Falcone to chyba najmniej fotogeniczny motocykl. Zwykle na zdjęciach wygląda brzydko albo przeciętnie, za to na żywo jest przepiękny, szczególnie w wersji militarnej. Rewelacyjna linia i bardzo ciekawy technicznie. Miałem okazję się takim poprzyglądać w Golub-Dobrzyniu. Jest tam pewien świr od Moto Guzzi.
U mnie jaja jak berety. Guzzi latał tylko na ssaniu. Ostatnio zapalał głównie z Plaka. Kupiłem 3 nowe gaźniki, razów czyszczenia fabrycznego nie policzę. Przyczyną była benzyna z Ustronia, którą sam tankowałem do kanistra. Albo się popsuła od jesieni, albo taka stacja. Nalałem nowej wachy i jak ręką odjął.
Na szczęście, gaźniki tylko próbne, wiec nie markowe. Ale co do przepalania, to kolega mówił, że jego bratu do 49 gnojki nalały oranżady. Wszytko spalił, tylko pomarańczami woniał.
Guzziemu dorobiłem 10 śrubonakrętek kontrolek, potrzeba tylko 3, ale od przybytku głowa nie boli. Dobrze, że była jedna na wzór. Pomierzyłem też szprychę i jest taliowana, cieńsza od np Junaka. Włosi nie musieli słabych materiałów nadrabiać szerokością.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach