Wysłany: Czw 04 Cze, 2009 Jak sądzicie panowie czeka mnie dużo roboty? (Iż 56)
Jestem posiadaczem takiego oto iża. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale nie mogę go w tej chwili bezpośrednio sfotografować i jest to zdjęcie zdjęcia . Chciałbym go przywrócić do stanu w miarę orginalnego. W związku z tym chciałbym poradzić się Was, czy waszym zdaniem dużo roboty mnie czeka? Jak widać poprzedni właściciel mocno go przerobił, ale motorek był na chodzie, jest już zarejestrowany na mnie, tyle że stał ze 12 lat. Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.
Może nie tak wiele roboty, co kasy na brakujące części. O ile chcesz go przerobić na oryginał.
W zasadzie to w twojej sytuacji zastanowiłbym się czy nie lepiej zostawić jak jest, albo też kupić innego 56 a tego używać jako magazyn części zamiennych.
Dzięki za słowa wsparcia ! Trochę gratów do niego mam - drugi silnik, zbiornik (ale zdaje się od planety) oryginalne siedzenia - siodło i "półkanapa", kolanka wydechu i sporo różnej drobnicy. Najbardzie co rzuca się w oczy to podejrzany przód i lampa przednia, pocięte błotniki i tył jakoś tak dziwnie sterczy.
A jak by kupić drugi to co z ramą - przeszczep tabliczki?
Motocykl: Iż-49
Posty: 86 Skąd: Żegocin k. Pleszewa
Wysłany: Nie 07 Cze, 2009
Na zdjęciu nie widać wyraznie ale chyba to planeta (duża zaślepka na cylindrze i brak pokrywki prądnicy).Najważniejsze że masz papiery bo ich brak to dopiero problem wiem bo mam taki kłopot z 49 . poczytaj spokojnie co radzą koledzy ustal co masz i się nie śpiesz.
To 56 bo ma długą ramę. Właśnie długa rama pozwala stwierdzić jaki to model. Duże zaślepki kanałów w cylindrze występowały w późnym 56, tak samo jak dekle kół i schowków z większą liczbą przetłoczeń a nawet napęd licznika z przedniego koła, do tego kanapa ale bez rączki... Wielki błotnik zamocowany na sztywno do półki też nie jest zarezerwowany dla Planety Mogła być zamiana silnika (a nawet samych pokryw) bo karpii napisał że ma drugi.
_________________ Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
Szczerze mówiąc to wolałbym kupić kompletną, oryginalną 56-tkę bez papierów, a nawet bez silnika, żeby było taniej. Kilkaset zł. powinno starczyć. Wówczas wykorzystałbym ramę i silnik z "choppera" a resztę uzupełnił w miarę potrzeb częściami z "dawcy". No, chyba, że po inwentaryzacji części uznasz, że braki są niewielkie. Ale przy większych brakach kupowanie pojedynczych części się nie opłaca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach