Człowiek jeździ tak na te bazary i jeździ i ciągle czuje później jakiś niedosyt. Oczywiście nie trunków, ale tej bazarowej atmosfery
He he, "Drużynowy" snuł legendy.
Grupa " archeologów" jak zwykle dopisała.
Lampa naftowa przyjemnie rozświetlała stanowisko
A tu taka mała ciekawostka, słysząc dziwny warkot zerknąłem na płytę boiska i oczom moim ukazała się "machina piekielna" jakiś walec do murawy z kołem zamachowym i odkrytymi zaworami
Harley, jak harley zawsze ładny, ale zaskoczyło mnie to, że przechodząc ok. dwóch metrów za pracującym motorem czułem mocny podmuch na nogawkach, co za moc :orany:
Zakupy cieszą, chłopaków trochę się przewinęło, teraz bazar we Wrocku, oby pogoda też dopisała.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach