Musisz mieć umowę, że ją od kogoś kupiłeś. Nieważne kogo.
Ważne od kogo! Dla uczciwego ważne. Trzeba szukać przynajmniej najbliższej rodziny właściciela jesli on nie żyje. Trzeba tak postępować jakbyśmy chcieli aby postepowano wobec nas i naszych bliskich.
Suchy napisał/a:
żadnego złodzieja-rzeczoznawcy.
I po co te inwektywy?
_________________ Iż Planeta '63 oraz NSU 351 OSL '38, M-72 '60, Junak M10 '64, H-D FLHRC '09, ...
www.nsu-riders.pl
Ostatnio zmieniony przez Spiker Nie 04 Lut, 2018, w całości zmieniany 1 raz
Artykuł mało odkrywczy. temat przerobiony już od wielu lat (przynajmniej w okolicach Wrocławia) przez Piotra Kawałka, który zarejestruje wszystko jeżeli kwalifikuje się to jako zabytek.
Dzięki za info. Przymierzam sie do kupna i staram się dowiedzieć jak najwięcej w temacie.Pana Piotra Kawałka już zdążylem trochę posłuchać na youtube, widać w nim wielka pasję jak opowiadao motorach.
Jesli chodzi o opowiadania to pasja jest, ale jesli chodzi o remonty to raczej kiepskie wiadomosci mialem, tak ze jezeli myslisz o oddaniu swego motocykla komus do remontu to raczej polecalbym niejakiego Marka ze Slupska piszacego na tym forum...
Nadszedł czas, że i ja mogę pomyśleć o rejestracji. Mam dokumenty celne i radzieckie dowody rejestracyjne. Powiedzcie mi, czy jest szansa zachować stary dowód? Dowiedziałem się, że w "okienku" pewnie je zabierają?
Moze się okazac, że nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności tablica Ci zaginęła.. zdarza się. Wtedy przy rejestracji wypelniasz formularz, że tablica zaginęła.
Tyle..
Zbiegi okoliczności czasami się zdarzają.
_________________ "..wolność i przestrzeń niczym nieograniczona.."
Ja jestem wybitną fajtłapą, i zgubiłem już wiele tablic - praktycznie z każdego pojazdu zgubiłem, także pisanie oświadczeń mam opanowane. Tylko co z dowodem? Jego bardzo pilnuję, nie spuszczam z niego oka, bo wiem, że jakbym zgubił, mógłby być problem (?) mimo, że mam na wszelki wypadek skserowaną kopię. Kolega wpadł na pomysł zrobienia kopii u notariusza.
Dzień dobry
Mam pytanie czy zarejestruje WSK która widnieje w cepiku ale umowę mam z kims innym brak poprzednich umów brak DR i tablicy.
Oczywiście jako zabytek
Wtedy jeszcze nie było CEPiKu i jak jest tam napisane, jakby nie przedstawił dowodu, tylko napisał oświadczenie że go nie posiada, to by przeszło. No i jeszcze gdyby urzędnik przymknął oko i chciał by pomóc go zarejestrować to by pomógł. Widać to był służbista.
Teraz jak coś jest w systemie to już dupa, trzeba mieć komplet umów.
U mnie w WK sr...i się o brak ciągłości, jutro ich wciągnę do nosa i pokażę ten wyrok z NSA. Który wykazuje, że ciągłości nie trzeba mieć. https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/EC808F2139 Oczywiście motocykla nie było nigdy w CEPIK.
Ostatnio rozmawiałem z prawnikiem i powiedział mi ciekawą rzecz:
Niekoniecznie osoba będąca wpisana w dowód rejestracyjny pojazdu jest jego faktycznym właścicielem.
To co mi powiedział pokrywa się z orzeczeniem NSA, które podesłał Suchy.
Przykład: Kobieta i mężczyzna będący w związku małżeńskim nie mający rozdzielności majątkowej. Oboje są właścicielami pojazdu pomimo tego, że w dowodzie rejestracyjnym figuruje np. tylko mąż.
Zgodnie z literą prawa, aby sprzedać ten pojazd na umowie muszą być oboje właściciele.
Nie jest to praktykowane ale gdy dochodzi do rozwodu sprawa się komplikuje. Pojazd jest wspólny.
_________________ "..wolność i przestrzeń niczym nieograniczona.."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach