To była chyba nasza (tybuszowa) ostatnia tegoroczna wycieczka, może jeszcze pogoda nie raz dopisze, ale z malowaniem sprzętu nie ma co czekać. Jak zwykle telefon od Wodza i jesteśmy w trasie, tym razem to my wyruszamy pierwsi i obieramy kierunek na Wielką Lipę. Fragu wyjechał nam na spotkanie i od Obornik Śląskich jechaliśmy już razem, wpadliśmy na chwilę do znajomych w Osoli, niech inni też mają trochę przyjemności
Nazw mijanych miejscowości już nie pamiętam, nie moja "parafia" tutejsi może odtworzą marszrutę tutaj urokliwe jeziorka w jesiennej scenerii.
Następny postój u Regersa, w oczekiwaniu na cezetę wskazane dokręcenia i regulacje.
Tu już w komplecie, i znajomy z wcześniejszych wycieczek wiatrak "koźlak".
Szczęściem, że chłopaki palą, trzeba było zatrzymywać się często i w ciekawych miejscach
Zatoczyliśmy koło i grzecznie odstawiono nas do domku, tradycyjnie dobrze wyposażone garaże trzeba wykorzystać
I jeszcze na koniec, doskoczył kolega Paweł na ciekawym junkersie,
Maszyny odpalone, a "czeszka" nie chce gadać, na pych też nie rusza. Dłuższe kopanie pomogło, zadymiło nieźle.
A miałem nie pisać, bo w sumie to było kręcenie się dookoła komina, bez celu i przystanków na "zwiedzanie". Ale skoro zaczęliście - dorzucę kilka fotek od siebie.
Cała zabawa rozpoczęła się dzień wcześniej - pogoda z tych wycieczkowych, więc trzeba było sprawdzić jak jeżdzi koszowy, póki co jedyny, forumowy zestaw. A więc... no cóż.. jeżdzi. I tyle w temacie
Tu jakiś nieudolny filmik. Cierpliwości - pod koniec trzeciego aktu, tuż przed napisami końcowymi, pojawia się główny bohater. A miał mnie wyprzedzić zaraz na starcie! Niech to wystarczy za cały komentarz
Proszę nie czepiać się geometrii montażu tego zaprzęgu. Tak ma być!
Kilka fotek z soboty:
Zaczęło się od eksplozji regersowego koła. Wyrwało wentyl. Wietnamska dętka 3,5 i kapeć 4.00 nie wspólpracuja ze sobą zbyt dobrze. Na szczęście rzecz się działa kilometr od mojego garazu, sytuacja była pod kontrolą.
Potem była typowa "jesień złotopolska". Powstało kolejne kilkanaście fotek z serii "jeleń na rykowisku":
Zajechało się nam do Lubiąża...
...gdzie użyczyliśmy naszych złomów do zabawy w "sesję ślubną" pewnej parce. Muszę przyznać, że byli dobrze przygotowani i dość kreatywni. Na nasz widok, z bagażnika osobówki Młodych wyjechały dwa blaszane ruskie hełmy. Kątem oka dostrzegłem tam również maski p-gaz. Nie wnikałem bardziej, ale widać że znali się na rzeczy
Anyway, było wiele radości
W niedzielę, to w zasadzie Tybusz już wszystko opisał, co się działo. Dodam jedynie, że wróclem do domu dobrze po zmroku, ostatnie kilometry pokonując na iżowej latarence - w okularach przeciwsłonecznych. Z fasonem. A co!
Na deser pokażę tylko jedno niedzielne zdjątko - Panie i Panowie - Oto sam tybusz i jego "miniaturka iża"
A, zapomniałbym. Jeszcze jedno. Komin, wokół którego rozgrywały się opisane wydarzenia:
Proszę nie czepiać się geometrii montażu tego zaprzęgu. Tak ma być!
fragu ale z tego co wiem to takie ustawienie stosuje się tylko do jazdy samem z zaprzęgiem.Trochę się najeździłem ruskami z zaprzęgiem i stosuje nieco inne ustawianie geometrii. Motocykl odchyla się od pionu na lewo 2°, aby zrównoważyć sile boczną na przyczepie kolo należny ustawić zbieżność na wysokości osi koła motocykla wynosiła 10 do 12 mm i wtedy powinny być dobrze.
Wracając do Iża Regersa, to z wózkiem w ruchu prezentuje się zajebiście, jesienne tło dodało uroku również i waszym maszynom.
Ustawienie jest takie a nie inne na solo tak mi się lepiej jeździ a z pasażerem odchył na lewo! Na filmie wygląda że motocykl słabo się zbiera ale mam mały problem z tłokiem (puchnie) Na samym początku jazdy jest bardzo dobrze ale już później widać efekty! Do tego jeszcze nie mam założonej zębatki 14 tylko bodajże 16 lub 17. I jeszcze jedno Opony 4 cale dobrze to wygląda ale tylko wygląda (opory), na tak słaby silnik i ciężar zaprzęgu do tego dochodzi kierowca pasażer powinny być 3,25 maksymalnie 3.50 cala i w tedy to będzie git
No samem tu się lepiej jeździ jak się motor nachyli na przyczepę ale już z pasażerem to była by lipa. A opony to tez swoje robią, w zeszłym sezonie jeździłem na oponach 3,75 cala a teraz jeżdżę na 3,50 cala i jest naprawdę lepiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach