Znam lapsze czarne żeczy ale nie da się ukryć stary motocykl i Te czarne mają coś w sobie
Białe z racji wieku ( Mojego ) kojarzą mi się z pojazdami z ZSRR
_________________ Iż-49 żółte tablice, Iż-49 w słoikach już na żółtych,Simson sr2 1958(paragon zakupu) Tata
Ogólnie jak widac...blachy do koloru do wyboru. Ja nie mam nic przeciwko tym co preferuja zólte , ale ja akurat preferuje biale, bo jak sobie bede chcial zmienic jedna szpryche to nie bede musial leciec do urzedu po zezwolenie . A ze utrzymanie takiego motoru kosztuje wiecej....cóz...wolnisc i swoboda w podejmowaniu decyzji moim zdaniem- bezcenne.
Z reszta jak porównuje koszta renowacji i utrzymania IZ-a z kosztami renowacji mego GAZ-a 69...to za ta sume to bym Izy-49 dla calej rodziny kupic wiec jakos moze dam rade.
Kazdy kolor blach niesie ze soba pewne kozysci i minusy...i od indywidualnych preferencji zalezy komu jaki kolor bardziej pasuje, wiec ja bym nie rozpatrywal tego w kontekscie jakie blachy lepsze....ale jakie blachy bardziej komu pasuja.
Ja nie mam nic przeciwko tym co preferuja zólte , ale ja akurat preferuje biale, bo jak sobie bede chcial zmienic jedna szpryche to nie bede musial leciec do urzedu po zezwolenie
To jest błędne myślenie wielu osób, a i ja tak myślałem, gdy rejestrowałem motocykl na żółte tablice. Z resztą niektórych natrętnych gapiów próbujących macać mojego Iża nadal w tym podtrzymuje ostrzegając, że jak coś uszkodzą to mogą pójść siedzieć za niszczenie zabytku
Jakiś czas tamu czytałem artykuł w miesięczniku "ClassicAuto" (tak w ogóle to sporo tam piszą o przepisach dotyczących starej motoryzacji, warto zaglądać) i moje przypuszczenia, że tak naprawdę nikt nie będzie się interesował tym co robie z moim Iżem stały się faktem.
Pojazdy rejestrowane na żółte tablice wpisywane są do ewidencji zabytków, a nie rejestru zabytków. Może jakiś samochód z początków motoryzacji jest wpisany do rejestru i właściciel nie może tam za dużo majstrować bez zgody konserwatora, ale nie nasze motocykle z XX wieku.
Cytat z:
http://www.gazetadobryznak.pl/index.php?art=1109
Zabytek może zostać także ujęty w wojewódzkiej ewidencji zabytków. Jest nią zbiór kart ewidencyjnych zabytków znajdujących się na terenie określonego województwa, prowadzony przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Znajdują się w niej np. karty ewidencyjne wiekowych budynków, czy pojazdów zabytkowych. Przede wszystkim jednak wyjaśnić należy, iż ewidencja zabytków nie jest formą ochrony zabytków, w związku z czym umieszczenie danego zabytku w wojewódzkiej ewidencji zabytków nie daje organom konserwatorskim uprawnień do władczego wypowiadania się w analogiczny sposób jak w przypadku zabytków wpisanych do rejestru.
Żółte tablice w porównaniu do zwyczajnie zarejestrowanego pojazdu tylko zakazują wyjazdu na stałe za granicę. Oprócz tego, gdy się pojazd sprzedaje trzeba poinformować o tym konserwatora. I to tylko tyle.
Normalny wyjazd za granicę jest tak samo ograniczony dla pojazdów z białą jak i żółtą tablicą. Gdy pojazd ma ponad 50 lat i jego wartość wynosi co najmniej 32 tyś. zł to trzeba mieć zgodę konserwatora.
Nie powiem, też bym wolał czarne tablice, szkoda, że mój tata zdecydował się go wyrejestrować Iża. Miałbym teraz czarną tablice z nieistniejącego województwa elbląskiego zaczynającą się do liter ELK
Takie pisemko otrzymujemy od konserwatora zabytków z którym można już biec do wydziału komunikacji i rejestrować na żółte:
Ja jednak konsekwentnie będę robił wiele by zabytkowe, czarne blachy zostały jak najdłużej na moto.
(Ps. Jakiś czas temu kumpel nabył auto na teoretycznie nie istniejących, niemieckich numerach, a obecnie pomyka sobie w pełni legalną, zarejestrowana furą. )
Archi88 dzięki za rozjaśnienie sprawy, a czy orientujesz się jak mam pojazd wpisany do ewidencji zabytków i chcę zrobić remont tj. malowanie i chromy to czy muszę to zgłaszać do konserwatora? Ogólnie zgłosić to nie problem ale czy przypadkiem nie mogą zabronić wykonania tego remontu
Wpis do ewidencji zabytków jest tylko poinformowaniem konserwatora, że istnieje motocykl spełniający wymogi pojazdu zabytkowego i ty jesteś jego właścicielem. Nie znalazłem przepisów mówiących jak trzeba się zachować remontując motocykl. Ja jeszcze nikogo nigdy nie informowałem, a np. ostatnio obszyłem kanapę na inny kolor niż była w momencie rejestracji na zabytek. Jak będę go kiedyś malował to też nikomu nic nie powiem
Według mnie trzeba się trzymać 2 zasad które wymienione są w przepisach:
- pojazd zabytkowy musi mieć co najmniej 75% oryginalnych części, więc remontując trzeba się postarać, aby po remoncie nie było ich przypadkiem mniej
- właściciel ma obowiązek utrzymać pojazd zabytkowy w jak najlepszym stanie technicznym, a remont w końcu temu służy
_________________ IŻ-56 '62, Suzuki GSX400E '83
Ostatnio zmieniony przez Archi88 Pią 13 Lip, 2012, w całości zmieniany 2 razy
To prawda, Archi ma racje. Wpis do ewidencji zabytków a wpis do REJESTRU zabytków to dwie różne sprawy. My wpisujemy pojazdy do Ewidencji co nam pozwala np ominąć konserwatora podczas remontów
_________________ "..wolność i przestrzeń niczym nieograniczona.."
Jak to jest z tymi czarnymi tablicami do dzisiaj widocznymi na niektórych pojazdach? Ja po wyczerpaniu się miejsca w dowodzie rejestracyjnym na kolejne wpisy potwierdzające dokonanie przeglądu zostałem po prostu zmuszony do przejścia na białe blachy. Wystąpiło to zarówno w przypadku motocykla jak i samochodu. Czyżby specyfika (i samowola) tego konkretnego urzędu?
Tylko i wyłącznie chęć okazania posiadanej władzy. U mnie w tym roku również skończyło się miejsce w starym blankiecie i była ostra rozmowa z paniusią z okienka, ale czarne zostały ponieważ przymusu wymiany tablic w takim przypadku nie ma.
Ja w zeszłym roku miałem podobnie. (Posiadałem jeszcze stary, podwójny dowód rej.) Paniusia z okienka - uparta gorzej niż koza , nawet nie chciała przyjąć wniosku o wymianę, tylko ciągle to samo, że mam jej jeszcze przynieść tablice z motocykla to łaskawie przyjmie dokumenty i wtedy proszę czekać. Ja swoje, że na motocyklu przyjechałem i na takowym wracam do domu.
Dopiero kiedy rozpętałem małe piekiełko i sprawa zaczęła dochodzić do kierownika wydziału (łącznie z informacją, że pójdę do starosty powiatowego) jakoś udało się przyjąć wniosek i ostatecznie wydać nowy dowód.
Nie wiem, co będzie za kilka lat, ale hipotetycznie jeżeli zajdzie potrzeba emigracji do innego państwa to chciałbym zabrać ze sobą moje motocykle. Załóżmy, że wszystkie są zarejestrowane na żółte blachy. Przecież nie mogę ich wywieźć na stałe za granice. Co w takim przypadku?
Gaca gdzieś mam artykuł w którym piszą o przejściu z żółtych blach na białe, na podstawie np. dość znacznego zdekompletowania, bądź zniszczenia zabytku, musiał bym poszukać, żeby dokładnie to opisać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach