Rosjanie to chyba nie maja co robic z czasem albo gdzie chodzic na ryby. W ostatnim miesiacu znaleziono czolg rosyjski t-34 w jeziorze na glebokosci 9m. Byl pokryty paroma metrami mulu. CZyz nie piekne znalezisko??
Co do malowania to niemcy czesto zdobyte czolgi przemalowywali gdyz T-34 spalaly najmniej benzyny w porownaniu do Panther albo Tygrysow.
Posty: 0
Wysłany: Pon 18 Wrz, 2006
niezłe, może my coś takiego przywieziemy z wycieczki, każdy ma jakieś części przy sobie to mozna będzie odpalic nawet, jestem pełen podziwu dla tego rosomaka co wyciągał ten czołg jaka to siła, ciężar czołgu to pryszcz w stosunku do siły błota, każdy wsadził nieraz nogę do takiego błotska w kaloszu i wie jak ciężko było ją wyciągnac, a tu taki kolos - niesamowita siła
Ziemia kryje jeszcze niejeden ciekawy okaz. W tej chwili nabrały one już wartości muzealnej i finansowej. Bo przecież jeszcze nie tak dawno przeznaczano to na złom.
A ten "przechrzczony" tank wygląda, jakby go dopiero, co do tej wody wrzucili.
A czy o tym wydobywaniu sprzętu z rzeki u nas nie było przypadkiem niedawno reportażu w tivi? O nieudanej próbie wyciągnięcia.
Było w telewizorni, że próbowali wyciągnąć jakieś niemieckie coś, co leży koło jakiegoś mostku gdzieś koło wsi. Próbowali już raz, ale im się nie udało. Miejscowi komentowali tą próbę jako totalną amatorszczyznę, z małą ilością sprzętu i źle przeprowadzoną akcją. W reportażu prowadzący zapowiedział kolejną próbę.
Widzialem Michal ten transporter z Pilicy, zajebioza:P mam tam dzialke wiec czasami sie szwedam po okolicy, co do Pilicy to kazdy mysli, ee tam mala rzeczka max 2m glebokosci, a sa doly takie ze nie moge dojsc do dna... Co do T-34 to ciekawa jest ta historia z tym ze niemcy zapozyczali ruskie czolgi. Ostatnio czytalem artykul o tym i bylem z deka w szoku. Sa grupy poszukiwaczy takich rzeczy, musze poszukac fotek jak wroce, bo chlopaki chyba gdzies z Gorzowa znalezli i wyjeli przy pomocy dzwigow 20 osobowa amfibie. Co do mulu to swietnie konserwuje rzeczy i wszystko.
Nasz sprzet germancy tez pozyczali ,nie wspomne o visach ,ale pare lat temu Serbowie konserwowali pomnik z jakas tankietka na cokole zdobyta na niemiaszkach i okazalo sie z tabliczki znamionowej ze to wyrob z URSUS-a
Z innych pożyczek, to w czasie wojny wietnamskiej amerykanie bardzo chętnie zabierali sobie ak47 zdobyte na wrogu. Były one zdecydowanie mniej czułe na zabrudzenia i celniejsze. Zdjęcia z amerykanami trzymającymi w rekach kałasza były skrzętnie wyłapywane przez cenzurę.
I jeszcze ciekawostka. Podobno w T34 Rosjanie zastosowali części z tworzywa parametrami zbliżonego do teflonu. Technologia oczywiście tajna. Była tajna nawet wtedy, kiedy w sklepach można było swobodnie kupić patelnie teflonowe.
W fajnym stanie dobrze że w mule przeleżał ruskie pewnie go umyli odpalili i na winko polecieli
Dokładnie. okazało się że po 50 latach leżenia w mule udało się odpalić tanka bez wymiany żadnego elementu silnika!! Nawet oleju skubaniec nie puścił. Chyba zamiast garażu dla iża wykopię sobie mały staw
Szczegóły (są filmy m.in z odpalenia silnika) http://www.diving.ee/articles/art035.html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach