IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
DKW NZ350/43 '44 Gacy
Autor Wiadomość
golot


Motocykl: Iż-49
Posty: 176
Skąd: Szczytno
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009   

fajnie wygląda ta skrzynka, tylko nie podoba mi się "czerwona" na co poniektórych elementach. domyślam się że to nie jest "luźna" rdza, ale ja bym to jakoś dokładniej usunął, np chemicznie.

słaby roztwór kwasu siarkowego lub fosol ewentualnie inny sposób.

(kwas siarkowy nadają się do zardzewiałych cylindrów bardzo dobrze)



mogłem także żle zinterpretować kolor elementów na fotkach :)





pozdro golot
 
 
agrupa


Motocykl: Iż-49
Posty: 1111
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 22 Sty, 2009   

Hrubesch napisał:
dzięki bardzo a może jeszcze wiesz skąd wziąść podkładki dystansowe doskrzyni




A wiesz jakiej wielkości masz tam ten luz?

Zrobiłem sobie trochę więcej tych podkładek jak byś chciał mogę pomóc.

Szczegóły na priv bo GACA się będzie złościł że mu burdel w temacie robimy :)
_________________
Pozdr, Marcin
IŻ 49 1955r
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009   

Dziś z odwiedzinami wpadł do "Piwnicy Świdnickiej" Frag i przywiózł mi brakujące detale do złożenia silnika. Były to: nowy łańcuszek sprzęgłowy jednorzędowy od CZ (ciężko o ten towar) oraz podkłądki dystansowe wałka głównego skrzyni biegów.



W oczekiwaniu na wyżej wymienione sprawy zająłem się czym innym. Mianowicie powoli sobie skrobię farbę z detali. Wszystko co mogę sam oczyścić i jest łatwy dostęp. W sumie to zostały mi juz tylko detale do piaskowania.



Ale nie o tym chciałem napisać.



Mogąc w końcu zająć się sprzegłem wszystkie częsci umyłem i zauważyłem że w mojej DKW są tylko 4 tarcze sprzęgłowe. czywiście wszystkie z logiem AU.





Węsząc coś niedobrego zajrzałem do katalogu i ku mojemu zdziwieniu zobaczyem tą samą sytuację.





Zdecydowałem się odłożyć na półkę oryginalne korkowe tarcze i zastosować sześć staroużytecznych iżowych. Nie ufam tym czterem oryginałom.



Podczas montażu okazało się, że do kosza sprzegłowego z DKW nie pasują iżowe tarcze.





Po tym zajściu nie pozostaje mi nic tylko zaufać niemieckim inżynierom, którzy przeliczyli to wszystko na cztery tarcze i śmigać na oryginale, a to tylko dlatego, że nie posiadam sensownego koszyka sprzegłowego od Iża49 który by był na tyle mało zużyty by dać go w komplecie z nowym łańcuszkiem. Jeżeli chodzi o sprzęgło wolałbym jeżdzić na sześciu tarczach.



CDN :wink:
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
agrupa


Motocykl: Iż-49
Posty: 1111
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 27 Sty, 2009   

hej.



Gdyby były problemy z tym sprzęgłem mam gdzieś namiar na zakład w Łodzi który zajmuje się regeneracją sprzęgieł mokrych (tarcz).



ehhh, robota pali się w rękach :)



pozdr.
_________________
Pozdr, Marcin
IŻ 49 1955r
 
 
 
motolis


Motocykl: Iż-56
Posty: 741
Skąd: Szwecja k.Wałcza
Wysłany: Sro 28 Sty, 2009   

Ja w swoim pierwszym silniku miałem cztery tarcze , ale wszystkie stalowe przekładki były grube. Przejechałem tak kilkaset km i nie było problemu. Dopiero gdy spotkałem się z forum zobaczyłem że jest inaczej. Tak więc myśle że i u Ciebie powinno być dobrze.
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Nie 01 Lut, 2009   

Ogólnie problemu nie ma, tylko zastanawia mnie dlaczego w aluminiowej dykcie są 4 tarcze korkowe a w żeliwnej i iżach jest tarcz już 6. Czyżby korek miał lepsze waściwości cierne? Zobaczymy co się będzie działo na górskich podjazdach na wysokich biegach :wink: Niestety by się o tym przekonać trzeba spiać bardziej tyłek i odpalić moto :)
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Pon 13 Kwi, 2009   

Remont mojej NZ się wlecze, a to wszystko za sprawą braku okazji do dłubania, dlaczego? Otóż dlatego, że w domu bywam bardzo rzadko i to tylko w weekendy. Z kolei w soboty i niedziele nie są czynne punkty które są mi niezbędne do przeprowadzenia sprawnego remontu.



Na pomoc przyszły święta :) Był to dobry pretekst by zaczerpnąć dwóch dni wolnego: czwartku i piątku. Tylko w te i tylko te dni mogłem cokolwiek zrobić. Druga taka okazja mogła by się trafić dopiero w maju, choć też nie do końca.



W środę poprzedzającą poczyniłem przygotowania i już miałem plan na te dwa dni. Mianowicie miało się wtedy rozegrać akcja piaskowanie. W czwartek z samego rana zorganizowałem samochód i zawiozłem do pobliskiej, położonej w górskiej scenerii, wsi graty. Była to cała DKW, pomijając blachy i zbiornik.



W drodze powrotnej wstąpiłem do cynkowni i, ku mojemu zdziwieniu, załatwiłem sobie czarny ocynk. Trzeba było tylko zanieść im śrubki i inne małe pierdółki, które niekoniecznie później będą w ocynku.



W piątek z samego rana odebrałem mój czarny ocynk robiony na czarno :) Zapłaciłem 20zł po czym wróciłem do domu. Spacer umilany był luźną gadką telefoniczną z dolnośląskim Iżowcem :D



Tak to wygląda. Moje wszystkie graty jakie dałem do czarnego ocynkowania.





Tutaj zbliżenie na detale i na małe "szczeniaczki" RIBE.





Chwilę później można było zmontować do końca jeden z cenniejszych fantów. Mowa o klaksonie - małej Helli. Bardzo rzadko spotykany detal.





Zbliżał sie czas na odbiór gratów z piaskowania. Toteż wsiadłem w samochód i przywiozłem, a następnie ulokowałem w pokoju, gdzie jest mała wilgotność. Takim oto sposobem w pokoju zamieszkała NZ. Przynajmniej pokój nie stoi pusty podczas mojej nieobecności :wink:





W niedziele, drogą świątecznego relaksu i odpoczynku zająłem się kołami. Na początek skończyłem temat tarcz kotwicznych. Szczęki hamulcowe zostały zregenerowane jakiś czas temu i tylko czekały na instalację wraz z ciepłymi jeszcze ocynkowanymi detalami.





Jako, że koła będę malował w całości, a zamówione jakiś czas temu szprychy były ocynkowane, musiałem je jakoś zmatowić. Nie przypuszczałem, że jak potraktuję je odrdzewiaczem to pozbawię ich w całości cynkowej powłoki.





Po zabawie w szprychowanie a następnie w centrowanie koła były już gotowe. Przy przednim kole były krew i łzy. Na szczęście humor poprawiło koło tylne które jak ma jeździć w sztywniaku nie mogło wyjść inaczej jak idealnie :)



Wewnątrz bębna przedniego koła zostawiłem sobie oryginalną, jeszcze z czasów wojny, farbę.



Święta się kończą i kończy się możliwość zabawy w mechanika. Zabawki porzuciłem w stanie jak poniżej. Uzbroiłem części w śruby, upewniając się co jeszcze brakuje i zakleiłem pewne nieestetyczne ubytki w jednym z trójkątów.





Dalszymi etapami prac będzie już ubranie tego wszystkiego w podkład, a następnie właściwy lakier. Mam nadzieję, że długo nie trzeba będzie czekać.



Coraz bliżej do mety :)
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

W lany poniedziałek stwierdziłem, że jednak muszę poskładać te wszystkie części do siebie. Miałam tego nie robić, ale coś mi mówiło, że jeżeli to zrobię to nie będę żałował kolejnych kroków renowacji.



Pierwszy powód dla którego warto było to zrobić wyszedł na etapie montowania tylnego błotnika. Mając już całą resztę w całości nie chciał on podejść do otworów bagażnika. Na szczęście udało się z tego łatwo, choć siłowo, wybrnąć.



Jak widać przód dostał kilka razy z młota w celu przesunięcia o około 4mm otworu mocującego. Dobrze że teraz, bo po lakierowaniu trzeba by było wiercić. Teraz oba otwory pasują idealnie.











Niby jeden komplet motocykla, a niespodzianka. Otóż że względu, że oryginalny do tego egzemplarza bagażnik był w dużo gorszym stanie, stwierdziłem że dam inny. Ten akurat był od NZ na głębokich błotnikach, ale też wojak (piaskowa farba). Nie sądzę że rozstawy śrub się różniły, ale ten po prostu nie pasował.



Jedyną różnicą jaką można zauważyć miedzy bagażnikiem NZ na głębokich a na płytkich błotnikach to taka, że w tych pierwszych kabel do lampki tylnej biegł po konstrukcji bagażnika przez specjalnie do tego celu przyspawane przelotki.











Oryginał niech leży na półce. Tym bardziej, że pod czarną farbą ma ładnie zachowany oryginalny lakier, który może posłużyć na wzór.



Druga istotna rzecz na którą natrafiłem podczas skręcania pojawiła się szybko po pierwszej. Mianowicie chodzi o skrobak błota mocowany do prawego trójkąta. Cześć została dorobiona przez człowieka, który dorabia różne tematy do DKW NZ. Dodam, że dość kiepsko. Wspomniany skrobak jest nie skomplikowany i był robiony według wzoru. Szkoda, że wzór był jakiś nie do końca.



Po zamontowaniu tej powyginanej blachy wniosek nasunął się sam. To nie pasuje.







Z pomocą przyszedł Internet gdzie interesujące mnie zdjęcie posłużyło mi na wzór. Na zdjęciu oryginalny skrobak zamocowany do tego samego egzemplarza DKW NZ, który obecnie jest mój :)







Po długich walkach piwnicznych i częstych powrotach do pokoju w celu przymierzenia, czy kształt detalu już jest poprawny, udało się. Skrobak wszedł prawidłowo na swoje miejsce, a teraz wygląda znacznie ciekawiej :wink:







Wieczorem udało się postawić całego grzmota w całość i strzelić mu pamiątkową fotkę. Wszysko na razie bez biżuterii, która już nie może się doczekać by być przykręcona do pomalowanego motocykla.







Mimo, że trzeba będzie to wszystko rozłożyć, to taki montaż ma wiele zalet. Można wyłapać wszelkiego rodzaju niedopasowania oraz przećwiczyć kolejność wykonywania robót, nie uszkadzając przy tym lakieru.
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Sob 18 Kwi, 2009   

W tygodniu kibluję we Wro, więc nie ma wielkiego postępu w pracach. Jedyne rzeczy jakie mogę robić to są to niewielkie sprawy, ale rownie istotne jak malowanie :)



Wczoraj do piwa zainstalowałem sobie w moją puszeczkę SP12 regler cyklo.





Pozostaje pociągnąć kable i wszystko sensownie popodłączać. Ciekawe czy zadziała :wink:



Dziś natomiast, byłem w delegacji :wink: Odwiedziłem Świdnicę w celu naprawienia instalacji elektrycznej w moim Iżu, który na dniach będzie bardzo potrzebny.



Po przyjeździe, w pokoju czekały na mnie nowo dorabiane kolanka do mojej DKW. Jak najbardziej jestem zadowolony. Dałem a wzór moje jedyne, ale w ogóle niepomęczone, oryginalne kolano. Czekałem długo, ale się udało. Ciśnienie trochę spadło na widok mojego kolanka.





Jak widać, oba kolana są bardzo wiernie wygięte w stosunku do oryginału.

_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1797
Skąd: Kielce
Wysłany: Sob 18 Kwi, 2009   

Oj nieładnie, niedekawowy regel instalować :? Dlaczego taka decyzja?
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Sob 18 Kwi, 2009   

Decyzja prosta. Nie było oryginalnego. Cały zabieg przy cyklo nie wprowadził ani grama zmian w oryginalnej puszcze. Zarzuty się nie liczą :)
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
katok
Fundator


Motocykl: Planeta
Posty: 886
Skąd: Gniewkowo
Wysłany: Sob 18 Kwi, 2009   

I Ja też tak uważam, że najważniejsze to jeździć.

Jak znajdziesz oryginał, to (może) go zainstalujesz 8)

lub powiększy kolekcję oryginalnych "smaczków" :lol:
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1797
Skąd: Kielce
Wysłany: Nie 19 Kwi, 2009   

Gaca napisał:
Decyzja prosta. Nie było oryginalnego. Cały zabieg przy cyklo nie wprowadził ani grama zmian w oryginalnej puszcze. Zarzuty się nie liczą :)




No cóż z braku laku dobry kit :wink: , a skoro malowanie Cię tak przeraża to może ja Ci pomaluję, a Ty mi zrobisz puszkę prądów :D
 
 
 
agrupa


Motocykl: Iż-49
Posty: 1111
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2009   

Kurde Gaca, gdzieś mi umknęły te twoje wypociny :P

Mam parę pytań:

- gdzie będą zamontowane te kłódki :P

- czy te śruby mocujące pałąki do bagażnika są nowymi śrubami ale preparowanymi na stare?

- dlaczego cynkujesz nie rozebrane do śrubki elementy? Nie boisz się że resztki kwasu będą doskonale trawiły zakątki i zakamarki i tak już nadwyrężonych części?



Ogólnie to bardzo ładnie jedziesz z tematem, pozazdrościć tempa mimo braku czasu. Ja to raczej estetą jestem i pewne rzeczy zrobiłbym inaczej ale strasznie ciekaw jestem jak wyjdzie ci ta nzetka. Tak się teraz zastanawiam że możliwe że twoja koncepcja ma sens :?



PS. ładną masz tapetę na ścianie :wink:
_________________
Pozdr, Marcin
IŻ 49 1955r
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Pon 20 Kwi, 2009   

Już wyjaśniam. Kłódki są, ale nie mam jak narazie ich gdzie zamontować. Są zakupione do zamykania ewentualnych blaszanych skrzynek lub skórzanych kufrów. Sądzę jednak, że na długo zamieszkają na półce.



Większość śrub mam oryginalnych, a te o które pytasz marcinie są to współczesne M8 potraktowane pilnikiem. Miałem kilka śrub M8 o łbie 14mm i one w całości powędrowały do NZ.



Trzeciego punktu twojego zapytania nie rozumiem. Wszystkie części do cynkowni były rozkręcone na części pierwsze. Nie rozumiem, jaki kwas mógłby mi tam zrobić krzywdę :)



Estetą to i ja jestem, ale sądzę, że ta DKW najbrzydziej będzie wyglądała właśnie zaraz po złożeniu. Toteż aby nabrała smaku i stylowego wyglądu będzie musiała się przejechać po jakiejś polnej dróżce.



Do cycania się będzie Iż49. Kiedyś musi przyjść na niego czas!!
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
agrupa


Motocykl: Iż-49
Posty: 1111
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 22 Kwi, 2009   

Hej.



Popatrzyłem sobie na rozrzucone części i zobaczyłem pewne elementy złożone, pewnie nie mogłeś wytrzymać i składałeś już w drodze do domu :wink:

Co do korozji, rozmawiałem z człowiekiem który mi robił takie tematy i mówił że w procesie przygotowania używają jakiś "kwasów" - nie pamiętam dokładnie. Następnie jest to płukane i galwanicznie nakładany jest jakoś ten cynk. Jeżeli element jest złożony resztki tych chemikaliów nie są dobrze wypłukane i mogą w tych zakamarkach przyśpieszyć korodowanie.



Heh, co do śrubek to mam tak samo spreparowane śruby na bagażniku do mocowania siedzenia :wink:



No to jedziesz Panie, z tematem. Pokazuj i opowiadaj...



Tak czy srak, fajne masz te koze :wink:
_________________
Pozdr, Marcin
IŻ 49 1955r
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Pon 18 Maj, 2009   

Ehh. Niewiele moge robić kiblując poza Świdnicą, ale jak tylko mogę zajmuję się mniej istotnymi sprawami. Dziś w ramach zajęć wolnych powstała atrapa starego aku.



Jest to oczywiście wykonane z myślą o technice "żelowej", ale trochę odmiennie jak mają wszyscy :wink: Pokaże teraz po krótce jak to wygląda.



Zwykły bakelitowy akumulator z pokrywką.





Niby cały, a tylko wydmuszka.





Jak widać pudło w pełni dostosowane do wymiennego "żelowca".





Wystarczyło zrobić gniazda wiertłem i wlutować z łątwością w ołów wcześniej przygotowane kable na stałe.





Tak przygotowany akumulator po wyciągnięciu z zapinki można klasycznie podłączyć pod klemy prostownika i podładować przed wiosną :)
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
agrupa


Motocykl: Iż-49
Posty: 1111
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 18 Maj, 2009   

Dla mnie większym plusem tego twojego patentu jest to że kable z instalacji można pewnie przykręcić do klem. Jakoś te konektorki nasuwane nie przemawiają do mnie :)
_________________
Pozdr, Marcin
IŻ 49 1955r
 
 
 
Gaca


Motocykl: Iż-49
Posty: 2879
Skąd: Świdnica/Bączylas
Wysłany: Czw 11 Cze, 2009   

No stało się w końcu. Konie ruszyły i pociągnęły mocniej niż to było w planach. Jak to pisał Frag w swojej galerii 350 ja kończe tutaj.



Dzisiejczy dzień był spod barw czerwieni. Gdyż tak to było w oryginale. Moja Dykta została zapodkładowana. Ale zanim to się udało należało się mocno napracowac by ozdobic choinkę Dykcianymi ozdobami.





Części było stanowczo za duzo.









Mimo to udało się pomalowac wszystkie i (chyba) w każdym zakamarku.





Jak przystało na "team sztywniaków" nikt nie stał biernie tylko brał czynnie udział w działaniach. Jak widac z uśmiechem na twarzy oraz na trzeźwo :wink:





A tu coś bliżej i w sumie dla Diablo, bo chlopak miota sie czy sciągac dekielki puszek bocznych w Planecie :wink: Jak widac wszystko da się ładnie pomalowa nie rozbierajac tego. Tu było trochę inaczej, bo dekiel dało się bezproblemowo ściagnac, chodziło tu o minimalizowanie elementów do malowania :wink:





Teraz strach pomyślec co będzie dalej :wink: A wierze że będzie tylko lepiej.
_________________
ИЖ-49К '57, ИЖ-49 '56, ИЖ-350 '48, DKW NZ350/43 '44
 
 
 
 
WFM_PL


Motocykl: inny
Posty: 106
Skąd: Żary
Wysłany: Pią 12 Cze, 2009   

Sporo miejsca na malowanie :) Ogólnie fajnie że kolejny motocykl nabiera kolejnych warstw farby. Aaa, co to za podkład? Reaktywny czy zwykła minia?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Niebieski Gacy wyjechał na szosę
Rozpoczęcie sezonu
Gaca W trasie 1 Sob 05 Mar, 2011
jarcco


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna