IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Matchless G3LS 1953
Autor Wiadomość
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Pią 03 Cze, 2022   

Posłuchałem rad i motocykla jakoś nie oszczedzam, co prawda dopiero 80km zrobiłem ale za to trochę z tego po górkach, staram się jednak nie przekraczać 80km/h.
Obiecany filmik z jazdy, kamera słabo ustawiona ale słychać w miarę dobrze pracę silnika.
jazda
Co do problemów z odpalaniem to posprawdzałem podstawowe rzeczy, zapłon itp... niestety dalej się to czasem zdarza ale mam koncepcję, wygląda na to że w czasie jazdy zawiesza się pływak, nie mam pojęcia na czym, przy testowaniu poziomu paliwa w stanie spoczynkowym zaworek pływaka działa jak należy ale w trakcie jazdy potrafi się na czymś zawiesić, albo jakoś źle ułożyć i dopóki motocykl jedzie to paliwo na bieżąco jest odbierane od gaźnika i jedzie ok, a po postoju poziom rośnie i go zalewa, gaźnik robi się mokry a świeca czarna, zamówię plastikowy pływak i nowa iglicę, może rozwiąże to problem, oryginalny pływak miedziany widać że był kiedyś naprawiany. Gorzej jak jest wyrobione gniazdo na dole komory pływakowej bo wygląda na to że jest niewymienialne.
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1414
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pią 03 Cze, 2022   

sztyga20 napisał/a:
staram się jednak nie przekraczać 80km/h.

Aaa, to jest szansa wspólnej przejażdżki z moim NSU do pary.

Przyjedź może na wystawę do Siedlisk w najbliższą niedzielę (5-go czerwca) ... niech chociaż pocieszę oko tym cacuszkiem i pogratuluję właścicielowi udanej reanimacji.
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Pią 03 Cze, 2022   

No ja mam nadzieję że uda się kiedyś pojeździć w towarzystwie, wyprawy utrudnia to że motocykl trzymam w innym mieście gdzie mam garaż, a miejsce dla sprzętów na miejscu dopiero planuję szykować, przez to AJS m20 trzymam u kolegi bo u mnie się nie mieści... Na dłuższe wycieczki mam póki co blokadę psychiczną polegajaca na przekonanniu że na pewno się coś zepsuje jak przekroczę większa odległość, wyjeżdżę z 500km "koło komina" i może się wybiorę gdzieś dalej. Zawsze jak wyjeżdzam biorę do plecaka 5kg narzędzi łącznie z wielkim kluczem 31mm:) W weekend raczej mnie nie będzie ale wybrał bym się kiedyś do Konieczkowej do muzeum jak będą pokazy pracy silników stacjonarnych, jakbyś się też wybierał daj znać:)

A co do samego motocykla to niby remont się skończył ale jeszcze jest trochę rzeczy do zrobienia, w planach:
- tamowanie wycieków oleju, widoczne są niewielkie z tylnych amortyzatorów i z zaślepki pompy olejowej; o dziwo udało się za to uszczelnić wytłaczaną pokrywę sprzęgła co uchodzi niemal za niemożliwe:)
- rozwiązanie problemow z gaźnikiem
- odrestaurowanie oryginalnego amperomierza (współczesna replika Lucasa jest dość tandetna)
- zmiana lusterka na kierownicy - nie wiem czemu tak trudno dostać jakieś ładniejsze lusterko z wypukłą szerokokątną szybką, to co mam to poza tym że jakoś wygląda do niczego się nie nadaje, nic nie widać praktycznie, jak macie coś sprawdzonego możecie polecić
- wymyślenie bagażnika
- rozglądanie się za nowymi sprężynami zaworowymi, moje jeszcze trochę pojeżdżą ale warto mieć coś na zmianę, temat trudny dość, współczesne repliki z tego co ludzie piszą bardzo szybko się ugniatają a starych z epoki ze świecą szukać, sklep który ma zestaw do konwersji na zwyczajne sprężyny (tak jak miały silniki w trakcie wojny) jakoś notorycznie mnie ignoruje... Poza tym chętniej pozostałbym przy spinkowych.
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
Adam M.


Motocykl: Triumph
Posty: 274
Skąd: Mississauga
Wysłany: Sro 08 Cze, 2022   

Mhm, popatrz jeszcze raz na swój filmik z jazdy, wydaje mi się ze:
- niepotrzebnie kręcisz śrubą podnoszenia przepustnicy jeszcze przed ruszeniem motocykla z miejsca, ona powinna być ustawiona tak jak jest po zapaleniu motocykla na opóźnionym zapłonie a potem zapłon powinien zostać przyspieszony, a ssanie odpuszczone i obroty wolne samoczynnie wzrosną,
- co prowadzi do następnej obserwacji ze w gruncie rzeczy masz te same ustawienie dźwigni ssania i przyspieszenia zapłonu zarówno przy zapalaniu, jak później w jeździe.

[ Dodano: Sro 08 Cze, 2022 ]
Tymczasem twoj motocykl powinin zapalac na pelnym ssaniu i po sowitym przelaniu gaznika ( tak zeby paliwo zdecydowanie polalo sie po gazniku i na ziemie ). Zapalasz i po minucie zmniejszasz ssanie ( w zaleznosci od temp zewnetrznej oczywiscie, moze po 2 ch i obroty wzrastaja ) po czym ruszasz po wprowadzeniu przyspieszenia zaplonu na powiedzmy polowe zakresu. Jak juz wyjezdzasz na droge i masz srednie obroty to je calkowicie przyspieszasz i tak zostawiasz az do zwolnienia przed stanieciem. Zareczm ci ze roznica w obrotach bedzie zauwazalna.
Jezeli twoj motocykl zapala bez ssania to gaznik jest zbyt bogato ustawiony, jezeli nie odkopuje przy probie zapalenia z przyspieszonym zaplonem to zaplon jest zbyt pozny.
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1414
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw 09 Cze, 2022   

Potwierdzam wszystko co napisał Adam - tak właśnie zachowuje się czterosuwowy singiel z ręczną regulacją kąta przyspieszenia zapłonu. Ruch tą dźwigienką powoduje znaczną zmianę prędkości wolnych obrotów i niestety podczas jazdy miejskiej trzeba ciągle dostosowywać kąt zapłonu. Dużo lepiej jest na trasie, gdy po prostu ustawiamy dźwigienkę pomiędzy pół a max w zależności od prędkości. Ssanie podnosimy całkowicie po tej minucie od odpalenia silnika i później już nie dotykamy - tak jest tez opisane w instrukcji gaźnika Amal (jedynie twórcy instrukcji Iża zalecają podobno regulowanie składu mieszanki paliwowo-powietrznej ta dźwigienką).

Teraz jak najwięcej jeździć. Wypraktykujesz sam!

P.S. Jak silnik reaguje na kręcenie poziomą śrubą regulacji składu mieszanki wolnych obrotów?
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Czw 09 Cze, 2022   

Ustawienie gaźnika faktycznie nie takie proste jak w iżu ze stałym ustawieniem zapłonu i sam też mam poczucie że działam trochę chaotycznie no ale to w końcu drugi gaźnik w moim życiu:). W instrukcji zalecają podczas odpalania ustawienie dźwigienki wyprzedzenia na jakieś 2/5, i tak mam ustawione do odpalania, śruba mieszanki ponoć ma być odkręcona na 1.5-2obroty i mniej więcej tak mam, o śrubie regulacji przepustnicy nie ma szczegółowych informacji jak ustawiać do regulacji. Dziękuje za porady, przydadzą na niedzielę. Może przeprowadzę to wszystko jeszcze raz dość podobnie jak w iżu czyli (skorygujcie jak coś pokręciłem).
Zagrzeję silnik:
Przepustnicę podniosę śrubka jakieś 2mm od pełnego zamknięcia
Śruba mieszanki jak fabryka kazała 1.5 obrotu od pełnego zakręcenia
Wajcha zapłonu też jak fabryka kazała do odpalania czyli 2/5 odkręcenia
Ssanie wyłączone (podniesiona przepustnica ssania)
Dodam jeszcze że ponieważ mam założony filtr powietrza iglicę mam opuszczoną o jeden zabek (też zalecenie fabryki)
Odkręcam śrubę mieszanki aż zacznie przyśpieszać silnik, później opuszczam przepustnice aż obroty znów trochę spadną, później dalej odkręcam mieszankę aby była uboższa i jak przyśpieszy to dalej opuszczam przepustnice, jak zacznie się dusić do kończę ustawianie odrobinkę tylko podnosząc przepustnice śrubką; taki mam mniej więcej obraz procesu regulacji gaźnika:) w iżu zdało egzamin. I tak próbowałem też już ustawiać, problemem było to że podczas odpalania ze ssaniem obroty były tak wolne że silnik pracował niestabilnie i gasł, może było to też spowodowane tym że te 40km temu jak robiłem regulację niespalony olej był większym problemem niż jest teraz.
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
Jacek635


Motocykl: Jupiter
Posty: 279
Skąd: Kalisz
Wysłany: Czw 09 Cze, 2022   

Strasznie to skomplikowane i pokazuje jak można sobie utrudnić życie. Śrube regulacji powietrza wykręcasz o 0,5 max 1 obrotu i tak zostawiasz. Ma to wpływ na "zrywność" lub "mułowatość" podczas dynamicznego przyspieszania. Przepustnice podnosisz tyle, żeby silnik nie zgasł na ciepłym. To wszystko.
_________________
prototypownia-janicki.blogspot.com IŻ Ju, MZ250, Junak, Romet760, 50T1, 710, Jawa 353, SHL M11, M06, WFM, WSK B3, 64, Z2, 2xGil, M06L, Pak, M21, S1, S2, H-D Evo, H-D Ironhead, Zaporożec, Tarpan, Wartburg, BMW E24 i inne
 
 
Adam M.


Motocykl: Triumph
Posty: 274
Skąd: Mississauga
Wysłany: Pią 10 Cze, 2022   

Nie w gaźniku Amal.

Zrób wszystko tak jak opisałeś, na nieustawionym gaźniku przed odpalaniem całkowicie odpuszczam regulacje linki tak żeby przepustnica oparła się na końcu podnoszącej ją śruby. Tę śrubę podkręcam tak żeby silnik zapalił i trzymał dość szybkie obroty, a po zapaleniu ją odpuszczam do równych i pewnych obrotów. Potem dopiero sprawdzam kręcąc śrubą powietrza 1/4 obrotu w przód i w tył, czy obroty przyspiesza od bazowego ustawienia 1.5 obrotu odkręcona od całkowitego zamknięcia. Jeżeli obroty przyspiesza to minimalnie opuszczam przepustnice pamiętając o tym, że zbyt wolne obroty spowodują trudność przy wejściu na obroty. To wszystko trzeba robić na rozgrzanym silniku i gaźniku.

Zwykle wystarcza jedno podejście do tej regulacji jeśli gaźnik jest nowy / w dobrym stanie i nie ma nigdzie przecieków powietrza, również na mocowaniu. Po skończeniu regulacji reguluję linkę gazu tak, żeby mieć pewien luz na rollgazie i by linka nie była naciągana przy skrętach kierownicy. Razem wziąwszy więcej pisania niż roboty, bo nie sądzę, żebyś musiał to powtarzać kilka razy, ustawienie śruby powietrza na 1.5 obrotu sprawdza się dość dokładnie.

Aha, kiedy już ruszysz, to pamiętaj o ruszeniu przyspieszenia zapłonu z pozycji do zapalania na pozycję jazdy, czyli przyspieszona - bo tego na twoim filmie nie widziałem.
 
 
Jacek635


Motocykl: Jupiter
Posty: 279
Skąd: Kalisz
Wysłany: Pią 10 Cze, 2022   

To taki sam gaźnik jak wszystkie. Śruba powietrza na 0,5 obrotu tak jak ustawiłem. To wszystko.
_________________
prototypownia-janicki.blogspot.com IŻ Ju, MZ250, Junak, Romet760, 50T1, 710, Jawa 353, SHL M11, M06, WFM, WSK B3, 64, Z2, 2xGil, M06L, Pak, M21, S1, S2, H-D Evo, H-D Ironhead, Zaporożec, Tarpan, Wartburg, BMW E24 i inne
 
 
tomaszek_le
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 320
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią 10 Cze, 2022   

Spiker napisał/a:
Ssanie podnosimy całkowicie po tej minucie od odpalenia silnika i później już nie dotykamy - tak jest tez opisane w instrukcji gaźnika Amal (jedynie twórcy instrukcji Iża zalecają podobno regulowanie składu mieszanki paliwowo-powietrznej ta dźwigienką).

Nie tylko twórcy instrukcji iża. Podobne wskazówki znalazłem w przedwojennej instrukcji obsługi Sokoła 600 z gaźnikiem Amal 26 wyposażonym jak to opisali "w dodatkową regulację powietrza". Z przekroju przez ten gaźnik wynika, że chodzi na pewno o tę sama podnoszona przesłonę co w K28. Oprócz 4 podstawowych elementów regulacji składu mieszanki w zależności od obrotów silnika i położenia przepustnicy głównej i iglicy wskazują właśnie ten piąty jako dodatkowy wykorzystywany w trakcie jazdy motocyklem.
 
 
Adam M.


Motocykl: Triumph
Posty: 274
Skąd: Mississauga
Wysłany: Sob 11 Cze, 2022   

Jacek635 napisał/a:
To taki sam gaźnik jak wszystkie. Śruba powietrza na 0,5 obrotu tak jak ustawiłem. To wszystko.


O jakim Amalu piszesz? Jesli tak ustawiles i dziala to albo dysza paliwowa wolnych jest przypchana, albo sa tam dodatkowe przecieki powietrza.
W mojej poprzedniej BSA z dwu gaznikowa glowica mialem przez pewien czas problem - jeden gaznik chodzil na normalnym nastawie wolnych, drugi potrzebowal jakies 3/4 obrotu dla dobrych wolnych. Sprawdzalem wszystkie mozliwosci przeciekow powietrza w gazniku i wszystko wygladalo dobrze, ale w zimie gdy zmienialem glowice na jedno gaznikowa okazalo sie ze uszczelka pod glowice puscila na tym cylindrze i miala malutki przeciek powietrza. Tak ze roznie moze byc. Teraz mam 5 gaznikow Amal w moich motocyklach, wszystkie chodza na nastawie 1.5 obrotu sruby powietrza, to samo z motocyklami znajomych.

Moje doswiadczenia z regulacja gaznika dzwignia ssania podczas jazdy sprowadzaja sie do tego ze to dobrze nie dziala i moze byc tylko jakas wslazowka przy okresleniu czy mieszanka jest za uboga / za bogata.
 
 
tomaszek_le
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 320
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob 11 Cze, 2022   

Wspomniana przeze mnie instrukcja poczynania sobie z dźwignią dodatkowego powietrza opisuje bodajże 7 przypadków jazdy w konkretnych warunkach ze wskazaniem kiedy należy wzbogacać lub zubażać mieszankę (najczęściej w połączeniu z przyspieszeniem lub opóźnianiem zapłonu). Ostatni przykład to kłopoty z zapaleniem rozgrzanego silnika (i gaźnika...) po krótkim postoju. To np. częsta przypadłość iży (bardziej 49, rzadziej 56 na dłuższym króćcu gaźnika). I w tym przypadku zalecają przed odpaleniem opuścić maksymalnie przepustnice dodatkowego powietrza.

To co Piszesz Adam o sprawdzaniu tą dźwignią czy mieszanka jest za uboga czy za bogata też jak najbardziej działa.
 
 
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Wto 16 Sie, 2022   

Pierwsza prawdziwa wycieczka zakończona, 400km (2x200km) pomiędzy woj. podkarpackim a lubelskim.


Od ostatniego wpisu rozwiązałem dwa poważne problemy. Miałem dziurawy pływak, przez co była zbyt bogata mieszanka bo stopniowo nabierał benzyny, zlutowałem wszystko raz jeszcze i wydaje się że teraz jest szczelny; oraz rozwiązałem problem blokującego się pływaka - po najechaniu na jakiś dołek potrafił się zawiesić, przez co ciekło z niego jak z kranu w przypadkowych momentach. Tutaj z kolei pomogło wypolerowanie komory pływaka od środka oraz delikatny szlif gniazda w pokrywie komory w który "chowa się" bolec pływaka.

Pojawił się też problem ze skrzynią biegów, coraz ciężej biegi wchodziły. Tutaj przyczyną okazało się zbyt mocne naciągniecie łańcuszka sprzęgłowego, regulacja naciągu jest po przeciwnej stronie do łańcucha sprzęgła i napędowego i łańcuch napędowy po pewnym czasie jazdy potrafi jeszcze odrobinę "dociągnąć" skrzynię do siebie i trzeba ponawiać regulację co pewien czas, aż będzie dobrze.

Niniejszym remont uznaję za zakończony. Od teraz to będą już tylko bieżące naprawy i regulacje.
Motocykl obecnie odpala łatwo, kilka przekopnięć z odprężnikiem i od drugiego, trzeciego strzała.

Zużycie oleju jest wysokie, szacunkowo 1l/1000km, chociaż to i tak znacznie mniej niż było wcześniej, trochę mnie to boli i żałuję że nie zamawiałem jednak olejowego pierścienia ze sprężyną, ale z drugiej strony może jeszcze coś się poukłada i pewnie 1l/1000km to jeszcze w zakresie dopuszczonym przez producenta. Nie wiem czy jest sens wymiana olejowego na taki ze sprężyną jak już siatka honownicza troszkę się wytarła... temat może wróci zimą.
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
mobydick


Motocykl: Planeta
Posty: 109
Skąd: Peterborough England
Wysłany: Wto 16 Sie, 2022   

Cytat:
There was also a problem with the gearbox, the gears were getting harder and harder, here the reason was too much tension of the clutch chain, the tension adjustment is on the opposite side to the clutch and drive chain and the drive chain can still "pull" the gearbox a little bit after driving and you need to re-adjust every now and then until it is fine.

This is a common problem on British bikes with a separate gearbox.
The trick is to pull the gearbox back until the primary chain is too tight then adjust the gearbox forward so that the slack is taken out of the links in the right direction.
_________________
1954 IZH 49, 1980 Motobecane 51V
 
 
nickeledon


Motocykl: Iż-49
Posty: 3826
Skąd: Słupsk
Wysłany: Wto 16 Sie, 2022   

sztyga20 napisał/a:
Zużycie oleju jest wysokie, szacunkowo 1l/1000km

Jeżeli ten olej jest zużywany podczas spalania, czyli dostaje się nad tłok to jest problem. Za niedługi czas pojawią się na denku tłoka i sferze głowicy spieki z tego spalonego oleju, co będzie prowadzić do samozapłonów i spalania stukowego. Zużycie oleju przez tego typu silnik po dotarciu nie powinno przekraczać 0,1-0,2 l/1000 km, a w okresie docierania może być podwojone. Możliwe jest, że większość tego oleju uchodzi przez odmę co byłoby mniej szkodliwym objawem.

Czy ty czasami nie miałeś dopasowywanych pierścieni z większego wymiaru? Na przykład z 80 mm na 78 mm (przykładowo).
 
 
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Wto 16 Sie, 2022   

Cytat:
pull the gearbox back until the primary chain is too tight then adjust the gearbox forward so that the slack is taken out of the links in the right direction.

Właśnie tym sposobem ostatnim razem robiłem, i póki co trzyma odpowiedni luz od 400km

A co do pierścieni, po zrobieniu szlifu pomierzyłem jaka średnica wyszła z dokładnością na jaką tylko pozwala moja suwmiarka mitutoyo z noniuszem i pod ten wymiar zamawiałem pierścienie w tomringu, dwa komplety swoją drogą, jeden ze zwykłymi prostokątnymi przylgami, drugi komplet z profilem ściętym/minutowym na drugim pierścieniu i daszkowym podwójnym na pierścieniu olejowym, czyli teoretycznie powinno być ekstra, a nie jest. Przez odmę raczej olejem nie leje bo nie ma czym, po odpaleniu motocykla przez parę sekund pompa olejowa daje ciągły strumień oleju, później przerywany z bąbelkami powietrza, czyli opróżnia skrzynię korbowa do czysta.

Zamawiałem pierścienie w Tomringu do Iża i nie miałem zarzutów, ale pierścienie do dwusuwów to nie muszą być jakieś bardzo zaawansowane. Szczerze powiedziawszy nie wiem czemu jest ten problem z olejem, skoro wszystko myślę że swojej strony zrobiłem tak jak powinno być zrobione. Plan na teraz mam taki: jeździć póki sezon trwa, zimą otworze silnik i przyjrzę się dokładniej co się w środku dzieje. W najgorszym razie tulejowanie i szlif jeszcze raz.
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1414
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto 23 Sie, 2022   

sztyga20 napisał/a:
Zużycie oleju jest wysokie, szacunkowo 1l/1000km

Instrukcyjna norma zużycia oleju w NSU 351/501 OSL to "1/10 l / 100 km, a wiec dokładnie 1 l / 1000 km, które stwierdziłeś. Silnik OSL to górnozaworowa popychaczowa konstrukcja zbliżona do twojego Matchless-a. Ale w praktyce nigdy tyle mi nie brał a na pierścieniach z ekspandorem to praktycznie zużycie jest zerowe (trudne do stwierdzenia, zmierzenia po 3-4 tys. km przebiegach miedzy wymianami oleju). Coś tam oczywiście dmucha oparami przez odmę na łańcuch, tak więc całkiem "zerowe" to na pewno jednak nie jest.

Tak więc twoje zużycie oleju nie jest tak katastrofalne, zwłaszcza przy tak niskim przebiegu po kapitalce (trudno tu mówić o jakimkolwiek dotarciu po niespełna 500 km). A z drugiej strony pocieszę, że masz szansę je sporo zmniejszyć po planowanym przejściu na współczesny typ pierścieni (głównie poprzez zgarniający z ekspandorem). Zakładam oczywiście, że masz tuleje idealnie cylindryczną (bez stożka i owalu), oraz jest odpowiedni luz pierścieni w rowkach i na zamkach.

Znam z praktyki temat naciągów łańcuchów (w końcu NSU OSL to "metryczny Norton") i potwierdzam, że sprawdza się prosty trick polegający na finalnym dokręceniu śruby regulacyjnej naciągu skrzyni zawsze w kierunku "do silnika" co dodatkowo trzyma i zabezpiecza przed ściąganiem skrzyni w tył przez łańcuch napędowy.
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
sztyga20


Motocykl: Iż-49
Posty: 397
Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Wto 23 Sie, 2022   

Musiałeś pogłębiac rowek na tloku żeby założyć pierścień że sprężyną? Pierścień olejowy w Matchlessie ma przekrój coś 3.2x3.2mm, mam nadzieję że da się tam jeszcze sprężynę wcisnąć.
_________________
Iż49 1957, Matchless G3LS 1953
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1414
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro 24 Sie, 2022   

sztyga20 napisał/a:
Musiałeś pogłębiac rowek na tloku żeby założyć pierścień że sprężyną? Pierścień olejowy w Matchlessie ma przekrój coś 3.2x3.2mm, mam nadzieję że da się tam jeszcze sprężynę wcisnąć.

Miałem ten luksus, że tłok był dorabiany i mogłem dobrać pierścienie tylko pod kątem średnicy a wysokości i głębokości rowków wykonać już zgodnie z potrzebą. Ja akurat jeżdżę na pierścieniach do jednego z modeli Łady, ale renomowanego niemieckiego producenta (wybór był dokonany wiele lat temu i tak zostało, dzisiaj bym wybrał pewnie jakiś popularny model VW, minusem tych ładowskich jest m.in znaczna różnica średnic przy kolejnych szlifach).

Jasne jest, że pierścień ze sprężynką pod spodem musi się minimalnie chować w rowku tłoka. W ostateczności rowki da się pogłębić.

Piszę o ekspandorze w rozumieniu sprężynki pod cienkim pierścieniem zgarniającym (technologia lat 60-90 XXw), ale obecnie to przeważają raczej złożenia dwóch cienkich pierścionków z profilem dystansowym pomiędzy nimi. Nie stosowałem jeszcze ale to też ma dobrze zgarniać.

Jeździłem też na zwykłych pierścieniach starego typu, w tym dorabianych w Tomringu do oryginalnego tłoka i też nie było źle jeśli chodzi o zużycie oleju, tak wiec tej opcji bym całkiem nie przekreślał. Powody zwiększonego zużycia mogą wynikać chociażby z zalewania karteru przy dłuższym postoju (jak w Junaku) co powoduje zwieszone dymienie (a wiec spalanie oleju) zanim pompa opróżni komorę wału. W NSU jest na szczęście/nieszczęście kranik oleju, który zapobiega temu zjawisku. Trafnie przedmówca zauważył, ze prosta odma bez separatora oleju też może być kanałem pozbywania się oleju ze zbiornika.
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
Adam M.


Motocykl: Triumph
Posty: 274
Skąd: Mississauga
Wysłany: Czw 25 Sie, 2022   

Jest jeszcze sprawa luzu miedzy zaworami i ich prowadnicami, czy zaobserwowales jakies dymienie z silnika? Wypadalo by zeby pojechac z kolega / kims z rodziny na krotka trase w celu obserwacji wydechu i sprawdzenia czy dymienie jest i w jakich momentach, przy wejsciu ( cylinder / tlok / pierscienie ) czy zejscie z obrotow (zawory ).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna