Poszedłem po próbować odpalać jeżynkę. Nie chciała więc dostała zastrzyk.
Potem już było tylko lepiej, upuściłem trochę wiatru z kółek, założyłem kapotkę i zrobiłem zrywa pod garażem, jakoś się tak złożyło że pojechałem sobie to tu to tam.
Długo ta przyjemność nie trwała, - 8C robi swoje, jeżynka była dzielna ale mi po 30min kręcenia się po okolicy palce u rąk odpadały.
Pojechałem sobie nad Wisłę zobaczyć jak zamarzła, za zakaz nie wjeżdżałem bo kiedyś latając tam po chaszczach DR-ką dostałem mandacik 100zł
Niestety mam tylko dwa zdjęcia, paluchy nie działały i ciężko obsługiwać aparat w telefonie.
Nie wiem, czy odlatało ma znaczyć, że to coś odlatywało, ale ponownie trafiało na swoje miejsce. Jeżeli o takie coś chodziło, to wydaje mi się, że chodzi o gumę kopniaka. Widac na fotce, że jest ośrupana przy końcówce kopniaka.
Zreszta, nie mam pojecia co innego mogło odpaść, jeżeli zgadłem to fajnie, jeżeli nie to zgadywać mogę dalej
Powiem tak: foty fajne, ale po po ostatnim zapaleniu oskrzeli, z którego miesiąc się podnosiłem, jakoś nie pójde w Twoje ślady. Odkuję się na wiosnę. Z nawiązką
PS. W Iżu to najczęsciej odpada kopniak. Co wygrałem?
Ehh, wycofuję się z konkursu Kiepskie fotki zapodałem, mam inną na której widać brak.
Złamała mi się boczna stopka To jakieś ścierwo nie spawliwe jest, pęka tuż obok spawu
A te niebieskie to jakieś lamusy muszą być bo się składają i składają Albo składacz lewy
Frag, nie znasz starego sposobu, gazetami się obkręć i hej do przodu. Ale z tymi waszymi śmiesznymi mitaskami to byście nie pojeździli, żużluweczki są idealne, czyszczą się jak zimóweczki i zakręty można składać jak w lato...
No trochę sobie baterię podładowałem.
Oby do wiosny towarzysze
Musi się dać pospawać, na raz tego nie odlewali, nie da się. Pitol do otwierania jest przyspawany do całosci. Skoro to się dało spawać, to i całość jest spawalna.
Czyli nagród nie będzie. Pochwal się w jakis okolicznosciach zgubiłeś "koleżankę"
a możliwe kolego inżynierze kierowniku, nie pamiętam już jak pitol był mocowany bo również go spawałem.
Moja boczna nie pasowała zupełnie po zamontowaniu kolan (oryginalnych)
Była mocno krzywa, nie mam prasy więc sobie podciąłem tu i ówdzie i giąłem
Pospawałem i było pięknie, w warsztacie jak mi odzyskiwali ładowanie musieli kopać moją biedną jeżynkę na bocznej (teraz możesz sobie wyobrazić jak ją naprężyło) i pierdolła
A nagrodę mam jakąś dla Ciebie, może być dziurawa chińska dętka?
Frag tu jest problem ponieważ ona nie pasi mi do motocykla
Zaczepia o kolano...
Zastanawiam się czy aby nie jest tak jak kiedyś padło że lewe i prawe kolano jest inne.
Niebawem będę zdejmował kolanka to sprawdzę czy tak samo dzieje się na drugim.
Optycznie różnicy nie ma ale konkrety za jakiś czas...
A którą cześcią? Pitolem, czy kopytem? Ta "moja" kosa była na bank dobra, wybierałem z kilku i dobrze pamietam, że kształt jest OK. Być może masz problem z mocowaniem przykręcanym do ramy. Czy ono nie było kiedyś naprawiane? Może ktoś zmienił kąt ucha...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach