"A to jest moja mama, która nie miała innego wyjścia jak polubić motocykle, na tle Iża 49. Połowa lat 50tych - tak się wtedy wędrowało motocyklowo - na tym motocyklu ojciec objechał Polske wzdłuż i wszerz a w "rankingu" jego motocykli Iż plasowal sie o dziwo na drugim miejscu zaraz za BMW dystansujac wszystkie angliki i inne...:) Moc to nie wszystko..."
No to mój wujek mial w latach -60tych Iza-49 przerobioną na wersje rajdową ze wzgledu na wyścigi jakie się odbywalo. We wspomnieniach opowiadal czasem ze izyk to 120 to szedl leciutku<ale nie ma się co dziwić dwadzieścia pare koni wykrzesanych>. I fakt faktem zjeździł nim całą polske, a historia jego jerzyka zaczęła się jak to ruskie zostawili ,bo byl problem na granicy.
Ostatnio zmieniony przez Michał Sob 27 Gru, 2014, w całości zmieniany 1 raz
Posty: 0
Wysłany: Pon 25 Wrz, 2006
nie mam doświadczenia w jazdach izem, bo przed renowacją zrobiłem ze dwie pętle pod garażem i koniec, ale ze względu na nisko położony srodek ciężkosci niesamowicie dobrze trzyma się drogi, tak mawia mój wuj, ale ma słaby skręt, dlatego ze wspominek wuja wynika, że na zakrętach kładli się, aż rury szorowały po asfalcie
trudno mi to sobie wyobrazić bo wysoki chłop na 49 ma pewnie spore kłopoty i niewygode i jak tu sie kłasć kiedy siedzisz z podkulonymi giczałami pół metra nad ziemią
Iz to jest mój pierwszy powazny motocykl i nie zamieżam go jak narazie zmieniac, przejechaliśmy razem około 6100 km, raqz mi sie udalo przyrysowac tłumik na zakrecie, jezdzi sie naprawde zajebiscie... nie znam lepszej jak do tej pory frajdy.
Jednak nigdy nie udalo mi sie wykręcic na nim osemki zawsze na ostatnim zakrecie mnie przegibało... moze teraz jak osemka jest wieksza mi sie uda. Innymi motorami sie udawalo, ale izem jak do tej pory nie
Co do stawiania na koło Iża, to odpowiem tak, być może narażając się paru osobą, ale takie jest moje zdanie na ten temat. Mam znajomego-idiotę, który miał kiedyś 49 i stawiał go na koło (osobiście tego nie widziałem, bo przy mnie tego by nie mógł robić) i teraz jako pamiątkę po zarzynaniu Iża ma piękne, nowe zęby z przodu, bo jego właściwe ząbki okazały się niekompatybilne z bakielitowym pokrętłem pośrodku kierownicy.
Poprzedni wlasciciel mojego iza ,tak zapalal miloscia do izy ,ze skubnal jakiemus gosciowi motor i ukryl w lesie - byly to lata 60-te ,jak nietrudno przewidziec ktos przyuwazyl i dostal 3 lata do odsiadki . Po dobrym sprawowaniu ,uczucie nie minelo ale kupil juz legalnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach