Wogóle ostatnio miałem okazje oglądać buty firmy Probiker model Traveller. Jeździł ktoś w czymś takim ?? Cena ok. 200zł.
krecik89 [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Nie 19 Sie, 2007
osobiście nie posiadam żadnego specjalnego stroju śmigam w trampkach, jeansach itp. ale ostatnio głowie się gdzie można dopaść mundur MO co jeździli na TROPHY fajna sprawa zwłaszcza te rękawice
Ja z moją panną kompletujemy nasze stroje.Ostanio kupilismy dla Niej buty wojskowe, a cięzko takie buty trafić w rozmiarze kobiecym Spodni dla siebie szukałem chyba z rok po wszyskich mozliwych lumpach. Albo były za małe, albo z cieńkiej ceratki na którą nawet kasy szkoda bo przy pierwszej glebie pójdzie w kawałki . W koncu trafiłem zajefajniste z grubej skóry sciagane na bokach i to za 5 zetów! Przeżyły juz bez niczego jedną glebę. Teraz tylko szukamy kurtki dla pasażerki , ale cięzko jest znaleśc odpowiednią.
Turystycznie jeżdzę w kasku otwartym, bandance i ruskich goglach . Gdy jest zimniej używam grubych rękawic z demobilu wojskowego, są bardzo długie więc sie bardzo dobrze sprawdzają.
Tomek Kulik [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Pon 27 Sie, 2007
Jeśli chodzi o buty, to serdecznie odradzam nasze natowskie desanty - syf, kiła i mogiła. Wodoodporność zero, higiena zero, wygoda zero. Testowałem czeskie Magnumy, które są bardzo wygodne i regularnie pastowane wytrzymują jazdę w deszczu, ale rozpadają się po roku codziennego noszenia. Ostatnio (wiosną) kupiłem buty bundeswehry (czy jak się to pisze) i jestem bardzo zadowolony. Wygodne, wodoodporne, oddychające w stopniu pozwalającym na zachowanie komfortu higienicznego nawet w upalne dni. Wadą może być faktura skóry, z której wykonana jest warstwa zewnętrzna - nie jest to skóra gładka. Cóż, de gustibus non disputantum est...
Swoje kupowałem w Warszawie przy ul. Locci 19 - hurtownia/skład "ukryta" w prywatnym garażu na posesji.
Kurtkę skórzaną Krawehl noszę już siódmy sezon i chyba czas oddać ja do renowacji - noszona jest dwanaście godzin na dobę przez pięć dni w tygodniu i dziewięć miesięcy w roku. Posiada twarde ochraniacze wszyte na sztywno w rękawy, wyjmowane ochraniacze z barków i kieszeń na żółwia. Polecam tę markę ciuchów.
Dodatki które warto nosić:
- śliniak i pas nerkowy KOBI,
- nakolanniki zawiasowe Polisport zakładane pod spodnie,
- bojówki M65 na ciepłe dni,
- spodnie skórzane Hein Gericke kroju dżinsowego na chłodniejsze dni,
- rękawiczki HELD z usztywnieniem nadgarstka i ćwiekami od wewnątrz.
Mój ubiór prezentuje się tak: kurtka skórzana, chusta (tu na twarzy ale zwykle pod szyję), spodnie skórzane, glany, rękawice wojskowe z mankietami (na zdjęciu brak) Pod kurtką golf a na golf oczywiście koszulka z forum
Wysłany: Nie 02 Wrz, 2007 Re: Ubiór motocyklisty:)
Wojt@s napisał:
Wogóle ostatnio miałem okazje oglądać buty firmy Probiker model Traveller. Jeździł ktoś w czymś takim ?? Cena ok. 200zł.
ostanio na bazarze poznańskim kupiłem buty Probiker Touring Stiefel za 190 zl, są więcej niż Ok, przejechałem sie w nich kilka razy i muszę powiedzieć że komfort jest niezły
Ostatnio chodzą mi po głowie ochraniacze na kolana. Z głupich pytań, czy warto mieć prawdziwe ochraniacze na kolana na weterana? Kto takich używa?
Prawdziwe, czyli nie deskorolkowe itp, ale profesjonalne zakładane pod spodnie, na zawiasie które mają szansę faktycznie ochronić kolano i nie przesunąć się w czasie upadku. Ja jeżdżę bez, za to w kamizelce i ze wszystkich sił się staram nie mieć okazji aby ochraniacze były faktycznie potrzebne.
Ja zawsze jak jeżdżę mam ochraniacze pod spodniami. Nie jest to ważne czy spodnie mam zwykłe czy epokowe na konkurs elegancji. Przyzwyczaiłem się do nich jak do pasów w aucie. Na początku mojej kariery motocyklowej miałem Probikery- buty. Niby fajne ale szybko się rozleciały. Zero ochrony przeciw wodzie co bardzo mnie męczyło.
_________________ "..wolność i przestrzeń niczym nieograniczona.."
Może to też kwestia modelu, może niektóre nie szczypią, ogólnie jak się naczytałem to poleca się na dwóch zawiasach,a Ty Regersie jakie masz doświadczenia na linii weteran-ochraniacze?
Dodam słowo od siebie.
Jakiś czas temu zakupiłem kompletne ubranie motocyklowe+wysokie buty. Głównie z myślą o jeździe w b. zimne dni. Wybrałem model jak najmniej rzucający się w oczy. Na Iżu z racji pozycji jest mocno niewygodnie. Na Junaku siedzi się wyżej i jest ok. W chłodne dni w miarę ciepło i do tego jakaś ochrona w razie spotkania z asfaltem.
Dzisiaj pobrykałem Iżem, założyłem kalesony chroniące przed wiatrem + zwykłe bojówki. Mówię Wam zupełna wolność
Kiedyś zastanawiałem się nad nakolannikami, dzisiaj wybrałbym takie, które najmniej ograniczają swobodę ruchów.
Dawniej motocykle budowane były dla niższych ludzi, pozycja za kierownicą jest trochę przykurczona, co z kolei ogranicza możliwość swobodnej jazdy we współczesnych strojach moto.
Tutaj nie porównania akurat, czy jest sens używania ochraniaczy? Nie wiem ale jak chcesz się czuć bezpieczniej to może tak, ale każde ochraniacze dają pewien dyskomfort, na zabytka nie używam bo po co.
Łukasz Hawryluk, Są w sprzedaży ochraniacze kolan takie przed wiatrem.
I u niego właśnie to zauważyłem. Normalnie jeżdżę w bojówkach i kalesonach. Ale w gorące wakacyjne dni to nic przyjemnego. Z racji tego, że na kolanach materiał dotyka skóry o przewianie nie trudno a kolana mam na całe życie. Chodzi o coś mało widocznego, nie krępującego ruchów właśnie na takie gorące dni. Myślałem żeby coś takiego uszyć ale czas...
Mówcie co chcecie. 2 razy mi ochraniacze na kolana uratowały kolana. Gdyby nie one oraz kask + kurtka to niewiele by ze mnie zostało. Pierwsze uderzenie po wyleceniu przez kierownice przyjęła głowa (kask pękł) a później kolana. Było to na prostej drodze przy użyciu WSKi 175.
Stwierdzenie, że jadąc weteranem ubierać się to głupota jest twierdzeniem kretyńskim i świadczącym o myśleniu oderwanym od rzeczywistości.
Jadąc na rowerze można połamać wszystko co się ma a co dopiero na motocyklu, który rozpędzi się do np 60-70km/h.
W zależności od pogody mam luźne spodnie lub ciężkie dzinsy a pod nie zakładam łamane ochraniacze, twarde buty Sidi, kurtkę skórzaną/ tekstolitową z włożonym usztywnieniem na kręgosłup i rękawice. Ktoś zapyta czemu buty mają służyć? Wiele razy jadąc zahaczyłem stopą o kamień, korzeń czy jakąś butelkę co przy większej prędkości jest co najmniej bolesne.
Jadąc na rekonstrukcję pod strój epokowy założyć można również ochraniacze kolanowe. Jeśli mamy kurtkę/ mundur można włożyć lekkie ochraniacze na łokcie pod spód. Nic nie widać a człowiek czuje się lepiej.
Ochraniacze na kolana dają jeszcze jeden atut. Nie wieje po kolanach i jest cieplej.
Tak jak pisałem, po kilku latach jeżdżenia, nie jestem w stanie wsiąść na motocykl bez zabezpieczenia. Jest mi w nim wygodniej i czuję się bardziej komfortowo. Kwestia przyzwyczajenia.
_________________ "..wolność i przestrzeń niczym nieograniczona.."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach