IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Reakcje gawiedzi na motocykl zabytkowy
Autor Wiadomość
Pitek
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 467
Skąd: Toruń
Wysłany: Pon 02 Cze, 2008   Reakcje gawiedzi na motocykl zabytkowy

Tak sobie pomyślałem, że warto podjąć ten temat. Od 6 lat jeżdżę weteranami i czasem spotykałem się z różnymi reakcjami,opiszę kilka z nich. Mam nadzieję że was nie zanudzę :wink:

Na początku była WFM, wyremontowana jakoś po mojej 18. Nie miałem cylindra, więc spytałem miejscowego motocyklistę (jeździł Junakiem). Dostałem za free a do tego jeszcze kierownicę z osprzętem i tylną lampkę, nawet z dostawą do garażu :wink: Po pewnym czasie gościłem w warsztacie całe pielgrzymki kolesi zainteresowanych moim sprzętem. Nawiązałem kontakty i z nimi jeżdżę do dziś :)

Kiedy wyjechałem na ulicę, dziwnie się czułem, że tak się wszyscy gapią i wogóle. Stałem się rozpoznawalny przez bandy staruszków siedzące w parkach i przed sklepami. Ludzie sami mnie zaczepiali, żeby powiedzieć, że też mieli kiedyś taki motocykl, nawet pewna starsza pani powiedziała mi że mam piękny motocykl, którym na pewno się jeździ przyjemniej niż samochodem :) Przegląd motocykla zabytkowego w mojej miejscowości to pestka :D Jak kiedyś zajechałem tam WFM to facetowi oczy się zaświeciły i powiedział: ,,takim motocyklem to ja z ojcem jeździłem krowy paść '

Spotkałem też pewnego razu nachlanego żula, który się chwalił że takie motocykle to on kiedyś kradł, a na działce ma 2 Junaki ale ich nie pokaże. Szkoda słów.

Dodam jeszcze, że WFM to był dla mnie motocykl użytkowy i jeździłem nią bardzo często, teraz jak mam Iża to ją oszczędzam.

Na Iża ludzie też się gapią ale to już nie jest to, wuefemki były w końcu bardziej popularne. Najczęściej mylą go z Pannonią. Jak jeżdżę ze znajomymi, którzy mają Dniepry z wózkami to ludzie podchodzą do nich i mówią że to są iże, podczas gdy mój stoi obok...

Kiedyś przekonałem się że nie zawsze zaczepiających pijaczków warto olewać. Zaczepili mnie pod supermarketem i jeden powiedział że ma silnik do Iża, dostał parę groszy do piwka. Powiedział mi gdzie mieszka i pojechałem to sprawdzić, okazało się że to co zostało to były wnętrzności silnika zalane olejem a do tego cylinder z głowicą. Podobno był kiedyś cały motocykl. Został on komuś ukradziony, potem się bali że policja go znajdzie to go przysypali gnojem, a potem koleś sprzedał na złom bo mu brakło na alkohol.

Ogólnie jest fajnie pogadać z ludźmi spotkanymi na trasie, można stwierdzić, że jeżdżenie weteranem to bardzo towarzyskie zajęcie. Jednak ostatnio odczuwam dyskomfort i irytuje mnie trochę to, że jak się jedzie w miejsce gdzie jest dużo ludzi to się gapią jak na małpę w cyrku. Nie jestem kolesiem, który lubi zwracać na siebie uwagę i jeździ na jakieś spędy i festyny żeby się pokazać i cieszyć się tym że wiara sie gapi, wiem że niektórzy to mają i to trochę dziwne dla mnie.

Jeśli przydarzyły się wam ciekawe, śmieszne historie to pochwalcie się.

Kurde, nigdy jeszcze nie napisałem tak długiego posta :)
_________________
Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1784
Skąd: Kielce
Wysłany: Pon 02 Cze, 2008   

Mam tak samo, zawsze wszyscy ,,mieli ale juz nie mają" jeden pijak twierdził, że miał kiedys zundappa ks600. Jak mam ochotę to zakładam kask ORMO wtedy efekt motocykla jest potęgowany 5 razy
 
 
 
Błażej


Motocykl: Iż-49
Posty: 726
Skąd: Oława
Wysłany: Pon 02 Cze, 2008   

A jakich ciekawych rzeczy się czasem można dowiedzieć... Znajomy się upił ze szczęścia, jak się dowiedział, ze jego ural to pełnokrwista bmw sahara...
 
 
 
Michał


Motocykl: Iż-56
Posty: 2449
Skąd: Piotrków Trybunalski
Wysłany: Pon 02 Cze, 2008   

Z reguły reakcja publiki jest pozytywna. Może już kiedyś o tym pisałem - w 1995 roku jechaliśmy moim Iżem z kumplem do Poznania do Instytutu Archeologii i w Koszutach strzeliła nam dętka (i zaliczyliśmy nawet asfalt). Dzięki temu, że jechaliśmy na starym motorze miejscowy wulkanizator naprawił nam dętkę za friko, pogadaliśmy z tamtejszymi staczami i jeszcze dostaliśmy kontakt do gościa w Środzie Wielkopolskiej, który trzymał kupę starych motocykli i sprzedał nam nowe dętki po kosztach (a w tamtych czasach krucho było jeszcze z dętkami dziewiętnastkami).

Najczęściej jednak trafiają się pytania "ile pójdzie?", "ile takie tera kosztuje?", "jak byłem młody to też takiego samego Iża miałem, ale z napędem na wałek", "motor ładny, tylko szkoda, że to tylne siedzenie takie nieoryginalne - nie lepiej to zmienić na takie, jak przednie?".

Z kolei, kiedy jechaliśmy po 49, wujek mojego kumpla, notabene artysta plastyk i profesor ASP, stwierdził, że przecież taki Iż w dzisiejszych czasach, to kupa złomu (w sumie miał rację patrząc na to, co przywieźliśmy :) ). A ten sam gość, w latach pięćdziesiątych, osobiście sprowadził Iża 49 prosto z Moskwy.
 
 
KOZA


Motocykl: Iż-49
Posty: 1020
Skąd: Gniezno
Wysłany: Wto 03 Cze, 2008   

Ha ha Michał napisał:
Cytat:
"motor ładny, tylko szkoda, że to tylne siedzenie takie nieoryginalne - nie lepiej to zmienić na takie, jak przednie?".
ten tekst to słyszałem kilka razy, plus to że "wajcha" powinna być przy zbiorniku,
Cytat:
"jak byłem młody to też takiego samego Iża miałem
a ten tekst też jest popularny wśród dziadków. Ale najlepsze było jak wiozłem sam. Janka i gość stwierdził: "... te Junaki to miały 750 pojemności i dlatego mocne były..." tłumaczenie nic nie dało. :wink:
_________________
ИЖ 49 1956', ИЖ 49 1956' przejściówka, Honda CB 550 1977'
 
 
erlik
[Usunięty]

Posty: 0
Wysłany: Nie 08 Cze, 2008   

Zdecydowanie popieram tezę że nasze sprzęty wzbudzają większe zainteresowanie ludzi starszych (żeby nie powiedzieć dziadków). I co ciekawe, młodsi (do około 35 lat) raczej podśmiechują się z grymasem na twarzy że ktoś jeździ takim rzęchem, natomiast w oczach starszych można zawsze zaobserwować ten "psychiczny i nostalgiczny" błysk w oczach oraz pełen "szacun" jak to kiedyś stwierdził jeden etatowy pijak pod sklepem z piwkiem.

Do tego wszystkiego jeszcze dochodzi wg mnie podział wszystkich motocyklistów na 3 grupy.

1) amatorzy tylko "szlifierek" których największym życiowym celem jest rozpędzenie się do jak największej prędkości - i często rychła śmierć w połączeniu z narkotykami i alkoholem

2) amatorzy ciężkich motocykli (chopperów czy jak tam się to pisze :) ), którzy pomimo że jeżdżą motorami za dziesiątki tysięcy pln to potrafią docenić piękno starego motocykla i zawsze życzliwie podchodzą do takich jak my.

3) amatorzy weteranów (czyli tacy jak my) którzy wg mnie są najbardziej rozsądną grupą użytkowników dróg, jeżdżą najbezpieczniej ze wszystkich, bo najważniejsza nie jest prędkość i szpan tylko przyjemność obcowania z maszyną własnoręcznie wyciągniętą niejednokrotnie z rynsztoka motoryzacji.

Oczywiście na pewno wielu z nas ma kilka motorów w różnych kategoriach ale jeżeli ktoś raz zasmakował w weteranach to do końca życia pozostanie w grupie trzeciej. Uważam że jeżeli ktoś zmądrzał na tyle żeby zabrać się za zabytek to już nigdy nie zgłupieje i nie rozwali się na szlifierce na pierwszym lepszym drzewie.
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1784
Skąd: Kielce
Wysłany: Nie 08 Cze, 2008   

Ja zgupiałem na zabytki, jak tak czasem mysle o sobie, to do mnie dochodzi jaki jestem nienormalny
U mnie to nie jest hobby, ani pasja, to juz chyba religia
 
 
 
WFM_PL


Motocykl: inny
Posty: 106
Skąd: Żary
Wysłany: Nie 08 Cze, 2008   

"Motór nasz Pan" :)
 
 
erlik
[Usunięty]

Posty: 0
Wysłany: Pon 09 Cze, 2008   

AMEN :)
 
 
Roy


Motocykl: Iż-56
Posty: 157
Skąd: Ogrodzieniec
Wysłany: Wto 10 Cze, 2008   

erlik a co z offroadowcami??:>
_________________
FLSTF`98, FLSTC`98, Indian Chief, Shovelhead Chopper, Yamaha XV 1700, SAM ZAP 1200, Ural M62 1962, M72N 1957, M72M 1956
 
 
erlik
[Usunięty]

Posty: 0
Wysłany: Pon 16 Cze, 2008   

znam kilku takowych przedstawicieli gatunku i wg. mnie Ci są też normalni. Wyszaleje się taki jeden z drugim na bezdrożach a na drogę wraca i pełna kulturka :) Zresztą jak na moją logikę nikt nie będzie szalał motorem do jazdy po bezdrożach po drogach publicznych bo to po prostu bez sensu.
 
 
luKi_2


Motocykl: Iż-49
Posty: 300
Skąd: Koniecpol
Wysłany: Wto 17 Cze, 2008   

Tak sobie czytam te Wasze odpowiedzi i aż się miło robi.

Historii co jedna to inna i ciekawsza. Ja też kilka dni temu dowiedziałem się ze mój teściu miał 49 i opowiadał to jak założył się z kimś ze pociągnie iżem wóz od konia z zablokowanym jednym kołem. Dociążył 49 jeszcze dwoma osobami co by maszyna miała lepszą przyczepność no i pociągnęli.

Historia zakupu mojego iża też jest ciekawa (kiedyś opisywałem, zamiana na klucz od ciągnika)

Według mnie weterany to choroba na którą jak się zachoruje to nie ma lekarstwa wiem po sobie, mam nadzieje że z niej nigdy się nie wyleczę.

Przeglądając Allegro ceny takich odrestałrowanych izy to ok 4-6 tyś w sumie za tą kwotę można by kupić jakąś duuuuużo nowszą współczesną maszynkę z tysiącem zalet technicznych przewyższających stare motocykle lecz z jedną poważną wadą, są bez DUSZY.........
_________________
Iż 49, 2xSimson SR2, Jawka 50, AWO Turist w trakcie remontu, SHL- M11 LUX - do sprzedania.
Łukasz
 
 
 
Michał


Motocykl: Iż-56
Posty: 2449
Skąd: Piotrków Trybunalski
Wysłany: Wto 17 Cze, 2008   

A jak myślisz? Kiedy motocykl dostaje duszę?
 
 
erlik
[Usunięty]

Posty: 0
Wysłany: Sro 18 Cze, 2008   

No właśnie kiedy motocykl dostaje duszę? Mam na to pewną teorię :)

Sam motocykl chyba jej nie posiada bo to tylko trochę żelastwa, ale od pierwszego wejrzenia nowego właściciela asymiluje część duszy użytkownika (jak pasożyt) i już nigdy nie oddaje.

Wniosek z tego taki: Jaka dusza właściciela taka i duszyczka motocykla :)

Psychologicznie rzecz ujmując, im więcej emocji (podczas napraw i usterek) tym silniejsza więź a co za tym idzie większe "uduchowienie" i antropomorfizacja maszyny. Dodam że dłuższe przebywanie w stanie euforii związanej z motocyklem prowadzi do fanatyzmu a nawet ekstremizmu. Teoretycznie nie różnimy się wiele od fanatycznych Talibów w Afganistanie czy innych grup terrorystycznych. Różnimy się tylko celem i sposobem jego osiągnięcia, reszta bez zmian :)
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1784
Skąd: Kielce
Wysłany: Sro 18 Cze, 2008   

Koleś, dobrze trafiłeś!! Ja to jestem fanatykiem, jakbym rządził w kraju to by wszyscy weteranami jeździli. Z tymi talibami to nie przesada. A co do duszy, to mój Junak ewidentnie czasem robi na złość, i chyba ma z tego niezłu ubaw, czasem ostatkiem sił hamuję się żeby go nie rozwalić młotem na krobne kawałeczki. Ale to tylko czasem
.
 
 
 
erlik
[Usunięty]

Posty: 0
Wysłany: Sro 18 Cze, 2008   

Ja nad swoim IŹem też już nie raz stałem z wielką siekierą z chęcią porąbania go na kawałki. Ale zawsze jakoś udawało mi się go ocalić :)

A jak byś w razie rządził kiedyś w tym kraju (albo jakimkolwiek innym :) ) to ja piszę się na stanowisko ministra transportu :) Albo ewentualnie ministra gospodarki z hasłem DARMOWE PALIWO DO WETERANÓW DLA WSZYSTKICH!!!
 
 
luKi_2


Motocykl: Iż-49
Posty: 300
Skąd: Koniecpol
Wysłany: Sro 18 Cze, 2008   

tak czytam o tych siekierach i młotkach i muszę się przyznać że gdy robiłem mojego pierwszego simsona sr2 potrzebne były mi części z innego silnika starego niestety nie dało się zciągnąć cylindra i moje nerwy puściły reszty można się domyśleć ........ (cylinder i tak nie zszedł)

co do duszy w 100% zgadzam się z erlikiem

gdzieś czytałem że za 40 lat mają się wyczerpać złoża ropy naftowej, zastanawiał się ktoś na czym będą jeździć nasze maszyny? w sumie mam dopiero 24 lata tak że za 40 bede miał 64 lata i co ?? trzeba bedzie kupić z 1000 litrów i odpalać tylko w niedziele po obiedzie po to żeby tylko powąchać spalin

albo co stanie się z moimi motorkami gdy wykorkuje? chyba przed -smiercią każe je pochować razem ze mną ........." Bóg jeździ na harleyu" :) :) :)
_________________
Iż 49, 2xSimson SR2, Jawka 50, AWO Turist w trakcie remontu, SHL- M11 LUX - do sprzedania.
Łukasz
 
 
 
slawmartorun


Motocykl: Iż-49
Posty: 281
Skąd: Toruń
Wysłany: Sro 18 Cze, 2008   

Co do ciekawych wypowiedzi na temat weteranów, to "pełny szacun" jak kolega offroad przejechał się 56 w terenie na kartofelkach z zębatką 16. Stwierdził, że ciągnie tylko skakać się nie da. A najzabawniejszym był widok opadającej szczęki jak dowiedział się, że w latach 50-60 modne były wyścigi coś jak współczesna supermoto na właśnie takich motocyklach.

W zamian opowiedział ciekawą historyjkę jak to zaowocowało tłumaczenie swojej 6 letniej córce, że gość na Harleyu wygląda jak siedzący na kiblu facet , który sra i czyta gazetę. W pobliżu mola w Sopocie córka w obecności paru MC powtórzyła teorię ojca i ten w laczkach biegiem się ewakuował by oklepu nie dostać. Skończyło się pokojowo, kiedy kolega powiedział, że gość jadący na plastiku wygląda jak kot srający na płocie.
_________________
K-175, Iż-49, Iż-56, WFM, GSF 600N
 
 
Pitek
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 467
Skąd: Toruń
Wysłany: Sro 18 Cze, 2008   

a to dobre!
:)

Jak już jesteśmy w temacie ciekawych historyjek, to powtórzę taką, którą usłyszałem na jednym z motobazarów.

Policjanci zatrzymali do kontroli faceta na wuefemce, okazało się że wszystko jest w porządku, tylko nie ma klaksonu. Miał być mandat. A koleś na to: jak nie ma jak jest! i przyłożył usta do osi główki ramy i dmuchnął :wink:

Była to stara wersja WFM z klaksonem w główce ramy, tylko facet gumowej gruszki nie miał, ciekawe jak trąbił podczas jazdy :wink:
_________________
Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1784
Skąd: Kielce
Wysłany: Czw 19 Cze, 2008   

Jak ciekawe historie to też zapodam, dziadek mi opowiadał, że gdzieś facet dał syrenke do warsztatu, mechanik rozebrał przegub, okazało się ze nie był smarowany. I wtedy mechanik do właściciela ,,Panie takżeś smarował że aż zgniło!!!"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Motocykl zabytkowy "na półke" i do jazdy użytkowej
Wojt@s Hyde Park 10 Sro 06 Cze, 2007
diablomichal
Brak nowych postów Co to za motocykl?
SławekS Hyde Park 1 Nie 28 Cze, 2015
mareq
Brak nowych postów [Iż] Motocykl wyrejestrowany
Wojt@s Ogólne 14 Sro 24 Sty, 2007
sgrzech
Brak nowych postów Motocykl bez kosza
nie tylko dwuosobowy
jeż Hyde Park 3 Wto 27 Lis, 2012
motomaciey
Brak nowych postów Jaki to motocykl?
Rozpoznanie motocykla
bassey Hyde Park 9 Sro 15 Lut, 2017
mareq
Brak nowych postów [Iż] 56 - jedyny nowoczesny motocykl.
KOZA Ogólne 8 Czw 15 Lis, 2007
KOZA


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna