Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 Czy ma ktoś znajomego Policjanta z drogówki?
Fajnie by było, gdyby był to Policjant z drogówki, ale może tą sprawę załatwił by ktoś z poza tego wydziału. Rozchodzi się o wyszukanie po numerze tablic (lub po numerze ramy) pierwszego właściciela motocykla którego jestem aktualnym właścicielem.
Oczywiście mógłbym przez zasiedzenie otrzymać dokument potwierdzający własność tego motocykla, ale wlałbym to zrobić szybciej i nie przez sądy.
Rozchodzi się o ostatniego właściciela, a nie pierwszego, mogłoby się okazać, że pierwszym jest np. Misza który mieszkał 3500km za wschodnią granicą, który wczoraj zmarł, a do tego kupił motocykl w kraju, który nie istnieje, czyli CCCP
Znajomy policjant, czy urzędnik może znaleźć właściciela motocykla, obecnie zarejestrowanego lub skradzionego (jeżeli prawowity właściciel zgłosi kradzież)
Ja tak zrobiłem dla swojego sumienia, mimo iż właściciel podpisał ze mną umowę kupnasprzedaży, zadzwoniłem do znajomego policjanta z pytaniem czy nabytek nie jest kradziony, a i tak najrozsądniejsze są żółte blachy.
ps. urzędy "znajome" mogą znaleźć właściciela ok 15lat do tyłu, potem archiwa idą do pieca.
KOZA - w takim razie archiwa dawno są w piecu, ostatnim właścicielem jest mój ojciec, lecz nigdy nie przerejestrował na siebie tego motocykla. Najgorzej, że dokumenty gdzieś wyparowały w natłoku rozwodów i przeprowadzek. W sumie mogę go zasiedzieć, jestem właścicielem ponad 4 lata
ps. urzędy "znajome" mogą znaleźć właściciela ok 15lat do tyłu, potem archiwa idą do pieca.
Nie jest to prawdą. Ja mam doku z Gazeli, gdzie dowód pochodzi z lat 70-tych i jak poszedłem z tym do wydziału komunikacji, czy mogę na to zarejestrować to pani wyciągnęła bardzo starą książeczkę i raz dwa sprawdziła czy się wszystko zgadza. To samo było jak zapytałem o iża mojego ojca, którego sprzedał pod koniec lat 80 a że pamiętał numer tablicy to się wszystko szybko odnalazło.
Ja proponuję po prostu wybrać się do wydziału komunikacji i nakreślić sprawę jak to wszystko wygląda. Czasem przymykają oczy Lub spróbuj telefonicznie, ale to raczej nie przyniesie efektu.
Moim zdaniem Koza zwyczajowo komuś nie chciało się szukać. Jeśli wiesz na pewno, że motocykl był rejestrowany w tym właśnie wydziale to musi być o tym adnotacja w księgach. Tylko po numerach ramy to nie jest takie proste, bo w księgach mają po kolei według numerów tablicy. Jeśli znasz numer rejestracyjny nawet jakiś stary jeszcze na dwie literki to powinni mieć to wszystko, tylko musi to być w konkretnym wydziale komunikacji, tam skąd pochodzi numer rejestracyjny. Po reformach administracyjnych, kiedy to zamiast w urzędzie gminy należy rejestrację pojazdów załatwiać w powiatowych urzędach wszystkie księgi właśnie tam powędrowały. Wiadomo jak jest w naszych urzędach - zawsze kłody pod nogi rzucają, ale nie można się załamywać
Tylko, to w urzędzie powiadomili mnie, że w archiwach mają 15lat, na trzymanie papierów wyrejestrowanych maszyn (chyba, że masz stary kwitek o wyrejestrowaniu pojazdu)
Z tego co piszesz wynika chyba, że to dowody rejestracyjne lub inne świstki trzymają tyle czasu. Nie wiem jak tam jest. Ale księgi ewidencyjne przynajmniej w moim WK mają sprzed bardzo wielu lat. Musi to być zachowane, bo z pewnością są tam pojazdy jeszcze niewyrejestrowane (choć być może dawno nieistniejące) i przecież gdzieś muszą sprawdzać w przypadku rejestracji pojazdów liczących wiele lat czy się to wszystko zgadza. W niektórych wydziałach komunikacji jest już wszystko skomputeryzowane więc tam jeszcze szybciej powinni znaleźć takie rzeczy. Jak rejestrowałem własnego Iża to w moim WK zażądano ode mnie potwierdzenia rejestracji z innego WK i choć dowód miałem sprzed ponad 20 lat to wszystko w komputerkach w tamtym wydziale było.
Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, czy masz jakieś doku czy nic. Ale jeśli znasz nr rejestracyjny pojazdu i masz umowę bądź umowy wszystkie pośrednie od poprzedniego/ich właściciela/i oraz trochę cierpliwości do urzędników to powinieneś próbować coś wywąchać na temat motorku.
czasem do zarejestrowania nawet na białe tablice nie jest konieczny dowód rejestracyjny. jeśli jesteś właścicielem pojazdu (masz umowy począwszy od ostatniego rejestrującego) lub znasz osobę która to miała na siebie pojazd zarejestrowany to możesz uzyskać papier o potwierdzeniu rejestracji z wydziału, w którym był po raz ostatni rejestrowany i na niego zarejestrować pisząc adnotację, że dowód rejestracyjny lub zaświadczenie o wyrejestrowaniu zaginęło. Do tego też potrzeba trochę przychylności osób siedzących za biurkami, no ale jak odwiedzisz ich z rana, gdy nie są jeszcze wkur***** natłokiem różnorakich problemów, to może się udać.
Napisz więcej szczegółów czy masz jakieś umowy bądź kontakt z osobą, na której nazwisko po raz ostatni był Iżyk rejestrowany, to może uda się coś podpowiedzieć, bo z tego co piszesz wynika, że żadnego papirka o tym że Jeżu zarejestrowany był nie posiadasz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach