Ta większa głowica może być od K-55 z (cylinder na gaźnik typ K-55) oraz do mińska M1M również z takowym gaźnikiem.
Sprężyny mozna dorobić w Siedlcach, jest tam spółdzielnia, która produkuje różne sprężyny. Koszt dorobienia będzie pewnie ponad 150 zł za sztukę, chyba.Jeśli takie mają takie w magazynie to będą kosztowały dużo taniej. Jak już dorabiać to dwie sztuki by miały podobna twardość. Sprążyny robi również Hartman z Łomianek, ten od tłumików. Taniej będzie znależć oryginalne lub zamienniki. Czy całkowicie wymontowałeś z teleskopów sprężyny? Może jeden goleń się przycina i nie odbija do końca.
Sprężyny wymontowane. Doszukałem się, że u mnie w Bielsku jest jakaś wytwórnia sprężyn, więc najpierw do nich uderzę.
Czy silniki do M1M miały takie oznaczenia na karterze? Niestety trafił mi się silnik z niewłaściwym cylindrem. Ma większą średnicę kroćca na gaźnik. Tam pasuje k-55 a nie jak myślałem K-30. Szkoda, bo cylinder jest w naprawdę dobrym stanie: żebra całe, wymiar 52mm i tylko mały próg od strony wydechu. Karter silnika różni się tylko jednym szczegółem od tego, który kiedyś miałem. Chodzi o otwór na wyprowadzenie kabli z prądnicy. Mój miał z tyłu (od strony zębatki zdawczej) a ten ma od dołu, lekko skierowany na przód. Jakbym dorwał tego co się przykleił do mojego silnika to mu... Miałem silnik o tym samym numerze co rama...
Miałem nadzieję zakończyć odbudowę do jesieni ale chyba nie będzie tak kolorowo. Mimo wszystko nie myślę o tym, żeby się poddać.
Kiedyś miałem silnik od M1M ale nie pamiętam jakie miał oznaczenia na lewej połówce, cos mi sie kojarzy, że M1A. Był z 1957 r. Prawy karter oprócz innego wyprowadzenia przerwodów różnił się, gdyż był dostosowany do prądnicy G-38 (całkowicie odmienne mocowanie). Ponadto karter nad prądnicą miał uwypuklenie co uniemożliwiało dobranie dekla od starszego Mńska czy K-125. Cylinder miał dwie zaślepki przy kanałach płuczących a króciec na gaźnik K-55. Były równiez róznice w kołach zębatych skrzynki biegów.
Czasami z odbudową idzie pod górkę ale nie jest tak źle, ponieważ do tych motocykli można dokupić części. Gorzej jak byś miał jakąś markę żadko u nas spotykaną.
Na pocieszenie dodam, że odbudowując swoje K-125 przez 1.5 roku kompletowałem części i wraz do pełnego kompletu brakuje mi kilka drobiazgów.
Podaczas poszukiwań części do M1A wpadają mi w ręce też takie od K-125. Jeszcze trochę i okaże się, że będzie on na kolejce do kompletacji.
Dotarła do mnie głowica sygnowana M1A i o dziwo jest na niej numer wyglądający jak seryjny. Ta głowica też nie do końca pasuje na ten cylinder. Jest od niego odrobinę węższa, poza tym pasuje.
Ponieważ w tematach małych rusków nic się nie dzieje, to ja odświeżę swój wątek.
Tak to w życiu bywa, że czasem pojawi się w rodzinie nowe dziecko. Tym oto sposobem od lutego mam kolejnego szkraba, który pochłania mi wolny czas. Nie żebym narzekał. Skutkiem tego prace nad M1A niemal stanęły w miejscu. Ma to też swoje plusy, bo wszelkie zakupy robię teraz na chłodno a nie kupuję co popadnie.
Z części, które zagościły u mnie od ostatniego wpisu mogę wymienić prędkościomierz w niemal idealnym stanie (jeden chrom mniej do zrobienia). Ostatnio miałem chyba nieziemskie szczęście, bo akurat zerknąłem na alledrogo i właśnie ktoś wystawił ogłoszenie z jakimś niezidentyfikowanym przednim zawieszeniem z opcją kup teraz na 100zł. Jeden rzut oka na zdjęcie i jest moje. Pozatym pojawiły się jeszcze błotniki i inne gadżety. Będę musiał znaleźć chwilę na sesję zdjęciową i wrzucenie tego tutaj. Chodzi mi między innymi o konsultacje, bo pomiędzy gratami które mam są drobne różnice.
Może odświeźę listę braków do uzupełnienia (może ktoś z was ma jakieś fanty, których mi potrzeba):
- kompletna klamka hamulca
- nakrętka sztycy
- górna osłona łańcucha
- dekiel prądnicy
- szkiełko tylnej lampki
- odblask
- podstawka centralna
- dinks do montażu przedniego koła (ten co nasuwa się na ośkę po niegwintowanej stronie).
Na pewno jeszcze coś wyjdzie ale tyle na razie.
Będę musiał załatwić wytoczenie tulejek brązowych do przedniego zawieszenia, bo w obu mam nadmiernie zyżyte. Do wutoczenia też będzie nakrętka sztycy. Niestety mój tryb pracy skutecznie uniemożliwia mi znalezienie tokarza na miejscu. Może ktoś z was ma tokarkę i mógłby mi pomóc (oczywiście nie za free).
Coś czuję, że osłonę łańcucha i dekiel prądnicy będę musiał sam zrobić. Tu prosiłbym o jak najdokładniejsze zdjęcia osłony z podaniem jakiegoś wymiaru. Tak samo przydały by mi się zdjęcia lub rysunek nakrętki sztycy.
Wiem, że na tym etapie myślenie o malowaniu jest nie na miejscu ale nie daje mi to spokoju. Rozważam 3 warianty:
1. Oryginalność - malnąć na czarno (zielony mi jakoś nie pasuje chociaż tu by była oryginalność i rzadkość)
2. Widzieliście Harleya Hummer 0 - w tym przypadku rozważam czerwono-czarne. Czerwony: bak, błotniki, skrzynka narzędziowa, osłony łańcucha i może osłony lag. Reszta czarna.
3. Kompromis - cały czerwony z wyjątkiem lamp (czarne).
Mały update. Nie będę edytował poprzedniego posta, bo minęło sporo czasu.
Udało mi się zdobyć klamkę hamulca, nakrętkę sztycy i podstawkę centralną w bardzo dobrym stanie.
Rama już gotowa i pomalowana. Postawiłem jednak na oryginalnośc i cała maszyna będzie w czarnym akrylu z białymi szparunkami.
Niestety robota idzie jak krew z nosa. Dwójka małych dzieci zabiera sporo czasu a w nocy nie mogę hałasować. Bawię się w tej chwili z siedzeniem. Blacharstwo z niego już przygotowane do lakierowania. Zabieram się za szycie nowego pokrycia.
Mam problem z obręczami kół. Mam już 5 sztuk i wszystkie są w kiepskim stanie. Zaczynam się powoli zastanawiać nad zakupem nówek z alledrogo i zdjęciem tego badziewnego chromu. Szkoda, że są ciut szersze. Zastanawiam się tylko czy oprócz kiepskiego chromu są chociaż z dobrej stali.
Mały update, tym razem jakieś fotki.
Na początek silnik i rama. Oczyszczona go gołego ręcznie (oszczędzam na piaskowaniu). Zaspawana typowa dziura jaką wycina luźny łańcuch. Lakierowanie: grunt epoksydowy, podkład akrylowi a na to lakier akrylowy.
Silnik prawie skompletowany. Brakuje mi krzywki przerywacza i dekla prądnicy. Tak jak pisałem głowica jest raczej niewłaściwa. Kopniak też nieprawidłowy ale to był najbardziej podobny jaki miałem w swoich zasobach.
Teraz mam pytanie odnośnie tylnej piasty. Jak widać na poniższej fotce, bęben hamulcowy jest przynitowany nitami, które wyglądają jak miedziane. Posiadam bęben z niemal nową zębatką i mógłbym zrobić podmianę, tylko skąd takie nity i jak to poprawnie zanitować, żeby nie bać się o trwałość połączenia.
Kolejnym punktem programu jest tabliczka znamionowa. Jest w takim stanie:
Najchętniej zostawiłbym ją tak jak jest, tylko bym ją polakierował bezbarwnym. Czy diagnosta lub ktokolwiek będzie się czepiał o brak nadruku? Jeśli tak to pozostają mi dwie opcje:spróbować na tej tabliczce odtworzyć nadruk lub zrobić kompletną replikę. Jak myślicie, co lepiej?
Wpadł w moje ręce jakiś rolgaz. Czy ktoś potrafi mi powiedzieć z czego pochodzi?
Na koniec część, która wpadła niespodziewanie w moje ręce. Byłem pewien, że będę zmuszony robić nieudolną replikę.. a tu proszę:
Normalnie cieszę się jak dziecko
Edit: Szykuję części do cynkowania i zaczynam się zastanawiać czy sprężyny siedzeń nie powinny być cynkowane. Przeglądnąłem masę zdjęć w sieci i mam głupie wrażenie, że nie są takie błyszczące jak elementy chromowane. Mówię oczywiście o starych zdjęciach oryginałów, bo po renowacji to u większości widać chrom. Na moich sprężynach nie ma śladu po chromie. Jeśli zszedł to całkiem do zera.
Edit: Kończę szyć nowe pokrycie siedzenia (niestety ręcznie a to niezła meczarnia). Powoli będę mógł skończyć siedzenie ale mam pytanie: jakie pokrycie powinna mieć tabliczka przynitowana z tyłu, chrom, cynk, lakier?
Kopniak też nieprawidłowy ale to był najbardziej podobny jaki miałem w swoich zasobach.
Taki kopniak to bardzo zły pomysł. Łeb śruby mocującej jest po odwrotnej niż przewidziana przez konstruktora silnika stronie. Pierwsze dynamiczne użycie zmasakruje Ci pokrywę.
mareq napisał/a:
Kolejnym punktem programu jest tabliczka znamionowa. (..) Najchętniej zostawiłbym ją tak jak jest, tylko bym ją polakierował bezbarwnym. Czy diagnosta lub ktokolwiek będzie się czepiał o brak nadruku? Jeśli tak to pozostają mi dwie opcje:spróbować na tej tabliczce odtworzyć nadruk lub zrobić kompletną replikę. Jak myślicie, co lepiej?
Odczyścić do białego metalu i polakierować klarem reaktywnym. Tak zrobiłem w sztywnym Iżu i jest OK.
mareq napisał/a:
Wpadł w moje ręce jakiś rolgaz. Czy ktoś potrafi mi powiedzieć z czego pochodzi?
Tego nie wiem, ale na pewno nie od M1A.
mareq napisał/a:
Szykuję części do cynkowania i zaczynam się zastanawiać czy sprężyny siedzeń nie powinny być cynkowane. Przeglądnąłem masę zdjęć w sieci i mam głupie wrażenie, że nie są takie błyszczące jak elementy chromowane. Mówię oczywiście o starych zdjęciach oryginałów, bo po renowacji to u większości widać chrom. Na moich sprężynach nie ma śladu po chromie. Jeśli zszedł to całkiem do zera.
Wszystkie sprężyny w ruskich pierdziawkach które miałem w rękach, były pochromowane. Poza tym cynkowanie galwaniczne sprężyn to szukanie kłopotów (występuje zjawisko tzw. kruchości wodorowej) - szczerze odradzam.
mareq napisał/a:
Kończę szyć nowe pokrycie siedzenia (niestety ręcznie a to niezła meczarnia). Powoli będę mógł skończyć siedzenie ale mam pytanie: jakie pokrycie powinna mieć tabliczka przynitowana z tyłu, chrom, cynk, lakier?
Chrom.
PS. Bardzo estetyczną i wierną replikę poszycia siodła produkuje Wiesiek Tylus, na Allegro występujący jako tapicer-11. Gdybym nie miał, na pewno bym się na taki pokrowiec skusił (130zł + wysyłka).
Taki kopniak to bardzo zły pomysł. Łeb śruby mocującej jest po odwrotnej niż przewidziana przez konstruktora silnika stronie. Pierwsze dynamiczne użycie zmasakruje Ci pokrywę.
Wiem. Ustawiłem go tak, żeby nie porysował.
Cytat:
Odczyścić do białego metalu i polakierować klarem reaktywnym. Tak zrobiłem w sztywnym Iżu i jest OK.
Pozostała bez żadnych napisów? Tylko to co wytłoczone?
Swoje poszycie siedzenia szyłem ze 20 lat temu na podstawie oryginału i u mnie te 2 małe elementy z przodu miały na łączeniu z główną częścią dodatkowe przeszycie, którego tu nie widzę.
Pozostała bez żadnych napisów? Tylko to co wytłoczone?
Nie inaczej.
mareq napisał/a:
Swoje poszycie siedzenia szyłem ze 20 lat temu na podstawie oryginału i u mnie te 2 małe elementy z przodu miały na łączeniu z główną częścią dodatkowe przeszycie, którego tu nie widzę.
Zaciekawiłeś mnie na tyle, że polazłem do garażu, odgruzowałem Małego i obejrzałem moje oryginalne, dobrze zachowane poszycie. I dalej nie wiem, o czym mówisz - proszę o wyjaśnienie.
PS. Widzę, że nie masz oryginalnego filtra powietrza. Nie obiecuję na 100%, ale być może w tej sprawie mógłbym pomóc.
Ja u ciebie widzę podwójne szycie. Poniżej rysunek:
Chodzi o to, że u Tapicera element górny jest tylko zszyty z bocznym. A u mnie i jak mi się wydaje u ciebie, po zszyciu rant, który znajduje się wewnątrz jest przyszyty do górnego elementu. Na twoim foto widać w przedniej części siedzenia, że daje to efekt jakby górny element leżał na bocznym. Trochę zagmatwałem ale myślę, że wiesz o czym mówię.
Z tego pierwszego szwu widać tylko pionowe części szwu a z drugiego widać górę.
Filtr powietrza mam właściwy. To nie jest ten, który było widać na pierwszych moich zdjęciach. Teraz mam taki jak ty. Pewnie powinien być cynkowany a ja go polakierowałem.
Filtr powietrza mam właściwy. To nie jest ten, który było widać na pierwszych moich zdjęciach. Teraz mam taki jak ty. Pewnie powinien być cynkowany a ja go polakierowałem.
Miałem na myśli ten czarny na fotce silnika ze złym kickstarterem. To nie jest filtr do M1A.
Co do filtra to mój wygląda identycznie jak ten widoczny w katalogu na rysunkach 1 i 7. Kupiłem go razem z gaźnikiem k-30. Trzymał się tak mocno, że miałem problem go zdjąć. Sprawiał wrażenie, że siedzi tam od czasów produkcji. Ty faktycznie masz odrobinę inny. Z drugiej strony ma on otworek w dźwigni, tak jakby była możliwość sterowania ssania cięgnem.
Najgorsze jest to, że nawet na zagranicznych forach jest strasznie mało informacji. Tam królują Moskwy i K-125. Czy ten motocykl jest aż taki rzadki? Ciekawe ile ich jest w Polsce i ile z tego na chodzie.
Witam, piękny motocykl. Też staram się małego ruska odbudować. Na pewno pozostało Ci dużo różnych części. Musimy wejść w kontakt. A co do rzadkości małych rusków to myślę że najrzadszym z nich jest K58.
Na moje jest tam analogia jak w Iżu, czyli chromowany. Dodam tylko, że dekielek z M1A a K-125 różni się, nie tyle w wyglądzie, ale w materiale, jest on bardziej delikatny i jeżeli jest on wykonany z blachy, to jest ona dużo cieńsza. Jednak, jeżeli jest on wykonany z jakiegoś nierdzewnego stopu, to zbadaj temat głębiej, bo jak oddasz do chromu czy ocynku możesz go z powrotem nie odzyskać bo się roztopi wchodząc w reakcję w kąpieli galwanicznej.
Szprychy.... ech....
Mam szprychy wyjęte z 4 kół i mają różne rozmiary. Jakie kupić aby pasowały?
Dokumentacja techniczna od Moskwy mówi o szprychach o długościach 188 i 222mm. W mojej kolekcji mam szprychy 220,225,190 i 195mm.
Może po prostu kupić komplet do WFM, bo te mają chyba 220 i 190mm?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach