Ostatnio trafiła mi się okazja i stałem się szczęliwym posiadaczem WSKi 175 z 82 r. oraz Jawki 50 z 76 r., dodatkowo dostałem jeszcze silnik do Komara
Wszystko zostało w spadku po pewnym "dziadku", babcia postanowiła się tego pozbyć a ja znalazłem się w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej godzinie , motocykle stały w komórce od jakiś 10 lat, to znaczy od powodzi w 97 roku!!! Z silników można było jeszcze wylać wodę z Odry ale ogólnie nie było źle
WSKa jest w 100% oryginalna, przebieg to zaledwie 4 tys. km. i naprawdę wszystko się bardzo ładnie zachowało, widać nawet że woda sięgała aż do lampy i przez dłuższy czas musiała się utrzymywać na takim poziomie Po umyciu z wszelkiego rodzaju szlamu i błota WSKa prezentuje się mniej więcej tak:
Jawka również zaliczyła powódz i wymagała umycia, ogólnie można powiedzieć że się ładnie zachowała
A oto jeszcze silnik z Komara, który "dziadek" trzymał w zapasie na gorsze dni
_________________ IŻ 49 - wieczny remont...
pawlaczyskis [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Nie 03 Cze, 2007
Ah... Od takiej Jawki zaczynałem. Łza się w oku kręci. Piękne sprzęty i w całkiem niezłym stanie! Napisz ile litrów złocistego płynu Cię to wszystko kosztowało
Ogólnie kupiłem z przeznaczeniem na sprzedaż, więc jak mogliście już zauwarzyć WSKa już jest rozkręcona na części pierwsze i widnieje na Allegro
Jawka narazie odpalona i jeździ, powoli szukam kupca
Wiem, że niektórzy mogą nie pochwalać takiego handlowania, ale gdybym nie kupił motocykle poszłyby na złom, sam nie mam czasu na restarowanie jeszcze WSKi więc trzeba pomóc innym którzy akurat to robią i są potrzebne im części, myśle, że nie jednego zainteresowały moje części i bardzo się ucieszył że w końcu coś ciekawego się trafiło co go zbliży do końca prac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach