważniejszy, a nie góra raczej.
Zgadzam się, też wolę w silniku gdy się zbiera już od niskich obrotów, ale tym motocyklem można spokojnie podróżować z prędkością 90 km/h i teraz pytanie czy gałki oczne to zniosą na fabrycznym wyważeniu czy to korygować. Rozrządu faktycznie bym nie ruszał, choć chyba nawet NSU sztywno się nie trzymało parametrów tylko można było ustawić fazy w zakresie od-do. Ja do dziś pamiętam jak pół litra trzęsie
Dziękuję wszystkim za bardzo cenne uwagi. Staram się je uwzględniać w miarę moich możliwości finansowo-warsztatowych. Oczywiście wysyłając wał do zakładu zapytam, czy wyważają statycznie. Jednak nie będę szukał po całym kraju fachowców i czekał wiele miesięcy na wykonanie usługi, której i tak nie będę miał możliwości sprawdzenia i porównania, jak było przed i jak jest po wyważeniu.
Motocykl: Planeta
Posty: 109 Skąd: Peterborough England
Wysłany: Sro 16 Gru, 2020
Sorry tomboj if i am causing you confusion about changing the specification of your ES2 but were just general comments from many years of running Norton singles on a daily basic (200 miles/week) in the 1960's/70's. In standard condition they would happily sit at 60mph but vibration would become tiresome. Top speed about 75mph.
Surprisingly I found the Norton Model 50 (350 shorter stroke) a very nice bike to ride and smoother. Did many miles on a 1957 one including the hallowed ground of the Isle Of Man.
Very impressed with the work your carrying out. Hope it gives you the same pleasure they gave me.
mobydick, źle mnie zrozumiałeś. Ja bardzo cenię sobie takie informację. W Polsce nie mamy takich doświadczeń z angielskimi motocyklami. Oczywiście w miarę możliwości będę chciał wykorzystać Twoje uwagi. Tylko naszym fachowcom nie opłaca się w to bawić, albo nie mają odpowiedniego sprzętu lub musisz czekać na usługę bardzo długo.
[ Dodano: Sro 16 Gru, 2020 ]
Dokończyłem skrzynkę transportową wału. Wyszła trochę pancerna, ale za to wał może podróżować bezpiecznie w każdych warunkach. Jakby ktoś z forumowiczów kiedyś potrzebował, to będzie oczywiście do udostępnienia.
Zabrałem wszystkie klamoty do sklepu spożywczego w celu poważenia. Stary tłok z pierścieniami, sworzniem i zabezpieczeniami waży 425 gram. Nowy 450 gram. 25 gram, to chyba trochę duża różnica. Korbowód waży 190 gram.
W domu skonstruowałem przyrząd do wyważania statycznego. Całą operację potraktowałem raczej jako zaspokojenie ciekawości, gdyż po dokładnym wymyciu łożyskowania korbowodu, zamiast lepiej pracować, zaczął się tak jakby przycierać. Mimo to, działałem tak jak na podlinkowanym filmie.
Zważyłem obciążenie. Wyszło 159,8 gram. Teraz mam już wszystkie dane. Mogę wyliczyć % wyważenia.
Najpierw stary tłok.
190+159,8=349,8
349,8/425=0,82 – 82%
Nowy tłok.
190+159,8=349,8
349,8/450=0,77 – 77%
Teraz odwracając sytuację. Fabryczne wyważenie, to 55%.
0,55X425=233,7
349,8-233,7= 116,1
Biorąc pod uwagę moje niedokładne pomiary, różnica 116,1 gram jest zbyt duża, żeby sądzić, że poprzednik jeździł na fabrycznym wyważeniu.
Wybieranie materiału z obu połówek wału jest widoczne na fotkach. Czy to zrobiono w fabryce, czy później, tego nie wiem.
Dzisiaj zawożę cylinder z tłokiem do szlifu. Znalazłem takie dane:
Luz tłokowy - 0,007", to 0,178 mm.
Top of skirt (wolne tłumaczenie - góra spódnicy) - 0,006", to 0,152 mm. Jak mam to rozumieć?
Jakie jeszcze informacje powinienem przekazać fachowcowi?
Wyznaczenie % wyważenia jest błędne. 80% jest niemożliwe. Wał nie był korygowany poza fabryka i lepiej nie kombinować bo otrzymamy wibrator do zagęszczania masy betonowej.
_________________ prototypownia-janicki.blogspot.com IŻ Ju, MZ250, Junak, Romet760, 50T1, 710, Jawa 353, SHL M11, M06, WFM, WSK B3, 64, Z2, 2xGil, M06L, Pak, M21, S1, S2, H-D Evo, H-D Ironhead, Zaporożec, Tarpan, Wartburg, BMW E24 i inne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach