Wysłany: Wto 25 Gru, 2012 Bokser - oryginał czy przeszczep?
"Kasia" mi pasuje do wojska i w teren. Mam rok do zastanowienia co kupić, ma być z wozem, bo Jeża mi szkoda do ciągania kosza. Ale ruski podobają mi się suwakowe, myślałem o BMW R50/5 ale ta seria to brzydale. Co tu zrobić, pewnie jeszcze sto razy zmienię zdanie, jak moja żona w sklepie z butami.
Też nie uważam tego za dobry pomysł, ale gorszym wg mnie jest cioranie oryginalnego ruska w terenie (mam na myśli K-750 M72 ural w starej ramie etc.) bo Dniepra czy drabiniaka nie byłoby mi szkoda
_________________ FLSTF`98, FLSTC`98, Indian Chief, Shovelhead Chopper, Yamaha XV 1700, SAM ZAP 1200, Ural M62 1962, M72N 1957, M72M 1956
Przykład ruska i niemca razem upchanego. Pomijając fakt, że motocykl przemyślany i zrobiony porządnie to pomimo zastosowania napędu kosza to za bardzo nim nie "pociurasz". Silnik od R 100 dysponujący trzykrotnie większą mocą i momentem nie ma litości dla układu przeniesienia. Zakres rozsądnego wykorzystania silinka to max. 50%, jak cię poniesie nie będzie co zbierać.
Pisząc w teren, nie miałem na myśli Camel Trophy, tylko miejsce do jakiego ten motocykl jest przeznaczony. Iżem też troszkę po łąkach i lasach pojeździłem, ale marzył mi się wózek, a w terenie z wozem Iż miałby problem, nawet z pasażerem na tylnym siodle jazda jest "mało stabilna". Pasuje tylko rusek, ale jaki, inne niż suwakowce nie za bardzo mi się podobają. Ale jeżeli będzie Kasia, to nie żaden kundel z sercem BMW.
co do skrzyni to owszem. właściwa. szły 2 modele kaszanek. na krótkiej ramie ze skrzynią bez wstecznego i w długiej ramie ze skrzynia od dniepra. Zwykła i prosta jak cep, dzięki temu nie do zajechania są te skrzynie poki masz olej w środku wlany. Modele w długiej ramie maja oznaczenie "M". Wie to każdy kto siedzi w dużych ruskach i jeżeli ktoś mówi iż jest inaczej to jest idiotą i sie nie zna Co do stanu to malować i albo na czarno albo na wojskowo, inne ruski po prostu nie wyglądają jak ruski. Może za 10 lat kaśka lub dniepr będą uznawane za weterana jak ładna emka teraz ale na tą chwilę to rusek jak każdy inny. Ma jeździć a nie wyglądać i mój tak jest eksploatowany i nie zamierzam tego zmieniać póki części są. A będą przynajmniej pół wieku jeszcze. Nie wchodź zbytnio w temat remontu silnika bo jak nic wyjdzie cie ze 2000 zł jak się rzucisz na robienie nowego wałka rozrządu, zębatki rozrządu z poliamidu by wyciszyć rozrząd (nie wiem po co ale każdy ma swojego pierdolca jak rozmawiam z ludźmi), szlify garów i nowe zawory. Póki silnik jest na chodzi i nie są zbytnio wyrobione łożyska i wał to po prostu wymienić uszczelki i składać spowrotem. Dolniak pojedzie nawet i bez pierścieni (u nas jeden jeździł tak ale oleju wciagało mu prawie tyle co paliwa). Co do jazdy terenowej to tylko dolniak. Te silniki są stworzone do terenu ze względu na duży moment na niskich obrotach. Dniepra musisz piłować na obrotach a dolniak się po prostu kula i to jest ich mega zaleta. Łatwiej jest też wylać wodę z silnika gdy ci stanie w błocie :)
Motocykl: Iż-49
Posty: 397 Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Pią 28 Gru, 2012
Ja kiedyś chciałbym jakiegoś rosyjskiego niezabytkowego boxera żeby pobawić się w przeróbki właśnie, widziałem w internecie dinepra z silnikiem diesla V2, i szczerze powiedziawszy bardzo mi się taka przeróbka podobała.
Montują również siniki diesla jednocylindrowe ale moc trochę słaba, ale do rekreacyjnej jazdy czemu nie.
zawsze możesz kupić niemiecką wersję dniepra z silnikiem diesla. były prosdukowane chyba na początku lat 90tych. do standardów też należy montowanie silnika od garbusa 1.3 ale trzeba ramę wydłużyc wtedy, tak samo montowanie silnika od zaporożca. Taki przykładowy z trójmiasta którego spotkałem w Janowie w 2010
Zgodzę się z crovaxusem, oprócz silnika cała reszta ruska, też jest przeznaczona na teren i bezdroża, a nie na przemierzanie długich tras jak Route 66. Oczywiście nie potępiam customów, ale wtedy raczej parada wchodzi w grę, no chyba, że ktoś do rekonstrukcji błotnik w Dnieprze osadzi "na dole" to wtedy też jest ok.
Chociaż na zachodzie kupowali Dniepra, oddawali zaprzęg do specjalistycznych zakładów "wtykali" silnik BMW serii 5 i jeździli, a to na Alaskę, albo w bezdroża Norwegii i też było to dobre rozwiązanie i bądź tu mądry
Roy założył wątek o ładnym oryginalnym motocyklu, ba! nawet jasno sprecyzował swoje dalsze kroki a Wy koledzy nasraliście mu w wątek jakimiś śmieciami co pod płotem powinny stać.
już nie powiem kto powinien stać pod płotem kolego ale mniejsza z tym bo kolejne kłótnie się zaczną. Wracając już do tematu zmienionego "na siłę" to jakie jeszcze silniki widzieliście wstawione w ruskach? Fiata 126p też już widziałem, nawet pare lat temu na alledrogo stał ale nie wiem czy ktoś się skusił na niego.
być może. taki LANS zajechać na CPN i wlewać ropę. Tak samo butla z gazem w Junaku. ponoć tylko 5litrów gazu brało na 100km. Szkoda że wyszło tylko kilka sztuk tych emek zasilanych na gaz drzewny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach