Wczoraj jadąc do i z Puław minąłem się, może, z kiludziesęcioma dużymi V-kami, których jeźdzcy pozdrawiając skinieniem dłoni czy ręki w sporej części mieli dwa palce ułożone w literę "v ". Spodobało mi się, że tak epatują i oznajmiają wszystkim - mam silnik w układzie V i dwa cylindry. Wszyscy wiemy, że jazda Iże zajmuje trochę czasu więc miałem kiedy pomyśleć. I wydumałem, że tez moglibyśmy pozdrawiać innych gestem, dzięki któremu pozdrowiony motocyklista wiedział by, że miną dumnego posiadacza jednocylindrowego pionowego singla. Tak sobie myślę, że można by wykorzystać proste, znane gesty. Taki lub taki , a Jupiterowcy mogli by być podwójnie dumni . Co wy na to?
Jancur ja też kiwam ręką z ułożonymi palcami w literę V jadąc Iżem czy Uralem. Wcale to nie oznacza, że jadę motocyklem z silnikiem V2.
"Mazowiecki tak robił zanim zemdlał"
Ci pokazujący "V" i "Z" to nie jacyś fani putina aby?
Ja już nie odrywam ręki od kierownicy tylko pozdrawiam gestem lekkiego podniesienia czterech palców (bez kciuka) wciąż opierając dłoń na kierownicy. A to wszystko dlatego, że w pogodny weekendowy dzień trzeba by te powitania kilkaset razy wykonać.
Ale wyjątkowo jak widzę nadjeżdżającego Iża to z radości odrywam od kierownicy obydwie ręce i macham intensywnie - na (nie)szczęście to zdarza się to niezmiernie rzadko w moich stronach.
Suchy napisał/a:
A jak ja będę jechał moim KS 600 to jak mam pokazywać?
To proste. Palec wskazujący prawej ręki w lewą stronę a palec wskazujący lewej ręki w prawa stronę - na przykład.
Ale w takim KS750 jest już silnik widlasty (170st) a nie bokser. Czyli w tym przypadku "V" lewą ręką z mocnym rozłożeniem palców - trzeba często ćwiczyć, jak szpagat, inaczej trudno.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach