Jeżeli można przedstawię swojego Mińska MMVZ 3.112.12 na którego wymieniłem się za skrzynkę częsci do Jawy. Dodam że na moim Mińsku nauki jazdy zasmakował niejeden gdański motocyklista.
Moto pochodzi ze szkoły nauki jazdy z Brzeźna. Jest to rocznik 1991/92 i obecnie jest odnawiany. Na razie kompletuję części, braki itd. Odnowiłem ramę, poprawiłem spawy i zagruntowałem podkładem epoksydowym, akrylowym i polakierowałem czarnym akrylem. Reszta blach jest w podkładzie i czeka na zdobycie 2 elementów, tj. błotnika przedniego i pokrywy puszki aku. Chromy lag wypolerowałem a wszelkie alu (pokrywy silnika, bębny, rączki) przepolerowałem. Nie dopracowywałem tego na lustro, ponieważ Mińska szykuję na wypad po wschodniej Polsce. i chcę żeby było lepiej niż z fabryki ale bez przesady. Ma byc perfekcyjnie sprawny technicznie.
Niezła wyjściówka na jesienno-zimowe grzebanie
Demolka
Pierwsze prace
To na razie wszystko. Mam tez w planach zakup zabytkowego Mińska i Iża P5/J5 do turystyki ale to czas pokaże czy uda się te plany zrealizować.
Niemalże łza płynie w oku. Moje pierwsze w pełni samodzielne kroki stawiałem na takim sprzęcie.
Czy był idealny? Nie. W końcu nic nie jest. Czy był zły? Nie, przecież woził mój tyłek. W końcu to nie ranking "Motocykle Świata 1991". Poprostu sentyment u mnie zostanie do końca...
P.S. Jak pamiętam, moc generowana przez silnik to całe 9KM - jak na seryjną 125ccm z bloku wschodniego to nawet nieźle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach